poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: willy w 05 Lis 2009, 15:24:39
-
Proszę zerknąć na to ogłoszenie: http://poloniainfo.dk/forum?topic=23704 i niech mi ktoś spróbuje wyjaśnić o co tam chodzi ?? co to są polskie warunki ??
-
hej podejrzewam ze za polskie stawki lub na czarno nieprecyzyjnie napisane ale to tylko moje domysly,
-
Sadze, ze to oznacza wynagrodzenie jak w Polsce, a wiec jakies smieszne kwoty jak na zycie tutaj.
-
Ogloszeniodawca chce zatrudnic na polskich warunkach, a ogloszenia po polsku sformulowac nie potrafi;)
A do rzeczy: te tzw. polskie warunki to zatrudnienie na umowe zlecenie, gdzie zleceniodawca jest polska firma. Zleceniobiorca jest niby delegowany do pracy w Danii i z tytulu tego otrzymuje za kazdy dzien pracy diete delegacyjna. Zgodnie z ta umowa pracownik zarobi 1200 pln brutto. Przedstawiajac oferte pracy zleceniobiorca podaje te kwote wynagrodzenia plus kwoty uzyskane z diet delegacyjnych. I to niby jest wlasciwy zarobek. Jest to oczywiscie kwota brutto, od ktorej nalezy potracic wszystkie obowiazkowe narzuty, czyli skladke na ZUS oraz zaliczke na podatek dochodowy.
Otrzymana kwota netto jest wyzsza od srednich zarobkow za tego rodzaju prace wykonywana w Polsce. Ale biorac pod uwage zdecydowanie wyzsze koszty utrzymania w Danii, koszty przejazdu z Polski do Danii i z powrotem (plus ewentualne wyjazdy na weekendy), trzeba byc skonczonym frajerem, zeby godzic sie na tego rodzaju warunki.
I pomyslec, ze to wymyslili polscy posrednicy pracy. Czyli rodak rodakowi to robi.
-
tak to tylko polak polaka wyrżnie na kase bez mydla, to jakis cwaniaczek jest ,ludzie niedajcie sie robic w h..a przez polskich posredników
-
A i jeszcze wazna uwaga: nie obowiazuje dunski czas pracy czyli 37 godzin/tydzien. Ze slyszenia wiem, ze osoby zatrudnione na tych warunkach czesto pracowaly grubo powyzej 40 godzin tygodniowo bez dodatkowego wynagrodzenia.
-
U nas pracownicy na polskich warunkach "jada" 6 dni w tygodniu po 8 godzin.
-
Jeśli się nie mylę to jest 3 tygodnie w Danii + 1 w Polsce. Stawka 115 koron. Jednakże dla każdego Polskie warunki to co innego.
Przynajmniej tak zawsze piszą w ogłoszeniach o pracę.
-
Felis, posrednicy proponuja tzw. polskie warunki, tak jak opisalam wyzej. Pracownicy w ogole nie sa rozliczani w koronach, otrzymuja wynagrodzenie w pln na polskie konto. W umowach ktore otrzymuja nie ma tez mowy o zadnych stawkach w dkk. Sa zatrudnieni w Polsce i jedynie "oddelegowani" do pracy w Danii. Najzabawniejsze jest to, ze propozycje zatrudnienia na tych warunkach otrzymalo sporo osob zatrudnionych przez posrednikow na normalnych dunskich warunkach. Osoby te czesto sa zameldowane w Danii, posiadaja CPR, a tymczasem posrednik proponuje um fikcyjne "oddelegowanie". Dodam, ze te propozycje byly nie do odrzucenia: przechodzisz na polskie warunki albo wypad.
-
sądząc po tym jak kazdy z was sie wypowiada,zna wszytkie szczegóły?! a moze same domysły!!! tak tylko Polak potrafi!! lepiej jest ''sprzedac prace'',tego nikt nie potepi bo na tym zarobi!! taki jest Polak! a to ze zrobi mniej niz u dunczyka,to jest wyzysk!!? a moze nie ma wyjscia,o tym nikt nie pomyslał! a jesli sie prosi was o pomoc to malo kto sie zaintereuje! ja wole zarobic na tych polskich warunkach zarobic 4tys i dalej szukac pracy niz czaic sie jak sęp na poloni zamiast samemu szukac.
-
Może zamiast snuć domysły,niech ktoś zadzwoni i konkretnie się dowie jak to jest z taką pracą.Jeżeli to jest przekręt/co podejrzewam/,to niech ktoś zadzwoni i ostrzeże wszystkich.
-
To jest Wielkie Gó...no!!!!!!!
-
tak polak potrafi jak już wcześniej wspomniałem ,sam doświadczyłem takiej pracy na polskich warunkach w niemczech i w belgi,firma taka zatrudnia w polsce i deleguje do pracy za granicaą w polsce opłacany jest tylko najniższy zus a dla us wykazywane ok 2tys zł i tyra sie w takiej firmie po 12 godzin dziennie bez dodatkow za nadgodziny dni wolnych prawie niema ,urolp jak już to bezpłatny bo firmy zawsze się tłumaczą tym że jest on wliczony w stawke godzinowa,jesli ktoś jest oporny na za.....e to może probować szczęscia ale nie polecam takich firm,to jest jeden wielki przekręt
-
Ja miesiac temu u mojego szefa dotalem propozycje ,zebym przeszedl na te polskie warunki, gdyz dla niego to bedzie kozysc bo ominie oplaty w skacie i bedzie gitara!!! Jak to zwykly prosty dunol niebieze pod uwage ze ja na tym trace wcale niemale pieniadze!!! Co prawda taki nastal system i wcale mu sie niedziwie,ze tak zrobil,tylko jakie bylo jego zdziwienie jak sie na to niezgodzilem:)) pozdrawiam bezrobotnych hehe
-
Justyna24 to niewatpliwie ktos z posrednikow zatrudniajacych na tzw. polskich warunkach:)
Zdenerwowalas sie Justynko, ze na forum pisze sie szczegolowo o tym przekrecie jakim sa te tzw. polskie warunki?
Nie martw sie, desperatow w Polsce nie brak, zawsze znajdziesz frajerow, ktorzy sie zgodza na taka oferte pracy. Dopabuse po przyjezdzie tutaj, po rozeznaniu sie w kosztach utrzymania i po przeliczeniu ile faktycznie zarobi sie na reke, przychodzi refleksja, czy ktos tu kogos nie robi w konia.
-
A od tych 4 tysiecy pln odejmij koszty utrzymania, utrzymania w Danii, a nie w Polsce, wiec nieco drozej, czyz nie Justynko?
-
zostaje mi 2.5 tys na czysto!ale nie mam obaw,ze rachunki sa niezaplacone. A prace zawsze mozna zmienic! I miedzy czasie mozna znalezc bardziej atrakcyjna prace,czyż nie!
-
No to jeszcze odlicz koszty podrozy do Polski, zeby byl komplet.
No i oczywiscie, masz racje lepiej miec te pare groszy w garsci niz nic. Desperacja czyni z czlowieka frajera. No, ale tak bywa.
Pytanie tylko, czy zarobek rzedu 2 tysiecy zlotych (przy bardzo skromnym zyciu w Danii) moze wynagrodzic rozlake z rodzina? Mowiac prosto: czy skorka jest warta wyprawki?
Ale ten watek jesto czyms innym. Mianowicie o tym, ze polscy posrednicy (Justynko:), wymyslili te tzw. polskie warunki po to, by stac sie super konkurencyjnymi na rynku dunskim. Oczywiscie, oni swoje zarobia (prawda, Justynko?:), bo caly ciezar tej konkurencyjnosci spoczywa na pracujacych za poldarmo rodakach.
