poloniainfo.dk

Ogólne => Dania i o Danii => Wątek zaczęty przez: willy w 31 Sie 2013, 19:36:00

Tytuł: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: willy w 31 Sie 2013, 19:36:00
Według norweskiego profesora, głównym problemem w języku duńskim jest spora przepaść między językiem mówionym a pisanym. Z pewnością wiele osób zauważyło, iż ma problemy z tym językiem. W języku pisanym często spotkamy błędy w czasownikach w czasie teraźniejszym, gdzie brakuje końcówki „r”: lære zamiast lærer, albo køre zamiast kører.

 

Według Dansk Sprøgnævn (Duńska Rada Języka) opinia, iż duńczycy stali się dużo słabsi w piśmie, jest jak najbardziej prawdziwa. Winą za problemy w pisaniu rada obarcza nowe cyfrowe formy komunikacji.

Stwierdzenie, iż używanie Facebooka negatywnie wpływa na poprawne pisanie, jest według Norwegów jest absurdalne.

 

Przepaść pomiędzy językiem pisanym i czytanym stwarza problemy.

W Norwegii przez dłuższy okres czasu prowadzono badania nad rozwojem piśmiennictwa u dzieci.

-Według przeprowadzonych badań, media społecznościowe nie wpływają na zmiany w piśmiennictwie u dzieci. Dzieci widzą różnicę pomiędzy sposobem pisania na forach i czatach a pisaniem w innych kontekstach – mówi Kjell Lars Berge - profesor języków skandynawskich oraz literatury na uniwersytecie w Oslo.

-Jedynym miejscem, w którym mogą się pojawić problemy z językiem pisanym, są smartfony z funkcją sprawdzania błędów - twierdzi Kjell.

-Sugerowane słowa w słownikach,mogą być czasami zbyt kreatywne. To może mieć wpływ na język pisany.

-Problem z językiem duńskim leży w różnicy pomiędzy językiem mówionym a językiem pisanym, mówi norweski profesor.

-Różnica między duńskim języku mówionym i pisanym jest zbyt duża. W ciągu kilku ostatnich pokoleń wymowa języka duńskiego radykalnie się zmieniła. W każdym razię my Norwegowie słyszymy tę różnicę - mówi Kjell Lars Berge.

- Dawniej, kiedy rozmawiało się z Duńczykami, o wiele łatwiej było ich zrozumieć, niż kiedy rozmawia sie z nimi dzisiaj.

Większy nacisk na język mówiony

Kjell Lars Berge twierdzi, że naprawa języka duńskiego nie jest prosta. Język stale się rozwija, a szczególny wpływ na jego rozwój ma młodzież. Młodzież używa dużo słownictwa angielskiego, co powoduje, iż przepaś pomiędzy językiem pisanym a mówionym staje się jeszcze większa. Profesor Kjell uważa, że wyzwaniem dla języka będzie stawianie większego nacisku na język mówiony.

-W Norwegii stawiamy duży nacisk na to, aby młodziez potrafiła wysławiać się jasno i wyraźnie- mówi Kjell Lars Berg.

http://www.poloniainfo.dk/artykuly/11-rozne/247-cos-jest-nie-tak-z-jezykiem-dunskim
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 31 Sie 2013, 22:39:07
Albo to jak Princ Henrik po polowaniu powiedział (jeg har skudt en ræv) to napisali (jeg har skidt en røv) ? :o ???
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: nadusiaa w 01 Wrz 2013, 08:00:01
ja uwazam ze problem tkwi w tym ze dzieci za malo pisza w szkole.patrzac na zeszyt mojej corki z calego roku to tylko 1 strona zapisana zenada.
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 01 Wrz 2013, 10:51:23
Dla Dunczykow, jak zauwazylam, nie jest rowniez problemem, gdy bledy popelnia sie w ich wlasnych imionach lub nazwiskach, rowniez w dokumentach oficjalnych. Przechodza nad tym do porzadku dziennego, a tylko ja okazuje zdziwienie :o. Moze to dlatego, ze akurat dla mnie poprawnosc w imieniu i nazwisku to wazna sprawa, podyktowana tradycja, szacunkiem dla przodkow, historii itp.

