poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: Ewelina26 w 24 Cze 2013, 13:19:43
-
Witam. Mam dość spory dylemat,ponieważ 2 lata temu pracowałam w duńskiej firmie i w trakcie pracy tam tzn. po około 3,5 miesiącach dowiedziałam się że jestem w ciąży w 14 tygodniu. Powiadomiłam o tym mojego menadżera, choć miałam spore obawy. Przyjął to dość spokojnie. Na początku dodam że miałam umowę wstępną na 3 miesiące, potem chciałam dowiedzieć się czy będę miała przedłużoną ,jeszcze przed informacją o ciąży,bo pracowałam już dłuższy okres lecz dostałam odpowiedź że skoro nadal tu pracuje to jeszcze mnie nie zwolnią ale nie dostałam żadnego dokumentu przedłużającego okres pracy choć upominałam się o to. Pracowałam dalej. Co się okazało dostałam wypowiedzenie z pracy dnia 15 listopada podobno z powodu zwonien grupowych < choć w tym okresie były zatrudniane nowe osoby > a 14 listopada miałam pierwszą wizytę u lekarza na badaniach związanych z ciążą. Nie zdążyłam nawet zanieść dokumentu potwierdzającego że jestem w ciąży. Pracowałam tam łącznie 4,5 miesiąca. Warunki pracy były raczej nie przystosowane odpowiednio dla pracownika <ŚRODKI chemiczne stosowane bez masek ochronnych ,pyłki unoszące sie po całej hali ,nie oddzielonej niczym od innych miejsc pracowniczych i wiele różnych zaniedbań > ale nikt nigdy nie zwracał na to uwagi. Mam pytanie ,czy mieli prawo mnie zwolnić skoro mój menadżer wiedział że jestem w ciąży? czy zasłonięcie sie zwolnieniami grupowymi było w tej sytuacji możliwe i legalne? czekam na wasze opinie bo naprawdę nie wiem co mam zrobić w tej sprawie.pozdrawiam
-
Witam. Mam dość spory dylemat,ponieważ 2 lata temu pracowałam w duńskiej firmie i w trakcie pracy tam tzn. po około 3,5 miesiącach dowiedziałam się że jestem w ciąży w 14 tygodniu. Powiadomiłam o tym mojego menadżera, choć miałam spore obawy. Przyjął to dość spokojnie. Na początku dodam że miałam umowę wstępną na 3 miesiące, potem chciałam dowiedzieć się czy będę miała przedłużoną ,jeszcze przed informacją o ciąży,bo pracowałam już dłuższy okres lecz dostałam odpowiedź że skoro nadal tu pracuje to jeszcze mnie nie zwolnią ale nie dostałam żadnego dokumentu przedłużającego okres pracy choć upominałam się o to. Pracowałam dalej. Co się okazało dostałam wypowiedzenie z pracy dnia 15 listopada podobno z powodu zwonien grupowych < choć w tym okresie były zatrudniane nowe osoby > a 14 listopada miałam pierwszą wizytę u lekarza na badaniach związanych z ciążą. Nie zdążyłam nawet zanieść dokumentu potwierdzającego że jestem w ciąży. Pracowałam tam łącznie 4,5 miesiąca. Warunki pracy były raczej nie przystosowane odpowiednio dla pracownika <ŚRODKI chemiczne stosowane bez masek ochronnych ,pyłki unoszące sie po całej hali ,nie oddzielonej niczym od innych miejsc pracowniczych i wiele różnych zaniedbań > ale nikt nigdy nie zwracał na to uwagi. Mam pytanie ,czy mieli prawo mnie zwolnić skoro mój menadżer wiedział że jestem w ciąży? czy zasłonięcie sie zwolnieniami grupowymi było w tej sytuacji możliwe i legalne? czekam na wasze opinie bo naprawdę nie wiem co mam zrobić w tej sprawie.pozdrawiam
Niestety, wszystko odbylo sie zgdonie z prawem.
W Danii nie mozna zwolnic z powodu ciazy, ale w trakcie ciazy tak.
-
A jaka jest różnica między tymi wątkami ?bo mi się zdaje że skoro byłam w ciąży to logicznie rzecz biorąc chcąc mnie zwolnic nie wpisał by powodu zwolnienia jako ciąży.
-
Dwa lata temu?
Trzeba bylo sie sie wtedy do związków wybrać, sprawdziliby czy kogoś w tym czasie zwolnili /zatrudnili.
Jakiej reakcji oczekujesz od bylego pracodawcy? Przeprosin, odszkodowania?