-
A co do znalezienia atrakcyjniejszej pracy, to moze byc z tym problem. Ale Ty to dobrze wiesz, Justynko.
Nie po to werbuje sie tania sile robocza z Polski, zeby potem zatrudniac ja na normalnych, dunskich warunkach.
-
a -Tobie chyba pali się grunt pod nogami, bardzo chciałbys byc oryginalny i do do tego głupi
-
Drogi anonimie, sadzac po prezentowanej polszczyznie, braku logiki w Twojej wypowiedzi i duzej napastliwosci, spokojnie stawiam dolary przeciw orzechom, ze pracujesz w jednej z firm posredniczacych wyzej opisanych.
Czyzby jakis Twoj interes zostal narazony przez fakt upublicznienia warunkow waszych ofert pracy?
-
a co powiecie na cos takiego.pracownik zatrudniony w polskiej firmie oddelegowany do pracy w danii.zarobki po odliczeniu kosztow utzrymania w granicah 5500-6000zł miesiecznie.do tego dostaja robocze ubrania samochod o paliwo nie musza sie martwic i za mieszkanie w dobrych warunkach placa grosze.ponadto sredni zjazd do polski co 2 miesiace na 2 tyg.czy to tez jest wyzysk???
-
po pierwsze trzeba miec swoj samochod i i samemu trzeba sie martwic zeby w baczku niezabraklo paliwka nik ci tam nie naleje za darmo,fakt ze mieszkania podobno sa za darmoche ale jeszcze kwestia jakie -bywaja w roznych warunkach i tego trzeba sie spodziewac ,a co do kwoty to za 6 tys zl to by kazdy robil a jak sie pracuje na takich warunkach to wychodzi 2 tys zl to sa grosze wole juz pracowac w pol tam tez tyle zarobie i jestem z rodzina
-
co ty gadasz.jest nawet sluzbowe auto.a warunki sa zaje...e.dom z duzym podworkiem 3 ludzi kazdy ma swoj pokoj.
-
Nie można generalizować. Są firmy które proponują naprawdę godziwe warunki (vide martuchnam) ale nie brakuje też pośredników/wyzyskiwaczy i kombinatorów.
Jak myślicie dlaczego szef (Duńczyk) zaproponował dla rutek1985 takie warunki pracy??
Założę się że jakiś polak kombinator mu podpowiedział lub któremuś z jego znajomych że on w ten sposób oszczędzi a Polacy i tak się zgodzą - bo niestety godzą się bardzo często.
Dla kogoś kto zapier*** 10 godzin dziennie w polsce za kilkaset złotych, perspektywa zarobku 2 tysięcy zł jest bardzo kusząca, i nawet godząc się na takie warunki będzie zadowolony: Nakarmi dzieci - A pośrednik/wyzyskiwacz kupi sobie za to nowszy model mercedesa - bo przecież nie będzie byle czym jeżdził...
Wydaje mi się że nie jesteśmy w stanie wyeliminować tego typu przypadków, ale możemy je chociaż naświetlić i uświadomić ludzi którzy decydują się na takie warunki pracy.
(a może by tak stworzyć bazę nieuczciwych pracodawców ??)
-
Dzieci też nie nakarmi bo to co przywiezie z Danii to będzie musiał spłacić dług zaciągnięty na wyjazd.Zarabiając w Polsce 800-900 zł netto /a tak zarabia 3/4 Polaków/ wiadomo,że będzie musiał pieniądze na wyjazd pożyczyć.U mnie w poprzedniej firmie jeszcze w Polsce wszyscy pracownicy fizyczni tak zarabiali i taki człowiek na fałszywe obietnice by się skusił.Nie dość,że po powrocie wyszedłby na zero to jeszcze by stracił pracę w Polsce.Takich pośredników to powinno się surowo karać.
-
Sadze, ze to oznacza wynagrodzenie jak w Polsce, a wiec jakies smieszne kwoty jak na zycie tutaj.
dokladnie..
to zatrudnia biuro pracy ale niestety w tej chwili jadac do pracy w Danii i korzystajac z posrednika w Polsce nie ma innej opcji (chociz nie powiem zdazaja sie wyjatki), jest to bardzo male wynagrodzenie, przy dobrych checiach tyle mozna w polsce zarobic,ale to jest niestety jedyny sposob na zlatwienie sobie pracy na dunskich warunkach i to bez biura, Moj maz wyjechal na polskich warunkach a na miejscu sam dunski pracodawca sie przekonal ze jest dobrym pracownikiem i zaproponowal mu dunski kontrakt. wiec dla niektorych jest to mimo wszystko jedyna droga do znalezienia dobrej pracy gdzie bedzie mial wynagrodzenie dunskie, i wszelkie inne przywileje
[Posted on: 07 Listopad 2009, 11:40:15]
dodam tylko ze wszystko zalezy od posrednika, moj maz wyjechal na polskich warunkach, zarzekali sie ze innej opcji nie ma a dwa tygodnie pozniej przyjechaly inne osoby i nie wiadomom czemu one akurat od razu dostaly dunski.
bardzo dlugo moj maz chodzil do biura i dowiadywal sie o inny kontrakt i ciagle slyszal "zobaczymy co sie da zrobic" az wkoncu sam zagadal z dunskim pracodawca. wyszlo na to ze ominie biuro wiec i oni na tym straca bo maz zlozyl u nich wypowiedzenie, wszystko tez zalezy od dunskiego pracodawcy czy jest" ludzki"
[Posted on: 07 Listopad 2009, 11:45:47]
fakt ze poczatki byly bardzo ciezkie ale teraz juz mysle ze wszystko pojdzie z gorki
-
ja pracowalam 7 miesiecy a polskich warunach,mieszkanie bylo ok,praca dobra ,tylko ciagly problem z przelewami (opoznione o 2 tyg,):(( skonczyl mi sie kontrakt ,zna ktos moze jakiegos posrednika lub firme kto placi na czas?
-
Martuchnam, Ty piszesz o czyms innym. Mianowicie o przypadku, kiedy polska firma podpisuje kontrakt z firma dunska na wykonanie okreslonych prac. Zatrudnia sprawdzonych fachowcow i faktycznie ich deleguje do pracy w Danii, dajac godziwe warunki placowe i socjalne. Twoj maz zapewne jest elektrykiem z uprawnieniami, albo innym sluzarzem czy kims w tym rodzaju.
Ten watek jest o obchodzeniu dunskiego prawa pracy przez polskich posrednikow (lub posrednikow polsko-dunskich, bo Polacy juz nauczyli co niektorych Dunczykow kombinatorstwa kosztem pracownikow) i zatrudnianiu na tzw. polskich warunkach.
Zdarzaly sie i zdarzaja przypadki, ze do firm zatudniajacych Polakow na normalnych dunskich warunkach dzwonia posrednicy i proponuja duzo tanszych pracownikow zatrudnionych na tych tzw. polskich warunkach. Jest to kuszaca propozycja, czyz nie? Coz z tego, ze czesto pozniej sie okazuje, ze slabo motywowani finansowo "delegowani" pracownicy nie spelniaja oczekiwan zatrudniajacych ich firm - beda nastepni.
Moim zdaniem jest to dranstwo ze strony posrednikow, bo oni nadal zarabiaja dobrze na kazdym pracowniku, a ze ten pracownik zarabia smiesze pieniadze - kogo to obchodzi?
