poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: AK211 w 13 Maj 2011, 05:23:52
-
Zwracam się do Was, Drodzy Forumowicze - zwłaszcza ci bardziej doświadczeni i obeznani, z prośba o pomoc.
Pół roku temu zamieszkaliśmy w domku na uboczu miasta. Zapłaciliśmy kaucję w wysokości 22.500 kr i mieliśmy żyć tutaj długo i radośnie.
Niestety, sprawy osobiste doprowadziły do tego, że umowa o najem owego domku została wypowiedziana wraz z końcem lutego, a w związku z tym, za parę dni, mamy się wyprowadzić ( w kontrakcie stoi, że 14 dni przed wygaśnięciem umowy ).
Przy momencie wprowadzenia się, dom był pomalowany i "nyistansat" ( choć tak naprawdę był jedynie malowany ). Raport został sporządzony i podpisany. Teraz wracamy do sprawy kaucji.
Ponieważ, ze względów jak wcześniej wspomniałem, dom przez większość czasu stał pusty, lub mieszkała w nim 1 osoba, a od momentu wprowadzenia się minęło dokładnie pół roku - jest nadal śnieżnobiało pomalowany, nie ma ani jednej smugi, kreski, cienia - czegokolwiek, co mogło by świadczyć, że nie był malowany 2 tygodnie temu. Stan idealny.
Wracamy do sprawy kaucji. Zgłosiliśmy się z zapytaniem, czy i kiedy otrzymamy kaucję z powrotem, bowiem w obecnej sytuacji pieniądze są nam niezbędne. Napisałem też, że dom zostanie zwrócony w stanie idealnym, że ściany są śnieżnobiałe, a przez większość czasu nikogo w nim nie było ( rozwodzimy się ). Napisałem też, że okna zostaną umyte, a wszystko wypucowane.
I przyszła odpowiedź od właściciela, uwaga :
Hej
Du får depositum efter fraflytning når vi har taget stlling til istandsættelse. Huset kan jo ikke være nymalet når i har beboet denne i ovet et halvt år. Vi kan jo ikke påstå noget sådant over for en ny lejer.
Hvis lejemålet afleveres meget pænt, vil jeg være med til at vi forsøger at aftale med ny lejer, at I betaler halvdelen her til en almindelig istandsættelse som for maling udgør ca kr. 25.000,00 altså kr. 12.500,00. Og denne så betaler den andel ved fraflytning mod at overtage som beset.Er du interesseret heri? Hvis ja, så lad mig høre fra dig straks.
Jens
Dla niewtajemniczonych: "mogę nie malować domu, ale zapłacisz mi jak za połowę malowania, czyli 12.500,00 kr".
Jakaś totalna masakra - jedyne, co ciśnie mi się na usta, to " kreatywny rolnik", jak właściciela nazwał mój duński znajomy.
I teraz - co robić ?
Oddać dom wypucowany, nie dostając nic w zamian ? Czy mogę gdzieś szukać pomocy ? Myślałem o LLO ?
[Posted on: 13 Maj 2011, 05:21:54]
..czy może lepiej uczynić "burdel totalny", najdroższą w swoim życiu imprezę dla Polaków z bazgraniem po ścianach, bym wiedział przynajmniej, za co płacę 22.500 koron ? :(
-
Nie rozumiem twojej irytacji.
Masz dwa wyjscia: pomalowac dom lub oddac niepomalowany i za to stracisz polowe kaucji, reguly proste i nie ma co mowic o oszustach.
Wypij ziolka na spokojnosc, to Dania :)
-
Ależ ja mogę go pomalować, tyle tylko, że on jest świeżo pomalowany, a właściciel nie życzy sobie, bym go malował.
-
Kontrakt jest w porzadku.
Nowy wynajmujacy oczekuje nowo-malowanego domu. Dom malowany pól roku temu nie jest nowo-malowany.
Wiedziales co masz w kontrakcie bo go podpisales.
.....czy może lepiej uczynić "burdel totalny", najdroższą w swoim życiu imprezę dla Polaków z bazgraniem po ścianach, bym wiedział przynajmniej, za co płacę 22.500 koron ?..
Ryzykujesz nie tylko 25000 ale moze 75000 + rozprawa sadowa i jej koszty. Bo ty placisz za wszystkio jesli przegrasz. A przegrasz na pewno.
Nigdzie w liscie od wlasciciela nie pisze ze on nie chce zebys malowal. Skad ta mysl?