-
Nie byłam wtedy zapisana do związków i związki nic nie mogły zrobić.
-
A jaka jest różnica między tymi wątkami ?bo mi się zdaje że skoro byłam w ciąży to logicznie rzecz biorąc chcąc mnie zwolnic nie wpisał by powodu zwolnienia jako ciąży.
Jest logiczne, ale coz na to poradzic.
Jezeli sa madrzy to sie "obstawili", na przyklad zatrudnili kogos na Twoje stanowisko, ale zrobili dla stanowiska inne wymagania.
Jezeli generalnie mieli zwolnienia, to tym bardziej "sa kryci".
Rozumiem niemoc, ale prawnie jest wszytsko ok.
A bynajmniej by to sprawdzic, trzeba by zwiazkow lub prawnika.
Jezeli nie masz zwiazkow, to prawnik na dzien dobry, wezmie od Ciebie 5.000.
Nie wiem na ile dla Ciebie gra warta swieczki.
Pracdoawca moze zawsze powiedziec, ze w dniu wreczania wypowiedzenia nie mial pojecia, ze bylas w ciazy.
Sama piszesz, ze pisemnego powiadomienia nie zdazylas doreczyc.
-
Witam. Mam dość spory dylemat,ponieważ 2 lata temu pracowałam w duńskiej firmie i w trakcie pracy tam tzn. po około 3,5 miesiącach dowiedziałam się że jestem w ciąży w 14 tygodniu. Powiadomiłam o tym mojego menadżera, choć miałam spore obawy. Przyjął to dość spokojnie. Na początku dodam że miałam umowę wstępną na 3 miesiące, potem chciałam dowiedzieć się czy będę miała przedłużoną ,jeszcze przed informacją o ciąży,bo pracowałam już dłuższy okres lecz dostałam odpowiedź że skoro nadal tu pracuje to jeszcze mnie nie zwolnią ale nie dostałam żadnego dokumentu przedłużającego okres pracy choć upominałam się o to. Pracowałam dalej. Co się okazało dostałam wypowiedzenie z pracy dnia 15 listopada podobno z powodu zwonien grupowych < choć w tym okresie były zatrudniane nowe osoby > a 14 listopada miałam pierwszą wizytę u lekarza na badaniach związanych z ciążą. Nie zdążyłam nawet zanieść dokumentu potwierdzającego że jestem w ciąży. Pracowałam tam łącznie 4,5 miesiąca. Warunki pracy były raczej nie przystosowane odpowiednio dla pracownika <ŚRODKI chemiczne stosowane bez masek ochronnych ,pyłki unoszące sie po całej hali ,nie oddzielonej niczym od innych miejsc pracowniczych i wiele różnych zaniedbań > ale nikt nigdy nie zwracał na to uwagi. Mam pytanie ,czy mieli prawo mnie zwolnić skoro mój menadżer wiedział że jestem w ciąży? czy zasłonięcie sie zwolnieniami grupowymi było w tej sytuacji możliwe i legalne? czekam na wasze opinie bo naprawdę nie wiem co mam zrobić w tej sprawie.pozdrawiam
2lata czekalas ???tak wyglada jakby kasa sie skonczyla i trzeba ja wykopac od bylego pracodawcy!przepraszam cie za swoja refleksje.teraz dopabuse zauwazylas ze waruki pracy byly nie takie .godzilas sie na takie i mysle ze gdyby cienie zwolnili to nadal bystam pracowala.i mysle ze zwolnienia grupowe nie zabraniaja nowy h przyjec na nowe stanowiska
-
Dopabuse zauwazylam, ze minelo od zwolnienia dwa lata. Dopabuse teraz sie zorientowalas, ze cos nie tak z Twoim wypwiedzeniem?
-
Się czepiacie dziewczęcia ::) jak dzieciak podrósł to znalazła chwile i pisze :D
-
Wow my jak te trolle forumowe czepiac sie trza czegos .Serio czytalam trzy razy bo nie moglam uwierzyc w to co czytam .przyznaje ze zawsze czytam bez zrozumienia a zal mi bylo tego co czytam i co ja spotkalo i juz mialam lzy w oczach ze komus krzywda sie dzieje.Napisalam co napisalam ale sensu nadal wylapac nie moge .Jomir w naszym wieku wszystko jest wybaczalne. Zapewne kasa sie skonczyla a zyc trzeba .kopac studnie jak sie pali tez mozna.Polacy-wszyscy nimi jestesmy ale ostatnio to naprawde zaczynam ..........,
-
2lata czekalas ???tak wyglada jakby kasa sie skonczyla i trzeba ja wykopac od bylego pracodawcy!przepraszam cie za swoja refleksje.teraz dopabuse zauwazylas ze waruki pracy byly nie takie .godzilas sie na takie i mysle ze gdyby cienie zwolnili to nadal bystam pracowala.i mysle ze zwolnienia grupowe nie zabraniaja nowy h przyjec na nowe stanowiska
Myszka gdyby ja tylko wiedziala jak wstawic ikonke bijaca brawo, ale normalnie az dam podziekowanie za post.