Dziwie sie, ze dopabuse teraz na forum pojawil sie watek poruszajacy te kwestie bardziej szczegolowo, bo przeciez akacja z polskimi warunkami zaczela sie w maju (a nawet wczesniej) tego roku.
I dziwi mnie bezczynnosc dunskich zwiazkow zawodowych wobec tego procederu, ktory przeciez psuje rynek pracy w Danii.
A teraz czekam na anonimowe ujadanie ktoregos z posrednikow.
-
Razem z mezem prowadzimy firme budowlana i pracujemy jako podwykonawcy.Mysle ze te warunki jakie opisalam wczesniej sa dobre.choc co poniektorzy uwazali inaczej.
poza tym macie racje piszac ze polak polaka oskubie za granica.znam wiele takich przypadkow.i nie tylko w danii.
Ale najlepsze jest to ze "nasi rodacy"ze tak powiem w karju<polska>mowia ze to oki.
poczytajcie na innych forach.tu akurat niewiadomo czy sie smiac czy plakac.
Pozdrawiam uczciwych!!!!!!!
-
Wiecie co, wiekszosc z Was siedzi tu, aby tylko krytykowac, wszystko, co by ktos nie napisac to odrazu atak i krytyka! czy niektorych z Was pobyt tu w Danii nie nauczyl kultury???? tak sie składam ze znam osobe, ktora dała to ogloszenie o pracy na " polskich warunkach",i nie jet ona zadna posedniczka tylko normalna osoba, ktora przyjechala do Danii w poszukiwaniu pracy,a ze w dunskich firmach nie moze znalezc pracy, wiec ostatnia szansa na zarobienie jakichkolwiek pieniedzy jeszcze PRZED SWIETAMI(!!!!) jest praca na tych marnych warunkach,ale jednak praca. aby jakos przezyc, dopoki nie znajdzie sie cos innego. a ze Justyna nie chciala sama dojezdzac do pracy, wiec dala to ogloszenie. Myslicie ze jest malo osob, ktore chcialyby przyjechac wlasnie na miesiac, dwa i dorobic sobie? Tacy madrzy jestescie a i ole dobrze widzialam, w pierwszy dzien czytalo to ogloszenie ponad 100 osob. Bo ludzie potrzebuja pracy, i to juz obojetnie jakiej! Majac rodzine, dzieci, nie patrzy sie na to czy to dunskie czy polskie warunki. Myslicie ze dunczycy zawsze sa nieskazitelnie uczciwi?? nie raz slyszalam jak oszukuja i nie wyplacaja ludzi. a to ze jakas tam polska firma daje prace na polskich warunkach to nie jest tragedia! nie podoba sie-to nie czytajcie,nie dwoncie tam, nie interesujcie sie! Ludzie ktorzy siedza tu od roku bez pracy chca znalezc cokolwiek bo oszczednosci sie koncza, bo nawet 4 tys zlotych jest dobre. "nawet"? to az, ale wlasnie ci co tu ciagle krytykuja pracuja w dunskich firmach za 18 czy 20 tys koron miesiecznie i uwazaja ze mniejsza stawka to juz koniec swiata, bo dupsko do luksusu sie przyzwyczailo. i mimo ze Wam tego nie zycze, ale jak bedziecie kiedys bez pracy, a rodzina w Polsce bedzie bez srodkow do zycia to nawet te 4 tys bedzie dla Was szczytem marzen. kazdy chce tu zarobic, i ta polska firma tez zarabia ale daje prace. nie dla Was-bo Wy juz zapewne pracowaliscie na takich warunkach kiedys a teraz cwaniaczycie bo poszczescilo Wam sie znalezc lepsza prace. ale moze ta praca jest dla tych co zaczynaja tutaj w Danii i probuja cokolwiek zarobic, bo w polsce czeka ich 1200 zl(jesli cokolwiek znajda).
Naprawde bawia mnie te Wasze oskarzenia wobec Justyny ze to posredniczka, i te slowa do niej "ale Ty wiesz Justynko". Ona wie tylko tyle,ze potrzebuje pracy i chce pracowac uczciwie, jesli za marne grosze to jej sprawa,ale Wam nic do tego. Nic nie wiecie a z gory osadzacie i to z taka pewnoscia. Dziewczyna chciala dobrze, dala znac o pracy-jakiejkolwiek. po to podala numer telefonu aby wyjasnic te"polskie warunki".
LUDZIE, ZAMIAST ODRAZU CZLOWIEKA Z BLOTEM MIESZAC- ZAPYTAJCIE TU NA FORUM-TO NIC NIE KOSZTUJE!!
no chyba, ze polska zawisc i chamstwo biora gore!!
Pozdrawiam!!
-
Jesli apelujesz o kulture, wypadaloby, zebys sama sie zachowywala kulturalnie.
Poza tym piszesz bzdury, niestety.
Te tzw. polskie warunki wprowadzono dopabuse w maju tego roku. Wczesniej kazdy polski pracownik (po wejsciu Polski do UE) byl zatrudniany na normalnych, dunskich warunkach. Moze uwazasz, ze to nie w porzadku? Ze "w dupskach nam sie poprzewracalo" skoro chcemy byc oplacani tak samo jak dunscy pracownicy za te sama prace? Tak uwazasz? No?
Chyba nie zrozumialas o czym jest ten watek. Nie atakujemy ludzi podejmujacych prace na takich warunkach. Piszemy tu o tym, ze jest to przekret polskich (oraz polsko-dunskich) posrednikow, ktorzy zeruja na zdesperowanych ludziach, takich jak Twoja kolezanka.
Druga rzecz: wiesz ilu ludzi stracilo prace na normalnych warunkach, bo posrednicy zaproponowali dunskim firmom pracownikow dwa razy tanszych? Pewnie powiesz, ze to sprawiedliwe, bo skoro Ty nie mozesz zarabiac na duskich warunkach, to niech i inni tez nie zarabiaja.
Pragne Ci jednak zwrocic uwage, ze dotyczy to czesto ludzi, ktorzy tu mieszkaja, maja tu rodziny, mieszkania. Nie przyjechali tu na 2 miesiace, zeby zarobic na swieta. Zyja tu, rozumiesz? A tu przychodzi polski posrednik i mowi dunskiemu pracodawcy: po co placic pracownikowi normalnie, skoro mozna dac dwa razy mniej? Niewielu pracodawcow oprze sie takiej pokusie.
Ty proponujesz, zeby Polacy byli pracownikami drugiej kategorii, co ja mowie, trzeciej kategorii.
I nie krzycz o zawisci i chamstwie, bo mam wrazenie, ze Twoj post nosi w sobie spory ladunek i jednego i drugiego...
-
Pani(e) A. przekrety byly i beda zawsze. wlasnie ostatnio znajoma mi powiedziala ze zwalniaja 10 Dunek, aby zatrudnic 10 Polek. a ze ja pracy szukam juz od dawna, wiec pojechalam szybko z cv. to takze nie fair. ale takie to zycie. nie wiem czy dostane to prace,ale wlasnie na tym polega to wszystko. ktos zawsze traci. Przekretow polsko dunczkich jest masa. ale czy potrzebujacy jakiejkolwiek pracy ma z niej zrezygnowac dla idei???? tylko dlatego ze to nie podoba sie komus?? Prosze zejsc na ziemie, to gadanie o przekretach i niesprawiedliwosci nie nakarmi dzieci czy nie zaplaci rachunkow. i czytalam ten watek i kazda wypowiedz i kilka tu osob, razem z Panem(Pania) zaatakowalo moja kolezanke, ktora chciala dobrze.a posadzono ja o jakies posrednictwo. wiec odpisalam tak samo jak pisaliscie do niej.s
Słyszalam o wielu formach budowlanych polskich jak i dunskich , ktore nie wyplacaja pensji albo placa tylko polowe a i tak ludzi do pracy im nie brakuje. dlaczego?? no wlasnie? bo kazdy grosz sie liczy i wiekszosc nie patrzy na to czy to jest wporzadku czy nie, tylko aby przezyc.
