poloniainfo.dk
Ogólne => Dania i o Danii => Wątek zaczęty przez: piotrus69 w 19 Lut 2014, 10:07:15
-
Witam, mam problem odnosnie pleśni w mieszkaniu. Sytuacja wyglada nastepujaco: wynajmujemy od spoldzielni mieszkanie. Wprowadzajac sie do niego 1,5 roku temu nie wiedzieliśmy ze to " cudo" bedzie mieszkać z nami. Spoldzielnia zataila ten istotny fakt przed nami. Przez to, ze mieszkanie bylo swiezo odmalowane po poprzednich lokatorach, rowniez nie wskazywalo na ta pleśń. Wraz z nastaniem pory jesienno - zimowej oraz z uzytkowaniem mieszkania zaczela sie pojawiać, w kazdym pomieszczeniu, a najwiecej w lazience. Z rozmów z innymi mieszkancami wynika, ze tez maja pleśń, natomiast nic nie robią. Natomiast ja, (mama 2 maluchów) nie chce aby moje dzieci i maz nie koniecznie chce tum oddychać, nie trzeba byc specjalistą zeby wiedziec, ze plesn jest szkodliwa. Stad moje pytanie: czy mam jakies szanse odebrac nasza kaucję w calosci tj. 16 tys kr od spoldzielni (mieszkanie nie jest zniszczone przez nas) , biorąc pod uwage wyzej wspomniane fakty? Czy bede musiała pojsc gdzies wyżej, jesli tak to do kogo trzeba sie zgloscic? Czy juz ktos mial podobny problem i dal sobie rade? Bardzo bylabym wdzięczna za wszelaka pomoc.
pozdrawiam Ewa
-
Najpierw udaj sie do spoldzielni przedstaw jak wyglada sytuacja,jesli nic z tym nie zrobia to proponuje zapisac sie do LLO (koszt na rok ok.2000) ,ale warto gdyz wtedy odzyskasz swoj caly depozyt.
-
Na twoim miejscu jak najszybciej to mozliwe bym z tego mieszkania sie wyprowadzil tym bardziej ze masz male dzieci bo w najlepszym wypadku nabawia sie przewleklego zapalenia oskrzeli a w najgorszym astmy,mam zone co ma astme od dziecka i wiem co to znaczy zyc z taka choroba.Jak nic nie wskoracie to wypowiedzcie to mieszkanie w terminie takim jaki macie na umowie i szukajcie czegos innego i pogodzicie sie z ewentualna strata czesci depozytu bo zdrowie jest warte kazdych pieniedzy,plesni i wilgoci sie tak szybko pozbedzieciejesli wogole tym bardziej ze jest ona tam u was wszechobecna.Czasami warto wiecej placic za wynajem ale miec sucho w mieszkaniu i nie musi to byc odrazu palac poprostu znalesc takie bez grzyba i wilgoci.
-
Nie chciałbym być złym prorokiem ale odpowiedz spółdzielni będzie jedna -złe użytkowanie mieszkania.
Albo się z tym żyje albo walczy.
Odsunięte delikatnie wszystkie meble od ścian -cyrkulacja.
W okresie jesienno zimowym małe osuszacze chemiczne w rogach pomieszczeń w których było najwięcej wilgoci.
wietrzenie
w starym mieszkaniu największy problem to łazienka , w obecnym jest zamontowane przez spółdzielnie wyciąg z czujnikiem wilgoci , czasami jest to wkurzające bo jest w sotnie wyczuć spłukiwaną wodę w toalecie.
W poprzednim mieszaniu był to problem nagminny, mam dostęp do koncentratu chloru , dwa razy do roku w okresie jesienno wiosennym nanosiłem na miejsca wigonie gdzie zawsze wychodziła pleśń, potem farba z dodatkami grzybobójczymi od tego momentu problem zniknął.
-
Jesli mieszkanie jest na parterze to wietrzac mieszkanie i uzywajac wszelakiego typu osuszaczy nie wygra bo wilgoc idzie z gruntu po fundamentach i scianach a jest to wynikiem braku izolacji do tego dochodzi przemarzanie scian i lipne okna,jesli wilgoc siedzi od X lat to bedzie walka z wiatrakami,mam paru znajomych co mieszkaja w zawilgoconych mieszkaniach bo niestety dla nich priorytetem jest cena najmu a nie zdrowie i wilgoci nie moga sie pozbyc od lat a maja ja wszedzie i w duzych ilosciach.Najlepszym wyjsciem bedzie poprostu znalezienie suchego lokum.
-
Poszukaj innego, lepszego mieszkania. Zlikwiduj pleśń, pomaluj i wyprowadz sie po 3 miesięcznym wypowiedzeniu i tyle. Najlepiej w lato, to nie beda widzieć pleśni. Zreszta, spółdzielnia dobrze o tym wie, ze macie pleśń i bedzie sprawdzać przy waszej wyprowadzce, aby na wasz koszt zrobic sobie mieszkanie. Przekręt stary jak świat i wielu moich znajomych na tym ucierpiało. Na drugi raz, sprawdźcie mieszkanie i protokół zdawczo-odbiorczy.
-
Dzięki za kazde info :) dziś idziemy po porade prawna do adwokata, zapytamy co i jak z tym. Mam nadzieję, że cos pozytywnego usłyszymy a jutro zrobimy" nalot"na spółdzielnię. Napiszę jak to wszystko sie potoczy, a na ten czas pozdrawiam :D