-
Jesli zaczniesz sam malowac moze sie okazac, ze kosztuje cie to wiecej niz 12 tysiecy, pomalowanie 65 m mieszkania kosztuje w Århus 15-17 tysiecy, szkoda twoich nerwow i czasu, milego dnia :)
-
Na co, wobec tego, właścicielowi połowa kosztów malowania ( nie kaucji! ), skoro domu nie będzie malował, a stan jest idealny ?!
Duński znajomy powiedział, że to wszystko "lyder voldsomt" - ale inne opinie, i może znacznie bardziej obiektywne, mile widziane.
Trudno mi wybrnąć z całej tej sytuacji.
-
zwykly oszust.spusc mu wpierdol.moze kasy nie odzyskasz, ale poczujesz sie lepiej ;D
a jeszcze dodam ze mi zabrali cale 12 tys ,pomimo tego ze mieszkanie bylo pomalowane ,nie bylo zadnych rys na podlodze itd.wzieli na malowanie ,bo...nie zauwazyli ze bylo pomalowane.oczywiscie wszystko ustawione przez ciecia ktory mieszkanie odbieral.warto zainwestowac w firme ktora przyjezdza, nagrywa, robi zdjecia i pisze raport.przy wyprowadzaniu masz 99% szans na odzyskanie pieniedzy.
-
mnie z 12 tys udalo sie wyrwac tylko 5 siedem poszlo na lakabusewanie i cyklinowanie schodow (mieszkanie pietrowe) i "sprzatanie" choc uwazam ze bylo "wypieszczone".
-
U mnie przy przeprowadzce z 15 tyś depozytu za poprzednie mieszkanie nie zostało nic i jeszcze musiałem dopłacić ponad tysiąc (malowanie i polerowanie podłóg) w mieszkaniu 60m2.
Znasz kontrakt i masz wszystko czarno na białym a czy zrobisz to sam czy zdecydujesz sie na to by właściciel to zrobił to już Twój biznes, ale tak jak pisał/a faja - nim zdecydujesz sie robic to na wlasna reke sprawdz ile bedzie Cie to kosztowac...
-
Zapytaj palanta czy pamietal zeby zglosic te dochody do skat ..... moze bedzie bardziej rozmowny :)
-
Sprobuj wspolnie z "oszustem" sprawdzic/ogladnac mieszkanie pytajac: "gdzie wedlug niego jest potrzeba malowania farba za 12.000?", moze dostaniesz rabat po konfrontacji :) To sa normalne konsekwencje wynajmu prywatnie gdzie wynajemca z bolem serca musi sie rozstac z depozytem, majac rowniez mocna obawe o ukrytych "trupach" w chalupie.
Bardzo watpie czy LLO moze/zechce pomoc bo jest kontrakt, a poza tym kto bedzie ocenial i dyskutowal czy sciany sa biale czy snieznobiale?
Najlepiej zadzwon i zapytaj.
-
Nie wiem, czy doczytaliście, ale facet życzy sobie 12.500 koron nie za malowanie, ale za... odstąpienie od malowania !!!
Dzwoniłem do jego wspólnika, naszego sąsiada skądinąd z prośbą o wyjaśnienie, na co ten zupełnie zmienił ''ton'' i zasłaniał się jedynie tym, że Jens wysłał maila, tym, że zawszemalują i to NIC, że dom był najęty na 6 miesięcy i przez znaczną część czasu nikt w nim nie mieszkał !
PS. Niestety, facet żyje z najmu i prowadzi ze wspólnikiem firmę remontową. I co, cholera, robić ??!
-
W,, Harald Nyborg,,są farby 9litrowe po +/- 170 kr(gdyby ci nie poszło w zaden inny sposób) , to stracisz najmniej.
malowałem nimi są ok .
-
Popros go o pisemna odpowiedz w jaki sposob to obliczyl? Mozesz lekko zablufowac, ze twoj adwokat rozwodowy przypadkowo wykazal zainteresowanie sprawa :)
-
Popros go o pisemna odpowiedz w jaki sposob to obliczyl? Mozesz lekko zablufowac, ze twoj adwokat rozwodowy przypadkowo wykazal zainteresowanie sprawa :)
Ale co w jaki sposób obliczył ?
A blef z adwokatem brzmi bardzo dobrze!
-
Skoro wiesz ze nie masz na odzyskanie calej kwoty nie malujac to powiedz ze odmalujesz mieszkanie, jezeli naprawde jest w takim super stanie to nie rob tego i mu tego nie mow a jak widac jednak ze sniezno bialy jest juz szarawy to sam pomaluj z pewnoscia nie bedzie Cie to koszowalo tyle pieniedzy i bedzie spokoj......
-
Ale co w jaki sposób obliczył ?
A blef z adwokatem brzmi bardzo dobrze!