-
Co do polskich warunkow to dobrze je znam i wcale mi sie nie podobaja, i wiem ze od maja to sie pozmienialo. i kiedy pytalam mojego bylego szefa czy w sobote nie powinnam zarabiac wiecej, on mi odpowiada ze mam sie cieszyc ze pracuje w sobote i w jego znajomego firmie Polacy pracuja za 2 euro, to nie jest to przyjemne, ale kazdemu zalezy na pracy i dlatego na to sie zgadza. jesli nie ja to ktos inny sie na to zgodzi, a ja nie bede zyla swoja odwaga, ze postawilabym sie szefowi a pozniej nie miala z czego zyc. sorki "a" ale duzo tu w danii jest niesprawiedliwosci i trzeba to przelknac. nawet jesli nie traktuja nas na rowni z dunczykami.
-
Tak, to bardzo sluszna postawa. Nie nalezy miec zadnych wymagan.
A jesli za miesiac zaproponuja Ci prace za polowe tego co masz teraz. Wezmiesz ja, rozumiem?
To sa nawyki z Polski. To przyzwolenie na jawny wyzysk, na brak elementarnego szacunku dla pracownika. Ogon pod siebie i tyle.
Pomysl, gdyby nie bylo ludzi kupujacych fanty z kradziezy, nie byloby zlodziejstwa (albo tylko drobne).
Podobnie z tymi polskimi warunkami: gdyby ludzie nie godzili sie na nie, posrednicy musieliby zaniechac tego procederu.
Analogia jest oczywista.
-
W Danii duzo niesprawiedliwosci? No coz, mam inne zdanie. Gdyby nie pomysl polskich posrednikow, Dunczycy nie osmieliliby sie zatrudniac nas na takich warunkach, bo zwyczajnie przepisy prawa pracy im na to by pozwolily.
Ale Polak potrafi obejsc przepisy, no to mamy.
-
no to chyba zart. to uwaza Pan(i) ze niesprawiedliwosc w Danii to tylko sprawka polskich posrednikow?? to naprawde zalosne. Dunczycy sa cwani i prawo znaja i wiedza od samych POlakow ile w POlsce zarbiamy i wiedza ze od maja tyle samo moga nam dac. oczywiscie nie wszyscy. wiekszosc jest wporzadku,ale zdarzaja sie i nieuczciwi . ale czy Pan(i) uwaza, ze to sie kiedys skonczy? to ze POlacy pracuja za pol darmo?? nie, bo moim zdaniem dunczyk posrednikom placi dobra kase, tylko Ci posrednicy zgarniaja czesc i dlatego polak malo dostaje,ale to sie nie zmieni dopoki w polsce nie bedzie lepiej, bo wlasnie z Polski przejezdzaja ci co nie znaja sytuacji w Danii i ile mozna zarobic, ale jesli przyjezdzajacy tu Polak trafia do polskiego biura posrednictwa i tam go kieruja do polskich firm, to takie sa pozniej skutki. tu trzebaby bylo zmienic wszystko od poczatku. pytanie czy sie da? cos nie moge w to uwierzyc.
-
Nie, to nie zart. To polskie biura posrednictwa wymyslily te warunki. I to oni zatrudniaja na tych warunkach pracownikow. Duskie firmy po prostu wynajmuja pracownikow od posrednika, pracownikow "delegowanych z Polski".
Co do uczciwosci Dunczykow, to z pewnoscia jest z tym lepiej u nich niz u nas. I nie chodzi o to, ze sa wspanialomyslni, ale po prostu przestrzegaja przepisow, w tym wypadku przepisow prawa pracy (oczywiscie, sa tacy ktorzy je lamia, ale to naprawde margines).
Co do braku zorientowania w zasadach obowiazujacych na danym rynku pracy, to nie jest to zadne usprawiedliwienie.
Na stronie ambasady polskiej w Danii sa wszystkie podstawowe informacje. Mozna tez poczytac chocby to forum.
To chyba naturalne, ze jesli zamierzam gdzies wyjechac, staram sie zebrac jak najwiecej informacji o tym kraju.
Jesli ktos bierze za dobra monete zapewnienia jakiegos szemranego posrednika, to coz...
No ale nic, widze, ze nic Cie nie przekona.
Zycze powodzenia mimo wszystko.
Dobranoc.
-
Aha: ciekawe jak dlugo jestes w Danii, ze wypowiadasz tak kategoryczne opinie o tym kraju i o Dunczykach?
-
Wiesz co, ja wlasnie uwielbiam Danie i tych ludzi tutaj. jakis czas temu ktos zaczal temat na forum, zle wypowiadajac sie o dunczykach i kiedy napisalam ze wlasnie tak nie jest ze sa tolerancyjni itp i w ogole super to oczywiscie kilkanascie osob"atakowalo" ze to nie prawda itp. ja jestem tu 3 lata, z dunczykami doczynienia mam na co dzien i nigdy bym juz ne chciala wrocic na stale do polski. lubie ten kraj a do polski oprocz rodziny i przyjaciol nic mnie nie przyciaga. i zgadzam sie ze Polacy bardziej kantuja-to nie podlega dyskusji, jednak gdy w swoim zyciu trafi sie na nieucziwego dunczyka to ciezko jest myslec inaczej, ja nie wrzucam wszystkich do innego worka. i wiem ze tu polacy oszukuja w danii( nie wszyscy), i wlasciwie to juz nie wiem do czego zmierza ta rozmowa, weszlam tu aby powiedziec wszystkim, ktorzy pisali na moja kolezanke zle, ze ona nie chciala niczego zlego i nie jest posredniczka, tyle. szukala pracy bo potrzebuje jej i tyle. a ja wiem ze takie polskie warunki to nie sa fair, ale jesli komus pasuja to niech tak robi. mnie to nie interesuje. ale to kazdego wybor. pozdrawiam "a" :)
-
Problem w tym drodzy panstwo, ze te zatrudnienia na polskich warunkach psują rynek pracy w Danii. W firmach wynagrodzenia to jest najwieksze obciążenie i jezeli pracodawca ma kłopoty finansowe albo jest pazerny to jasne ze zatrudni polaka za pół dunskiej stawki niz dunczyka. A polak ma ulgi,diety,kilometry do pl i przewaznie nie ma tych wszystkich oplat które mają tutejsi i polak sobie poradzi - dunczyk z polowa pensji sobie nie poradzi i tak to wygląda. Juz teraz rodowici D. uwazaja ze najazd polaków to tragedia, ze zabierają im pracę, kradną itp itd. Zobaczymy kiedy zaczną nas nienawidziec tak jak turków.
-
Już nas nienawidzą - ale ja się tym nie przejmuję.
Wiadomo wszem i wobec że trudno znaleźć naród z większymi kompleksami i mniejszym ilorazem inteligencji od Duńczyków. Może trzeba poszukać gdzieś w środkowej Afryce? Głowa do góry, rodacy!
-
Już nas nienawidzą - ale ja się tym nie przejmuję.
Wiadomo wszem i wobec że trudno znaleźć naród z większymi kompleksami i mniejszym ilorazem inteligencji od Duńczyków. Może trzeba poszukać gdzieś w środkowej Afryce? Głowa do góry, rodacy!
