poloniainfo.dk

Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: kristoff w 19 Mar 2006, 22:21:32

Tytuł: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: kristoff w 19 Mar 2006, 22:21:32
Chcę kupić samochód w Danii i tutaj nim jeździć.
Jakich formalności muszę dopełnić?
Czy wiąże się to z jakimiś opłatami?
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_odense w 20 Mar 2006, 02:21:47
Kupno samochodu w Danii jest - TEORETYCZNIE - mozliwe ale ceny tutejsze sa duzo wyzsze od polskich - dlatego duzo bardziej oplaca sie przywiesc samochód z Polski i tu nim jezdzic . Jezeli przepisy nie zmienily sie ostatnio to osoby które nie maja w Danii stalego pobytu moga jezdzic samochodem na obcych tablicach do roku - a po dopelnieniu pewnych warunków nawet do 2 lat .

Przyklad cen . Mój kolega kupil w lutym ubieglego roku 10,5 letniego Opla Astre bardzo tanio - za 22.500 kr( ok. 12.000 zl ) . Poniewaz wywiózl go do Polski Urzad celny po wycenie samochodu zwrócil mu 16.500 kr z tytulu resztowych oplat którymi kiedys zamochód zostal oblozony przy pierwszej sprzedazy w Danii . Czyli na wywóz kosztowal samochód ok. 6000 kr ale po dolozeniu akcyzy w Polsce oraz kosztów przegladu i rejestracji okazalo sie ze identyczny samochód mozna dostac w Polsce za podobna sume .

Przy kupnie samochodu w Danii oprócz ceny placonej sprzedajacemu placi sie oplate rejestracyjna 380 kr i oczywiscie dunskie ubezpieczenie które jest duzo drozsze niz polskie . Ponadto trzeba uwazac czy samochód ma aktualny przeglad - jezeli nie to nie zostanie zarejestrowany a zrobienie go do przegladu w Danii moze kosztowac krocie .
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: kristoff w 20 Mar 2006, 09:37:23
Dzięki za odpowiedź.
Mam w Polsce samochód i chyba faktycznie przez jakiś czas (może nawet 2 lata) będę nim jeździł w DK.
Potem pomyślę o jego przerejestrowani.
Z tego, co wiem koszty związane z tą operacją też nie są małe...sic!
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: GoTTie w 20 Mar 2006, 09:58:53
Powiem ci ze to najlepsze rozwiazanie. Znam wiele osob, ktore urzywaja tu polskiego auta przez dlugi okres czasu. Gdy zatrzyma cie policja, zawsze mozesz powiedziec ze przyjechales niedawno. Z doswiadczenia ci powiem ze dunczycy z zazdroscia patrza na polakow posiadajacych auta za 100tys DKK, ktore kupili w Polsce za roczne oszczednosci pracy w Danii. :blink:
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: grzegorz_odense w 20 Mar 2006, 12:32:22
Kiedy przyjechalem do Danii w koncu grudnia 1984 mialem fiacika 126 z Polski i jezdzilem nim przez nikogo nie zaczepiany do grudnia 1986 . Natomiast we wrzesniu 1985 dojechala zona drugim fiacikiem - i ja policja kilka razy zatrzymywala - a nawet przyjezdzala za nia na parking pod naszym blokiem i pytala kiedy odesle samochód do Polski . Odpowiedz jaka zawsze dostawali byla taka ze my tu tylko czasowo , maz ( tzn. ja ) nie wie czy mu przedluza kontrakt i.t.d. Ale w listopadzie 86 dostalismy pozwolenie na staly pobyt i wtedy okazalo sie ze mieli nas dobrze na oku ....

Kilka dni pózniej zajechal mi droge cywilny samochód wysiadl z niego policjant i zapytal mnie jak dlugo jezdze po Danii tym samochodem . Poniewaz wiedzialem ze osoby ze stalym pobytem moga jezdzic na obcych tablicach tylko do 2 tygodni - odpowiedzialem bez zmruzenia oka ze 2 tygodnie ( co zreszta bylo o tyle prawda ze to byl samochód zony i wczesniej nim nie jezdzilem ) .

Na to policjant : a ja juz w zeszlym roku mówilem twojej zonie ze trzeba samochód odeslac do Polski .
To ja na to : ta cholera nic mi nie powiedziala ....

Na to policjant : to ja ci daje od dzisiaj 2 tygodnie na to zeby go odeslac . Po czym wyciagnal notes i zaczal cos pisac . Troche mnie to wystraszylo ale okazalo sie ze to byly tylko obliczenia ile bede musial zaplacic cla , afgiftu i momsu jak mnie jeszcze raz spotka za 2 tygodnie .
Bylo tego okolo 30.000 kr ( nowy maluch bez tych oplat kosztowal w swoim czasie w Danii 13.000 kr ) .
No wiec oczywiscie odeslalem go w ciagu 2 tygodni .

Reasumujac - przy samochodzie z zagranicy który chce sie przerejestrowac na numery dunskie procedura jest taka . Biora cene rynkowa ( obliczana na podstawie cen handlarzy uzywanymi samochodami - a wiec mocno wygórowana w stosunku do tego za ile kupuje sie prywatnie ) i cene samochodu w podobnym stanie bez tych wszystkich oplat a nastepnie kaza doplacic róznice . Ich orientacyjne wyceny mozna zobaczyc na stronie internetowej www.toldskat.dk pod samochodami - ale one sa takie ze to sie nigdy nie moze oplacac nawet gdyby wujek w Niemczech podarowal komus samochód za darmo . Gdyby bylo inaczej to wszyscy tu jezdzilibysmy samochodami sciagnietymi z Niemiec lub ze Szwecji podarowanymi nam notarialnie przez róznych milych obywateli tamtych krajów i przerejestrowanymi na dunskie numery. He, he, he ....

