poloniainfo.dk
Ogólne => Podatki => Wątek zaczęty przez: magraf w 02 Paź 2007, 10:07:47
-
Witam wszystkich forumowiczów :)
Dzisiaj dopabuse co się zalogowałam na forum,bo wczoraj się dowiedziałam,że na pocztku roku z mężusiem i naszym 14 mieszięcznym synkiem będziemy wyjeżdżali do Danii na stałe :o Już wcześniej czytałam różne tematy na forum i co tylko znalazłam tyczącego się pobytu w Danii,ale jest dużo sprzecznych informacji....niestety. (to tak w ramach wstępu)
1.Chciałabym się dowiedzieć jak wygląga rejestracja Nasza jako legalnych mieszkańców Danii.Zaznaczę,że mój mąż będzie miał legalną pracę i duńską umowę.Gdzie takiej rejestracji się dokonuje,ile się czeka i jak to w ogóle się odbywa?
2.Co to jest "żółta karta" i jak ją zdobyć??
3.Kwestia mieszkania....na początek chcemy wynająć.Jakie są koszty wynajmu,czy jest kaucja i ile średnio wynosi i koszty utrzymania mieszkania np.3 pokojowego lub 2.
4.Jak wygląda kupno mieszkania??Za jakiś czas chielibyśmy kupić coś na kredyt.Mąż dobrze zarabia,ale nie wiem kiedy ja pójdę do pracy...mam nadzieję,że szybko :)Jak wyglądają kredyty.Czytałam gdzieś,że obcokrajowcom ciężko jest kupić mieszkanie czy dom w Danii,bo oni ziemi nie chcą sprzedawać.Czy to prawda??
5.Chciałabym założyć swoją działalność gospodarczą (kosmetyczną) i jak do tego w ogóle się zabrać??
Jeżeli ktoś byłby tak uprzejmy odpowiedzieć mi na te pytania to będę wdzięczna.A może zna jakieś linki to też chcętnie poczytam.
Dziękuję z góry...i do usłyszenia :-*
-
Dzien dobry i witamy w Danii.
Prosze skorzystac z wyszukiwarki ( na gorze z przzyciskiem szukaj) i na pewno znajdzie pani odpowiedzi na wszystkie swoje pytania.
-
zgadza się, wszystko się juz przewinęlo, poniewaz wszyscy pytaja o to samo :)
-
zgadza się, wszystko się juz przewinęlo, poniewaz wszyscy pytaja o to samo :)
Ja wiem...dlatego szukam i czytam i zdaję sobie sprawę z tego,że wkurzające jest odpowiadać ciągle na to samo.
A jak to jest z moim i dziecka legalnym pobytem?Synek jest mały i do przedszkola jeszcze nie pójdzie.Mąż będzie miał stała pracę i legalny pobyt,a co z nami??Co z naszym ubezpieczeniem i w ogóle jakimkolwiek załatwianiem czegoś w urzędach?Bo z tego co czytam to wszystko obija się o pracę.A jak ja mam iść do pracy jak dziecko jest jeszcze takie małe?Z chęcią załozyłabym swoją działalnośc,ale na forum nie znalazłam niczego na ten temat.
-
Faktycznie bylo i faktycznie nie chce sie nikomu pisac wszystkiego od nowa, ale napisze choc kilka slow...
Choc pewnie "znielubisz" mnie za nie.
Moim zdaniem bardzo nie rozsadne w takiej sytuacji jest przyjezdzanie cala rodzina, tym bardziej z malutkim dzieckiem.
Zanim maz dostanie pozwolenie i CPR moze uplynac kilka miesiecy, bo niestety zrobil sie zator w urzedzie ímigracyjnyjnym.
Dopabuse jak on dostanie, moze sie starac o pozowlenie dla Was, a do tego musi miec minimum 4000 netto na osobe i mieszkanie (minimum dwie osoby na pokoj, lub 20 metrow kwadratowych na osobe - w waszym przypadku 2 pokoje, lub 60 metrow).
Najgorsze jest jednak to, ze dopoki nie masz CPR, nawet jak maz go ma, to Tobie i dziecku nic nie przysluguje.
Mam dwoje dosc duzych juz dzieci i wiem, ze u malych dzieci zmiany nastepuja bardzo szybko, wiec o ile ty mozesz sobie z przeziebieniem poradzic, tak dziecko musi skorzystac z lekarza. I co wtedy zrobisz????
Nie wiem ile kosztuje prywatna wizyta lekarska, ale wiem, ze kolezanka za zbadanie kota (zwykle ogladniecie, bez jakiegos USG), a nastepnie uspienie go (stan byl krytyczny), zaplacila 1400 DKK.