Masz takie samo "mądre" zdanie o gospodarzach do których się wprosiłeś jak wielu Arabów i Turków.
Akurat dzisiaj jest rocznica powrotu Polski na mapę świata - jak sam myślisz, jaki jest twój wkład dla Polski?
-
Już nas nienawidzą - ale ja się tym nie przejmuję.
Wiadomo wszem i wobec że trudno znaleźć naród z większymi kompleksami i mniejszym ilorazem inteligencji od Duńczyków. Może trzeba poszukać gdzieś w środkowej Afryce? Głowa do góry, rodacy!
Jakos wciaz slychac o glupich angolach i glupich dunolach. To dlaczego tak chetnie do nich jezdzimy skoro tacy sa glupi? Potrafimy tylko krytykowac, a powinnismy byc im wdzieczni za to ze dali nam mozliwosc lepszego zycia, bo chyba nikt nie zaprzeczy, ze po to wlasnie emigrujemy. Dla mnie tacy sami ludzie jak my, tylko mniej zakompleksieni i mniej krytyczni. A jesli maja cos do nas, jako Polakow, to zastanowcie sie, czy wyssali sobie powod z palca? nie sadze. Sa wsrod nas Polacy, ktorzy z pewnoscia sa dla Dunczykow wzorowymi obywatelami, ktorzy przyjechali tu za chlebem i nikomu nie wadza, ale sa tez ci , przez ktorych nasz narod klasyfikowany jest do grupy niechcianej i przez mniejszosc zgeneralizowany jako glupi, ktorych trzeba sie pozbyc. Zrobmy wiec wsystko aby WRESZCIE zmienic stereotyp Polaka za granica. To od nas zalezy jak nas widza, nie od tych ktorzy pozostali w Polsce. Wiec skonczcie wreszcie te krytyke, a wystawcie sobie rachunek sumienia. Ciekawe co Wam wyjdzie. Ale pewnie nic, bo przeciez my jestesmy tacy wspaniali, a tylko wszystkie narody wokol to idioci........
-
Już nas nienawidzą - ale ja się tym nie przejmuję.
Wiadomo wszem i wobec że trudno znaleźć naród z większymi kompleksami i mniejszym ilorazem inteligencji od Duńczyków. Może trzeba poszukać gdzieś w środkowej Afryce? Głowa do góry, rodacy!
A moze wlasnie nalezaloby sie zaczac przejmowac i zmienic wizerunek Polaka w Europie.
Juz od wielu lat ciagnie sie za nami opinia pijakow, oszustow, zlodziei, cwaniakow.
O tych sie slyszy, pisze...
Dunczycy jako narod (bo tez sa wyjatki) jest pracowity, spokojny i uczciwy. Tutaj mozna bylo do tej pory zostawic kramik przy ulicy i sprzedawac np. jablka. Ludzie placili uczciwie
Niestety coraz wiecej sie slyszy opinie, ze to sie zmienia - zasluga wschodniej Europy.
Czy to jest powod do zadowolenia?
Wypowiedzi takie jak zacytowana na tym forum swiadcza o autorze - nie za dobrze :'(
-
W Australii, dunczycy i w ogole skandynawowie sa bardzo dobrze przyjmowani/cenieni w przciwienstwie do przybyszy z krajow tzw. Europy Wschodniej. W Sydney utarlo sie powiedzenie o tych ktorzy nie kombinuja, nie kradna, pracuja uczciwie, nie obmawiaja innych i sie nie wymadrzaja, nie pija - "GLUPI JAK DUNCZYK".
[Posted on: 11 Listopad 2009, 09:58:46]
Zapomnialem dodac, ze powiedzenia tego uzywaja nasi rodacy.
-
Emmo, na poczatku watku dosc jasno napisalam na czym polegaja te warunki.
ps. zanim wyslesz post, kliknij na "sprawdz ortografie", prosze.
-
Problem w tym drodzy panstwo, ze te zatrudnienia na polskich warunkach psują rynek pracy w Danii. W firmach wynagrodzenia to jest najwieksze obciążenie i jezeli pracodawca ma kłopoty finansowe albo jest pazerny to jasne ze zatrudni polaka za pół dunskiej stawki niz dunczyka. A polak ma ulgi,diety,kilometry do pl i przewaznie nie ma tych wszystkich oplat które mają tutejsi i polak sobie poradzi - dunczyk z polowa pensji sobie nie poradzi i tak to wygląda. Juz teraz rodowici D. uwazaja ze najazd polaków to tragedia, ze zabierają im pracę, kradną itp itd. Zobaczymy kiedy zaczną nas nienawidziec tak jak turków.
O tym pisalam w kilku postach w tym watku. Niestety, krotkowzroczne myslenie zwycieza - biore ile mi daja, reszta mnie nie obchodzi.
-
Masz takie samo "mądre" zdanie o gospodarzach do których się wprosiłeś jak wielu Arabów i Turków.
Akurat dzisiaj jest rocznica powrotu Polski na mapę świata - jak sam myślisz, jaki jest twój wkład dla Polski?
Klingonie, nie zadawaj takich trudnych pytan panu "histo_rykowi", bo i tak nie uzyskasz sensownej odpowiedzi.
Kiedy czytam tego rodzju wypowiedzi jak ta histo_ryka, dochodze do smutnej refleksji, ze Polska nigdy nie osiagnie takiego stopnia rozwoju cywilizacyjnego i spolecznego jak Dania. A to dzieki tego typu osobnikom jak histo_ryk, pelnym kompleksow, zawisci, ksenofobii i wszelkiego rodzaju frustracji.
Zapros takiego do domu, ugosc, a w podziekowaniu uslyszysz jaki to jestes beznadziejny, glupi i zacofany. A Twoj poczestunek jest paskudny.
A na odchodnym cos Ci jeszcze buchnie, w ramach rekompensaty za wszystkie krzywdy jakie go w zyciu spotkaly;)
-
Wszystko ładnie pięknie,
kłućcie się dalej ,
tylko niech ktoś mądry w końcu napisze co znaczy praca na POLSKICH warunkach. Czy mając CPR, zameldowanie w DK i rodzina tez mieszka i jest zameldowana w DK, mogę pracować na tych warunkach czy jest to całkowicie niemożliwe.
W żadnej szklarni , odkąd szukam pracy, (2m-c)nie było mowy o normalnym kontrakcie(DUŃSKICH warunkach) ewentualnie jako wikar ale tylko ze na POLSKICH warunkach. Super.
-
O tym wlasnie jest ten watek.
Glosy oburzenia, to glosy tych, ktorzy pracuja na tych warunkach i uwazaja, ze tak jest ok.
Zadne logiczne argumenty do nich nie trafiaja. Dlatego, niestety, wszyscy polscy (i polsko-dunscy) posrednicy beda nadal zarabiac duza kase na zdesperowanych ludziach. Zeby nie rzec: glupich frajerach.
I nadal nie rozumiem, dlaczego zwiazki zawodowe sie za to nie biora. Jesli mieszkasz w Danii, masz tu rodzine, o CPR nawet nei wspominam, to propozycja zatrudnienia na tzw. polskich warunkach czyli fikcyjne oddelegowanie Cie z Polski do pracy w Danii, jest jawnym lamaniem przepisow prawa pracy.
Az chcialoby sie zapytac, czy zwiazki dostaja jakas dzialke od posrednikow za te swoja programowa slepote?
-
TO jak według Was brzmi propozycja: "Chcesz mieć prace to musisz się zgodzić na POLSKIE WARUNKI. Masz inną opcje pracy?" nie chce pracować na magazynie, nie chce pracować w firmie sprzątającej , nie chce pracować w szpitalu, chce pracować przy kwiatach przy zwykłych roślinka takich normalnych zielonych tak jak pracowalam do tej pory. Ale nie mogę bo POLSKIE...........
