poloniainfo.dk
Ogólne => Rodzina ... => Wątek zaczęty przez: arachne82 w 16 Kwi 2013, 12:44:09
-
witam
chcialabym sie dowiedziec co nalezy wypelnic
(czy wniosek OD1) na pobyt dzieci? na kazde dziecko osobno wraz ze zdjeciem oraz kserem paszportu i aktem urodzenia.??
czy wniosek musi zlozyc maz gdyz on juz jest w dani dwa lata? czy ja jako drugi rodzic musze sie podpisac na wniosku czy tylko osoba ktora sklada?
pozdrawiam
-
Raczej dla każdego dziecka osobny wniosek , ze zdjęciami, ksero dokumentu tożsamosci i aktu urodzenia.
Wniosek składa mąż, ale ty musisz wyrazić zgodę .Nie pamiętam już, czy musiałam osobny druk dotyczący tego wypełniać, chyba tak...
-
w Kopenhadze dosc niedawno wypelnialam wszystko na 1 wniosku - siebie + dwojke dzieci. A zglaszal nas maz. Zdjec dzieci nie chcieli, jedynie moje + ksera paszportu (strona ze zdjeciem) i akty urodzenia (nietlumaczone). Podpisy musialy byc i moje i meza.
-
zdjecja dzieci sa potrzebne. jedyne co mnie zaskoczylo to ze bylam ze starszym dzieckiem a oni mi kazali mlodsze przywiesc bo niechca przyjac dokumentow bez zobaczenia dziecka
-
U mnie 2 lata temu prawie obylo sie bez dziecka, ale ze zdjeciem.
Czyli znowu dobra/zla wola dunskiego urzednika ;D
-
U mnie 2 lata temu prawie obylo sie bez dziecka, ale ze zdjeciem.
Czyli znowu dobra/zla wola dunskiego urzednika ;D
Czyli na dobra mete, rodzinne mozna brac za frajer :o
Papierki i zdjecie i juz(przy dobrej woli oczywiscie), nie wpadlem na to >:(
-
Czyli na dobra mete, rodzinne mozna brac za frajer :o
Papierki i zdjecie i juz(przy dobrej woli oczywiscie), nie wpadlem na to >:(
Tez na to nie wpadlam cholefcia, bo 10 bym sobie dopisala >:( ;).
Moze jeszcze sie da...
-
Tez na to nie wpadlam cholefcia, bo 10 bym sobie dopisala >:( ;).
Moze jeszcze sie da...
Przy dobrej woli, kto wie, tylko tak kombinuj zeby za szybko obowiazek szkolny nie lapnal 8)
-
Przy dobrej woli, kto wie, tylko tak kombinuj zeby za szybko obowiazek szkolny nie lapnal 8)
no 10-raczki, takie przed przedszkolne, hehe
-
próbowalismy 2 razy u roznych urzedniczek i kazda to samo przyjechac z dzieckiem. zadne tlumaczenie i mila rozmowa nie daly efektu.
-
próbowalismy 2 razy u roznych urzedniczek i kazda to samo przyjechac z dzieckiem. zadne tlumaczenie i mila rozmowa nie daly efektu.
W takim razie wez ze soba dziecko do urzedu i po problemie.
-
My od razu pojechaliśmy z naszą wówczas 1,5 roczną córeczką.Problemu najmniejszego nie było , mimo, iż na zdjęciu w dowodzie zrobionym w wieku 4 mcy wyglądała zupełnie niepodobnie do siebie ;D ;D ;D.
Co za problem wziąc dziecko, zamiast jeździć x razy i użerać się z urzędniczkami? Każą pokazać, to pokazać, w czym problem, bo nie rozumiem ???
BTW, kiedy wyrabialiśmy paszport jednemu z synów, kiedyś jeszcze, w Polsce, to dobrze się stało, że akurat był z nami przy odbiorze.Miał jakies 3 latka wtedy i urzędniczka w UW uparła się, że jakiś przekręt chcemy zrobić, że paszport fałszywy, że to dziewczynka na zdjęciu, nie chłopczyk i takie tam. No i żeby pokazać dziecko. A miał dłuższe trochę włoski. I mój były pyta tej pani- "I co? Może mam mu spodnie zdjąć, by pani zobaczyła, ze chłopak? ".Zaczerwieniła się jak burak i bez słowa dała paszport ;D
-
dziecko jest w polsce z babcia a my czekamy na otrzymanie kluczy od mieszkania i przeprowadzke. a chcielismy wszystko zalatwic od razu zeby ( miec juz meldunek z nowym mieszkaniem )wtedy dziecko przywieziemy tu do dani.
-
no że dziecko musi być to jakoś dla mnie jasne. Muszą wiedzieć że ten to ten ;) To że zdjęć dzieci nie chciała to dla mnie zaskoczenie było, zajrzała tylko zza filaru czy młodszy też jest z nami (mały jest to nie wystawał zza lady). Ale ogólnie już po tych naszych wpisach widać, że co urzędnik to inne zasady :)
-
Żeby było śmiesznie załatwiałem ostatnio sobie stałe pozwolenie przynoszę pani komplet dokumentów wszystkie rozliczenia skatowskie i co potrzeba a pani przeglądając dokumenty pyta się o pozwolenie dziecka :o :o :o :o Ja jej że nie rozumi chłopak ma ponad 2 latka tu urodzony ,meldunek przedszkole wszystko chyba ma co potrzeba . A tu niespodzianka dokument trzeba wypełnić zdięcie akt urodzenia i obowiązkowo z nim przyjść . Trochę mnie to zaskoczyło ale cóż zdążyłem przywyknąć do tych dziwactw . Pozdrawiam i małych kolejek życzę ...
-
próbowalismy 2 razy u roznych urzedniczek i kazda to samo przyjechac z dzieckiem. zadne tlumaczenie i mila rozmowa nie daly efektu.
Wiem, ze późno ale czy nie lepiej jak sie te urzedniczki o dziecko upominaja, niech w koncu moze maz ktorej zrobi to sie w koncu moze odczepia? ;)