Moja rada - jezdzic tu polskim samochodem tak dlugo jak tylko sie da . I nie martwic sie na zapas .
Jedyne co moga zrobic to kazac samochód odeslac - ale to pewnie nie wczesniej niz po 2 latach .
Teraz nie ma granic i w zwiazku z tym zadnych dowodów na to od kiedy samochód jezdzi po Danii wiec w razie spotkania z policja obowiazujaca wersja zawsze brzmi - ja tu jestem czasowo a samochód przyjechal tydzien temu ....

Ale oczywiscie nie nalezy wlazic im niepotrzebnie w oczy - np. parkowac przed komenda policji i.t.d. Stare rosyjskie powiedzenie mówi - tiszie jediesz , dalsze budiesz ( ciszej jedziesz, dalej zajedziesz ).
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: kristoff w 20 Mar 2006, 15:14:23
Fajna opowiastak, nie ma co. Dużo dowiedziałem się ciekawych rzeczy.Tak się składa, że ja w lecie byłem właśnie w DK po starego ale zacnego volviaka 244 (zachorowałem na takiego) a ponieważ wybieram się na dłużej do Danii autko wróci tak jakby do domciu, tyle ze na polskich blachach, ot ci przewrotność losu. Mam nadzieję, że sama "buda" zleje się z otoczeniem, że tak powiem, hihihi
:evil:
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: kristoff w 20 Mar 2006, 15:17:26
Oto i on, "rodowity duńczyk" ale wyprodukowany w Belgii
już pełnoletni ur. w 1984r.
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: kristoff w 20 Mar 2006, 15:19:50
(http://poloniadenmark.ovh.org/components/com_joomlaboard/uploaded/images/cacucho.jpg)

ufff...trzecie podejście po zmianie rozmiaru...
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 20 Mar 2006, 15:20:43
Nie ty jeden tak zrobiles ze jezdzisz dunskim samochodem na polskich blachach . Mówi sie ze potrzeba jest matka wynalazku a eksperyment ojcem .
Ale cicho sza - tisze jediesz , dalsze budiesz ....
Tytuł: Odp:Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: Pawel w 31 Mar 2006, 19:53:26
Panowie,mam takie pytania po przeczytaniu waszych postow:
1)co oznacza staly pobyt w Danii? Ja mam aktualnie opholdstilladelse wazne do lutego 2008. Czy to oznacza, ze moge jezdzic tu autem z Polski przez rok czy 3 m-ce?
2)czy rzeczywiscie w razie kontroli jedynym zagrozeniem jest koniecznosc odstawienia auta do kraju? Slyszalem,ze nalezy wtedy zaplacic zalegly podatek plus kare za jego dotychczasowe unikanie...
3)czy sa w stanie sprawdzic podczas kontroli na jakich zasadach dany delikwent przebywa w Danii? Innymi slowy czy da sie im wcisnac kit o pobycie turystycznym?
Dziekuje z gory i pozdrawiam.
Tytuł: Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 31 Mar 2006, 21:16:05
ad.1.

Wedlug praktyki dunskiej nawet ci którzy wystepowali tu o azyl na poczatku dostawali z reguly tylko pobyt na okreslony czas - a dopabuse nastepne zezwolenie bylo bezterminowe . Ale juz na tych pierwszych pisalo ze udziela ich sie \"med henblik pæ varig ophold\" - tzn . ze wzgledu na pobyt staly . Takie zezwolenia byly wiec traktowane jako pobyt staly i od tego momentu podlegalo sie w pelni przepisom tak jak Dunczycy . Wspomnialem wczesniej moja historie z 1986 kiedy przez 2 lata policja dunska miala nas na oku i kilkakrotnie nagabywala o odeslanie samochodów - ale nie mielismy wtedy stalego pobytu i nic nie mogli nam w praktyce zrobic - bo to jest nie do udowodnienia ile wlasciwie samochód na obcych blachach jezdzi po Danii . Nawet jezeli policja spotyka mnie 2 razy w miesiacu to nie ma dowodu na to ze w miedzyczasie samochód caly czss nie byl w Polsce . A tu koniecznosc przeprowadzenia dowodu spoczywa na policji a nie na obywatelu . Natomiast w momencie kiedy dostalismy zezwolenie na pobyt dobrali sie do nas od razu - tylko kilka dni trwalo zanim mi policjant w cywilnym samochodzie zajechal droge i postawil propozycje nie do odrzucenia ....

Nie sadze ze Twoje opholdstilladelse jest wydane
\"med henblik pæ varig ophold\" - ale tymczasowe . Wobec tego mozesz sie migac bardzo dlugo sposobami jak podalismy wczesniej . Ale tisze jediesz ...

ad. 2.
To co wspomniales o karach dotyczy osób mieszkajacych w Danii na stale a jezdzacych samochodami zarejestrowanymi za granica . Od tego roku wladze sie za to dosc ostro wziely - ale Ty do tej kategorii nie nalezysz .

ad.3.
NIE . Policja w Danii to nie palka tylko komputer . Kiedy kogos zatrzymuja przez malutkie reczne komputery sciagaja wszystkie dane o facecie . Kiedys mnie zatrzymali bo za szybko jechalem i zaczalem im tlumaczyc ze spiesze sie do szkoly bo za 5 minut mam lekcje . Padlo pytanie z czego ? Odpowiedzialem - facet nacisnal guzik i dostal na ekranie informacje ze to sie zgadza . Puscili mnie wtedy wolno ....