-
Witam najlepiej zapisac sie do zwiazkow zawodowych bo tego nikt nikomu niezabroni ,zatrudnic sie wtedy w takiej firmie na tych smiesznych polskich warunkach i zrobic wkoncu porzadek z tymi cwaniaczkami bo wszedzie ich niebrakuje
-
Od dwóch lat jestem w 3F , oni nawet tłumaczyli mi co to są te warunki, ale wtedy mnie to nie dotyczyło. Owszem mogę to zrobić ale wiele moich znajomych może stracić prace. TO NIE SPRAWIEDLIWE.
-
jesli ktos ma twarde serce to ma mieka dupe za przeproszeniem ,i jest w nia kopany na kazdym kroku przez posrednika,niema innego sposobu aby sie pozbyc posrednika-zlodzieja,bo to wlasnie posrednicy niszcza rynek pracy nietylko dla polakuw ale tez i dla dunczykow
[Posted on: 15 Listopad 2009, 11:59:44]
a czy wykorzystywanie pracownika przez posrednika jest sprawiedliwe
-
masakra...moze ktos sie wkoncu wezmie za to????????? musialam zjechac do pl...bo niestety nie mam pracy!!!
-
Praca na polskich warunkach nie musi oznaczac najgorszego, BA, moze nawet oznaczac lepsze :)
Wszytsko zalezy od tego czy mieszkacie w Danii na stale.
Jezeli ktos mieszka na stale tzn. nie ma adresu w Polsce, a tym dusnka rezydencje podatkowa, praca na polskich warunkach oznacza:
1. ze pracodawca musi z taka osoba podpisac porozumienie, ze bedzie przestrzegal prawa pracy obowiazujacego w Danii oraz to, ze warunki zatrudnienia pracownika nie beda gorsze niz dusnkie.
2. Pracodawca taki musi zarejestrowac sie w Danii, jako pracodawca zza granicy.
3. Podatki i skladki na ubezpieczenie spoleczne odprowadzane sa w Danii.
Dlaczego takie warunki sa lepsze?
Bo prawem obowiazujacym jest prawo polskie, a w polskim prawie pracy (jak na razie) jest np. lepsza ochrona chorych, kobiet w ciazy, tudziez zasady wyplacania zasilkow macierzynskich.
W takiej sytuacji pracownik otrzymuje wszystko co najlepsze z obydwoch kodeksow pracy!!!
Jednakze podkreslam, sytuacja taka dotyczy jedynie pracownikow mieszkajacych za granica, a nie oddelegowanych.
-
Wszystko ładnie pięknie,
kłućcie się dalej ,
tylko niech ktoś mądry w końcu napisze co znaczy praca na POLSKICH warunkach. Czy mając CPR, zameldowanie w DK i rodzina tez mieszka i jest zameldowana w DK, mogę pracować na tych warunkach czy jest to całkowicie niemożliwe.
W żadnej szklarni , odkąd szukam pracy, (2m-c)nie było mowy o normalnym kontrakcie(DUŃSKICH warunkach) ewentualnie jako wikar ale tylko ze na POLSKICH warunkach. Super.
no własnie dobre pytanie kto madry odpowie? moze (a) bo jest taki przemadrzały/a
-
Emmo,
Teoretycznie nie powinnam odpowiadac, bo szukasz odpowiedzi od osoby przemadrzalej, ktora nie jestem, ale jednak sprobuje CI odpowiedziec.
Na Twoje pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
To co ja powyzej napisalam dotyczy UCZCIWEGO pracodawcy z Polski.
I generalnie UCZCIWEGO pracodawcy.
Jezeli tu w Danii, DUNSKA firma oferuje Ci prace na POLSKICH warunkach to jest po prostu nieuczciwa.
Po drugie, mysle, ze w kazdej firmie "polskie warunki" rozumiane sa inaczej. Najprosciej jest po prostu za kazdym razem pytac, co pracodawca rozumie pod haslem polskie warunki.
Czy pracowac czy nie?
Zalezy od Ciebie...
Wiadomo z praca ciezko, ale dawac sie swiadomie oszukiwac???
Mozna tez takiego pracodawce zglosic do inspekcji pracy. Pytanie czy jest sens?
Zrobi sie zadyma i przestana wogole Polakow zatrudniac...
Z drugiej strony, moze jednak trzeba tepic wykorzystywaczy???
Tu nie ma jednoznacznych odpowiedzi. I ilu ludzi tyle bedzie odpowiedzi.
-
Byłam dziś w 3F.
I co mi powiedzieli? Właściwie tylko to co wiem i co dowiedziałam się sama. POLSKIE warunki to chory wynalazek, mieszkam w Dani i obowiązują mnie duńskie przepisy , i stawki za prace również duńskie( 70 DK to nie jest duńska stawka pod żadnym względem )tak samo i pracodawce, chyba ze nie jest uczciwy do końca. Co mi poradzili? Mam podjąć prace na POLSKICH warunkach a później przyjść do nich i zrobią z tym porządek( a mój pracodawca zrobi porządek ze mną).........................
-
Czyli to co napisalam...
Kazdy musi sam zdecydowac co jest dla niego wazniejsze.. Idealy, czy po prostu zycie codzienne...
-
a jak jest w takiej kwesti---pracuje przez posrednika na dunskich warunkach praca sie konczy i lipa czlowiek niema wyjscia i podejmuje prace u posrednika na polskich warunkach i o co chodzi--mam cpr ktory mi zostaje na cale zycie,a co z pozwoleniem na pobyt,a co z zolta karta -wtedy wszystko przepada mam to tak rozumiec ,człowiek sie wymeldowuje z dk i musi sie ubezpieczyc w PL---kto wytłumaczy?
-
Emmo, na poczatku tego watku napisalam dosc szczegolowo jak sie przedstawia ta oferta pracy na tzw. polskich warunkach proponowana przez polskich i polsko-dunskich posrednikow - zerknij tam.
Nie wiem o co wlasciwie pytasz, bo z tego co tu napisalismy jasno wynika, ze to przekret.
Dajmy na to mieszkasz w Danii z rodzina, masz oczywiscie cpr, staz pracy na normalnych dunskich warunkach.
Posrednik podsuwa Ci umowe, w ktorej strona jest firma polska, a Ty musisz w tej umowie podac adres zamieszkania w Polsce.
Musisz tez miec polskie konto bankowe, bo wynagrodzenie bedziesz otrzymywac w zlotowkach, od tej polskiej firmy.
Umowa zlecenie jest rejestrowana w polskim urzedzie skarbowym i tam sa odprowadzane zaliczki na poczet podatku dochodowego. Jestes takze zarejestrowana w ZUS i od kwoty wynagrodzenia sa odjete skladki na ZUS.
Ty znikasz z dunskiego rynku pracy.
A zatem, moim zdaniem, tracisz ubezpieczenie w Danii (bo formalnie nie jestes tu zatrudniona, a jedynie oddelegowana z Polski do pracy tutaj) i powinnas sobie wyrobic karte EKUZ (Europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego) w Polsce na wypadek potrzeby skorzystania z opieki medycznej w Danii. Z tym ze karta EKUZ zapewnia bardzo skromny zakres opieki medycznej. W zasadzie posrednicy powinni zapewnic dodatkowe ubezpieczenie wykupione np. w PZU albo innej polskiej firmie ubezpieczeniowej "oddelegowujac" Cie do pracy za granice. Oczywiscie, nie robia tego.