Ale jak napisalam (info dla czepialskich ;) to tylko moja wlasna, osobista opinia :D
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 01 Wrz 2013, 10:58:25

 



-Problem z językiem duńskim leży w różnicy pomiędzy językiem mówionym a językiem pisanym, mówi norweski profesor.

-Różnica między duńskim języku mówionym i pisanym jest zbyt duża. W ciągu kilku ostatnich pokoleń wymowa języka duńskiego radykalnie się zmieniła. W każdym razię my Norwegowie słyszymy tę różnicę - mówi Kjell Lars Berge.

- Dawniej, kiedy rozmawiało się z Duńczykami, o wiele łatwiej było ich zrozumieć, niż kiedy rozmawia sie z nimi dzisiaj.

Większy nacisk na język mówiony

Kjell Lars Berge twierdzi, że naprawa języka duńskiego nie jest prosta. Język stale się rozwija, a szczególny wpływ na jego rozwój ma młodzież. Młodzież używa dużo słownictwa angielskiego, co powoduje, iż przepaś pomiędzy językiem pisanym a mówionym staje się jeszcze większa. Profesor Kjell uważa, że wyzwaniem dla języka będzie stawianie większego nacisku na język mówiony.

-W Norwegii stawiamy duży nacisk na to, aby młodziez potrafiła wysławiać się jasno i wyraźnie- mówi Kjell Lars Berg.

http://www.poloniainfo.dk/artykuly/11-rozne/247-cos-jest-nie-tak-z-jezykiem-dunskim
Kompletnie nie zgadzam sie z opinia , ze zapozyczenia moga wplynac na jezyk pisany. Wieki historii jezykow roznych narodow wykazuja dobitnie, ze to nie jest problem.

Natomiast ogromnym problemem dla jezyka dunskiego, i tu sie zgadzam z opinia profesora, jest ogromna przepasc miedzy jezykiem  dunskim mowionym i pisanym. Zgodnie z doswidczeniem i eknomizacja w jezyku, predzej czy pozniej dojedzie do sytuacji, ze spoleczna norma stanie sie obowiazujaca i naukowcy chcac, czy nie chcac, beda musieli zmienic pisownie wielu slow w jezyku dunskim, dostosowujac je do jezyka mowionego.
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 01 Wrz 2013, 11:27:33
ja uwazam ze problem tkwi w tym ze dzieci za malo pisza w szkole.patrzac na zeszyt mojej corki z calego roku to tylko 1 strona zapisana zenada.

Dzieci w szkolach uzywaja formy elektronicznej, oraz pisza w cwiczeniach i odrebnych kserowkach robionych specjalnie na dane zajecia. Pisza rowniez w zeszytach ktore leza w szkole i do domu ich nie nosza, wiec chyba uwaga niezbyt trafna.
Pracowalem w szkole to wiem jak to sie odbywa gdy rodzicow w tym czasie tam nie ma. Sam zeszyt nie jest wyznacznikiem tego czego dzieci sie ucza w szkole i co robia. Jakies archaiczne pojecie nauki.
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: Piotr_223 w 01 Wrz 2013, 11:51:06
Ciekawy temat, akurat mam z tym stycznosc ostatnio...  ???

Chodze do szkoly nauki j.dunskiego, z faktu, ze w pracy sami dunczycy to czasami pomaga mi ktos z nich. Czesta sytuacja jest taka ze przychodzi inny dunczyk i widzac otwarta ksiazke i wypelnione pola, to  pyta mnie czy potrzebuje pomocy, bo widzi bledy w odpowiedziach  :o  :o  :o
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 01 Wrz 2013, 12:01:20
Ciekawy temat, akurat mam z tym stycznosc ostatnio...  ???

Chodze do szkoly nauki j.dunskiego, z faktu, ze w pracy sami dunczycy to czasami pomaga mi ktos z nich. Czesta sytuacja jest taka ze przychodzi inny dunczyk i widzac otwarta ksiazke i wypelnione pola, to  pyta mnie czy potrzebuje pomocy, bo widzi bledy w odpowiedziach  :o  :o  :o

