poloniainfo.dk
Ogólne => Podatki => Wątek zaczęty przez: Lukaszos w 08 Lip 2015, 06:28:39
-
Zacząłem niedawno pracę na kontrakcie, umowa na czas nieokreślony, pełny wymiar godzin. Mam pytanie - czy przysługuje mi jakiś urlop - płatny czy bezpłatny w pierwszym roku pracy ? W kontrakcie nie ma nawet słowa o dniach wolnych.
-
To zalezy w takim razie od umowy zbiorowej w zakladzie pracy.
Czy Twoj kontrakt nie jest czasem kontraktem Vikar?
-
Nie należę do związków, nie ma żadnego układu. To mała firma usługowa, jestem jednym z czterech pracowników. Mogę podesłać kontrakt na priva do analizy, jeżeli masz kolego czas byłby bardzo wdzięczny za analizę. Co najbardziej dziwi mnie w tym kontrakcie to zapis, że po zwolnieniu się z tej firmy nie mogę przez rok podjąć pracy w innej firmie z tej branży (na terenie Danii), szef twierdzi "że to tutaj normalna praktyka"..
-
Zapisz sie do zwiazkow!
to kosztuje kolo 200 koron, miesiecznie. A takie sprawy zwiazki CI zalatwia same.
Zakaz pracy u konkurencji nie jest normalna praktyka. Jest spotykana praktyka. Ale jezeli masz taki zakaz w kontrakcie, to w momencie zwolnienia pracodawca jest zobowiazany wyplacic CI roczna odprawe, 12 rocznych pensji.
Co do urlopu, powinienes miec jakis zapis. W Danii jego dlugosci nie reguluje prawo pracy a wlasnie umowy zbiorowe i kontrakty.
Tylko dla funktionær (inzynabusewnie, pracownicy sprzedazy i magazynow powiazanych bezposrednio ze sprzedaza, plus kadra managerska) maja te sprawy prawnie uregulowane.
Zapisz sie do zwiazkow jutro, a w poniedzialek juz bedziesz mogl sie zglosic ze swoim kontraktem do zwiazkow, a oni pomoga Ci wyprostowac zawilosci.
-
Wiekszosc zwiazkow wymaga 2 miesiecznego czlonkostwa, zeby zajac sie sprawami.
Czy urlop nie przysluguje w nastepnym roku kalendarzowym od 1 maja?
-
Tak, po przepracowanym roku, od pierwszego maja. Ale jego wymiar, jest juz kwestia plynna.
Co do zwiazkow, widocznie sie zmienilo. Ostatni raz korzystalam z ich pomocy cztery lata temu, a i tak po kilkuletnim czlonkowstwie.
Wiem, ze kiedys wystarczylo byc w zwiazkach przed zaistnieniem problemu. Moze w niektorych wciaz tak jest?
-
Moze, ale nie znam takich, pozdrowienia Jomir :)
-
Wiecie, ja nie chcę walczyć z szefem przy pomocy związków, bo ogólnie spoko koleś, płaci dobrze, dał mi samochód, telefon kompa itd.., ale wolałbym wiedzieć na czym stoję zanim zacznę rozmowę o ewentualnym urlopie w bieżącym roku. Chciałbym po prostu jasnej informacji, czy cokolwiek mi przysługuje, bo wielokrotnie czytając tematy na temat pracy widziałem zdanie "każdemu pracownikowi należy się około 2.08 dnia na przepracowany miesiąc". Ale dotyczy to roku następnego czy również bierzącego? Smutno byłoby tak zasuwać kilka miesięcy bez chociażby tygodnia urlopu, zwłaszcza, że sianko w końcu lepsze niż w PL i mógłbym w końcu poszaleć :D
-
Sprawdz na lønsedel czy masz odprowadzane feriepenge.
Zasady sa takie, ze za prace w roku biezacym, masz prawo do urlopu od maja roku nastepnego. W czasie urlopu nie otrzymujesz wynagrodzenia, tylko pieniadze z feriekonto.
W tym roku mozesz poprosic o urlop bezplatny, moze otrzymasz, ale to wola szefa.
-
Alle lønmodtagere har lovmæssigt ret til at holde ferie og få feriepenge eller løn under ferie. Retten til feriepenge er beskrevet i ferieloven.
Har alle lønmodtagere ret til feriepenge?
Som udgangskpunkt kan man ikke fravige loven om feriepenge, når man er almindeligt ansat på det danske arbejdsmarked. Man kan heller ikke individuelt aftale med sin arbejdsgiver, at man ikke indgår i ordningen om feriepenge eller lønnet ferie som ferieloven beskriver.
Der er dog mange forskellige former for ansættelsesforhold i Danmark, og der kan være tilfælde hvor man ikke nødvendigvis er omfattet af ferieloven. Derfor kan det være en god idé at tjekke sin ansættelseskontrakt og se om det er nedskrevet at man er dækket ind under ferieloven og optjener ret til feriepenge og feriedage. Nogle tjenestemandsstillinger og militærstillinger har undtagelser for ferieloven eller er underlagt andre ferieordninger.
-
Sprawdz na lønsedel czy masz odprowadzane feriepenge.