Ze za 12 tys masz spokoj dlaczego nie za 18000 albo 1300, zanim to obliczy i napisze musi sie zastanowic czy nie przesadza.
-
...Nie wiem, czy doczytaliście, ale facet życzy sobie 12.500 koron nie za malowanie, ale za... odstąpienie od malowania !!!...
On nie chce 12500 za odstapienie od malowania, on rozumie ze nie chcesz sam malowac i chce ci pójsc na reke i spróbowac porozumiec sie z nastepnym najemca - byc moze nowy najemca zgodzi sie na przejecie niemalowanego mieszkania w zamian za obnizenie swojego depozytu. Obnizenie depozytu finansujesz ty - bo to ty nie chcesz malowac, ty nie wywiazujesz sie z umowy któwa sam podpisales - ze oddajesz dom nowo-wymalowany. Nie 6 miesiecy temu ale nowo-wymalowany.
Ja - jako nowy najemca - nie zgodzila bym sie na "uzywane" mieszkanie ale moze bedziesz mial szczescie.
Nowy najemca wcale nie musi sie na to zgodzic - moze zarzadac malowania, moze zarzadac 18 000 albo jeszcze czegos innego.
-
Dokladnie, sam podpisales umowe wiec sie na to zgodziles, skoro mieszkanie byla przed Twoim wprowadzeniem pomalowane to normalne jes ze oddajesz w takim stanie jak bylo podczas Twojego wprowadzenia sie. Nikt nie widzial jak teraz wyglada wiec nikt Ci nie odpowie czy naprawde jes tak jak piszesz. W Dani malowanie jest bardzo kosztowne wiec lepiej jakbys to sam zrobil i sprawa bylaby zamknieta a tak stwarzasz niepotrzebne rzeczy
-
Jesli sciany sa naprawde snieznobiale to zrob jak ci radze, jak sa tylko biale to ae ma pelna racje :)
Przyslij moze zdjecia to zrobimy forumowe glosowanie i bedziesz wiedzial co zrobic :)
-
Tu nie chodzi o to czy sciany sa snieznobiale czy biale, czy sa smugi czy nie, chodzi o nowowymalowane mieszkanie.
Swiadomosc ze sciany w sypialni sa nowowymalowane ;-), ze kuchnia pachnie "nowoscia" a nie potrawami bylego lokatora.
A poza tym umowa, która sam podpisales mówi nowowymalowane, ty nie chcesz malowac, "zrywasz" podpisana przez siebie samego umowe i nazywasz wynajmujacego oszustem? Hm...
-
maluj kolego , maluj bo szkoda czasu,kup folie, farby w haraldzie 9 L)170kr´´ juz pisalem,65 m pojdzie ci w mig,a pomys z adwokatem hm..nie tylko ty myslisz.)on nie z jednej kaucji chleb jadł) :) Także ratuj swoją kasę.
-
Gdzies tam kiedys slyszalem okreslenie "odswierzyc mieszkanie", jest tutaj wiele zlotorecznych budowlancow ze specjalnoscia "wolnoamerykanka" (fuskere?) :) moze oni tobie poradza jak zmniejszyc koszta?
-
Ponawiam temat. W umowie jest dopisek, że "nyistansætelse" wykonuje "udlejer", czyli właściciel.
Stąd wspominałem wcześniej, że właściciel nie życzy sobie, bym malował dom. Znajomy Duńczyk zwrócił mi uwagę, że taka klauzula może być zupełnie nie zgodna z "lejeloven" i w takim przypadku, jest to kompletnie nie aktualne a umową mogę sobie...podetrzeć.
W poniedziałek wybiorę się do Huslejenævn z takim zapytaniem, ale może ktoś orientuje się teraz, czy w Lejeloven jest zapis na ten temat..?
-
O dopisku nic nie wspominales wiec nie wiadomo o co wlasciwie chodzi.
Napisz/zeskanuj umowe bo tak po "wyrwanych" z kontekstu kawalkach to nie wiadomo o co chodzi.
-
Przekonany teraz jestem, ze sie musisz pogodzic z losem skoro nie wolno ci samemu malowac, wynajemca pewnie sie chcial zabezpieczyc przed roznorakimi amatorskimi probami malowania i mial do tego prawo i na co sie tez zgodziles, podpisujac kontrakt.
Teoretycznie biorac: dajac ci prawo do pomalowania moglby zarzadac od ciebie rachunku od autoryzowanej firmy malarskiej, co by bylo bardziej kosztowne.
Co do huslejenævn; to tam nie mozesz sie udac na pogawedke tylko napisac; to jest obecnie instytucja komunalna czyli bardzo powolna.