Ale jakie te bledy, takie juz wynikle w druku ze zle zamieszczono, czy ze inny dunczyk zle Ci podpowiedzial?
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: Piotr_223 w 01 Wrz 2013, 15:54:12
Nie z druku.
Chodzi o odpowiedź na jakieś pytanie, które trzeba wyłapać z tekstu itp.
Błędy każdego rodzaju tzn. defacto zła odpowiedź lub pisownia niepoprawna (np. końcówki słów lub całe słowa)
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 01 Wrz 2013, 16:07:45
Ale jakie te bledy, takie juz wynikle w druku ze zle zamieszczono, czy ze inny dunczyk zle Ci podpowiedzial?
Pamiętam, jak mój friend z Berlina przejrzał kiedyś podręcznik do niemieckiego mojego syna, to stwierdził, że mnóstwo tam błędów - ort. i gramatycznych, już popełnionych przez autorów :-\...
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: 1941 w 01 Wrz 2013, 18:48:12
Nie z druku.
Chodzi o odpowiedź na jakieś pytanie, które trzeba wyłapać z tekstu itp.
Błędy każdego rodzaju tzn. defacto zła odpowiedź lub pisownia niepoprawna (np. końcówki słów lub całe słowa)

A na jakim poziomie Ty tego jezyka sie uczysz, akademickim? Poslugiwal sie bedziesz do tworzenia dziel pisanych, czy komunikacji ze zrozumieniem w tym kraju???
Bo nie wiem, uczysz sie w szkole jezykowej a krytykujesz jak jezykoznawca?
Dunczycy nie sa zgodni co do prawidlowosci w ich jezyku. Co dla jednych jest ok inni poprawia i tak to juz jest, ja uczylem sie jezyka ale rowniez tych roznic i nie bralem sobie tego do glowy, wazne zebym wiedzial w czym problem i w jakich wersjach to wystepuje. Oczywiscie uzywal bedziesz i tak tej wersji jaka preferuja w tym srodowisku w jakim sie obracasz.
Po szkole i tak dla kazdego dunczyka bedziesz mowil dunskim szkolnym zupelnie odmiennie niz dunczycy i z potwornym akcentem zagraniczniaka, to tyle co do krytyki jezyka.
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 01 Wrz 2013, 19:05:55
Osobiscie uwazam, ze nie nam obcokrajowcom dyskutowac nad problemami w jezyku dunskim, a zwlaszcza o roznicach w jezyku pisanym i mowionym. Dla nas na pewno jezeli "nie zawsze" to "dlugo" bedzie to chinszczyzna.
Jezeli chodzi o mnie mialam w szkole duzo dyktand i obecnie w pracy poprawiam nawet moich dunskich kolegow.
Haha.... ale jezeli znam jakis wyraz z ksiazki i nigdy go nie slyszalam, to czasem troche czasu uplynie zanim koledzy (lub klienci) domysla sie o co mi chodzi  ;D ;D ;D

Aczkolwiek inna sprawa, ze ja jestem wzrokowcem i po prostu prawie "na zawsze" pamietam to co widzialam napisane.
Trudno mi oceniac dunski poziom i sposob nauczania, bo jednak w nim nie uczestniczylam od poczatku do konca. Jednak ksiazki z cwiczeniami mojego syna ogladalam (na koniec roku jest dostawalismy) i bylo ich przynajmniej kilka z kazdego roku.
Wypracowania, jak juz ktos napisal, pisza dzieciaki na komputerach, tabletach, ba! czesto mailem do nauczyciela odsylaja, wiec coz sie dziwic, ze zeszyt nie zapisany???

Co do optymizmu Aisak, w kwestii przyjecia uzusu za norme w przyszlosci, jestem troche sceptyczna. Bo to tak jakby w jezyku polskim zaakceptowac: "wziasc", "japko", "jagby", "lafka", czy "pszyszedlem".
Co prawda zaakceptowano juz "przyszlem", wiec moze i kolej na "pszyszlem" ???