Nie sadze, zeby wizyta u ludzkiego lekarza byla tansza, a jesli juz to raczej niewiele.
Nie jestem przeciw zyciu rodzinnemy, ale przeciw nabusezsadkowi.
O ile masz mozliwosci (praca, renta) pobierz blekitna kase ubezpieczenia zdrowotnego, ktore obowiazuje w krajach UE.... choc na jakis czas Cie ono zabezpieczy...
zawsze lepsze to niz nic...
Jednak badz przygotowana, ze formalnosci beda trwaly kilka miesiecy....
Jesli nie dowierzasz, przejrzyj watki osob, ktore czekaja....
Nie licz, ze znajdziesz tu tak szybko prace.... brak znajomosci dunskiego, znacznie zmniejsza mozliwosci jej uzyskania - tez poczytaj w watkach...
Jesli wladasz dobrze, angielskim lub niemieckim, to szanse rosna, ale tez nie jest to gwarancja znalezienia pracy...
Jesli nie znasz zadnego jezyka oprocz polskiego, jeszcze gorzej....
Dezcyzje podejmujesz Ty....
Poczytaj forum i pomysl...
Bo reszta nalezy do Ciebie
Pozdrawiam
-
.. mieszkanie (minimum dwie osoby na pokoj, ..
No problem. ;D
-
Tak jak napisalam, nie zamierzam dyskutowac, czy przekonywac....
Mieszkanie jest tylko warunkiem formalnym, ktory musi byc spelniony.... Natomiast w zaden sposob nie przyspieszy otrzymania pozwolenia, ani nie zastapi wizyty lekarskiej dziecku....
W soboty chodze z synem do polskiej szkoly.... i tam wlasnie spotykam sie z podobnymi problemami....
Wiec wiem o czym pisze...
-
Tak jak napisalam, nie zamierzam dyskutowac, czy przekonywac....
OK. Troche ciezko bedzie mieszkac z cala rodzina w jednym pokoju, ale kto powiedzial ze bedzie latwo.
-
:) zajarzylam :) jak widze popularyzuje tu styl arabski :)
minimum dwie osoby na pokoj..
oczywiscie chodzi MAKSIMUM dwie osoby na pokoj....
PIATKO to TY :)
-
PIATKO to TY :)
To nie piatka.
PS. Juz wiem co znaczy "Nu pagadi". ;D
-
No to juz wiem :) Wielki K :)
-
Mirra dzięki za informację :)
Wiesz,szczerze piesząc to ja nie mam pojęcia co ma a czego nie ma mój mąż tam odnośnie pracy.Bo nigdy się tym nie interesowałam :-\ Jak się z nim zobaczę to będę musiała się dowiedzieć...na to wychodzi.Nie wiem czy pisałam,ale on już w Danii pracuje 2 lata ponad,obecnie jest zatrudniony przez polska firmę,ale w przyszłym miesiącu dostanie już duńską umowę.A ja z dzieckiem przyjechałabym do niego po nowym roku.W chwili obecnej zakwaterowanie firma mu załatwia,ale jak tylko podpisze umiowę to kolega dun pomoże mu z mieszkaniem.
A czy on pozwolenie na pobyt mój i dziecka może załatwić jak jeszcze nie będziemy razem w Danii??Tzn.on tam a my tu?
A tak z drugiej mańki to ja też z motyką na słonce porywać się nie będę.Nie mam zamiaru potem się zastanawiać co ze sobą zrobić.Jak już wszystko będzie załatwione i gotowe wtedy pojadę z synem.
W ciągu dlaszym będę szukała informacji co do moich pytań :)Bo póki co próbuję wszystko ogarnąć,ale coś cięzko mi idzie :-[
-
A tak z innej beczki.....czy 40 000 koron to dużo??Na złotówki to tak dosyć dosyć ;) a przeliczając na duńskie życie?
-
2.Co to jest "żółta karta" i jak ją zdobyć??
Czyli Twój mąż jej nie posiada,skoro pytasz?
Numeru CPR tez nie ma?
Ale piszesz,że w Danii pracuje 2 lata.
Czy pracują dla polskiej firmy w Danii nie trzeba mieć cpr?
Tak się tylko pytam.
40 000 koron
Jeżeli netto to wspaniale i po odjęciu podatków też zostanie co nieco.
Na złotówki to tak dosyć dosyć
Widać,że nowa ;D
Mi już przeszło,teraz jak jestem w Polsce to na korony przeliczam.
-
Magraf... Gratuluje zdrowego rozsadku i tak trzymac.
Jesli maz pracowal dla polskiej firmy, to po prostu byl w delegacji... nie mial CPR i nie musial miec pozwolenia na prace...