Ewelina a co chcesz zrobic
-
Napisze krotko kazdy ostatnio rucha nie uzywajac dupy .zla jestem na rodakow ostatnio.gosciu zadeklarowal sie ze zwiezie mojej corki auto do Polski .wychodze na parking i uwiez mi ja to auto widze nadal a gosc juz na wakacjach dupe w Polsce trzyma.czy tak kuzwa ciezko zadzwo i i powiedziec ,,rozmyslilem sie ,,zaczene kochac i tolerowac ciapatych .A Ewelina poszuka adwokata i zacznie walczyc .ciezko mi ostatnio pojac wszystko.ja bym ludziom serce oddalo,tak mi zle jak czytam ze komus krzywda sie dzieje moze dla tego ze sama mam zle .zaczynam nabusezumiec ludzi i siebie :'(
-
Myszowata a to nie twojemu sąsiadowi zawinęli bryczkę ;D
-
Nie .moja jedna sasiadka jezdzi ns wozku inwalidzkim ,a druga rowerem popycha .wporzo ludzie
-
kazdy ostatnio rucha nie uzywajac dupy
Musze to sobie zapisać w swoim zeszyciku...8)
-
A pisz to wszystko przez tego co wystrugales dla mnie .wszystko stalo sie taaakie mikroskopijne!tesknie za czyms normalnym ,zywym ,zyczliwym i co bedzie kochalo i bedzie kochane co bedzie szanowalo.niby wymagania a tak naprawde przyziemnie bynajmiej dla mnie
-
oJ.widze różne opinie ale mam zamiar walczyc o swoje, jeśli coś ździałam to dobrze a jak nie to trudno, chociaz bede wiedziała ze próbowałam. piszecie że może kasa mi się konczy czy cos ale nie , ja nawet nie chciałam znowu tego zaczynac bo to był niezbyt przyjemny okres w moim życiu i dałam sobie spokój, ale moja przyjaciółka sie dowiedziała dużo na ten temat i odrazu do mnie że nie moge tak tego zostawić.to że mnie zwolnili było bezprawne,tak mi powiedziała.dlatego pisze na forum o tej sprawie, jak to widzą inni.Jeszcze jedno ,w czasie kiedy mnie przyjmowano poszła na urlop macierzyński jedna dziewczyna,jak wszyscy koło niej skakali,żeby nie dźwigała i wogule się nie przemęczała, a mnie potraktowali zwolnieniem,naprawde podle ,chciałam pracować bo ciężko było mi wtedy znaleźć inną pracę chociaż warunki w pracy były niezbyt. Wszyscy u mnie w pracy wiedzieli o mojej ciąży,moje koleżanki były nawet przy tym jak to zgłaszałam.bliskie koleżanki mi pomagały a jak robiłam z innymi to mieli gdzieś moją ciążę, rozumiem miałam płacone jak oni na godzinę to czemu miałabym mieć lżej...a jeśli chodzi o moją ciążę to myślę że szefostwu nie było na rękę płacić kolejnej osobie urlop macierzyński i wymyślili zwolnienia grupowe,bo przecież zwolnienie z powodu ciąży nie mogło być. sprubuje, może coś z tego będzie . poradze sie prawnika choć wiem że nie jest tani ale chociaż będę wiedziała na czym stoje w świetle prawnym. dzięki za wasze opinie.