Jak widac jest to kombinacja alpejska przynoszaca korzysci jedynie posrednikom.
Jesli zas chodzi o moja rzekoma przemadrzalosc, to mylisz ja oczekiwaniem od innych uzytkownikow tego forum prostej umiejetnosci czytania ze zrozumieniem.
-
dzieki za odp to akurat wiem wszystko tylko chcialam poprostu potwierdzenia od innej osoby bo roznie kazdy mówi i niewiadomo kto ma racje ----pozdro
-
A po co ktos inny ma jeszcze raz pisac to samo?
"A" pisze jasno, zgodnie z faktami, wiec po co dysktuowac z jej wypowiedzia, tudziez dublowac wiadomosci.
Ja juz zauwazylam, ze jak baba pisze ze madrze, to od razu robi sie przemadrzala.
Uwazaj "A", wkrotce staniesz sie wrogiem publicznym jak ja :)
-
Uwazaj "A", wkrotce staniesz sie wrogiem publicznym jak ja :)
Przyjmij ode mnie wirtualny uścisk. :)
-
Dzieki Mirro za ostrzezenie;)
Klingonie, ten wirtualny uscisk jest dla Mirry, czy dla mnie?;)
-
Klingon wielki jest, wiec krzepy starczy mu na nas dwie :) podzielmy sie :)
Tylko co na to jego zona??? ;D
-
Moja żona nie czyta forum ale i tak boję się. ;D
Dlatego przyjmijcie ode mnie proszę, braterskie poklepanie po ramieniu. :)
PS. Przepraszam za off-topic.
-
Bardzo sympatyczny off-topic, wiec nie ma za co przepraszac :)
-
po pierwsze trzeba miec swoj samochod i i samemu trzeba sie martwic zeby w baczku niezabraklo paliwka nik ci tam nie naleje za darmo,fakt ze mieszkania podobno sa za darmoche ale jeszcze kwestia jakie -bywaja w roznych warunkach i tego trzeba sie spodziewac ,a co do kwoty to za 6 tys zl to by kazdy robil a jak sie pracuje na takich warunkach to wychodzi 2 tys zl to sa grosze wole juz pracowac w pol tam tez tyle zarobie i jestem z rodzina
nieśmiało dodam swoje trzy grosze.ja mam to szczęście,ze jeszcze pracuję na duńskim kontrakcie lecz i u nas jest mnóstwo osób,które są na polskich warunkach.i narazie bardzo sobie chwalą.naprawdę.nawet ja się smiałam,że zarabiają lepiej ode mnie,gdyz mi,po odliczeniu podatku zostaje miesięcznie,na rękę niecałe 11000.a ztego muszę zapłacić rachunki,mam dziecko więc sami wiecie,ile to kosztuje.moi znajomi mają na rękę,po odliczeniu wszystkiego(podatek,zus i nawet mają tu opiekelekarska).5200zł.nie piszmy ,ze to mało.być może i są pośrednicy,którzy płacąmniej ale narazie słyszałam pozytywne opinie.fakt,ze nie maja tu żadnych praw ale powiedzmy sobie szczerze,każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji i nie można źle oceniać nikogo.ja też,żeby nakarmić dziecko podjęłabym się pracy za każde pieniądze.czasy są ciężkie i nie ma co wybrzedzać.pozdrawiam
-
Umowy, ktore ja widzialam, od trzech roznych posrednikow w zaden sposob nie daja takiego zarobku.
Podejrzewam blad w obliczeniach tych osob. Wyjasni sie, kiedy otrzymaja przelewy na konta.
Bo, żeby otrzymać na rękę 5200, musiałyby zarobić brutto 7000 pln (zakladajac, ze polska firma zatrudniajaca je ponosi czesc - jak kazdy pracodawca - kosztow skladki na ZUS, w co prawde mowiac nie wierze). Wg obecnego kursu dkk daje to ok. 13000 dkk na miesiac. Biorac pod uwage, ze dunska firma placi za godzine pracy takiego pracownika (wiem to od swojego szefa) 80 dkk, wychodziloby, ze przy pracy srednio po 40 godzin tygodniowo CALOSC WYPRACOWANEGO WYNAGRODZENIA musialaby isc na place dla pracownika.
Wynika z tego, ze Ci posrednicy to prawdziwi dobroczyncy, bo nie biora zadnej kasy za posrednictwo.
No coz, widzisz teraz absurdalnosc tych wyliczen dajacych kwote 5200 pln?
Poza tym nie sadzisz chyba, ze Ci ludzie mieszkaja pod mostem? No,chyba ze posrednicy funduja im mieszkanie, dokladajac z wlasnej kieszeni, bo z kasy otrzymanej od dunskiej firmy zatrudniajacej ich ludzi juz nic nie zostaje po wyplacie wynagrodzenia:)
Wiesz co podejrzewam? Ze osoby, z ktorymi rozmawialas, nie wiedza co to jest wynagrodzenie brutto.
Oczywiscie, zycze im, by zarabiali jak najlepiej, ale niestety, nie na tych warunkach.
-
te osoby pracują codziennie oprócz niedziel-tygodniowy,polski czas pracy.może się mylę ale tak mi powiedzieli.nie,nie mieszkają pod mostem.płacą tu za mieszkanie.ale naprawdę ,jeśli oni zarazbiajatyle,to mają więcej od niejednego polaka,zatrudnionego tu ,w danii na duńskich warunkach.ja też płacę za mieszkanie,rachunki,dojazdy.to samo wychodzi.oczywiście ten minus,ze ich dzieci nie moga chodzić tu do szkoły.ale nie oszukujmy się,wiele osób podejmie taka pracęi nie można ich potępiać.teraz są takie czasy,poza tym jesteśmy w unii i nie tylko tutaj są biura pracy,w całej europie zachodniej istnieją tego typu instytucje tylko jest jedna różnica,że podatki płacą w kraju ,gdzie pracują.ale to byłby juz oddzielny wątek więc kończę pisanie.dobranoc!
-
Witam
Długo się zastanawiałam czy dołączyć do Państwa dyskusji i ... napiszę to co wiem i to co mnie przeraża w związku z 'polskimi umowami'
otóż umowę, którą widziałam przygotował TeamVikaren (nie wiem dlaczego nikt nie mówi konkretnie).
Umowa jest 'umową o dzieło' i jest w niej określona czynność do wykonania np. sadzenie, prace ogrodnicze, itp (w szklarni ludzie robią co innego, ale pracownicy mówią, że to nie istotne). Jest też określone, że miejsce pracy, to Danie - nie ma ani słowa o oddelegowaniu pracownika.
Jest wyszczególniona kwota wynagrodzenia za miesiąc około 6700zł brutto za miesiąc. Ale pracownicy dostają wypłaty co 2 tygodnie. Z tego co ostatnio mówił mi kuzyn to dostał około 2400zł netto. Nie są odprowadzane żadne składki. Tylko 19% podatku, ale po odliczeniu jakiejś kwoty zwolnionej z opodatkowania - nie mam pojęcia na jakiej podstawie?!
Dodatkowo w umowie zaznaczono, że pobierana jest 'opłata administracyjna' 40zł (podobno podrożało).
Jest też jakiś punkt o tym, że ostateczna kwota będzie podana po otrzymaniu rachunków od firmy, w której pracują.
Ubezpieczenie NNW - polisa zbiorowa.
I teraz żeby było śmieszniej ... z tego co pamiętam jeszcze ze studiów pracownika nie można oddelegować do pracy za granicą jeżeli pracownik nie ma umowy o pracę!