Maz moze zlozyc papiery dla Ciebie bez Ciebie.... jednynie jak juz otzrymacie zezwolenie na pobyt osobiscie Ty i dziecko musicie sie stawic w folkeregistret po CPR i zolta karte.
Aczkolwiek na chwile obecna terminy kiepsko wygladaja.... chociaz zima idzie, sezonowki odpadna, moze sie troche odkorkuje.
40.000 jesli netto, to dwa miesiace bardzo spokojnego zycia w trzy osoby, a nawet trzy miesiace jesli nieco oszczedniej.
Jesli brutto, to zalezy jak maz sie bedzie rozliczal.... bo dopoki jego rodzina jest w Polsce i bedzie mial umowe na rok, to moze skorzystac z podatku 8% (wrzuc 8% w wyszukiwarke i dowiesz sie o co chodzi - a ja tylko sygnalizuje). To wowczas bedzie to tez bardzo ladna sumka....
Jesli brutto, troche gorzej, ale jest to naprawde niezla pensja jak na Daniie.
-
Jest to pensja miesięczna netto.Kolega Dun pomoze mu we wszystkich fotmalnościachi firma bo się dowiadywał.Nawe dostanie cos na rodzinę.Ale osobiści nie jestem z tych co lubią sępić z socjali.Wolę samej się dorobić.A już wiem,że mieszkać będziemy w Aalborgu.
A wiesz może coś na temat własnej działalności?Chciałabym zajmować się tam stylizacją paznokci akrylem.Muszę tylko poczytać jak załozyć działalość w Danii.No i ile tam kosmetyczki biorą za zrobienie paznokci.Ja napewno wzięłabym mniej :)
-
40.000 - to sorry, ale raczej nie mozliwe....
Moja sasiadka adwokatka ma pensje 41.000 brutto...., moj maz inzynier informatyk ma okolo 38.000... kolega analityk bankowy ma 40.000 - mowie oczywiscie o Dunczykach...
Owszem, ze w przypadku tych 8%, zawsze pensja jest wyzsza.... ale mimo wszytsko... dobrze sie upewnijcie, czy nie mowa o kwocie brutto...
Tak czy owak, jesli brutto to i tak jest to dobra pensja, jak widzisz....
Jesli chodzi o rodzinne - dostaniesz tak czy owak 2700 (tak okolo) na kwartal na synka - nie jest to socjal, tylko normalnie proceduralnie przypadajace pieniazki na dzieci.
Jesli chodzi o pazurki... nie jestem pewna, ale cos kole 200 DKK (ale nie dam sobie glowy obciac), tak czy owak :) zazdroszcze CI takiego fachu w rekach :) bo to dobry pomysl, na prace w Danii...
Poszukaj na stronie www.nyidanmark.dk na temat dzialanosci, ale chyba tez znajdziesz na stronie abasady... gdzies widzialam, swietnie opracowane zasady funkcjonowania dzialalnosci gospodarczej tu... ale nie pamietam....
-
Dzięki za link :) Napewno sprawdzę.
Nie wiem ile faktycznie będzie wpływało na konto,bo jeszcze umowy nie ma podpisanej.Ale tak mu powiedzieli,bo nas nie interesuje brutto tylko na rękę czyli netto.A nawet cięzko mi powiedzieć jak nazywa się firma,wiem czym się zajmują,ale tak szczerze pisząc to nigdy jakoś tak nie pytałam mojego męża....wiem,że to dziwnie brzmi :-\
Naprawdę baaardzo mi pomogłaś.Musze jeszcze troszku poczytać i pewnie bardziej wizja Danii mi się rozjaśni.
Czy w każdym mieście jest urząd który zajmuje się mieszkaniami do wynajęcia....chodzi mi o takie mieszkanie do adaptacji.Nie wiem jak to się "fachowo" nazywa.I czy mój mąż mając już umowę i te wszystkie inne papierki,będzie mógł stanąć w kolejce po takie mieszkanko??
Dzięki za wszystkie rady.....kochana jesteś :-*
-
O mieszkanku poszukaj na forum... bo ja nie jestem pewna.... Moja mama sie o nie stara, ale ona ma staly pobyt. Natomiast my mamy wlasnosciowe... tak wiec nie przerabialam tematu i moje odpowiedzi nie sa pewne....
Natmiast co do pensji, wyjasnijcie z Dunczykami co i jak... by sie przy wyplacie, a co gorsza po przyjezdzie nie zdziwic....
aczkolwiek, zaden Dun, nigdy nie mowi o wyplatach w kwotach brutto...
