poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: leo1 w 19 Sie 2016, 23:16:04
-
Witam,mam pytanie a mianowicie czy wie ktos moze jakie jest zapotrzebowanie na rynku dunskim jesli chodzi o krawiectwo?w sensie czy warto otworzyc taka dzialalnasc i czy da sie na tym przezyc i jeszcze cos odlozyc, pytam poniewaz moja znajoma mysli nad takim biznesem a jest po szkole krawickiej z dyplomem i wlasnymi profesjonalnymi przemyslowymi maszynami krawieckimi.
-
Krawiectwo? To zawod calkowicie wyrugowany z obiegu w pojeciu swojego malego biznesu. Nikt nie szyje sukienek, spodni, garniturow, a drobne naprawy odziezy od dawna objeli azjaci. Natomiast znam w Londynie krawca (3 pokolenie), ktory szyje na miare na zamowienie meskie garnitury, ale to juz najwyzsza polka dla zamoznych.
-
Hm,to troche lipa ,ale ona szyje praktycznie wszystko bo oprocz odziezy to jeszcze zaslony,firany i ogolnie wszystko co zwiazane z maszynami do szycia.
-
Wiekszosc, tutaj sie oglaszajacych w przeszlosci, agentek krawieckich, zostala podlaczonych do "dobrych" sklepow czy magazynow gdzie skracaja i zwezaja, teraz nieomalze kazdy szewc proponuje drobne poprawki krawieckie.
Twoja znajoma moze sie przejsc po Strøgecie ( centrum Kopenhagi) gdzie sa teraz dziesiatki sklepow z ciuchami i zaproponowac swoje uslugi w poprawkach, takze w duzych centrach handlowych. Oczywiscie, o ile mowi wyraznie na migi i troche po angielsku.. :)
Roga, o dziwo, jest teraz w Kbh coraz wiecej zakladow krawieckich.
-
Jesli chodzi o jezyk to wlada dobrze angielskim i troche gorzej po dunsku, a co do lokalizacji to bardziej Vajle lub Herning.
-
https://www.google.dk/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=skr%C3%A6dder+s%C3%B8ges&tbs=qdr:y
-
Hm,to troche lipa ,ale ona szyje praktycznie wszystko bo oprocz odziezy to jeszcze zaslony,firany i ogolnie wszystko co zwiazane z maszynami do szycia.
Pewnie i zdolna.
Ale nie uszyje taniej niz chinka, tajka, czy inna Azjatka.
Mam kolezanke, ktora od roku szuka pracy jako krawcowa.
MOim zdaniem krawiectwo moze byc fajnym zajeciem dodatkowym, hobby. Albo jak pisze "zpat" - przerobki, naprawy.
NO, chyba, ze by chciala otworzyc salon sukien slubnych...
Choc tych akurat masa.
Z drugiej strony, jezeli zdolna, z pasja i pomyslem, to moze akurat!
-
Wg mnie jak jest NAPRAWDĘ dobra i stać ją na utrzymanie salonu: garnitury i to co tam Panie eleganckie nakładają przez pierwszy rok w jakimś dobrym punkcie Kopenhagi to owszem. a resztę już napisano.