Inny przyklad - juz wiele lat temu nauczyciel tlumaczyl dzieciom w klasie do której uczeszczala moja córka ze kazdy moze pójsc na policje i poprosic o wydruk tego co policja o nim wie . Klasa poszla na wycieczke na policje i nauczyciel dla przykladu poprosil o wydruk o sobie . Wyszedl horrendalnie dlugi papier - a kiedy na niego spojrzal stalo tam w jednym miejscu ze przegral z kims 300 kr w karty .
Tez sie chyba zdziwil ....
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Pawel w 01 Kwi 2006, 16:21:04
Mowiac szczerze nie wiem co robic. Troche to wszystko jednak niejasne i skomplikowane. W jaki sposob moge sprawdzic czy mam pozwolenie tymczasowe czy na pobyt staly i jak dlugo moge w zwiazku z tym poruszac sie tu autem z Polski? Jak najrozsadniej parkowac samochod w miescie zebym uniknac kontkatu z policja czy lokalnym kommune? Z tego co wiem w wielu miejscach wymagane jest specjalne pozwolenie ktore wykupuje sie w ratuszu i w formie naklejki umieszcza na przedniej szybie. Ale wowczas trzeba sie niejako ujawnic...
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 01 Kwi 2006, 20:48:17
Na 95% nie masz pozwolenia na stale - bo nie masz podstaw aby takie dostac . Jezeli jestes na studiach to masz na okres studiów . Rozstrzygajace jest to co pisze na tej karcie - jezeli sa tam slowa :
\"med henblik pæ varig ophold\" to jest to traktowane jako zezwolenie na pobyt staly . Jezeli nie - to nie .

Samochód najrozsadniej jest parkowac wzdluz ulicy bo wtedy nie widac tablic . Ale naprawde sie tym nie przejmuj - mieszkam tu juz ponad 20 lat i nigdy jeszcze nie slyszalem zeby ktos mial klopoty z tego powodu . W Danii zeby spotkac policje to naprawde trzeba by miec wielkiego pecha . Ich tu prawie nie ma .

Naklejki uzywa sie tylko tam gdzie chce sie miec stale miejsce parkingowe . Jezeli nie masz takiego wymogu to zadna nalepka nie jest Ci potrzebna - oczywiscie oprócz takiej naklejki z zegarem która otrzymuje sie bezplatnie w bankach i firmach ubezpieczeniowych .
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Dunka w 10 Lip 2006, 02:20:36
ale jak Wy we mnie przywalicie, to bedzie mi polski ubezpieczyciel wyplacac odszkodowanie rownowazne dunskiemu, czy pozostane sama sobie ze zniszczonym zyciem i bez szans na rehabilitacje?????
To jest ten elemenet, ktory mnie w tym calym kombinowaniu z ubezpieczeniem i polskimi tablicami niepokoi. Bo to, ze Wam sie nic nie stanie to wiadomo.
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 10 Lip 2006, 03:01:58
.
Przepisy ubezpieczeniowe sa w miare precyzyjne i potencjalne ofiary sa teoretycznie chronione poprzez ubezpieczenie obowiazkowe które musi miec kazdy samochód . Natomiast jest problem egzekwowania naleznosci . Mój szwagier mial ciezki wypadek w Polsce z winy innego Polaka zamieszkalego na stale w Niemczech i tam ubezpieczonego . Bylo bardzo trudno cos od nich wydebic i w koncu wzial do tego adwokata . Po rocznym oczekiwaniu dostal 24.000 kr ale adwokat policzyl sobie za swoja pomoc 25.000 kr .

Konkluzja ? Wystrzegac sie samochodów z obca rejestracja . Ale jeszcze bardziej dunskich adwokatów zlodziei ....
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: GoTTie w 10 Lip 2006, 11:20:41
Co do ubezpieczenia to w moim przypadku nie bylo problemu z odzyskaniem pieniedzy za stluczke. Przyjechalem do Danii autem na polskich blachach, stalo na parkingu i dunczyk zarysowal mi bok. Nastepnie podalem mu moje dane, nr polisy itp (jestem w PZU) i jego firma ubezpieczeniowa zarejestrowala sprawe u siebie (Top Danmark). Nastepnie wystawili mi oswiadczenie, ze wyplaca mi odszkodowanie w wysokosci tego co wyplaci mi PZU. W Polsce zrobilem wycene w PZU, a nastepnie oni wyslali papiery do Danii o zwrot kosztow. Szybko, prosto, bezproblemowo.

Nie wiem jak jest w przypadku wiekszych kolizji, ale dla pewnosci mam dodatkowe ubezpieczenie na wypadek utraty zdrowia w aucie.
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 10 Lip 2006, 23:06:37
.
No to ja opowiem moja historie ;-)

Jechalem w 1985 roku wolno Fiatem 126p na polskich blachach zblizajac sie do zupelnie niewidocznego otwartego przejazdu kolejowego w miescie . Nagle uslyszalem klakson i pomyslalem ze moze cos jest nie tak i ktos mnie ostrzega . Zahamowalem i wtedy wjechal we mnie samochód dostawczy . Zapytalem kabusewce czy wolamy policje - ale on odpowiedzial ze mi podpisze ze najechal na mnie od tylu i tym sie zadowolilem . Na drugi dzien pokazalem sie z tym oswiadczeniem w jego firmie ubezpieczeniowej ( Baltica ) gdzie mi dali od reki pismo do autoryzowanego warsztatu ze pokryja koszty naprawy . Oddalem tam samochód razem z pismem a po trzech dniach poszedlem go odebrac . Ku mojemu zdumieniu zazadano ode mnie gotówki . Powolalem sie na pismo z firmy ubezpieczeniowej ale oni mi pokazali inne datowane nastepnego dnia w którym firma oznajmiala ze nie bedzie pokrywac kosztów naprawy . Polecialem do firmy ale oni mi pokazali list od faceta który mnie najechal w którym tenze stwierdzal ze hamowalem bez powodu i dlatego doszlo do stluczki . I w zwiazku z tym oni nie czuja sie zobowiazani placic za moja naprawe . Musialem wylozyc gotówke aby odzyskac samochód a nastepnie zaczelo sie wydzwanianie do firmy które w sumie zabralo mi 3 miesiace bez zadnego rezultatu . M.in. konsulent zajmujacy sie ta sprawa tlumaczyl mi ze niczego nie wygram bo dunskie prawo drogowe jest z XIV wieku . A jak nastepny raz dzwonilem to mi powiedzieli ze taki u nich wogóle nie pracuje .