Z tym, ze jak pisalam, 40.000 brutto to dobra pensja....
co do mieszkan....
http://www.kab-bolig.dk/
http://www.aab.dk/Boligbasen
mozesz spojrzec na te stronki.... tak dla orientacji....
-
Dzięki dzięki.....a mieszkanie własnościowe to masz kupione mam rozumieć?My też mamy taki plan....bo ile można wynajmować.Tutaj w PL też wynajmujemy :'(
-
Ale ja mam meza Dunczyka...
Co do kupna.... nie wiem czy wiesz... ale na przyklad takie mieszkanie jak nasze - 66 metro kosztuje ok. 1.800.000 w Kopenhadze... poza Kopenhaga taniej oczywiscie... zasada jest taka - tam gdzie praca, tam ceny wyzsze.... gdzie jej nie ma... taniej.....
Na przyklad moja mama wlasnie sprzedaje dom na Lolandzie za okolo 400.000 z calkiem fajnym ogrodkiem....
Tu nie zawsze oplaca sie miec wlasne mieszkanie...
Emerytury (jesli nie oplaca sie dodatkowej) sa stosunkowo niskie... ale jesli masz mieszkanie komunalne to otrzymujesz doplate do czynszu.... jesli masz wlasnosciowe, to nic nie otrzymujesz.... bo CI odpowiadaja, ze jesli nie stac Cie na oplaty, to przeciez mozesz sprzedac dom/mieszkanie....
Moja mama wlasnie wybiera sie na emeryture :)
Poza tym, chce mieszkac blizej nas.... wiec przechodzi na komunalne :)
-
A jak dostać takie komunalne??Gdzie iść?Z jakimi papierami?I jak długo się czeka?
Ale Ci głowę zawracam,cooo???Ale pomagasz mi niesamowicie :)
-
A tak z innej beczki.....czy 40 000 koron to dużo??
Przy 40.000 brutto płaci się górny podatek (63 %) a jak piszesz że to netto, to zakręciło mi się w głowie (dobrze że siedziałem). ;D
-
Skoro tak piszecie to ja jeszcze raz poproszę męża aby się dowiedział dokładnie.Bo skoro wam się w głowach kręci to może coś źle mi powiedział :-[
-
Dla mnie to tez wyglada na czarowanie.... ale te 63% to tez raczej nie przy 40.000, no chyba, ze 40, jest progiem podatkowym ... przy naszych 38.000 maz przed slubem placil 42%, po slubie 40%.
CO do mieszkania....
Podalam CI linki, przejrzyj strony ... trzeba sie wpisac na liste, wplacic 100-150 koron i czekac na swoja kole - srednio okolo roku...
Ale nie wiem kto moze sie o to ubiegac - czy ten co ma CPR, czy ten co ma pobyt staly.
-
I gdzie te linki??? ???
-
w poscie wyslanym o godzinie 19.31
-
.. ale te 63% to tez raczej nie przy 40.000, no chyba, ze 40, jest progiem podatkowym ... przy naszych 38.000 maz przed slubem placil 42%, po slubie 40%.
Próg górnego podatku jest 327.600 kr., czyli górny podatek zaczyna płacić się przy 409.500 kr. (jeżeli dobrze policzyłem).
To co stoi na karcie podatkowej męża to jest już po potrąceniu składki na rynek pracy (8 %) i Twój mąż wpłaca też na prywatną emeryturę (1.200 kr. miesięcznie ;D). Dlatego wypłatę zawsze podaje się brutto - ulgi są indywidualne (np. delegacyjne tylko przez ok. rok a potem :'().
-
w poscie wyslanym o godzinie 19.31
Acha....no tak,widziałam tylko nie skojarzyłam że to jest to :)
-
Co do podatku to chwilowo się tym nie interesuję.....ale w krótce zacznę czytać i to :)Aż sama jestem ciekawa czy ta kwota to brutto czy netto,ale mi daliście do myślenia.Z drugiej strony myślę,że mój mąż o brutto by się nie pytał.
A w Danii nie jest tak,że to pracodawca odprowadza podatki??Tak jak w Polsce??
-
My nie mamy ulgi delegacyjnej, bo moj maz Dunczyk jest.... i dostajemy jedynie dodatkowa kaske za delegacje, jakis 1000 DKK o za tydzien...
Powiem szczerze, ze srednio mnie to interesuje :) od tego mam meza :)
Ja tylko wydaje to co przychodzi :)
Magraf.... moze Twoj maz pytal o netto i zawsze pyta o netto.... ale Duni zawsze mowia o brutto.... i nie rozumieja co to znaczy netto :)
-
A o tym to nie pomyślałam :-\ bo nie wiedziałam.Ale może zaraz mężuś mi da znać.....co to za kwota,bo na serio sama ciekawa jestem....
