poloniainfo.dk
Ogólne => Podatki => Wątek zaczęty przez: roga w 18 Kwi 2011, 21:48:05
-
Od czasu do czasu jestem gosciem w Skacie, gdzie mam dobre kontakty z osobami znajacymi dobrze przepisy podatkowe i przy okazji wymieniamy uwagi na rozne tematy podatkowe i oczywiscie rozliczen, szczegolnie podatnikow z innych krajow czlonkowskich Unii. Wiem z doswiadczenia, ze takie niewinne dyskusje zawieraja cenne informacje.
Nie jest tajemnica, ze Skat wzmozyl kontrole podatkowa, szczegolnie za 2009, ktory byl ostatnim rokiem bez ograniczenia maksymalnej kwoty rocznej ulgi na wyzywienie i zakwaterowanie.
Ulga ta, a wlasciwie podstawy do jej udzielenia byly i nadal nie sa jednakowo interpretowane przez oddzialy i pracownikow Skatu i jak to Skat mowi, ”oceniamy kazdego podatnika indywidualnie” i patrzyme na calosc jego sytuacji podatkowej i nie tylko. Jak to wyglada w praktyce, niejednokrotnie bylo omawiane tutaj na Forum.
Jaka powinna byc zasada udzielania tej ulgi nie budzi watpliwosci, poniewaz wiadomo, ze ulga przysluguje jezeli jest mowa o:
a) przebywaniu w podrozy,
b) tymczasowym miejscu pracy.
Definicje zarowno a) i b) byly rowniez szczegolowo opisane juzwczesniej.
Podatnik jest w podrozy, ale odleglosc miedzy jego normalnym miejscem zamieszkania a miejscem pracy jest tak duza, ze nia mozliwosci powrotu do domu (sædvanlig bopæl) na nocleg.
Praca jest tymczasowa, jezeli albo sam charakter pracy na to wskazuje, albo jest to okreslone w kontrakcie zatrudnienia.
Odnosnie tej ulgi, Skat – o ile mi wiadomo – dotychczas nie kwestionowal uzyskania jej, bez wzgledu na to czy byla mowa o osobie samotnej pracujacej w Danii, czy o osobie, ktora miala rodzine w innym kraju czkonkowskim. Przynajmniej nie te oddzialy Skatu z ktorymi mam kontakt.
Dotarlo do mnie, ze Skat podczas kontroli podatkowej bedzie zwracal baczna uwage na to czy osoby, ktore sa tutaj same i nie maja rodziny w innym kraju czlonkowskim, wliczaja w rozliczeniu rocznym ulge na wyzywienie i zakwaterowanie.
Argument: udzielanie ulgi, to czesciowa rekompensata dodatkowych wydatkow w zwiazku z koniecznoscia zywienia sie poza domem (dom = rodzina, domostwo, wspolne koszty). Osoba samotna, wyjezdrzajac do Danii, nie pozostawia nikogo na utrzymaniu a sama nie ponosi w domu kosztow utrzymania. Do tego dochodzi ocena, czy tylko na podstawie adresu w Polsce stwierdzonego np. zaswiadczeniem CFR-1 Urzedy Skarbowego, ”centrum” osoby samatnej jest w Polsce, jezeli przebywa tutaj wiekszq czesc roku i tutaj ma swoje centrum gospodarcze (dochody).
Inaczej troche przedstawia sie sprawa ulgi na zakwaterowanie. Tutaj ulga jest bardziej uzasadniona i to nawet przez okres do 24 miesiecy jezeli mowa o tymczasowym miejscu pracy, ale nie przedluzanym po pierwszych 12 miesiacach tylko o kontrakcie 24 miesiecznym lub dluzszym. Przedluzenie kontraktu wyklucza tymczasowosc.
Ulga jest czesciowa rekompensata za dodatkowe wydatko w zawiazku z zamieszkaniem: wydatki na mieszkanie w Polsce i ekstra wydatek na mieszkanie w Danii.