W koncu pojawilem sie tam osobiscie jeszcze raz i zazadalem rozmowy z szefem . Kiedy sie pokazal zaczalem mu tlumaczyc mój przypadek ale on na to ze to sprawa skomplikowana która oni musza rozstrzygnac z moja ubezpieczalnia w Polsce kto wlasciwie jest winny i w jakim stopniu . Wtedy poprosilem o telefon do ich dyrekcji w Kopenhadze . I tu nastapila calkowita metamorfoza . Po co masz dzwonic odparl szef - jutro dostaniesz od nas czek . No dobrze - zgodzilem sie - ale jezeli jutro nie bedzie czeku to dzwonie do dyrekcji . Ale czek przyszedl nastepnego dnia .

W ten sposób nauczylem sie troche o Dunczykach ale tez i o metodzie zalatwiania z nimi trudnych spraw . Jezeli obcokrajowiec wyglada na bezradnego to mozna go kolowac podpisujac cos na miejscu a potem zmieniajac zeznanie . I jeszcze smiac mu sie w zywe oczy . Ale kiedy pokazuje zeby to od razu chowaja ogon pod siebie ....
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 27 Sie 2006, 01:09:02
Witam nie moge znalezc informacji odnośnie kupna samochodu w Danii proszę o przypomnienie gdzie mogę na ten temat poczytać. Przypomne że opis dotyczył podatku który był uzależniony od wartości auta i po wyżj 65000 wynosił 235% a po niżej 125% już w tej chwili zwątpiłem czy takie są faktycznie opłaty.Przyznam że te informacje są mi potrzebne aby komuś udowodnić że takie są fakty.Jeśli tak faktycznie jest to co z autem kupionym w polsce i rodakiem pracującym w Danii dłużej niż dwa lata przeczytałem że trzeba opłacić karte rejestracyjna tj.380dkk i ubezpieczenie a co z podatkiem nie wiem czy to się nazywa podatek od luksusu? Proszę o wyjaśnienia dziękuję i pozdrawiam życzę miłej niedzieli :)
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 27 Sie 2006, 02:19:03
.
Nie bardzo rozumiem pytania zawarte w poprzednim wpisie - wiec odpowiadam w/g tego czego sie domyslam .

Jezeli samochód kupuje sie w Danii i jezdzi w Danii to placi sie za niego tyle ile on kosztuje w salonie czy z ogloszenia . Cena jest konstruowana w taki sposób :

Cena fabryczna + afgift ( oplata wyrównawcza ) + VAT.
Dla samochodów o cenie fabrycznej ponizej ok. 65.000 kr afgift jest okolo 100 % no i dochodzi VAT 25 % .
Ale powyzej ceny fabrycznej ok. 65.000 afgift jest progresywny i za samochody sredniej klasy ( np. Ford Focus ) wynosi juz 180% a za lepsze powyzej 200% - i to grubo . Plus 25% VAT od tego wszystkiego . Popularnie mówi sie ze w Danii placi sie za 3 samochody a jeden odbiera ....

Natomiast jezeli zamochód kupuje sie w Danii na wywóz do Polski to za nowy samochód placi sie w salonie ok. 1/3 normalnej ceny ( bo bez afgiftu i podatku VAT ) - natomiast w Polsce placi sie za niego akcyze ( na nowe jest minimalna - cos chyba 3% ) i VAT .

Przy kupnie samochodu uzywanego w Danii mozna odzyskac ok. 2/3 jego ceny ( z urzedu celnego ) ale to dosc dluga procedura z ich wycena i.t.d.

Jezeli przywiezie sie samochód z zagranicy i chce go przerejestrowac na numery dunskie to placi sie afgift ( oplate wyrównawcza ) od wyceny urzedu celnego . Ta oplata wynosi od 100 do 200% a nawet i wiecej ( bo jest progresja - wiecej dla drozszych samochodów ) . Przyklady takich wycen i odpowiadajace im sumy afgiftu mozna znalezc na stronie www.skat.dk pod \"borger\" a potem \"bil\" - ale szkoda na to czasu bo jezeli nie jest sie ekspertem od podchodzenia urzedu celnego to na przerejestrowaniu samochodu na numery dunskie mozna tylko stracic . Z gwarancja .

Rodak pracujacy w Danii przez 2 lata i jezdzacy samochodem na polskich blachach ma po prostu szczescie ze go jeszcze nikt nie zakapowal ;-)
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 27 Sie 2006, 04:37:38
Witam i dziękuje za odpowiedz jak zawsze w pełni zadawalającą.Pytam z czystej ciekawości czy jest na świecie kraj gdzie płaci się tak wysokie opłaty za samochód i jak to przeszło w rządzie duńskim czy ludność się nie buntowała i z jakiego powodu zostały wprowadzone takie wysokie opłaty.Patrząc jednak na zarobki duńskie i przykładowo w rodzinie zarabiają dwie osoby po około 150 dkk na godzine to jest to jednak do kupienia choćby na raty ale mimo wszystko i tak wysoka cena. Dziękuje pięknie pozdrawiam trzeba iść spać :blush: :blush:
Tytuł: Odp:Samochód w Danii na polskich blachach .
Wiadomość wysłana przez: bilejer w 27 Sie 2006, 07:09:04
Norwegia.

a ludzi stac po prostu na splate kredytow za nowe auta, splaca sie przez np. 7 lat po 3000 dkr/miesiecznie i po sprawie. :P majac kredyt masz ulge podatkowa. To nie Polska ze wszystkie Audi i Mercedesy macie kupione za gotowke na niemieckich szrotach i trzesiecie dupami na slowo \"kredyt\".
Tytuł: Sksd sie wzial bilafgift ?
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 27 Sie 2006, 14:50:57
Pytam z czystej ciekawości czy jest na świecie kraj gdzie płaci się tak wysokie opłaty za samochód

W Singapurze placi sie jeszcze duzo wiecej . Tam to tylko multimilionerów stac na samochód .

i jak to przeszło w rządzie duńskim czy ludność się nie buntowała i z jakiego powodu zostały wprowadzone takie wysokie opłaty.