-
My nie mamy ulgi delegacyjnej, bo moj maz Dunczyk jest....
Prawo jest jedne. O delegacyjnym wspomniałem do magraf.
-
Oczywiscie, ze pracodawca odprowadza podatki, ale podatki nalicza SKAT.
Powiedzmy dwie osoby zarabiaja tyle samo brutto.
Pracownik dostaje kwote netto, ale moze byc ona bardzo rozna dla poszczegolnych osob,
np jedna osoba placi 8% podatku, a inna 8% plus 38% od kwoty pomniejszonej o fradrag.
Jest tyle samo netto?
-
Właśnie pytał Duna....to jest kwota netto :D
-
Czyli Twój mąż jej nie posiada,skoro pytasz?
Numeru CPR tez nie ma?
Ale piszesz,że w Danii pracuje 2 lata.
Czy pracują dla polskiej firmy w Danii nie trzeba mieć cpr?
Tak się tylko pytam.
Jeżeli netto to wspaniale i po odjęciu podatków też zostanie co nieco.
Widać,że nowa ;D
Mi już przeszło,teraz jak jestem w Polsce to na korony przeliczam.
Pracując dla firmy polskiej nie ma cpr ani nic z tych rzeczy.Dopabuse dostanie.Gdyby miał to bym nie pytała ;D
-
Właśnie pytał Duna....to jest kwota netto :D
Jestem pod wrażeniem. Chętnie byśmy się z Wami zaprzyjaźnili. ;D ;D ;D
-
He he he :D.Ja też jestem w szoku.Oby to była prawda....chociaz nie znam realiów Danii.Jakby mi ktos powiedział to w funtach to może by do mnie dotarło,bo jak przeliczam na złotówki to jakoś to wrażenia na mnie nie robi.
-
..,bo jak przeliczam na złotówki to jakoś to wrażenia na mnie nie robi.
Jeżeli 20.000 zł netto nie robi na Tobie wrażenia w Polsce to na pewno 40.000 kr. nie zrobi w Danii. :(
-
Może to kwota roczna a nie miesięczna? ;)
Wtedy rzeczywiście nie robi wrażenia.
-
Jesli twoj maz zarabia 40tys DKK netto to czy moge zapytac gdzie pracuje i czym sie zajmuje?
-
Tomasze niewierne, psiamac :D.
-
Jeżeli 20.000 zł netto nie robi na Tobie wrażenia w Polsce to na pewno 40.000 kr. nie zrobi w Danii. :(
Dania to Dania,a Polska to Polska.Zapytałam o ta kwotę tylko dlatego,że nie znam realiów życia w Danii.Nie wiem ile kosztuje wynajem mieszkania,kupno auta czy też chleba i fajek.Ile to jest 20 000 zł to wiem i to całkiem ładna sumka,ale to wszystko zależy w jakim kraju się żyje.Dodam,że firma w której obecnie pracuje mój mąż bardzo dobrze płaci i moze dlatego ciężko się w nią wkręcić a szybko z niej wylecieć...dosłownie o byle co.Oto nawet,że po powrocie ktoś nie stawił się w biurze powiedzieć "Dzień dobry" :)Ale na ta firme nie moge absolutnie narzekać,może dlatego kowta 20 tyś nie jest dla mnie jakaś powalająca.Są tacy co zarabiają jeszcze raz tyle niewiele robiąc....a inni muszą tyrać.
-
Jesli twoj maz zarabia 40tys DKK netto to czy moge zapytac gdzie pracuje i czym sie zajmuje?
ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, nie mow, Gootie moze zechce wrocic do Danii :o
-
Jesli twoj maz zarabia 40tys DKK netto to czy moge zapytac gdzie pracuje i czym sie zajmuje?
Jeszcze nie zarabia tyle...pisałam już.Że dostał taką propozycję.No napewno nie kradnie i nic z tych rzeczy :D a jak już na 100% będzie miał na koncie to wtedy napiszę,co to za firma,co robi w jakim mieście i czy to prawda,że tyle kasy zarobi.Bo na razie to jest tylko oferta pracodawcy,a jak bedzie w realu to się okaże.Na razie :-X
-
Może to kwota roczna a nie miesięczna? ;)
Wtedy rzeczywiście nie robi wrażenia.
Miesięcza z tego co wiem.