-
oJ.widze różne opinie ale mam zamiar walczyc o swoje, jeśli coś ździałam to dobrze a jak nie to trudno, chociaz bede wiedziała ze próbowałam. piszecie że może kasa mi się konczy czy cos ale nie , ja nawet nie chciałam znowu tego zaczynac bo to był niezbyt przyjemny okres w moim życiu i dałam sobie spokój, ale moja przyjaciółka sie dowiedziała dużo na ten temat i odrazu do mnie że nie moge tak tego zostawić.to że mnie zwolnili było bezprawne,tak mi powiedziała.dlatego pisze na forum o tej sprawie, jak to widzą inni.Jeszcze jedno ,w czasie kiedy mnie przyjmowano poszła na urlop macierzyński jedna dziewczyna,jak wszyscy koło niej skakali,żeby nie dźwigała i wogule się nie przemęczała, a mnie potraktowali zwolnieniem,naprawde podle ,chciałam pracować bo ciężko było mi wtedy znaleźć inną pracę chociaż warunki w pracy były niezbyt. Wszyscy u mnie w pracy wiedzieli o mojej ciąży,moje koleżanki były nawet przy tym jak to zgłaszałam.bliskie koleżanki mi pomagały a jak robiłam z innymi to mieli gdzieś moją ciążę, rozumiem miałam płacone jak oni na godzinę to czemu miałabym mieć lżej...a jeśli chodzi o moją ciążę to myślę że szefostwu nie było na rękę płacić kolejnej osobie urlop macierzyński i wymyślili zwolnienia grupowe,bo przecież zwolnienie z powodu ciąży nie mogło być. sprubuje, może coś z tego będzie . poradze sie prawnika choć wiem że nie jest tani ale chociaż będę wiedziała na czym stoje w świetle prawnym. dzięki za wasze opinie.
Poszukaj tutaj, doradzaja, pomagaja, maja rowniez darmowych prawnikow:
https://www.moedrehjaelpen.dk/
Powodzenia :)
-
Dzięki za radę.napewno skorzystam .pozdrawiam
-
Oj Ewelina jak tu cie zrozumiec kopiesz studnie jak sie palico robilas dwa lata? Posmiewisko!!!
-
...a jeśli chodzi o moją ciążę to myślę że szefostwu nie było na rękę płacić kolejnej osobie urlop macierzyński i wymyślili zwolnienia grupowe
Nawet jezeli firma bezpośrednio placi pracownikowi za urlop macierzyński i wychowawczy( a czesto robi to kommune).
To i tak firma dostaje zwrot tej kasy z kommune, wiec poszukaj sobie innego wyjasnienia... moze chęci do pracy?
Wiem jak reagują Matki-polki na ciaze... najlepiej lezec i pachniec bo to "dobre" dla dzidzi.
Dla mnie te dwa lata, jest nie do przeskoczenia... to jakis żart.
Nikt nie chce zapierdzielać wiecej bo obok stoi "obca" kobieta w ciazy.
-
Nie dolujmy dziewczyny. Moze to rzeczywiscie nie jej wina, a ... obiektywnych przyczyn w tej firmie.... Chce walczyc, niech walczy, ma prawo.
Jestem ciekawa, jak sie to rozwinie, bo sprawa jest naprawde trudna. Ale.... dla Polakow nie ma rzeczy niemozliwych :).
Trzymam kciuki i daj znac, prosze, Ewelina, co i jak... :)
-
Wiem jak reagują Matki-polki na ciaze... najlepiej lezec i pachniec bo to "dobre" dla dzidzi.
Raczej nie wiesz... czasami trzeba lezec i nawet do toalety nie mozna wyjsc... wiedziales o tym? Tez tak miales... ;) :D?
Bez urazy :).
W sumie nie wiemy, co bylo przyczyna... jakas choroba, klopoty osobiste, a moze po prostu brak wiedzy na temat wlasnych praw....? To chyba naturalne w obcym kraju...
-
wiem przeżyłem 4 wiec mam oooogrooomne doświadczenie ;D
Piszesz tu o jakis skrajnościach, gdzie powinno udac sie do lekarza... nawet dunski zna zagrozenia (przerabiane w realu)
-
wiem przeżyłem 4 wiec mam oooogrooomne doświadczenie ;D
Piszesz tu o jakis skrajnościach, gdzie powinno udac sie do lekarza... nawet dunski zna zagrozenia (przerabiane w realu)
Gratuluje :)
Zobaczymy, jak sie rozwinie....
-
Aisak spusc na luz 2 lata czekac nic nie robic a teraz po 2 latach robic sobie z geby cholewe.ostatnio jedna tez na forum co jej wszyscy chcieli pomoc uwazala ze ,,CIAZA TO CHOROBA,,rozumie powiklania ciazowe ale nie rozumowe.
-
Aisak spusc na luz 2 lata czekac nic nie robic a teraz po 2 latach robic sobie z geby cholewe.ostatnio jedna tez na forum co jej wszyscy chcieli pomoc uwazala ze ,,CIAZA TO CHOROBA,,rozumie powiklania ciazowe ale nie rozumowe.