Dania nie produkuje samochodów wiec rzad ma pelna kontrole nad importem . Krajem rzadzili przez dziesieciolecia socjaldemokraci którzy oczywiscie wszystko usilowali dopasowac do swojej swietlanej wizji - panstwo steruje wszystkim i wie lepiej co obywatelowi potrzeba . Stad opieka spoleczna , zbiorowy transport , ekologia , i coraz wyzsze podatki , oplaty wyrównawcze , VAT i.t.d. Samochód to z jednej strony luksus a z drugiej zanieczyszcza srodowisko - wiec go tez oblozyli wiekszym afgiftem niz co innego . Ale nawet zwykla czekolada z powodu afgiftu kosztuje 2 razy tyle co w Niemczech . A ludnosc tak sie juz przyzwyczaila do tego strzyzenia przy samej skórze ze zupelnie otepiala i uznala ze ciagly wzrost podatków i afgiftów to prawo natury .

Dopabuse kiedy kraj stanal na krawedzi bankructwa z dlugiem zagranicznym na mieszkanca 7-krotnie wyzszym niz w Polsce - socjaldemokraci bez zadnych wyborów dobrowolnie oddali wladze . Wziela ja w swoje rece mniejszosciowa koalicja pemiera Schlutera i przez 10 lat rzadów wyprowadzila kraj na prosta . Niestety premier obrazil sie o posadzanie go o wmieszanie w sprawe blokowania laczenia rodzin tamilskich i podal swój rzad do dymisji a socjaldemokraci doszli znowu do wladzy na 8 lat . Na szczescie tym razem nie zdolali zbyt duzo zepsuc i po ponownym przejeciu wladzy przez liberalno-konserwatywna koalicje premiera Fogha Dania zaczela isc zdecydowanie do przodu . Dlug zagraniczny jest juz splacony , wskazniki konkurencyjnosci gospodarki lokuja Danie na pierwszym miejscu na swiecie , a niedawne brytyjskie badania szczesliwosci narodów swiata stawiaja Danie na pierwszym miejscu . Nawet jezeli nie jest to prawda to i tak na pewno sa w czolówce . W tej sytuacji afgifty na samochody nie sa w stanie zepsuc Dunczykom dobrego humoru ....
Tytuł: Odp:Sksd sie wzial bilafgift ?
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 27 Sie 2006, 15:43:17
Witam co za odpowiedz wyśmienicie :P !!! Jeszcze trochę podrąże ten temat z myślą o polakach ponieważ zanosi sie że trochę polaków na pewno jeszcze wyjedzie do Danii i zaostanie jeśli nie na stałe to na kilka lat.Trudno w takej sytuacji pracowć i przez przykładowo dwa lata kupić samochód i jaeszcze zapłacić w Danii podatek wyrównawczy czyli to co się zarobiło to trzeba wszystko oddać.(zależy jakie auto)ale średnio 20 000 tyś może i więcej gdyż dostając umowe na czes nieokreślony zdolność kredytowa jedt bardzo dobra.
Wracając do mojego pomysłu jak ktoś przeczyta pewnie się uśmieje ale ja z czasem na pewno aby sie uchronić przed płaceniem myśle że tym się obronie.W Danii firmy chyba nie płacą tego podatku wyrównawczego za amochody a co jeśli założyłbym w polsce jednoosobową firmę wypożyczającą auta i kupując auto miałbym w ewidencji auto jako wyposażenie firmy.W kraju gdy się pracuje u kogoś i jest opłacany zus to w drugiej działalności opłat jako takich nie ma.Firma byłaby tylko podtrzymywana aby służyła do jeżdzenia autem w firmie.Pytanie czy to może wypalić ?Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp:Sksd sie wzial bilafgift ?
Wiadomość wysłana przez: marta_malgorzata w 27 Sie 2006, 16:12:53
Hmmm:blink:

Pamietaj, ze czasami lepiej nie kombinowac, bo chytry dwa razy traci.
Tytuł: Kreatywne myslenie .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 27 Sie 2006, 16:43:16
.
Nie jest Pan pierwszym który próbuje kreatywnie rozwiazac ten problem . Przez cale dziesieciolecia tysiace Dunczyków i obywateli innych narodowosci próbowalo wszystkiego czego sie tylko dalo i spowodowalo tylko to ze tutejszy urzad podatkowy jest w tym temacie nieprawdopodobnie dobrze wyszkolony . Ostatnio prowadza zakrojona na szeroka skale akcje przeciwko ludziom jezdzacych na zóltych tablicach ( samochody firmowe ) w celach prywatnych . Domiary które zapadaja wynosza 3-krotna wartosc samochodu a polowanie opiera sie o system nagród dla kapusiów . Poniewaz Pana samochód mialby tablice polskie i rzucal sie mocno w oczy nie sadze aby dlugo udalo sie Panu uchowac ....