-
ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, nie mow, Gootie moze zechce wrocic do Danii :o
Jejeu :) Ja tylko zapytałam czy to dużo,a tu tak watek się rozwinął.Nic więcej nie napiszę w tej kwesti dopóki na 1000% nie będę pewna (naocznie).A jak to się potwierdzi co pracodawca duński mu proponuje to wtedy napisze coś więcej o tej firmie i o pracy.Dodam,że praca ciężka,niebezpieczna,mało zdrowa i kupa godzin do wyrobienia (przynajmniej teraz) i na północy Danii :)
-
40.000 kr. netto to chyba 80.000 brutto. Dla lekarzy jest to może normalna wypłata, ale jak pisała Mirra, wielu wykształconych ludzi zarabia połowę, a inni jeszcze mniej. Czy to jest dużo zależy od Twoich oczekiwań. Dla mnie jest to duża kwota jako wypłata ale w Danii każdy poradzi sobie z jej wydaniem. ;D
-
Ja jakos nie wierze, ze Polak (nawet na managerskim stanowisku - no chyba ze TOP MANAGEMENT - w co znowu nie wierze, ze wzieli Polaka!! ) bedzie zarabial tyle netto co dunski adwokat, analityk bankowy czy informatyk progarmujacy w Oracalu....
Dodam, ze zarowno adwokatka jak i analityk dostali te prace pol roku temu i byli bardzo dumni z wynegocjowanych stawek !!!
Ale zycze powodzenia.
-
W kwesti zarobków lekarzy to nic nie napisze bo nie mam zielonego pojęcia.Ja sobie też doskonale poradziłabym z każda kwotą :D Ale tak jak już napisałam....chciałam się rozeznać czy to dużo czy mało.Bo na PLN to jest "milusia" kwota.A co do Danii to nie miałam pojecia.No ale skoro piszecie że to dobrze,to pewnie tak jest.Ja się dopabuse o tym przekonam :P
-
Ale lekarki tez tyle nie maja...
W polskiej szkole mamy trzy mamy lekarki i jak powiedzialam im, ze moja kolezanka dostala 65.000 brutto powiedzialy, ze to tylko mozliwe jesli zostala ordynatorem... Bo dla nich taka kwota to marzenie.
-
Ja jakos nie wierze, ze Polak (nawet na managerskim stanowisku - no chyba ze TOP MANAGEMENT - w co znowu nie wierze, ze wzieli Polaka!! ) bedzie zarabial tyle netto co dunski adwokat, analityk bankowy czy informatyk progarmujacy w Oracalu....
Dodam, ze zarowno adwokatka jak i analityk dostali te prace pol roku temu i byli bardzo dumni z wynegocjowanych stawek !!!
Ale zycze powodzenia.
Hmmm,no wiesz....u nas w PL analityk bankowy nie zarabia tyle kasy.Może połowę z tego w co wątpię.Co do programistów to też żadna rewelacja....a co do adwokatów to różnie bywa.nie ma stałej pensji bo wszystko zależy od rodzaju sprawy i ich ilości.Znam adwokatkę co spokojnie miesięcznie ma ponad 20 000 zł.
Także porównaie które zastosowałaś to jest takie sobie.W branży budowlanej w PL jak trafi się dobra robota to 20 tyś można mieć.
Zaznaczę,że w chwili obecnej mój mąż nie zarabia 20 000 zł!!!!Żeby ktos sobie nie pomyslał,że on tyle kasy ma ;D.Nie...niee,a szkoda,bo by się zdało.Ma troche mniej ;)
-
Ale lekarki tez tyle nie maja...
W polskiej szkole mamy trzy mamy lekarki i jak powiedzialam im, ze moja kolezanka dostala 65.000 brutto powiedzialy, ze to tylko mozliwe jesli zostala ordynatorem... Bo dla nich taka kwota to marzenie.
65 tyś to rozumiem,że w koronach.W PL to lekarz średnio 3 tyś max,chyba że ma swoją poraktykę albo bierze na boku :D.W szpitalu więcej nie ma napewno.Moja mama pracuje w szpitalu takze wiem.A ordynator to tez kokosów nie zarabia.
Co do menagera to mój mąż robi właśnie jakiś kurs dodatkowy na który skabusewał go właśnie ten duński pracodawca do którego on ma przejść.
Ale ja czegoś nie rozumiem....kim w Danii jest menager???Bo w PL to po prostu kabusewnik jakiegoś tam szczebla.....żadna szycha.Ja rozumiem prezes....ale menager ???
-
Też zależy ile Ty będziesz zarabiać, bo na razie to macie "tylko" na wille, vovse (psa) i volvo. ;D
-
TU NIE POLSKA! TU DANIA
TU NIE MA KOMINOW I JEST PORZADEK...
A CO DO PLAC PROGRAMISTOW TO SIE MYLISZ....
ZATRUDNIALAM INFORMATYKOW DO FIRMY, TO WIEM....