Podobna problematyka: jazdy do Polski osob samotnych. Samo posiadanie mieszkania, nie jest wystrczajacym aby uzyskac ulge – tak zrozumialem. Nawet majac rodzine w Polsce, np, zona i dziecko, jezeli nie mieszkaja pod tym samym adresem – ulga za jazdy sie nie nalezy. Wedlug Skatu nawet w przypadku kiedy np. zona z dzieckiem mieszka u swojej matki a ojciec dziecka ma inny adres – ulga nie bedzie zaakceptowana. W takiej wlasnie sprawie zapadl wyrok najwyzszej instancji podatkowej, jak mi objasnil to ”znajomy” urzednik. Podatnik ten nie uzyskal ulgi ani za jazdy na swoj adres ani na jazdy do dziecka. Zostal potraktowany jako osoba nie wspolzyjaca z matka dziecka, a to ze ma prawa rodzicielskie, nie mialo wplywu nadecyzje Skatu.
Im glebiej w las tym wiecej drzew. Jezeli powyzsze interpretacje beda zastosowana przy kontroli podatkowej, a zrozumialem, ze tak bedzie juz przy wyrywkowej kontroli rozliczen za 2010, to obawiam sie, ze wiele osob samotnych, ktore wprowadzily ulgi na wyzywienie i jazdy, moze te ulgi stracic co oznacza bardzo duzy zwrot podatku szczegolnie w 2009, gdzie nie bylo ograniczenia do max. 50.000 kr. W kazdym razie nalezy byc przygotowanym na niespodzianki, ze strony Skatu, co nie bedzie nowoscia. Oczywiscie dotczy to tylko podatnikow, ktorzy beda mieli szczescie w losowaniu do kontroli.
-
Roga a ile wynosi realnie takaulga na miesiąc i czy są ulgi na niepracującą żonę i dzieci?ile one wynoszą? chyba ok 2000kron miesiecznie?
-
""" Im glebiej w las tym wiecej drzew. Jezeli powyzsze interpretacje beda zastosowana przy kontroli podatkowej, a zrozumialem, ze tak bedzie juz przy wyrywkowej kontroli rozliczen za 2010, to obawiam sie, ze wiele osob samotnych, ktore wprowadzily ulgi na wyzywienie i jazdy, moze te ulgi stracic co oznacza bardzo duzy zwrot podatku szczegolnie w 2009, gdzie nie bylo ograniczenia do max. 50.000 kr. W kazdym razie nalezy byc przygotowanym na niespodzianki, ze strony Skatu, co nie bedzie nowoscia. Oczywiscie dotczy to tylko podatnikow, ktorzy beda mieli szczescie w losowaniu do kontroli. ""
Pewnie wreszcie zacznie byc stosowana zasada o pobycie przez ponad polowe roku w danym panstwie . To tak troche jak z tym pajacem - mezulkiem Hellle Thorning .... Niektorym sie wydaje ze wystarczy na krowe spojrzec i mleko samo poleci 8)
-
Bardzo trafna uwaga, o czym chociazby swiadcza posty/wypowiedzi, gdzie sa pytania jak rozlozyc na raty dlug podatowy 100.000 kr. czy 70.000. Wczesniej podawalem przyklady o dlugu ponad 150.000 a ostatnio mam do czynienia z dlugiem od
2006-2009 za laczne ulgi za 3 lata (jazdy i wyzywienie) 785.000, ktore nie sa uzasadnione. Oznacza to doplate podatkowa okolo 260.000 + odsetki. Juz w 2008 zapoznalem sie z tym rozliczniem i zwrocilem uwage na jego niewlasciwosc (rowniez w latach 2007 i 2006), ale osoba stwierdzila wtedy, ze dobrze zna swoje prawa i ulga sie nalezy, poniewaz wszyscy ktorych zna dostali taka ulge, ktora Skat zatwierdzil :o
-
Ciekawe czy ta ososba dodala tez ze te glupie dunole i tak nic nie kumaja a jakby co to zawsze mozna sie wyniesc z powrotem do Pl bo tam dunole i tak nic nie wskoraja . ;D