poloniainfo.dk
Ogólne => Rodzina ... => Wątek zaczęty przez: Reksio w 24 Lut 2013, 20:49:39
-
Mam malutki problem z moją 11 miesięczną Niunią. Niunia nie chce jeść.
Wiem, że rosną jej tylne ząbki i to pewnie dlatego, ale znacie jakieś super sposoby na małego niejadka? Mała jest bardzo aktywna i radosna, ale wcześniej jadła raczej wszystko, ładne porcje, regularnie, a teraz to tylko skubnie to i owo. Nie ma problemów z gryzieniem, przełykaniem, czy też nowymi smakami, bo wcześnie ją zaczęłam do różnych smaków przyzwyczajać. Lekarka uważa, że należy przeczekać, moja polska lekarka pediatra ma takie samo zdanie, ale ja zaczynam się powoli martwić. Macie jakieś pomysły to piszcie ;)
-
Pewnie wiesz, że pasożyty mają związek z utratą apetytu.
To tylko jedna z możliwości,która na cito przychodzi mi do głowy.
Jesteś otwartą kobietą to znajdziesz powód . :)
-
Niemowlęce skoki rozwojowe.
-
Mała była przebadana na pasożyty dwa miesiące temu w Polsce i była czyściutka. My też, więc raczej ta opcja odpada... Chyba że coś niedawno podłapała. Niestety tutaj lekarze nie są na tyle "otwarci", żeby ją pod tym kątem zbadać a do PL teraz nie mam możliwości wyjazdu.
Może to rzeczywiście tymczasowe, ale napewno któraś z mam tu na forum też przechodziła taki okres "buntu"?
-
Niemowlęce skoki rozwojowe.
A jak długo trwają?
-
http://ebobas.pl/forum/read.php?96,17701
http://naobcasach.pl/forum/niemowlece-skoki-rozwojowe-t7723.html
-
czytalas o "bobas lubi wybór"?
-
Reksio, moja ma "fazy niejadka" cyklicznie i nieraz sama się dziwię, jakim cudem ona ma tyle energii, rośnie i przybiera na wadze... ::) ???
Skoki rozwojowe- owszem, bardzo częsty powód.
I dodam od siebie, że według mnie nie kończą sie na pierwszym roku życia ;) ;D
Ząbki- też.
Chyba trzeba zwyczajnie przeczekać...
Rozumiem,że mała chodzi do dagpleje, ale w domu jak obserwujesz, np w weekendy , to może dokładnie notuj , ile zjada, każdy kęs i łyżeczkę?
Może dzięki temu uspokoisz się i dojdziesz do wniosku, ze w rzeczywistości nie jest tak źle, że naprawdę w ciągu dnia zjadła całkiem-całkiem :).
Jest takie stare powiedzenie, że zdrowe dziecko się nie zagłodzi ;).
Natomiast, gdy wyczuje, że jego jedzenie to dla nas problem, to zaczyna robić problem z jedzeniem- to tez zaobserwowane na mojej i dzieciach w rodzinie.
-
czytalas o "bobas lubi wybór"?
Mała nie lubi ostatnio jeść z łyżeczki lub widelczyka, tylko sama, rączkami. No to jej na to pozwalam, ale nie wszystko da się zjeść łapkami ;D Jeśli chodzi o wybór typu ziemniaczki, albo marchewka albo coś tam, to też go ma. Ale jeśli chodzi o nią, to ostatnio pluje mi prawie wszystkim. Nawet tym co uwielbiała wcześniej ???
W dagpleje powinna zaliczyć dwa posiłki, mały o 9 i większy o 11, ale też nie ma z tym sukcesu. Niania mówiła, że jedynie ogórki i awokado zje. Wcześniej nie było problemu z niczym. Aha, a zaczęło się zanim zaczęła chodzić do dagpleje, bo nawet pomyślałam, że może to przez to, ale jednak nie.
No i głównie martwi mnie to, że przez miesiąc nic nie przytyła, tylko rośnie w centymetrach, za to dość szybko.
-
Wiem ,ze nie kazdy jest zwolennikiem sztucznych witamin, ale Mult-tabs tyggetablet o roznych smakach, mozna dawac juz od 1 roku ,wzmagaja one apetyt u dzieci i zapobiegaja niedoborom w okresach gdy jedza za malo.Za miesiac jak Mala skonczy rok mozesz sprobowac.
