poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: peter124 w 04 Paź 2011, 09:04:18
-
Witam jakis miesiac temu zakupilem w sklepie internetowym z siedziba w Kibæk montazownice do opon za 8500kr. Montazownica od poczatku zle dzialala sciagnalem moze z 6 opon i zepsula sie calkowicie, po poltora tygodnia mialem wyjazd do PL i wlasnie wrocilem i chce zalatwoc sprawe. Gwarancja jest 2 lata. Dzwonie do firmy a oni mowia ze mam ja odeslac na wlasny koszt oni naprawia i odesla na swoj koszt. Moim zdaniem to nieuczciwe nawet w PL przysylaja serwis(poniewaz maszyna wazy ponad 200kg i odeslanie jej jak i spakowanie graniczy z cudem) a w Danii kaza mi placic pewnie z 700kr za wysylke maszyny ktora zepsula sie po poltora tygodnia a od poczatku szwankowala?? Czemu mialbym ponisic tego koszty? Jak sie zepsuje znowu po tygodniu znowu mam placic i wysylac? Nie mowiac juz o tym ze podlaczenie pneumatyki nie jest zgodne ze standardami UE tylko chinskie i nie da sie jej podlaczyc. Nie moge w to uwierzyc ze dunczyk bedzie odsylal cos takiego i ze jego tez tak potraktuja. Prosze o porade.
-
wiec zadzwon do nich jeszcze raz i opowiedz dokladnie o wszystkich swoich watpliwosciach a na pewno nikt nie bedzie robil wiekszych problemow z przyjazdem i serwisem maszyny ;)
-
No wlasnie jest problem bo maja mnie gdzies. Nie mowie po dunsku pewnie dlatego i powiedzieli ze nic nie moga zrobic, ze moge isc do sadu ale watpia ze to cos da. Paranoja to nie dzika afryka zeby tak traktowac klienta.
-
podaj linka do ich strony , sa tam pewnie jakies warunki reklamacji.
-
Popros kogos ze znajomoscia dunskiego zeby zadzwonil i zapytal o rade w Forbrugerklagenævnet (oficjalna organizacja obrony klientow)
tel: 70131330
-
witam, jeżeli chodzi o prawo duńskie, to musi być ono dostosowane do europejskiego, czyli działa podobnie jak w Polsce. Otóż jeżeli kupiłeś produkt ze sklepu wysyłkowego, nie musi on posiadać serwisu mobilnego i naprawy gwarancyjnej dokonuje się w miejscu dystrybucji, po uprzedniej wysyłce. Pamiętaj sklep ten znajduje się w innym mieście i to tak jak byś zakupił osobiście tę wyważarkę w tym sklepie z tym że otrzymałeś ją pocztą, więc tak samo jak np buty zakupione w innym mieście musisz dostarczyć do do punktu sprzedaży, gdyż to sprzedawca reprezentuje cię przed producentem (jeżeli nie prowadzi takowy sieci autoryzowanych serwisów). Zapewne gdzieś na stronie bądź na karcie gwarancyjnej są zawarte takie informacje. W Danii przy zakupie wielu dóbr można nabyć dodatkowe ubezpieczenie, np do dużego tv, gdzie po zgłoszeniu usterki przysyłają pana dużym autem, który sprawdza rzecz, pakuje, zabiera i jedzie do punktu sprzedaży bądź serwisu. Tak więc myślę iż taka organizacja za wiele nie pomoże, gdyż za pewne odbywa sie to zgodnie z prawem. Ps. A poza tym, jeżeli uważałeś, iż produkt miał wadę fabryczną nie powinieneś go dalej użytkować.
-
Rozmowa z Fobrugerankernævnet pomoze mu na pewno w okresleniu jego obecnego statusu i ewt. mozliwosci uniewaznienia handlu. Naprawde jeszcze nie slyszalem o ustalonych juz przez EU obowiazujacych prawach klienta.
-
ale za to funkcjonuje coś takiego jak uregulowane prawo gwarancji i rękojmi, a to już daje duże pole manewru