Nie moge, zakaz dostalam 8) :D
Wiesz, ze w zyciu jest roznie..., wiesz, ze kazdy z nas ma swoje wlasne doswiadczenia, wiesz, ze czasami zycie przerasta fabule filmowa... Co tu oceniac....?
U mnie ciaza to byla choroba.... wiec...
Zobaczymy, jak sie sprawa rozwinie....
-
Pomimo ze krytycznie patrze na poszkodowana, to nie zmienia to faktu ze pracodawca to totalny DUPEK,
ale jestem wstanie zrozumiec jego pracownikow.
W takich przypadkach (jezeli mowimy tu o ciezkiej fizycznej pracy w dodatku przy chemikaliach) "normalny" pracodawca postarałby sie zmienic stanowisko pracy na inne lub ograniczyć prace do kilku godzin dziennie.
Wkurza mnie ze przez opieszalosc Eweliny , kolejnemu baranowi ujdzie to na sucho.
-
Pomimo ze krytycznie patrze na poszkodowana, to nie zienia to faktu ze pracodawca to totalny DUPEK, ale jestem wstanie zrozumiec jego pracownikow. W takich przypadkach (jezeli mowimy tu o ciezkiej fizycznej pracy w dodatku przy chemikaliach) "normalny" pracodawca postarałby sie zmienic stanowisko pracy na inne lub ograniczyć prace do kilku godzin dziennie.
Wkurza mnie ze przez opieszalosc Eweliny , kolejnemu baranowi ujdzie to na sucho.
Amen 8)
Ja mam nadzieje, ze moze nie... Albo chociazby temat bedzie przestroga dla innych. Lub tez zacheta do zdecydowanego dzialania lige nu. Lub tez zacheta do zapisania sie do zwiazkow zawodowych (nie tylko do a-kasse ) , zaraz, natychmiast po otrzymaniu 1 pracy w Danii. Wiem, co mowie w tym wypadku, sama sypie sobie popiol na glowe, ze tak pozno sie zapisalam :-[
-
oJ.widze różne opinie ale mam zamiar walczyc o swoje, jeśli coś ździałam to dobrze a jak nie to trudno, chociaz bede wiedziała ze próbowałam. piszecie że może kasa mi się konczy czy cos ale nie , ja nawet nie chciałam znowu tego zaczynac bo to był niezbyt przyjemny okres w moim życiu i dałam sobie spokój, ale moja przyjaciółka sie dowiedziała dużo na ten temat i odrazu do mnie że nie moge tak tego zostawić.to że mnie zwolnili było bezprawne,tak mi powiedziała.dlatego pisze na forum o tej sprawie, jak to widzą inni.Jeszcze jedno ,w czasie kiedy mnie przyjmowano poszła na urlop macierzyński jedna dziewczyna,jak wszyscy koło niej skakali,żeby nie dźwigała i wogule się nie przemęczała, a mnie potraktowali zwolnieniem,naprawde podle ,chciałam pracować bo ciężko było mi wtedy znaleźć inną pracę chociaż warunki w pracy były niezbyt. Wszyscy u mnie w pracy wiedzieli o mojej ciąży,moje koleżanki były nawet przy tym jak to zgłaszałam.bliskie koleżanki mi pomagały a jak robiłam z innymi to mieli gdzieś moją ciążę, rozumiem miałam płacone jak oni na godzinę to czemu miałabym mieć lżej...a jeśli chodzi o moją ciążę to myślę że szefostwu nie było na rękę płacić kolejnej osobie urlop macierzyński i wymyślili zwolnienia grupowe,bo przecież zwolnienie z powodu ciąży nie mogło być. sprubuje, może coś z tego będzie . poradze sie prawnika choć wiem że nie jest tani ale chociaż będę wiedziała na czym stoje w świetle prawnym. dzięki za wasze opinie.
Problem w tym, ze minelo dwa lata. Chcialas walczyc, to trzeba bylo od razu. Teraz wszytskie slady zatarte. PO drugie, kazdy prawnik Cie zapyta o to dleczego dopabuse teraz Cie zwolnili.
Ponadto ZWOLNILI CIE ZGODNIE Z PRAWEM. Czy to bylo fair, czy nie fair, to inna sprawa. Ale na podstawie tego co piszesz, firma zrobila wszytsko jak nalezy.