Jezyk jest tworem zywym i podlega ciaglym przemianom, aczkowlwiek mysle, ze my nie doczekamy chwili, w ktorej bedziemy po dunsku pisac jak slyszymy. Taki proces zajmuje zazwyczaj okolo 100-200 lat, wiec nawet nie napisze - poczekamy - zobaczymy :) 

Osobiscie szkoda mi dunskiego "å", ktore systematycznie jest wymieniane na "aa".
Dla mnie te wszytskie "å", "ø", "æ" to urok tego jezyka. A tu coraz czesciej mamy Aarhus, Aalborg, czy gaard...
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: zpatentem w 01 Wrz 2013, 19:35:40
Widzialem jak tekstowano w TV dunczykow z zachodniej (rybakow) i poludniowej Jutlandii.
Jomir: Pisanie Aarhus a nie Århus to decyzja lokalnych politykow.
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: happybeti w 01 Wrz 2013, 19:51:11
Kurczę , Jomir, a to mnie teraz zadziwiłaś :)
Wydawało mi się (gdzies przeczytałam  ??? ), że przy "ujednolicaniu pisowni" to właśnie "aa" zastąpiono tym "a z kółeczkiem" ;) (znów nie chce mi się przełaczac klawiatury na duński, sorry  :-[ :-* ), a pisownię "aa" zostawiono w sytuacjach "historycznych" , czyli np właśnie w nazwach miejscowości, jak Aarhus czy Aalborg.
No, ale moze jak zwykle coś pokręciłam  :-[  ;D
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 01 Wrz 2013, 20:02:35
Beta masz racje - jak dorwiesz "Sage" to zobaczysz te wszystkie "aa", ale kurcze znow idzie w druga strone. Bynajmniej ja to widze. NIby powrot do historii, ale to "Å" z aureolka swietego ma dla mnie urok :)
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: Piotr_223 w 01 Wrz 2013, 21:16:54
A na jakim poziomie Ty tego jezyka sie uczysz, akademickim? Poslugiwal sie bedziesz do tworzenia dziel pisanych, czy komunikacji ze zrozumieniem w tym kraju???
Bo nie wiem, uczysz sie w szkole jezykowej a krytykujesz jak jezykoznawca?
Dunczycy nie sa zgodni co do prawidlowosci w ich jezyku. Co dla jednych jest ok inni poprawia i tak to juz jest, ja uczylem sie jezyka ale rowniez tych roznic i nie bralem sobie tego do glowy, wazne zebym wiedzial w czym problem i w jakich wersjach to wystepuje. Oczywiscie uzywal bedziesz i tak tej wersji jaka preferuja w tym srodowisku w jakim sie obracasz.
Po szkole i tak dla kazdego dunczyka bedziesz mowil dunskim szkolnym zupelnie odmiennie niz dunczycy i z potwornym akcentem zagraniczniaka, to tyle co do krytyki jezyka.

Nie krytykuje nikogo, ani się nie naśmiewam. Nawiązałem do tematu.
Niezgodność Duńczyków co do prawidłowości ich języka, o której właśnie wspomniałeś mnie zaskoczyła i tym chciałem się podzielić. Nie znam Ciebie, może mieszkasz tutaj długo i mówisz biegle i dlatego Ciebie to nie dziwi, ale dla mnie to nowość.
I tak na marginesie ćwiczenia były z poziomu DU3 moduł 3, więc szkolny poziom - wg mnie powinien być dla tubylców łatwy....
Tytuł: Odp: Coś jest nie tak z językiem duńskim.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 01 Wrz 2013, 22:06:35


Co do optymizmu Aisak, w kwestii przyjecia uzusu za norme w przyszlosci, jestem troche sceptyczna. Bo to tak jakby w jezyku polskim zaakceptowac: "wziasc", "japko", "jagby", "lafka", czy "pszyszedlem".
Co prawda zaakceptowano juz "przyszlem", wiec moze i kolej na "pszyszlem" ???

Jezyk jest tworem zywym i podlega ciaglym przemianom, aczkowlwiek mysle, ze my nie doczekamy chwili, w ktorej bedziemy po dunsku pisac jak slyszymy. Taki proces zajmuje zazwyczaj okolo 100-200 lat, wiec nawet nie napisze - poczekamy - zobaczymy :) 

Osobiscie szkoda mi dunskiego "å", ktore systematycznie jest wymieniane na "aa".
Dla mnie te wszytskie "å", "ø", "æ" to urok tego jezyka. A tu coraz czesciej mamy Aarhus, Aalborg, czy gaard...
Heheh ja wcale nie napisalam , ze szybko, ale ze jest to proces nieodwracalny. Wiec nie ma tu zadnego optymizmu, jedynie swiadomosc zmian zachodzacych w KAZDYM zywym wspolczesnym jezyku ;)