Jazda samochodem prywatnym na polskich blachach jest duzo mniej niebezpieczna . Do roku mozna bez problemów , do 2 lat pod pewnymi warunkami . A potem mozna samochód sprzedac w Polsce i kupic nastepny ....
Tytuł: Odp:Kreatywne myslenie .
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 27 Sie 2006, 17:31:19
Witam niesamowite to nawet sam właściciel duńczyk jeśli ma firme i tylko jeden samochód to nie może się nim poruszać poza godzinami pracy? bardzo krzywdzące a co z lizingiem istnieje w danii? jeśli tak to w takiej sytuacji to chyba nie powinni się chyba doczepić gdyż samochód jest firmy lizingującej a samochód mozna również prywatnie wziąc może to jest rozwiązanie.I proszę o wyjaśnienie co daje sprzedanie auta po dwuch latach i kupienie następnego jeśli się jest nadal w Danii i tak się jeżdzi samochodem na polskich tablicach Nawet gdyby to było rozwiązaniem to szkoda się bozbyć auta po dwuch latach i też trudno go sprzedać tyle tego naprzywozili.Jeszcze jedna sprawa gdyby jezdzić autem zarejestrowanym na całkiem inną osobe i spisać umowe cywilno prawną o wypożyczeniu auta na cztery lata zatwierdzoną przez notariusz. Bardzo proszę o komentarz i dziękuje. aha dlaczego duńczycy nie pomyśleli o kupnie prywatnie samochodu za granica w formie lizingu po czterech latach można wziąć nowy jeśli się dobrze zarabia może są przeszkody  
prawne związane z bycia cudzoziemcem. Z góry dziękuje
Tytuł: Odp:Kreatywne myslenie .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 27 Sie 2006, 23:13:07
.
Jest kilka stopni swobody w uzywaniu samochodu w zaleznosci od tego za niego zaplaci .

Samochód na bialych tablicach dunskich mozna uzywac bez ograniczen - ale kosztuje 3 razy tyle ile wynosi jego cena fabryczna .

Samochód na zóltych tablicach ( firmowy ) moze miec tylko 2 siedzenia z przodu - z tylu nie moze byc siedzenia . Kosztuje tyle co cena fabryczna a wiec 1/3 ceny samochodu na bialych tablicach - ale jezdzic nim mozna tylko od poniedzialku do piatku . Jezeli jednak zaplaci sie za niego dodatkowo 25% Vat to mozna jezdzic takze w weekend. Do wyboru do koloru ....

Leasing w Danii oczywiscie istnieje ale ceny sa takie jak i wszystkie inne w tym kraju - BARDZO wysokie . Wiec to raczej dla dyrektorów przylatujacych samolotami i potrzebujacych samochodu na 2-3 dni .

Numer z umowa na inna osobe nie przejdzie . Byly juz takie próby i skonczyly sie wysokimi domiarami .

Dunczycy pomysleli juz chyba o wszystkim o czym sie tylko dalo a ich urzad podatkowy bardzo metodycznie zablokowal wszystko to co wymyslili nowymi przepisami . Tak ze pewnie szkoda czasu na kombinowanie .

Mozna po prostu kupic w Danii samochód uzywany w rozsadnym stanie i z przegladem ( 10-letni Ford Focus mozna kupic prywatnie za 25-30.000 kr ) i jezdzic nim 4-6 lat . To chyba jest najtansze rozwiazanie dla nowoprzybylych .
Tytuł: Odp:Kreatywne myslenie .
Wiadomość wysłana przez: marta_malgorzata w 28 Sie 2006, 08:45:57
Zgadzam sie z tym, ze najlepiej kupic 10 letnie lub nawet starsze auto i jezdzic nim bez obaw.

Po pierwsze nie musisz sie denerwowac, kiedy spotkasz radiowoz.

Po drugie sasiedzi zaczna przychylniej patrzec. A jak jeszcze zobacza, ze od czasu do czasu jezdzisz na rowerze i dbasz o swoj zywoplot i trwe na podworku, to zaczna cie traktowac jak chlopaka z sasiedztwa.
Tytuł: Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 28 Sie 2006, 19:25:40
.
Popieram przedmówczynie :-)

Pamietam jak w lutym 1988 przeprowadzilem sie do nowej dzielnicy domków spóldzielczych i 5-ka  moich dzieciaków wysypala sie ze starego Volvo 145 . Wszystkie firaneczki we wszystkich domkach lekko sie uchylily - ale tylko lekko . W nastepnych dniach pozdrawialem uprzejmie wszystkich napotkanych sasiadów ale nikt mi nie odpowiadal . Ja bylem jednak wytrwaly . Az do maja .

W maju chcialem sciac trawe i usilowalem to zrobic jakas znaleziona zdezelowana reczna kosiarka na pych . Wtedy podszedl dziadek mieszkajacy w sasiedztwie i wytlumaczyl ze w piwnicy pod pralnia jest taka do ogólnego uzytku . Wiec sksilem nia trawe . I wiecie co ? Od nastepnego dnia wszyscy jak jeden maz odpowiadali z milym usmiechem na moje pozdrowienie . Widocznie dziadek rozpuscil wici ze jednak mimo 5-ki dzieci to nie zadni Arabowie . Trawnik kosza - wiec normalni ....
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 28 Sie 2006, 23:24:15
Witam dopabuse jade za kilka dni i proszę o odpowiedz na temat mieszkań pamiętam że w Danii częściej mieszkania sie wynajmuje niż wykupuje na własność. prosze opisać typową dzielnice czy są to takie bloki jak u nas czy podobne domki jak w Angli.Pytam ponieważ poprzednie wypowiedzi właśnie na to wskazują(trawnik-ogród)?no no Pozdrawiam
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 28 Sie 2006, 23:26:17
Przepraszam miałem do innego zagadnienia zadać te pytania poprawie sie hejka
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: marta_malgorzata w 29 Sie 2006, 08:20:28
Ja zauwazylam, ze w Danii nie ma takich problemow z wzieciem kredytu jak w Polsce, wiec bardziej oplaca sie kupic mieszkanie czy dom, niz komus za niego placic. Oprocentowanie nie jest przy tym tak zabojczo wysokie, i jeszcze dodatkowo masz ulgi podatkowe jesli splacasz jakies raty.(oczywiscie nie jesli przyjezdzasz na 2-3 lata)

Dania jest roznorodna pod tym wzgledem , bo i sa tu bloki i domki. W miescie przewazaja chyba jednak domki, ale nie widzialam calej Danii, wiec generalizuje. Na wsi domy usytuowane sa zazwyczaj tuz obok farm.
Jesli zas chodzi o trawniki i ogrody, to ludzie bardzo dbaja tu o swoje podworza. Wszystko maja wypielegnowane. Milo na to patrzec.