-
Nie ma co Ewelina biadolic teraz ,zawsze widzi sie negatywy jak sie straci prace.Zaraz mnie nachodzi mysli ze ja jak 2 lata temu mialam problemy z bylym wlascicielem mieszkania by odzyskac kaucje i teraz nagle bym zaczela szumiec to zapewne w oczach takiego dunczyka bym na wariatke wyszla .troche po czasie Ewelina sie otrzasnela i chce zabierac sie do robienia porzadku.wedlug mnie to sa juz bardzo brudne naczynia po obiedzie.szkoda nerwow kasy i nadzeji ktora i tak okaze sie gorzka .rada na przyszlosc Ewelina kup sobie szpadel zanim zaczniesz studnie kopac a mysle ze kazdy z nas wyciagnie z twojej krzywdy nauczke.powodzenia
-
Ewelina czy wtedy zwolniono tylko Ciebie ?tak z ciekawosci
-
Zwolniono tydzień wcześniej jedną osobę i tydzień po mnie jedną ale zaraz poprzyjmowali nowe osoby, z tego co wiem.
-
Sadze ze wzielas to zbytnio do siebie ze ze wzgledu na ciaze .w trakcie zwolnien moga byc nowe przyjecia i nikt nikomu nie zabroni .walcz jak Ci nie szkoda kasy nerwow i nieskincze leoiej czego jeszcze .wlaczaj szybciej na przyszlosc zapłon bo w zyciu tak bywa ze konsekwencje moga byc bardziej gorzkie i oplakane.poprzyjmowali nowe?piszesz z tego co wiesz czy napewno wiesz czy tylko slyszalas .tez nic nie zrobilas bo jak bylas pewna trzeba bylo isc sie spytac.Byc moze nowe osoby kwalifikacje mialy lepsze jak ty :jezyk?a moze nie byli zadowoleni z jakosci twojej pracy?nic tak naprawde nie wiesz i tak naprawde pokazali ci drzwi a ty spokojnie wyszlas .przebudzilas sie po 2latach i doszlo do ciebie ze ty juz tam nie pracujesz.znajdz sobie druga prace bo jak sobie wyobrazasz walczyc z pracodawca -wygrasz(powiedzmy)i uwazasz ze dlugo sie tam utrzymasz?spozytkuj lepiej energie na dziecko i na nowa prace .moze fajniejsza znajdziesz
-
Wiem napewno że przyjmowali nowe osoby, no i nie chodziło napewno o język bo znam angielski i dogaduję się po duńsku,także z komunikacją w pracy nigdy nie było problemu. A co do jakości pracy to napewno też nie o to chodziło bo zawsze zostawałam jak była potrzeba po godzinach i praca była zawsze dobrze zrobiona. Nie wiem.Nie zrobiłam nic bo poprostu nie miałam sił i nerwów,słuchałam innych a to dlatego że nie miałam wiedzy na ten temat i nigdy mi sie nic takiego nie przydażyło,do tego ciąża,ciężko ją zniosłam.W pracy była zawsze nerwowa atmosfera , do tego rządziła tam dziewczyna menadżera,polka a menadzer duńczyk. Konfliktowa była, z moją koleżanką się nie odzywała, nikt jej nie lubił bo co powiedziała to on to zaraz robił. Wogóle niezbyt przyjemnie wspominam ten okres, koleżanka niedawno mi napomniała że nie moge tak tego zostawić i dlatego pisze bo pewnie bym tego nie zaczynała ale może sie chociaż dowiem co można i czy można cos w tej sprawie zrobic. Mam dzisiaj rozmowę z prawnikiem i zobaczymy co on na ten temat sądzi.
-
Wiem napewno że przyjmowali nowe osoby, no i nie chodziło napewno o język bo znam angielski i dogaduję się po duńsku,także z komunikacją w pracy nigdy nie było problemu. A co do jakości pracy to napewno też nie o to chodziło bo zawsze zostawałam jak była potrzeba po godzinach i praca była zawsze dobrze zrobiona. Nie wiem.Nie zrobiłam nic bo poprostu nie miałam sił i nerwów,słuchałam innych a to dlatego że nie miałam wiedzy na ten temat i nigdy mi sie nic takiego nie przydażyło,do tego ciąża,ciężko ją zniosłam.W pracy była zawsze nerwowa atmosfera , do tego rządziła tam dziewczyna menadżera,polka a menadzer duńczyk. Konfliktowa była, z moją koleżanką się nie odzywała, nikt jej nie lubił bo co powiedziała to on to zaraz robił. Wogóle niezbyt przyjemnie wspominam ten okres, koleżanka niedawno mi napomniała że nie moge tak tego zostawić i dlatego pisze bo pewnie bym tego nie zaczynała ale może sie chociaż dowiem co można i czy można cos w tej sprawie zrobic. Mam dzisiaj rozmowę z prawnikiem i zobaczymy co on na ten temat sądzi.