BYLE INFORMATYK, KTORY MA SIE TYLKO OPIEKOWAC SPRZETEM NIE PRZYJDZIE DO PRACY W POLSCE PONIZEJ 5000 BRUTTO. PROGRAMISCI ZACZYNAJA OD 10.000....
MOWIAC SZCZERZE, MA POJUTRZE EGZAMIN Z DUNSKIEGO I SZKODA MI WIECEJ CZASU, NA CZCZE DYSKUSJE....
ZYCZE POWODZENIA!!!!
-
Ja w każdym razie nie znam programistów w PL co zarabiają 10 000zł.Miłej nauki ;D
-
Też zależy ile Ty będziesz zarabiać, bo na razie to macie "tylko" na wille, vovse (psa) i volvo. ;D
Ha ha ha....bardzo śmieszne :-\ Ja wcale nie chce willi ani volva a tym bardziej psa.A na razie to nie mamy żadnej z tych rzeczy które wymieniłeś :P i jakoś nie mam wrażenia że coś straciłam.
-
magraf, zeby nie bylo ze pisze z jakas zlosciwoscia czy zazdroscia ale to o czym piszesz jak dla mnie nie jest realne.
Dodam,że praca ciężka,niebezpieczna,mało zdrowa i kupa godzin do wyrobienia (przynajmniej teraz) i na północy Danii
Rozumiem z tego zdania, ze praca to praca fizyczna
Zakladam rowniez ze Twoj maz nie zna dunskiego, chociazby dlatego ze pracujac 2 lata w Danii przez polska firme nie mial by mozliwosci darmowego kursu jezyka (brak CPR). Bycmoze sie myle i dunski zna perfect :D
Dodam,że firma w której obecnie pracuje mój mąż bardzo dobrze płaci i moze dlatego ciężko się w nią wkręcić a szybko z niej wylecieć...dosłownie o byle co.Oto nawet,że po powrocie ktoś nie stawił się w biurze powiedzieć "Dzień dobry"
Tutaj tez mial bym watpliwosci co do firmy ktora placi krocie, czyli zatrudnia unikatowych fachowcow do specjalistycznej roboty i placi im dobrze by nie uciekli. Jesli brak "dzien dobry" stwarza ryzyko zwolnienia, to widze tu mala niejasnosc. Co wiecej piszesz ze z firmy mozna latwo wyleciec a sama ryzykujesz wyjazd z 14-miesiecznym dzieckiem. Byzmoze zle polaczylem fakty, ale to mi troche nie pasowalo.
Podsumowujac:
- ciezka praca, bez znajomosci dunskiego, za 40 tys DKK netto (ok 80 tys brutto) gdzie srednie zarobki wynosza ok 30 tys brutto - sorrki, ale dla mnie to malo prawdopodobne. Nie chce Cie tu zniechecic o wyjazdu, lecz nastawic czego tak wlasciwie mozna w tym kraju spodziewac. Zapytaj konkretnie meza:
- jaki bedzie mial wpisany w kontrakcie czas pracy (obowiazuje 37,5h/tydzien), sposob rozliczania (godzinowa stawka czy placa miesieczna) i niech poda kwoty brutto
- jesli mozna to zakres obowiazkow i stanowisko
-
Dziekuje Ci, GoTTie...Obawialam sie to sama napisac.
-
Margraf - życzymy Ci wszystkiego najlepszego, ale sorry - to o czym piszesz jest po prostu nierealne.
Albo Twój mąż czegoś nei zrozumiał albo padł ofiarą mistyfikacji.
-
Dzięki za wszystkie komentarze :) a umowie przyjrzę się z uwagą.
Ktos tu poruszył temat dot. tej firmy polskiej....nie chcę za dużo o niej pisać :-X Ale jest to dobra firma naprawdę.My nie mamy i nie mieliśmy z nia żadnego problemu i to nigdy.Po prostu chyba mojego męża tam lubią bo zawsze go czymś tam uraczą pozytywnym.Na kasę z tej firmy nie narzekamy,ale.....jak już pisałam.....obecna firma jest tylko wykonawcą usługi dla firmy do której ma iść mój mąż.Także nic nie straci na tym,wręcz zyska :D. Dodam....że właścicielem obecnej firmy jest Duńczyk!Jak to wszystko będzie wyglądało naprawdę co do faktycznej wypłaty,naszego wspólnego wyjazdu do Danii itp o których mówił przyszły szef mojego męża to się dopabuse okażę i wtedy napewno napisze ile z tego było prawdy.
Pozdrowionka i dzięki za informację i komentarze :-*
-
Właśnie pytał Duna....to jest kwota netto :D
Moja osobista prośba.
Nie nazywaj Duńczyka Dunem.
