poloniainfo.dk

Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: alejandro000000 w 07 Kwi 2011, 15:33:32

Tytuł: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: alejandro000000 w 07 Kwi 2011, 15:33:32
Witam prosze o pomoc mialem wypadek samochodowy sprawca byl ubezpieczony w Codan dodaje ze  moj samochod byl zarejstrowany w Polsce zadzwonilem do nich i zglosilem szkode wyslalem email z formularzem i oswiadczeniem sprawcy i nic czekam juz ponad 25 dni po zadzwonieniu do nich odpowiedzieli ze trzeba czekac czy to normalna procedura u nich prosze o podpowiedzi jak dalej postepowac dziekuje bardzo
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: aneczka.k w 07 Kwi 2011, 20:05:26
Dawno, dawno temu mielismy podobny problem z inna dunska firma, odsylali nas i wogole smiechu warte byla cala ta sytuacja, my znalezlismy ich przedstawiciela w polsce * kazda firma musi miec takiego w uni europejskiej*, wszystko zalatwilismy mailowo, dokumenty jakie posiadalismy tez na maila przesylalismy, to co potrzebowali a my nie mielismy sami sciagali z Danii, calosc trwalo z 1,5 miesiaca max 2 miesiace dokladnie nie pamietam bo juz sporo czasu minelo
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: jamjurand w 08 Kwi 2011, 00:07:31
Skontaktuj sie z www.ankeforsikring.dk/Typiske_aarsager_til_klager/Motorkoeretoejsforsikring.aspx (tam sie sklada skargi na ubezpieczenia).
Gdy uzyskasz odpowiedz ile to moze trwac i jezeli  trwa to za dlugo, skonfrontuj Codan z ta opinia, napewno to zadziala.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: icexxx w 25 Kwi 2011, 20:05:15
spokojnie .dzwon i pytaj,ja miałem podobnie ale z firmą TRYG. najciekawsze jest to że auto moje sobie zabrali i sprzedali na auto złom.trwało to około 4 miesiące i dopabuse kasa poszła na moje konto polskie .w polsce biurokracja ale tutaj to dopabuse sie slimaczą.pozdrawiam.  ps...myslę ze masz fotki zrobione ,wyslij im nr konta ,fotki dane duńczyka i opis zajcia jesli nie było politi.no i  dzwon 2x na tydzien. bo osobiscie i na miejscu nie wiele zdziałasz .
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: daniaa w 08 Maj 2011, 19:22:44
Wyglada na to, ze Codan to to samo co w Polsce Link4, te same logo i te same problemy.
Dobrego ubezpieczyciela poznaje sie podczas wyplacania odszodowan, a nie po kwocie skladki.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: nadusiaa w 08 Maj 2011, 21:44:45
witam

[Posted on: 08 Maj 2011, 21:22:01]

witam miałam równiez wypadek samochodowy .było to skrzyzowanie 2 minuty od mojego domu jechałam w lewo i gdy zapaliło sie czerwone światło i samochody zaczęły sie zatrzymywac wyjezdzałam ze skrzyzowania no i nagle uderzenie drzwi prawe i lewe wgniecone belka wgniecona fotel przedni i tylni lekko przesuniety wyglada to okropnie,jechał ze mna mąż kolega i 2 dzieci ,na dodatek koło tych drzwi tylnich siedziała moja 9 miesięczna córka bogu dziekowac nic sie nie stało,tylko ta starsza uderzyła w fotelik i wyła ze strachu na szczescie nikomu nic powaznego niestało sie,od razu pełno policji i pogotowie.za nami jechało równiez auto i zatrzymał sie i powiedział ze bedzie zeznawac że facet na żółtym wjechał.powiadomiłam ten fakt swojej ubezpieczalni.