Odnosze wrazenie, ze kolezanka Twoimi rekami, chce dokonac jakiej prywatnej wendetty a Ty sluzysz za narzedzie 8)
Zrobisz jak uwazasz. Mysle, ze nie wskurasz nic po dwoch latach, ale zajecia troche bedziesz miala, zawsze to jakies urozmaicenie nudnego zycia ;) ;D ;D ;D I to poczucie, ze jest sie takim zaradnym i dynamicznym, bezcenne! Zapomniałem dodac i te wzmocnienie wiezi z kolezanka ;D
-
Znam taki jeden przypadek (troszke pomagalem z).
Zwolniona zostala kobieta w poczatkowej ciazy, pracodawca wiedzial o ciazy. Wlasciwie bez konkretnego wyjasnienia.
Kobieta udala sie do zwiazkow, ktore wywalczyly/dogadaly sie z pracodawca ( trwalo to poltora miesiaca) ze zaplaci za czas ktory spedzila w domu, i przywroci jej stanowisko pracy.
Reakcja dla mnie byla szokujaca, kobiecina byla tak wsciekla ze az zaniemowila, jej twarz przybrala chyba wszystkie kolory teczy. Zdolala wydukac ze liczyla na wysokie odszkodowanie (ca.80.000) "a nie dalsze zapierdalanie"
Maz juz wybral jakis super aparacik fotograficzny za 25000 , a tu co? Robota?!
Dodam jeszcze ze zapisala sie do zwiazkow w dniu zwolnienia, a i tak pomogli.
P.s
Moze dlatego w pierwszej fazie tak zareagowalem.
-
Ewelina zrobisz jak uwazasz ,rece mi opadaja jak slysze jak ludzie lubia obkladac sie klopotami .zapewne kolezanka ci powiedziala ze dostaniesz kupe kasy odszkodowania .jak Cie stac to walcz tylko nie wiem oco.jestes dorosla wiesz co robisz .uwazaj z prawnikami zeby tylko kasynie ciagneli i wrocisz do punktu wyjscia.dzis pytalam sie mojego adwokata na firmie czy cos w tej sprawie mozna zrobic .ja juz wiem .ty rozmawiaj ze swoim prawnikiem .dlatego takie moje zdanie .nikt nie jest przyszyty do zakladu ani do stanowiska .zrobili wszystko zgodnie z zasadami i przepisami.Dania nie Polska zeby machlolili na wszystkie strony .moze mialas zatarg z polka szefowa .szkoda mi Ciebie ale ja bym poprostu IDIOTKI Z SIEBIE NIE ROBILA .
-
Znam taki jeden przypadek (troszke pomagalem z).
Zwolniona zostala kobieta w poczatkowej ciazy, pracodawca wiedzial o ciazy. Wlasciwie bez konkretnego wyjasnienia.
Kobieta udala sie do zwiazkow, ktore wywalczyly/dogadaly sie z pracodawca ( trwalo to poltora miesiaca) ze zaplaci za czas ktory spedzila w domu, i przywroci jej stanowisko pracy.
Reakcja dla mnie byla szokujaca, kobiecina byla tak wsciekla ze az zaniemowila, jej twarz przybrala chyba wszystkie kolory teczy. Zdolala wydukac ze liczyla na wysokie odszkodowanie (ca.80.000) "a nie dalsze zapierdalanie"
Maz juz wybral jakis super aparacik fotograficzny za 25000 , a tu co? Robota?!
Dodam jeszcze ze zapisala sie do zwiazkow w dniu zwolnienia, a i tak pomogli.
P.s
Moze dlatego w pierwszej fazie tak zareagowalem.
Noooo.... to teraz ja zaniemowilam.... ;)
Swoja droga nie rozumiem tego...., ale...coz...
Btw, Co to za fajny zwiazek? Podasz nazwe?
-
Nie podam bo mnie ostatnio wk....li ;)
-
Nie podam bo mnie ostatnio wk....li ;)
A pokiwasz glowa, jak ja podam nazwy... ;)?
-
wszystkie sa dobre .. przecież wiesz ze to zależny od branzy.
-
Znam taki jeden przypadek (troszke pomagalem z).
Zwolniona zostala kobieta w poczatkowej ciazy, pracodawca wiedzial o ciazy. Wlasciwie bez konkretnego wyjasnienia.
Kobieta udala sie do zwiazkow, ktore wywalczyly/dogadaly sie z pracodawca ( trwalo to poltora miesiaca) ze zaplaci za czas ktory spedzila w domu, i przywroci jej stanowisko pracy.