>:(
-
Spoko....nie wiedziałam,że to coś obraźliwego ??? U nas wszyscy tak mówią na Duńczyków.
-
Niektórzy Polacy są na to uczuleni.
Może trochę głupio brzmi, ale przecież nie jest obraźliwe.
Ale, że oni nazywają nas PULAKAMI to jest OK? :-\
-
Nazywaja nas Pulakami, bo tak sie u nich wymawia o...
-
Są dwa rodzaje wypowiadania słowa Polak po duńsku. Różnica jest w akcencie i jeden rodzaj jest obraźliwy.
To są stare historie, ale popytaj Duńczyków czy tak nie było.
Pozdrawiam
-
Nie wiedziałem że "Duny" jest obraźliwym słowem i nigdy nie słyszałem o "Pulakach", i szczerze mówiąc nie wiem po co marnować czas na negatywne rzeczy. 8)
-
po co sobie zaprzątać tym głowę a niech sobie mówią jak chcą , ja wiem że nie gramatycznie jest "DUN " ale mi się tak podoba i tak też czasami mówię
i nie ma w tym nic negatywnego .
-
Ale na ja naprawdę nie maiłam zamiaru nikogo obrażać :-[
-
Magraf nie denerwuj się,napisałam przecież,że to moja prywatna prośba. ;)
Po prostu słowo Dun kojarzy mi się negatywnie a wina to zapewne moich rodaków (na żywo czy na forach) którzy zazwyczaj Dun lączą z słowami obraźliwymi np.głupi Dun.
-
Ale ja się nie denerwuję ;)
Znalazłam pewną stronkę http://www.polcom.dk/WehFiles/File/przewodnik_dodruk_06_06.pdf i tu znalazłam wiele ciekawych informacji.nie wiem na ile są aktualne ale ja się sporo dowiedziałam.Myślę,że każdy Polak powinien sobie to przeczytać przed przyjazdem do Danii.
-
wlasnie, wlasnie, od czegos trzeba zaczac i zwroc uwage, ze:
"Niniejsza publikacja ma charakter wyłącznie informacyjny oraz uwzględnia stan prawny
i faktyczny na dzień 30 września 2005 r.– rozdział 10 i 11 uaktualniono w czerwcu 2006 r"
-
Dokładnie tak bo np.podana wysokość zasiłku rodzinnego jest mniejsza niż obecnie.
Magraf tak zapytam z ciekawości.Dowiedziałaś się już jak wymawia się nazwę Aalborg?
Pamiętam swoją pierwszą styczność z duńskimi literkami i oczywiście aa to dla mnie była jak długie a.
I aa próbowałam szukać na początku słownika ;D
-
Wczoraj miałam przyjemność porozmawiac z Piątką :) i słyszałam jak ona wymawia tą nazwę.Teraz już wiem,jak to poprawnie sie mówi :-[ Co do artykułu który zamieściłam z www to zdaję spobie sprawę,że dane "cyferkowe" mogły ulec zmianie,ale mnie chodziło oto,aby poczytali sobie to tacy jak ja co nie mieli jeszcze do wczoraj pojęcia co to SKAT,żółta karta i nie widzieli róznicy między mieszkaniem socjalnym a spółdzielczym.Ja to przeczytałam sobie,nie sugerując się cyferkami za bardzo.....chciałam się dowiedzieć na czym to wszystko polega i jak się do czego zabrać.
-
Dodam jeszcze jedną stronke www dla zainteresowanych http://www.nyidanmark.dk/pl-PL/Medborger_i_danmark_pl_pl/velkommen_pl_pl/velkommen.htm
-
Czy ktos gromadzi te stronki z informacjami?
Masz racje Magraf, jest tu zwiezle, krotko i zrozumiale dla Polakow.
Jest to potrzebne na poczatek, wiec moze zrobisz spis tych stronek i pokazesz innym nowym?
-
Z chęcią ;D tylko jak mam to zrobić i gdzie??Chyba założę nowy wątek z tymi linkami.Bo inaczej chyba się nie da :)A jak cos jeszcze znajde ciekawego to porostu dopiszę :D
-
Utworzyłam kolejny post z linkami w dziale pomocy.Mam nadzieję,że komuś się przyda.Fajnie by było gdyby tam się rozmowy nie rozwijały bo zniknie wśród szystkich postów,a szkoda,bo potem będą znowy te same pytania zadawane ::) a po co :-\
-
I tak beda....
-
No wiem.... :-\ ale może mniej
-
jak ktoś to wszystko zbierze do kupy to można przykleić temat np.
-
No własnie ktoś...tylko kto??Administrator czy moderator ma taką władzę??
-
każdy może zebrać ... i mi zgłosić czy moderatorowi.