Ta umowa niczego nie gwarantuje - nie mogą iść do szkoły, nie mogą iść do lekarza (ponieważ w Polsce składki też są nie płacone taki człowiek jest pozbawiony opieki lekarskiej) - jedynie skorzystać z pomocy w przypadku wypadku. W Danii nie mogą się zameldować, więc de fakto - nie istnieją!
A, zapomniałabym pozostaje problem samochodów zarejestrowanych w Polsce. Ponieważ nie ma tych ludzi oficjalnie w Danii, nie muszą przerejestrowywać, ale ... co z ludźmi, którzy są w Danii już kilka lat!?
a do tego wszystkiego wczoraj się dowiedziałam, że na właśnie takich umowach i to w języku polski zatrudniani są obcokrajowcy! Nawet im nie przetłumaczyli umowy na angielski, a pieniążki płacą w DKK na duńskie konta!
Pozdrawiam
-
ja słyszalam ze płatność na tych warunkach jest co miesiac a nie co 2 tyg,chodzi o pośredników, ale kazdy może mieć innaczej .
-
witam,jest to tak ze wyplata jest niby co 2 tyg,i za te 2 tyg.dostajemy pieniazki w czwartym lub w 5 tyg.pracy..zenada:(((nie masz zadnych praw,lekarza,szkoly dokladnie,nic zameldowania dokladnie wychodzi ok 2.400 za 2 tyg.pracy...niestety kuyn mowil prawde ,a zatrudniaja juz ukraincow,litwinow:(((zallll...
-
No ale co Cie bulwersuje? To, ze jestes zatrudniona na nieuczciwych, skandalicznych warunkach, czy to, ze zaczynaja na tych warunkach zatrudniac rowniez Ukraincow i Litwinow?
Jak widac, proces psucia rynku postepuje.
Teraz nie tylko Polak zatrudniony na tych warunkach stanowi konkurencje dla pracownikow zatrudnionych na normalnych, dunskich warunkach, ale i jemu zaczyna zagrazac konkurencja w postaci naszych wschodnich sasiadow. O Ukraincach slyszalam tyle, ze potrafia dobrze i bardzo szybko pracowac, ale takze dlugo (bez dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny). Wiec wkrotce moga byc jeszcze tansi nawet od polskich pracownikow zatrudnionych na w/w warunkach.
No, ale coz, jak to ktos tu pisal, kazdy mysli przede wszystkim o sobie, co tam psucie rynku pracy.
Tylko, ze takie myslenie lubi sie mscic.
-
Podbijam wątek..
Pamiętacie te przekręty z JS Consulting z przed 3/4 lat?
Reasumując = temat białych murzynów powraca..
Proszę osoby bezrobotne, o dokładne przeglądanie forum z pracą..
Co chwile pojawiają się tu ogłoszenia o pracę na tzw. polskich warunkach..
Za większości z nich stoi JS CONSULTING... Szkoda, ze nikt tego nie uwzględnia przy umieszczaniu ogłoszenia..
Fakt, że z pracą jest teraz nie ciekawie.., ale nie dajmy się tak rolować...
-
Czas stworzyć bazę > nieuczciwych pracodawców< na tym forum ;D
Naród Polski jest wspaniały, tylko pośrednicy to>>> q...wy<<<
-
Ten sam wspanialy Naród Polski "sprzedaje" prace, nie odstepuje, oddaje, pomaga ale sprzedaje!
Jaki Naród tacy posrednicy :-)
-
Czas stworzyć bazę > nieuczciwych pracodawców< na tym forum ;D
Naród Polski jest wspaniały, tylko pośrednicy to>>> q...wy<<<
Nie potrafisz wyrazac swoich pogladow bez uzycia wulgaryzmow?
-
Ciekawe ktora baza/lista wyportkowanych bylaby dluzsza; ofiar dunskich czy polskich?:)
Nigdy nie zapomne opowiadania znajomej o tym jak ekipa zlotych raczek made in Poland, pilnie (nie wychodzili nigdy z domu w czasie pracy !!) i aczkolwiek po partacku odnawiajaca jej piwnice, byla dziwnym trafem zawsze lekko zamulona po poludniu; po czasie okazalo sie, ze wypila jej caly magazyn alkoholi (ona i maz ma restauracje) zacierajac po arcymistrzowsku slady kradziezy m.in. poprzez dolewanie wody do wszystkich oproznonych butelek.
Inny znajomy zatrudnil rowniez ekipe z Pl, ktora podczas pierwszego dnia pracy przy odnawianiu piwnicy, wypila jego od wielu lat zbierane wina i gdy zostala obudzona, ewakuowana oraz wyrzucona z pracy; na dowidzenia belkoczac domagala sie pieniadzy na prom ;D
-
Ciekawe ktora baza/lista wyportkowanych bylaby dluzsza; ofiar dunskich czy polskich?:)
Nigdy nie zapomne opowiadania znajomej o tym jak ekipa zlotych raczek made in Poland, pilnie (nie wychodzili nigdy z domu w czasie pracy !!) i aczkolwiek po partacku odnawiajaca jej piwnice, byla dziwnym trafem zawsze lekko zamulona po poludniu; po czasie okazalo sie, ze wypila jej caly magazyn alkoholi (ona i maz ma restauracje) zacierajac po arcymistrzowsku slady kradziezy m.in. poprzez dolewanie wody do wszystkich oproznonych butelek.
Inny znajomy zatrudnil rowniez ekipe z Pl, ktora podczas pierwszego dnia pracy przy odnawianiu piwnicy, wypila jego od wielu lat zbierane wina i gdy zostala obudzona, ewakuowana oraz wyrzucona z pracy; na dowidzenia belkoczac domagala sie pieniadzy na prom ;D
Pewien hydraulik " złota rączka" made in Poland, potrafił podłączyć gorącą wodę do spłuczki klozetowej .W czasie posiedzenia duńczyk spłukał i poparzył sobie " to i owo" ;D a jaki był wrzask ;D
-
To akurat tutejsi fachowcy też potrafią.
-
Pamiętacie te przekręty z JS Consulting z przed 3/4 lat?
Chciałbym także dołączyć do tego wątku. Miałem do czynienia z JSC w 2007 roku, jako przykład okradania własnych pracowników mogę tu śmiało podać swój własny przykład i ludzi, którzy pracowali razem ze mną.
A więc:
Pobierali od nas składki na związki 3F - nikt z nas nie był formalnie członkiem związków.
Pobierali 38% podatek od naszych nadgodzin – pomimo że nie przekraczaliśmy kwoty wolnej od podatku
Pobierali od nas składkę na jakieś dodatkowe ubezpieczenie – nikt z nas nie był dodatkowo ubezpieczony, w ogóle nie było dodatkowego ubezpieczenia
Nie dopełniali obowiązków podatkowych w SKAT przez co w 2008 najpierw każdy dostał zwroty podatku ale później trzeba było to oddać i to z nawiązką.
Pobierali opłaty na mieszkania 2400DKK za pokuj – faktycznie płacąc wynajmującemu 1400DKK
Lista jest o wiele dłuższa ale koniec na tym.
Piszę to na przestrogę ludziom którzy chcą podpisać kontrakt na tak zwanych polskich warunkach w reaktywowanej któryś raz z kolei firmie JS. Pruję w duńskiej firmie która miała do czynienia z firmą JS i ma nadal tylko z inną więc wiem na czym polegają te kontrakty na tzw. Polskich warunkach.
Tylko nie rozumiem dlaczego ludzie dają się okradać i to na własne życzenie, za własnym przyzwoleniem. >:(