Kiedy zobaczylam Danie pierwszy raz, najbardziej urzekla mnie ta czystosc, to, ze mozna pod sklepem zostawic otwarty samochod, bez obaw, ze ktos go okradnie. To, ze ludzie sa mili, usmiechaja sie i mowia dzien dobry, choc mnie nie znali, ani ja ich.  Staruszkowie idac ulica trzymaja sie za rece, jak zakochani nastolatkowie i nigdzie sie nie spiesza.
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: Zulla w 29 Sie 2006, 10:58:50
A gdzie Ty mieszkasz? Chyba na jakiejs wsi, bo w KBH ceny domow i mieszkan sa olbrzymie, chociaz teraz ida w dol. Przecietnego czlowieka nie stac aby je kupic. A kredytu nikt Ci nie da jesli nie masz dobrej pracy, poza tym te pozyczki ktore ludzie wzieli to ich oprocentowanie idzie w gore i nie bedzie wielu stac na ich splacanie.
 
W duzym miescie jest brudno, syf na ulicach i chamstwo. A samochodu nikt nie zostawia otwartego.
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: Joachim w 29 Sie 2006, 11:03:03
Witam serdecznie i dziękuje. To prawda jeśli ktos wyjedzie na 2-3 lata to jdnak kredyt na mieszkanie jest niepotrzebny.Opierając sie na artykułach Pana Grzegorza co do ulg rodzinnych to mając dwójke dzieci ( nie wiem do którego wieku) można otrzymać ulge na mieszkanie do 75%.Więc przez te kilka lat to bardzo dobra pomoc nie wspominając o innych dodatkach rodzinnych.Ja jeśli znajde drugą połowe w  Danii to na pewno postaram sie o domek z ogrodem :P Jestem ciekaw jakie jest w Dani oprocentowanie w kraju we frankach jest korzystne i jest juz od dłuższego czasu wielki bum na mieszkania.Najlepsze jest to że zarobki nie wzarastaja a mieszkana mają ceny typowo europejskie ale powodem są stare przepisy zagospodarowania przestrzennego które wstrzymują zakup działek a to winduje ceny.Niby Hanna Gronkiewicz Waltz ma zmienić ale czy się dostanie na prezydenta Warszawy wątpie.Gdyby ktoś wiedział jake oprocentowanie w Danii na auto czy mieszkanie byłoby miło.Życze miłego dnia pa
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: marta_malgorzata w 29 Sie 2006, 11:19:33
Zulla

Zgadlas mieszkam na wsi i bardzo mi sie tu podoba.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp:Integracja z Dania .
Wiadomość wysłana przez: Zulla w 29 Sie 2006, 12:20:48
Wydaje mi sie ze jestes krotko w DK. Z czasem dojdzie do Ciebie, ze ten kraj jest bardzo \"zamkniety\".

Ja tez pozdrawiam i zycze milego dnia.

P.S
Domek z ogrodkiem super sprawa, ja sie zapisalam na dzialke w KBH ale chyba ja dostane za 20 lat.
Tytuł: Dania to kraj opieki spolecznej .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 29 Sie 2006, 18:23:38
.
Jezeli sie nie ma - to dadza . Ale jezeli sie ma troche wiecej ponad standart to ogola do skóry . Ten kraj budowali przez kilkadziesiat lat socjaldemokraci - dlatego mozna tu w pewnym stopniu zastosowac polskie powiedzenie - \"socjalizmu sie nie lekaj - malo rób a duzo stekaj\" . Oni sie tu w pracy nie spiesza - pilnuja przepisów zeby sie czasem nie przepracowac - a juz zwlaszcza wszystkich ulg i przywilejów . Pomoc panstwa dla rodziny jest bardzo duza - ale z tym musieli cos zrobic bo dzietnosc kobiet dunskich zeszla do 1,47 ( ponizej póltora dziecka na kobiete ) a do prostej reprodukcji ludnisci potrzeba 2,1 . Stad otwarcie na imigracje ale z tym naplynelo i mnóstwo problemów - stad najgoretszym tematem obecnie jest integracja . Polacy sa ta grupa która w/g wszelkich badan integruje sie najlepiej ( poza ludnoscia z krajów nordyckich ) ale to nie znaczy ze tu nie ma problemów .

Wszyscy którzy piszecie macie racje  ale prawde widac dopabuse po zlozeniu razem tych wszystkich uwag .

Dla nowoprzybylych ma Dania duzo uroku - czystosc , brak pospiechu , uprzejmosc . Sympatycznie jest na wsi i w malych miasteczkach - zwlaszcza na Jutlandii . Tam to moze jeszcze i mozna samochodu przed sklepem nie zamykac .

Ale ci którzy sa dluzej dowiaduja sie z czasem o mniej przyjemnych cechach Dunczyków . Potrafia wejsc czlowiekowi na leb i gnebic go kiedy jest mily i uprzejmy - ale chowaja ogon pod siebie kiedy sie pokaze zeby . Ojczyzna zawisci ( vide slynne janteloven ) - wszyscy sie tu kapuja - nawet zony mezów ( ze ma widocznie lewe dochody skoro kupuje drogie rzeczy kochance - to powiedzial w gazecie wysoki urzednik od podatków ) . Przepasc mentalna miedzy Polakami i Dunczykami jest ogromna . Dlatego odradzam szukania drugiej polowy tutaj . To trzeba przywiezc z Polski . Kobiety dunskie sa tak \"wyzwolone\" ze w opinii Arabów którzy z kolei swoje kobiety trzymaja bardzo krótko - wszystkie Dunki to k....