[Posted on: 08 Maj 2011, 21:24:04]

na 2 dzień dzwoni policjant i mówi tak jakby dokładnie zeznań nie czytał ze to ja uderzyłam że nie odpowiednio upewniłam sie wyjezdzajac ze skrzyzowania i ze ten facet mowił ze on jechał na czerwonym,wierza mu a nie mi a przeciez jest swiadek ,policjant był obuzony ze nie zgadzam sie z tym co on mowił.minął miesiac i do tej pory policja nie wysłał raportu do ubezpieczalni a ubezpieczalnia nic nie moze zrobic bez raportu.moj kolega chce przyjechac i zabrac auto do naprawy w polsce ale nie wiem czy musze to komus zgłaszac niewiem czy tutaj przychodzi rzeczoznawca i ocenia szkode bo na podstawie zdjeć to nie jest to samo co osobiscie a policja zrobiła tylko zdjecie z boku auta gdzie było uderzenie.

[Posted on: 08 Maj 2011, 21:29:44]

sory bład on mówił że wjechał na żółtym żle napisałam

[Posted on: 08 Maj 2011, 21:32:00]

ja juz niewiem jak to jest i co to za kraj niby kraj prawa ,a mnie wciula chca zrobic jak jemu uwierza no to widocznie w dani można przejezdzac na czerwonym a ten z lewo skretu zawsze bedzie winny nawet jeśli nie zawinił.a ja upewniłam sie zapaliło sie czerwone auta zatrzymały sie wiec ruszam ,u nas w polsce bez zadnego ale facet mandat i jego wina i jeszcze swiadek wiec co tu sprawdzac nie rozumiem.nawet gdyby nie było by swiadka to dlaczego wierzą mu a nie mi.gdyby komus cos by sie stało to może by sie za to wzieli.za auto dałam 27 tys.dk , a teraz dupa niewiem czy wygram sprawe i ile dostane jak wygram jak rzeczoznawca nie ocenił szkody,nie wiem jak to jest.prosze doradzcie co robić,potrzebuje auta,dzieci trzeba wozic do szkoły to do szpitala jechac musze je naprawic,czy musze to zgłosic

[Posted on: 08 Maj 2011, 21:41:57]

jesli sa błedy to sory pisze szybko i nie sprawdzam
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: Krakers w 08 Maj 2011, 21:46:18
Mysle, ze nie wygrasz:
1. jesli on mial czerwone to Ty rowniez, zatem nie powinnas sie znajdowac na tym skrzyzowaniu = zgodnie z przepisami jak nie ma mozliwosci zjazdu to sie nie wjezdza
2. swiadek, ktory jechal za Toba jest nic nie warty, bo skad ma niby wiedziec jakie swiatlo bylo z drugiej strony?
Powininen byc swiadek, ktory znajdowal sie po przeciwnej stronie.

Czy to byla "specjalna strzalka" do skretu w lewo?
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: nadusiaa w 08 Maj 2011, 22:00:58
nie nie było strzałki w lewo no to niewiem kiedy wtedy mogę wyjechać ze skrzyżowania,o co tu chodzi

[Posted on: 08 Maj 2011, 21:58:44]

no to kiedy sie wyjeżdza,jęsli on miał czerwone to dla wiadomosc ja mam czerwone i musze uciekać ze skrzyżowania bo zaraz ci z  z prawej strony beda mieli zielone czyz nie tak
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: Krakers w 08 Maj 2011, 22:03:33
Teoretycznie jesli nie mozesz zjechac z niego ... to nie powinnas na nie wjezdzac, takie sa zasady.

Ale jak wiadomo - kazdy wjezdza, czeka az z przeciwka bedzie wolne ... no, ale jesli Ci z przeciwka hamuja to znaczy, ze swiatlo zmienia sie na zolte / czerwone - a wowczas to samo swiatlo jest z Twojej strony. Jesli ktos z przeciwka jedzie w ostatniej chwili na zoltym to praktycznie nie ma szans, bys Ty pozniej zjechala na zielonym / zoltym, bo zanim on przejedzie przez skrzyzowanie to u Ciebie bedzie czerwone.
A na czerwonym ... jechac nie wolno.

Oczywiscie to tylko teoretyzowanie i kazde skrzyzowanie jest inne, ale bez swiadka, ktory znajdowal sie z przeciwnej strony (za nim), ktory potwierdzi, ze on jechal na czerwonym to sprawa raczej przegrana.