Reakcja dla mnie byla szokujaca, kobiecina byla tak wsciekla ze az zaniemowila, jej twarz przybrala chyba wszystkie kolory teczy. Zdolala wydukac ze liczyla na wysokie odszkodowanie (ca.80.000) "a nie dalsze zapierdalanie"
Maz juz wybral jakis super aparacik fotograficzny za 25000 , a tu co? Robota?!
Dodam jeszcze ze zapisala sie do zwiazkow w dniu zwolnienia, a i tak pomogli.
P.s
Moze dlatego w pierwszej fazie tak zareagowalem.
Czyli, nie ma to jak dac sie dobrze oszukac ! ;) ;D ;D ;D
-
No dobra to bylo 1 czy 2 miesiace i reakcja byla a tu dwa lata .widze to tak na swoj maly mozg jak mi dzis adwokat w pracy powiedzial .a jeszcze wspomnial czy juz bylo dane zaswiadczenie o ciazy ?na gebe to sobie mozna z kolezanka Ewelina pogadac .ona zapewne Ci naopowiadala ze kuuuuupe odszkodowania dostaniesz za te 2 lata siedzenia bez pracy.i kalkulator poszedl w ruch cyfry zrobily sie wielkie oczy jeszcze wieksze i cos połkneło cos a rozsadek zostal z tyłu
-
Po pierwsze to nie siedziałam na dupie,za przeproszeniem, przez te 2 lata tylko jak moje dziecko skończyło pół roku to poszło do żłobka a ja po 2 miesiącach znalazłam prace w firmie sprzątającej w której pracuje do dziś. Także nie leżałam i nie czekałam aż praca do mnie przyjdzie. A po drugie tak jak pisałam na początku informację że można coś zrobic w tej sprawie dostałam od koleżanki i chciałam orientacyjnie się dowiedzieć co sądzą o tym inni a tu odrazu poszła fama że niechce mi sie pracować dlatego szukam wyjścia żeby skądś kase za darmo skroić. Tak to jest w Polsce i widzę że sie także przyjęło w Danii wśród Polaków.ehh.wszędzie to samo.Ajeśli chodzi o zaświadczenie o ciąży to dla wiedzy niektórych forumowiczów nie zdążyłam donieśc bo dostałam do ręki zwolnienie z pracy przeddzień jak miałam pierwszą wizytę u lekarza także czasu zawiele to nie miałam.
-
Ewelina, zwolnij, daruj sobie co bylo, to bylo, nie daj zarabiac adwokatom, nie sluchaj kolezanek, kase, ktora masz na adwokatow, zuzyj dla siebie.
Tak to jest, ze nie warto ogladac sie do tylu. Masz prace, dziecko, po co ci szarpanie nerwow w sprawie, ktora jest nie do ruszenia?
Ja tez kiedys bylam zwolniona w powodu redukcji etatow, a powod byl taki, ze zwrocilam sie do zwiazkow, szef wyraznie mi powiedzial, ze mam wycofac sprawe. Nie zrobilam tego i mnie zwolnil, na drugi dzien przyjal inne osoby. Wszysko w swietle dunskiego prawa....
Milego wieczorku :)
-
Faja dobrze ci radzi, Ewelino.
Nikt tu nie chce ci dokuczyć czy zrobić na złość, odpuść.
Jak nie wierzysz , poszukaj darmowej pomocy prawnej i zapytaj, jakie są szanse takiej sprawy.
Nie masz na co kasy wydawać, tylko na adwokatów???
Jak wygląda sprawa w swietle prawa?
Pracodawca zwolnił cię, bo "zwolnienia grupowe".
Zaświadczenia o ciązy wcześniej nie dostarczyłaś, więc de facto twoja ciąża "nie istniała" dla pracodawcy.
Co i tak nic nie zmienia, bo kobietę w ciąży MOŻNA zwolnić- byle powodem nie była ciąża.
Pracodawca może wpisać cokolwiek w uzasadnieniu wypowiedzenia.
Chcesz być narzędziem zemsty kolezanki?
A gdzie była ta "życzliwa" koleżanka, gdy cię zwalniano?
-
Ja naprawde jestem w szoku.masz obecnie prace masz dziecko !ciezko ci bylo zapewne pogodzic sie z taka decyzja .zrobisz jak uwazasz tylko uwazaj bo ,,papugi,,kase beda ciagnac a ty bedziesz zyc nadzieja ze wygrasz .powodzenia i rozsadku