poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: alex1973 w 29 Cze 2015, 09:18:55
-
Witam serdecznie. Pierwszy raz próbuje uzyskać pomoc za pośrednictwem takiego portalu.Być może jest tu ktoś kto pomorze mi rozwiązać kłopot w jakim się znalazłem.Jak dla mnie to ostatnia deska ratunku.Pracowałem w dani od 2013 roku miałem stały kontrakt,ale na początku w ogóle nie myślałem żeby tu zostawać.Zwłaszcza że z tą pracą było nie dość kolorowo.Od roku 2014 z tą pracą było już lepiej i wtedy postanowiłem załatwiać i papiery i mieszkanie.Problem się zrobił kiedy pojechałem do Polski po resztę papierów.Uległem wypadkowi i przez parę miesięcy byłem wyłączony z obiegu.Gdy się trochę pozbierałem do kupy przyjechałem do dani.W grudniu 2014 zoperowali mnie i wystartowałem z rehabilitacjom.Komuna wypłacała mi chorobowe do styczni 2015 pytałem się tej pani prawnik z komuny co mam zrobić dalej.Mam dwójkę małych dzieci a chirurg który mnie operował wybił mi z głowy powrót do pracy przez najbliższy okres.Ta pani prawnik kazała zwrócić mi się do statsforvaltningen o ustalenie mego statusu.Zbadała moje papiery i stwierdziła że na 99 procent muszą przyznać mi ten ophold.Od stycznia nie mam żadnych dochodów powysyłałem im wszystkie papiery,raporty medyczne które sobie życzyli wysyłałem ponaglenia i od kwietnia czekam na odpowiedzi.Być może tutaj jest ktoś kto jest bardziej kumaty niż ja i pomorze mi ruszyć urzędasów.Z góry dziękuje za każdą pomoc.
-
To nie urzedasy, a przepisy i konsekwencja Twojego zaniedbania.
Zeby otrzymac pobyt, musisz byc zwiazany z rynkiem pracy. Bedac na sygdagpenge, niestety juz nie jestes. Gdybys zalatwil wczesniej rejestracje, nie mialo by to znaczenia.
Niestety nie mozna zarejestrowac pobytu na podstawie chorobowego.
Cena, ktora placisz jest wysoka, niestety wszystko odbywa sie jak powinno, a za to co sie stalo odpowiadasz jedynie Ty!
Nie za wypadek, ale za brak rejestracji od roku 2013.
Prawnie rzecz biorac miales obowiazek zalegalizowac swoj pobyt w ciagu trzech miesiecy od przyjazdu do Danii i podjeciu pracy.
W sumie, to nawet powinienes sie cieszyc, ze kary zadnej nie dali za nielegalny pobyt.
Nie zrozum mnie zle, nie napadam na Ciebie, tlumacze jedynie jak sprawy wygladaja od strony faktycznej.