EDIT:
Hmm ... no tak, ale jesli Ty masz czerwone ... to dlaczego masz jechac? ;)
Jak pisalem na wstepie - jesli nie mozna zjechac to nie powinno sie zjezdzac - zgodnie z przepisami.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: nadusiaa w 08 Maj 2011, 22:14:44
było to świadło lustrzane ja widze swiatła które on ma

[Posted on: 08 Maj 2011, 22:11:14]

byłam pierwszą osoba która wjechała na skrzyżownie i ustawiłam sie w miejscu gdzie jest kreska dla lewo skretu i czekam
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 08 Maj 2011, 22:23:01
Nie wiem czy dobrze rozumiem:
ty na zóltym zjezdzalas ze skrzyzowania na lewo a on na zóltym wjechal na skrzyzowanie jadac prosto?
Jesli tak to twoja wina - højrevigepligt, ten który skreca w lewo ustepuje temu z prawej strony.

Ale nie wiem czy dobrze zrozumialam twój post.

Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: Krakers w 08 Maj 2011, 22:26:31
nadusiaa pewnie czekala na skrzyzowaniu az Ci z przeciwka zahamuja. Mysle, ze zapatrzyla sie na swiatla "lustrzane" i wjechala pod nadjezdzajacego z przeciwka, ktory mial czerwone - ale w takim wypadku ona tez miala czerwone (tak to rozumiem).
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: nadusiaa w 08 Maj 2011, 22:55:16
albo ja nieumiem jechac albo zle mnie uczono,nie zapatrzyłam sie na światła lustrzane patrzyłam na swiatła i na tych z naprzeciwka chciałam wyjechac na ostatnim zółtym ale w ostatnim momencie przejechał samochód prosto wiec nie mogłam wyjechac i patrze czerwone auta zatrzymuja sie wiec ruszam czy zle,kiedy wkacu mozna wyjechac ze skrzyzowania wychodzi na to nigdy

[Posted on: 08 Maj 2011, 22:36:14]

kazdy kabusewca wie ze na zółtym w danii wszyscy jada,i rzadko kto zatrzymuje sie.wiec kiedy opuszcza sie skrzyzowanie z tego co czytam to wnioskuje ze nie wiem jakie sa przepisy

[Posted on: 08 Maj 2011, 22:39:52]

przepisy mówiCytat:
§ 95. 1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:
1) sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator,
2) sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony,
3) sygnał czerwony - zakaz wjazdu za sygnalizator,
 
Art. 5. 1. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani stosować się do poleceń i sygnałów dawanych przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli, sygnałów świetlnych oraz znaków drogowych, nawet wówczas, gdy z przepisów ustawy wynika inny sposób zachowania niż nakazany przez te osoby, sygnały świetlne lub znaki drogowe.
2. Polecenia i sygnały dawane przez osoby kierujące ruchem lub uprawnione do jego kontroli mają pierwszeństwo przed sygnałami świetlnymi i znakami drogowymi.
3. Sygnały świetlne mają pierwszeństwo przed znakami drogowymi regulującymi pierwszeństwo przejazdu

[Posted on: 08 Maj 2011, 22:52:41]

  jak również.Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowaniaówniez:
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 08 Maj 2011, 22:55:39
http://www.dk-u.dk/dku/teori2/alment.htm