-
Rzeczywiście ja sama nie jestem za bardzo za sztucznymi witaminami, ale jak Mała nadal nie będzie chciała normalnie jeść to spróbuję chociaż te witaminki jej dać.
-
Beti - skoki rozwojowe trwaja bodajze do 4 roku zycia. Reksio stawiam na zeby - przez te ogorki - chlodza. Dzieci sa rozne, moje tez czasem nie jada po kilka dni, pozniej odrabia. Moj "egzemplarz" ma 2 latka 87 cm wzrostu i 11,5 kg. W centylach 70 na 40. Jestesmy pod Stala kontrola lekarza, z racj uczestnictwa w programie badawczym, wiec wiem na pewno, ze mala zdrowa jak ryba. Coz, lepiej niech bedzie za chuda, niz za gruba. Betti dobrze rzecze - bierz to na spokojnie.
-
wagą też się nie przejmuj, dzieci okolo po roku juz tak szybko nie przybieraja na wadze jak wczesniej. moje przez rok przytyły moze 1 kg, a zdrowe jak ryby. jutro idziemy na bilans dwulatków,zobaczymy co powie lekarz :)
-
jomir, zawsze, gdy szukałam informacji o skokach u dzieci, znajdowałam tylko te "do roku",owszem, pięknie rozrysowane grafiki ;), wszystko ładnie pokazane- a szukałam często, by się upewnić, ze znowu mamy małą Al-Kaidę w domu przez te skoki ;).
-
Tabelke znajdziesz w jednych z tych linkow powyzej.
Teraz kryzys :) bynajmniej u nas, ale juz nie dlugo :)
A pozniej kilka miesiecy spokoju ;D
-
Reksio, kilka opcji:
1. Kiedys uslyszalam kontrowersyjna teorie, ze jezeli dziecko odmawia jedzenia, to karmic go tym, co lubi najbardziej, nawet jesli to beda slodycze i biale buleczki przez okragly dzien, bo wazne jest zeby dziecko w ogole cos jadlo (teoria lekarzy-specjalistow zajmujacych sie problemem anoresji wsrod bardzo malych dzieci).
2. Moj synek , jak byl 3-4 latkiem w polskim przedszkolu, przez caly rok (doslownie!) jadl tylko biala bulke z serem typu camembert. Na sniadanie, obiad, kolacje. Powaznie :). Zaniepokojona pytalam lekarza, czy mu to nie zaszkodzi. Lekarz odpowiedzial, nie przejmowac sie, jak nadal jest radosny i ruchliwy, to znaczy, ze mu nie szkodzi. Probowac podawac inne potrawy w malych ilosciach ( ale nie na sile!) i obserwowac. Samo przejdzie. I przeszlo po okolo roku :). Od tego czasu syn zjada wszystko. Obecnie taniej jest go ubrac, niz wyzywic ::) ;D.
3. Moja osobista siostra zawsze byla niejadkiem. Pamietam jak mama biegala za nia z lyzka zupy, a siora uciekala ;D. Zawsze byla zdrowa i pelna energii, nigdy nie miala problemow z nadwaga. Jest szczupla i zgrabna, mimo, ze juz dawno nie jest nastolatka. Za to teraz ma wlasnego 2 letniego tadka-niejadka ;D.
Takze konkluzja: nie przejmuj sie , obserwuj, proponuj nowe ciekawe kolorystycznie i graficznie ;) potrawy i ciesz sie, bo obecnie problemem jest, rowniez w Danii nadmierna otylosc, rowniez wsrod dzieciakow.
Znlazlam ciekawy filmik Jamiego Oliviera na temat zagrozen zwiazanych ze zlym odzywianiem:
http://www.ted.com/talks/lang/pl/jamie_oliver.html
-
Moja ksiezniczka ma 2 latka i tez z niej straszny niejadek . Na samych napojach moglaby zyc ! I to tez trwa bardzo dlugi czas tez sie balismy ale lekarze nas uspokajali i w Pl i tez tutaj mala rosnie i przybiera na wadze i rozwija sie prawidlowo, odstawilismy domowe soczki i dawalismy tylko wode , cos jakby ruszylo zaczela podjadac ale to trwalo nie dlugo i Pozniej znowu to samo . Do dzis faktem jest ze raz w tygodniu nas zaskoczy i zje duzo ale to tylko raz mowia ze dzieci tak maja i zeby sie tym nie martwic , w aptece w Pl pytalismy o jakis prepart a pani nam polecila vibovit ktory ma w sobie mnustwo witamin . Zycze powodzenia