poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: Kazik40 w 19 Lip 2014, 19:07:34
-
Witam mysle o praktykach ( w ramach a kasy) w børnehave..podobno mozna tam sie podciagnac jezykowo.
Czy zna ktos jakies rozsadne , fajne børnehave ktore po ludzku traktuje praktykantow tz ze nie wysle do czarnej roboty typu zmywak czy sprzatanie. Zalezy mi na kontakcie z dunczykami ..dziecmi zeby miec mozliwosc rozmow i szlifowania jezyka.
-
Przy dzieciach nie podszlifujesz. Same ledwie co mowia, a te co mowia, to najczesciej mowia niegramotnie i nie nawykly do obcokrajowcow, wiec wiecznie pytaja "hvad".
Ale o ile przedszkole mojej corki jest standardowe, to nie ma sprzatania czy zmywaka.
Panie pedagog na koniec dnia zamiataja przedszkole, raz w tygodniu przyjezdza zewnetrzna firma do sprzatania.
Pani z kuchni ma tez pod opieka dzieci - dyzurni pomagaja kleic bulki, przynosicic posilek, tak wiec w pewnien sposob zajmuje sie tez dziecmi, przez caly dzien.
Aczkolwiek warto sprobowac, ale doradzam wziac kazda prace.
Zwlaszcza, ze jezeli nie masz wyksztalcenia, to raczej trudno sie na pedagoga zalapac.
-
Nikt nie da Ci gwarancji fajnego traktowania. Nie ma niestety instytucji idealnych.
Z reguly, na praktyce w instytucji dzieciecej, jest sie czescia konkretnej grupy. Wiec i praktyczne czesci pracy w to wchodza. Ale co i jak konkretnie to zalezy od instytucji, jak i samego praktykanta.
Nie zgodze sie, ze jezyka nie mozna podszlifowac. Te najmlodsze przedszkolaki, to fakt, malo ramotne sa. Ale te starsze cos tam moga pomoc ;)
Co do samej pracy ...instytucje dzieciece maja tez pomoce pedagogiczne :)
-
Z ta gramotnoscia to sie srednio zgodze. szesciolatki leca 1 kwietnia do szkoly, a pieciolatki wciaz jeszcze "koncowkuja" jakby to po polsku ujac, tudziez mieszaja czasy, formy, ale owszem gadatliwe tototo jest :)
Mnie doporowadza pasji i smiechu w jednym, to piskliwe, zmanabusewane, skopiowane od nastolatek "hvad" , zadawane w co drugim zdaniu, ktore oczywiscie moje wlasne trzyletnie dziecie musilalo juz skopiowac, a jakze :)
Jendak zdania "masz czekolade", jakos nie komentuje tym "vel"?