Højre vigepligt

Højre vigepligt vil sige, at man skal holde tilbage for al kørende færdsel fra højre side, og samtidig sikre sig, at evt. færdsel fra venstre side både kan og vil holde tilbage.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: aneczka.k w 08 Maj 2011, 23:05:52
moj maz mial podobny wypadek, twoj opis kiepsko sie czyta dlatego pisze podobny... on byl na glownej a druga osoba uczestniczaca w wypadku skrecala w lewo, droga szybka przejechal na pomaranczowym bo zapalilo sie w momencie kiedy juz byl przy sygnalizacji i nie bylby w stanie wyhamowac, nagle przed nim pojawil sie samochod... oczywiscie doszlo do wypadku on uwazal ze to nie jego wina druga strona tez nie poczuwala sie do winy, niby jacys swiadkowie byli polcja probowala znalesc winowajce jednak im sie to nie udalo, wyslali do ubezpieczalni decyzje ze nie sa w stanie ustalic sprawcy wypadku, ubezpieczalnia podjela orzekla ze wina jest 50 na 50, najsmieszniejsze jest to nikt nas o tym nie powiadomil dowiedzielismy od naszej ubezpieczalni poniewaz druga strona wypadku wystapila o wyplate odszkodowaniu.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: @ae@ w 08 Maj 2011, 23:15:03
Do aneczka.k
...najsmieszniejsze jest to nikt nas o tym nie powiadomil dowiedzielismy od naszej ubezpieczalni...
To normalna procedura w Danii.  Policja kontaktuje sie bezposrednio z ubezpieczalnia, a ubezpieczalnia z toba.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: aneczka.k w 08 Maj 2011, 23:45:47
moze i taka procedura ale ubezpieczalnia drugiej strony wypadku Mnie nie powiadomila o tym ze mozemy wystapic o 50% nam naleznym *to oni nam musieli wyplacic*, to nasza ubezpieczalnia ktora wyplacala tej drugiej stronie wypadku napisala do nas pismo abysmy wyjasnili przebieg zdazenia z opisem i rysunkiem wiec raczej to nie bylo wporzadku nie mowiac o fakcie ze mimo postanowienia nie chcieli nam nic wyplacic, cala sprawa kosztowala nas mase nerowo ostatecznie ich przedstawiciel w polsce dokonal wyplaty. Pewnie nie mialo by to miejsca gdybysmy nie byli obcokrajowcami
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: Hans w 09 Maj 2011, 02:21:52
Mysle, ze nie wygrasz:
1. jesli on mial czerwone to Ty rowniez, zatem nie powinnas sie znajdowac na tym skrzyzowaniu = zgodnie z przepisami jak nie ma mozliwosci zjazdu to sie nie wjezdza
2. swiadek, ktory jechal za Toba jest nic nie warty, bo skad ma niby wiedziec jakie swiatlo bylo z drugiej strony?
Powininen byc swiadek, ktory znajdowal sie po przeciwnej stronie.

To się zdecyduj co piszesz, bo najpierw stwierdzasz w punkcie 1. że światła mają taki sam cykl z dwóch stron, a po chwili w punkcie 2. swojej wypowiedzi twierdzisz, że nie wiadomo jakie światło było z drugiej strony...



[Posted on: 09 Maj 2011, 02:07:54]


Hmm ... no tak, ale jesli Ty masz czerwone ... to dlaczego masz jechac? ;)

Ano dlatego, że czerwone oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie, więc jeśli ktoś już na tym skrzyżowaniu jest, to ma prawo je opuścić...


[Posted on: 09 Maj 2011, 02:09:39]

[Posted on: 08 Maj 2011, 22:39:52] [/size]

przepisy mówiCytat:

...


Jesteś w DK, więc nie cytuj polskich przepisów...

[Posted on: 09 Maj 2011, 02:11:53]

moj maz mial podobny wypadek, twoj opis kiepsko sie czyta dlatego pisze podobny... on byl na glownej a druga osoba uczestniczaca w wypadku skrecala w lewo, droga szybka przejechal na pomaranczowym bo zapalilo sie w momencie kiedy juz byl przy sygnalizacji i nie bylby w stanie wyhamowac, nagle przed nim pojawil sie samochod... oczywiscie doszlo do wypadku on uwazal ze to nie jego wina druga strona tez nie poczuwala sie do winy, niby jacys swiadkowie byli polcja probowala znalesc winowajce jednak im sie to nie udalo, wyslali do ubezpieczalni decyzje ze nie sa w stanie ustalic sprawcy wypadku, ubezpieczalnia podjela orzekla ze wina jest 50 na 50, najsmieszniejsze jest to nikt nas o tym nie powiadomil dowiedzielismy od naszej ubezpieczalni poniewaz druga strona wypadku wystapila o wyplate odszkodowaniu.


To jest standardowe postępowanie ubezpieczalni, jeśli nie można orzec kto wjechał wcześniej/później i każda strona twierdzi inaczej co do przebiegu, to uznaje się współwinę i każdy naprawia auto z własnego AC lub za własną kasę...