No ale poza tym - jak to pisalem w innym watku - jest to bardzo mily kraj ....
Tytuł: Stopy procentowe .
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz_Odense w 29 Sie 2006, 18:31:23
.
Wlasnie to ze stopy procentowe w kilku ostatnich latach byly bardzo niskie wywindowalo nieprawdopodobnie ceny domów . Mechanizm tego jest bardzo prosty - cena domu jest najwyzsza jaka ludzie jeszcze chca za niego placic NETTO miesiecznie po odliczeniu odsetek od podatku . Tak ze jezeli odsetki sa niskie to cena rosnie aby NETTO bylo maksymalnie duze ( w granicach tego co ludzie jeszcze moga zaplacic ) . Ale chyba doszlismy to topu bo stopy procentowe zaczynaja rosnac a ceny mieszkan spadac . Dlatego kupowanie obecnie jest bardzo ryzykowne .

W tej chwili mozna dostac kredyt hipoteczny 10-letni na 3% , 20-letni na ok. 4-5 % i 30-letni na 5-6 % .
Na samochód od 4% - przy 30% wplaty wlasnej .
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: coma_berenices w 07 Maj 2009, 17:45:45
Mam nadzieję, że dobrze wybrałam wątek. Jeśli nie, proszę o przeniesienie.
Chciałabym dowiedzieć się czy jeśli kupię używany samochód w Danii (2, 3 letni) i wyjadę na stałe do Polski po 3, 4 latach to czy mam szansę na zwrot jakichkolwiek pieniędzy z urzędu celnego/SKATu? Jeśli tak, to czy można w jakiś sposób oszacować jaka to będzie kwota?

Jeśli temat był już poruszany proszę o link.
Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: Bonzur w 07 Maj 2009, 17:59:09
Dostaniesz zwrot ok. 50% wartosci auta z rynku dunskiego.

2-letnie auto, klasy kompakt (Ford Focus, Opel Astra), to wydatek rzedu 200 000 koron.
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: coma_berenices w 09 Maj 2009, 06:56:29
Bonzur, dzięki za odpowiedź.
Jeszcze jedno, czy wie ktoś gdzie można znaleźć jakieś regulacje na ten temat? Strona SKAT może?
Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: roslinka w 09 Maj 2009, 13:03:51
znowu wcielo
uparcie jeszcze raz juz bez linkøw
wejdz na strone skatu - borger - motor og nummerplader - beregn afgiften - wypelnij rubryczki i jesli auto jest na wywøz to export
Dobrej zabawy
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: mirekkph w 24 Sty 2010, 23:18:33
witam,
jak jest po dunsku w portalach z autami  jest opcja "auta uszkodzone"
pozdr
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: monika_78 w 17 Lut 2010, 13:39:53
WITAM
Czytam tak wszystkie te informacje i wszystko mi się miesza...
Moja historia jest następująca... Mamy upatrzonych parę aut w komisie ceny są różne ale interesuje nas auto które kosztuje 89 000koron ekskl lev( dochodzi ok 3500KR) . Mamy zamiar wpłacić 20000 koron a reszte na raty. Czy oprócz tych opłat plus ubezpieczenie musimy płacić jeszcze jakiś podatek czy coś w tym stylu? Czy może mi ktoś wyjaśnić krok po kroku jak to jest gdy się kupuje i auto w komisie, co trzeba dalej robić i gdzie zgłaszać?
Z góry dziękuje za pomoc.
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: leo1 w 17 Lut 2010, 18:35:49
Z zasady wszystko zalatwia handlarz,przeglad i rejestracje auta,podzwon tylko po ubezpieczalniach i zrob wycene ubezpieczenia jesli na jakas sie zdecydujesz to powiedz to handlarzowi on ja wpisze w papiery i zalatwi ci tablice i ubezpieczenie.Jak wszystko pojdzie gladko to poparu dniach odbierzesz samochod,pozniej ci przyjdzie polisa do zaplaty i osobno do zaplaty dostaniesz podatek drogowy.Ubezpieczenie mozesz rozlozyc kwartalnie a podatek placi sie co rok badz co pol roku,jesli masz jakies znizki z polski to dolaczy je do papabusew i umowy kupna sprzedazy jesli ich nie bedziesz miala podczas kupna to przeslesz je faksem badz poczta do ubezpieczalni a oni ci je uwzglednia i zrobia nowa wycene ubezp.
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: monika_78 w 18 Lut 2010, 09:36:03
Dziękuje  :)
Tytuł: Odp: Kupno samochodu
Wiadomość wysłana przez: M6 w 18 Lut 2010, 10:38:45
Z zasady wszystko zalatwia handlarz,przeglad i rejestracje auta,podzwon tylko po ubezpieczalniach i zrob wycene ubezpieczenia jesli na jakas sie zdecydujesz to powiedz to handlarzowi on ja wpisze w papiery i zalatwi ci tablice i ubezpieczenie.Jak wszystko pojdzie gladko to poparu dniach odbierzesz samochod,pozniej ci przyjdzie polisa do zaplaty i osobno do zaplaty dostaniesz podatek drogowy.Ubezpieczenie mozesz rozlozyc kwartalnie a podatek placi sie co rok badz co pol roku,jesli masz jakies znizki z polski to dolaczy je do papabusew i umowy kupna sprzedazy jesli ich nie bedziesz miala podczas kupna to przeslesz je faksem badz poczta do ubezpieczalni a oni ci je uwzglednia i zrobia nowa wycene ubezp.

dokladnie tak jak napisal leo1 i oczywiscie masz jeszcze 6 miesieczna gwarancje od dealera :)