[Posted on: 09 Maj 2011, 02:14:54]

To normalna procedura w Danii.  Policja kontaktuje sie bezposrednio z ubezpieczalnia, a ubezpieczalnia z toba.

Dokładnie to ubezpieczenie w razie czego kontaktuje się z Politi, bo nie zawsze Politi musi być obecna na miejscu zdarzenia...
Jeśli byli, to robią notatkę, ale sami jej nigdzie nie wysyłają, dopabuse gdy ubezpieczenie się do nich zwróci...

Cała ścieżka wygląda tak: Poszkodowany zgłasza się do swojej firmy ubezpieczeniowej, ta kontaktuje się z firmą ubezpieczeniową sprawcy. Obie firmy określają winnego zdarzenia, ewentualnie występując o notatkę do Politi. Po uzgodnieniu każda firma ubezpieczeniowa wysyła do swojego klienta informację o rozliczeniu szkody.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: lukashero w 23 Maj 2011, 17:00:16
"albo ja nieumiem jechac albo zle mnie uczono,nie zapatrzyłam sie na światła lustrzane patrzyłam na swiatła i na tych z naprzeciwka chciałam wyjechac na ostatnim zółtym ale w ostatnim momencie przejechał samochód prosto wiec nie mogłam wyjechac i patrze czerwone auta zatrzymuja sie wiec ruszam czy zle,kiedy wkacu mozna wyjechac ze skrzyzowania wychodzi na to nigdy"

chryste,o co chodzi w tej wypowiedzi?slowna obstrukcja.co to za slowo "wkacu"?moze chodzi o  "w końcu"?
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: faja w 23 Maj 2011, 17:21:43
Wczoraj jechalam za samochodem, ktory tez skrecal w lewo i nie zdazyl przejechac na zoltym, bo juz jechaly samochody z przeciwka
Wiecie co zrobil? Stal na srodku, az zapalilo sie nastepne zielone i dopabuse pojechal, ja za nim.
A tez czesto myslalam co zrobic jesli czerwone zastanie mnie w takim momencie.
Wiec moze trzeba spokojnie podejsc do sprawy, wypadki sie zdarzaja, trudno stalo sie.
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: M z Horsens w 23 Maj 2011, 17:25:55
Jestem przekonany że autorka tekstu miała na myśli pisząc "wkacu" na kacu,czyli nie była zdolna do prawidłowego myślenia jadąc samochodem jak i pisząc tekst na forum ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: kopytko w 23 Maj 2011, 19:15:58
Jestem przekonany że autorka tekstu miała na myśli pisząc "wkacu" na kacu,czyli nie była zdolna do prawidłowego myślenia jadąc samochodem jak i pisząc tekst na forum ;D ;D ;D

;D

Wczoraj jechalam za samochodem, ktory tez skrecal w lewo i nie zdazyl przejechac na zoltym, bo juz jechaly samochody z przeciwka
Wiecie co zrobil? Stal na srodku, az zapalilo sie nastepne zielone i dopabuse pojechal, ja za nim.
A tez czesto myslalam co zrobic jesli czerwone zastanie mnie w takim momencie.
Wiec moze trzeba spokojnie podejsc do sprawy, wypadki sie zdarzaja, trudno stalo sie.
ale jak na środku? a co z autami jadącymi z prawej/lewej?
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: faja w 23 Maj 2011, 19:52:44
na dunskich ulicach, przy skrecie w lewo jest linia, gdzie moga dojechac auta, zeby przepuscic nadjezdzajace z prawej strony i lewej strony i czekac na wlasciwe swiatlo
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: nadusiaa w 23 Maj 2011, 20:03:00
jak kazdy bedzie jezdził na czerwonym to z tego skrzyżowania nigdy sie nie wyjedzie,i bede tam czekac i czekac
Tytuł: Odp: Wypadek problem z ubezpieczycielem Codan
Wiadomość wysłana przez: faja w 23 Maj 2011, 20:26:01
ale nie bedziesz miala rozbitego auta!!!
W Danii niepotrzebny nadmierny pospiech