Zasady sa takie, ze za prace w roku biezacym, masz prawo do urlopu od maja roku nastepnego. W czasie urlopu nie otrzymujesz wynagrodzenia, tylko pieniadze z feriekonto.
W tym roku mozesz poprosic o urlop bezplatny, moze otrzymasz, ale to wola szefa.
Nie koniecznie musza byc.
Ja mam po prostu pensje podczas urlopu i z zadnego feriepenge nie korzytsam, tym samym nic z mojej pensji nie jest odprowadzane.
-
Alle lønmodtagere har lovmæssigt ret til at holde ferie og få feriepenge eller løn under ferie. Retten til feriepenge er beskrevet i ferieloven.
Har alle lønmodtagere ret til feriepenge?
Som udgangskpunkt kan man ikke fravige loven om feriepenge, når man er almindeligt ansat på det danske arbejdsmarked. Man kan heller ikke individuelt aftale med sin arbejdsgiver, at man ikke indgår i ordningen om feriepenge eller lønnet ferie som ferieloven beskriver.
Der er dog mange forskellige former for ansættelsesforhold i Danmark, og der kan være tilfælde hvor man ikke nødvendigvis er omfattet af ferieloven. Derfor kan det være en god idé at tjekke sin ansættelseskontrakt og se om det er nedskrevet at man er dækket ind under ferieloven og optjener ret til feriepenge og feriedage. Nogle tjenestemandsstillinger og militærstillinger har undtagelser for ferieloven eller er underlagt andre ferieordninger.
Dokladnie mowie o od poczatku. Prawo do ferii ma bezsprzeczne, ale na jakich warunkach, to juz tylko kontrakt, albo umowa zbiorowa okreslaja.
-
Wiecie, ja nie chcę walczyć z szefem przy pomocy związków, bo ogólnie spoko koleś, płaci dobrze, dał mi samochód, telefon kompa itd.., ale wolałbym wiedzieć na czym stoję zanim zacznę rozmowę o ewentualnym urlopie w bieżącym roku. Chciałbym po prostu jasnej informacji, czy cokolwiek mi przysługuje, bo wielokrotnie czytając tematy na temat pracy widziałem zdanie "każdemu pracownikowi należy się około 2.08 dnia na przepracowany miesiąc". Ale dotyczy to roku następnego czy również bierzącego? Smutno byłoby tak zasuwać kilka miesięcy bez chociażby tygodnia urlopu, zwłaszcza, że sianko w końcu lepsze niż w PL i mógłbym w końcu poszaleć :D
Spoko koles? Ktory probuje Ci wbrew prawu zrobic klauzule konkurencji bez odszkodowania za to? Obudz sie! Spoko, to on w zadnym wypadku nie jest.
I proponuje w ramach pobudtki zapisac sie do A-kasse i zwiazkow, bo inaczej obudzisz sie z reka w nocniku.
-
Lukaszos, nikt tu nie mówi od razu o "walce" 8).
Ale - primo- do A-Kasse MUSISZ się zapisać, niezaleznie od wszystkiego. to twoje "ubezpieczenie" na wypadek utraty pracy, to A-Kasse wypłaca zasiłek dla bezrobotnych, w Danii nie nabywasz praw do niego "automatycznie", pracując. Wydatek "groszowy" , a nie obudzisz się z ręką w nocniku 8). A trzeba to zrobic jak najszybciej, bo świadczenie przysługują po określonym okresie płacenia składek i przepracowanych godzin. Więc , by Ci to nie "uciekało" , nie trać czasu.
Co do Związków (funkcjonujących przy A-Kasse - lub odwrotnie :P )- to jest opcjonalne. możesz być ich członkiem, nie musisz. A, jako, że związki funkcjonują jako niezależne struktury, pracodawca nawet nie musi wiedzieć, czy jesteś ich członkiem.
Dodam tylko, iż nalezenie do Związków NIE JEST odbierane przez pracodawców jako "policzek" , to w zasadzie standard, nikt krzywo nie będzie na Ciebie patrzył z tgo powodu . A masz wówczas ową opiekę prawną i możliwość przedyskutowania z "fachowcem" nurtujących cię kwestii- wcale nie musisz wkraczać na ścieżke wojenną od razu :). To TWÓJ wybór :).
Co do urlopu- w tym roku i tak możesz liczyc najwyżej na dobrą wolę szefa i bezpłatny - nie "zapracowałeś" sobie jeszcze na niego ...Ale sprawdź, na jakich zasadach przysługuje ci urlop po 1 maja w roku następnym- czy właśnie masz odprowadzane "feriepenge", czy masz urlop płatny .
W kontrakcie POWINNO BYĆ napisane, ile przysługuje Ci dni urlopu i na jakich zasadach.
Jesli tego nie ma, coś jest nie tak .
Zawsze można szefa w miły i uprzejmy sposób o to zapytac, nie? Od razu za to z pracy Cię nie wywali ;).
-
Jezeli masz mozliwosc nadgodzin to mozesz je nieomalze zawsze zamienic na wolne. Wolne ktore bedzies mogl np. wykorzystac razem ze swietami gdzie jest wiele dni wolnych od pracy; niektore firmy zamykaja nawet dzialalnosc, bo wiedza ze pracownicy beda kombinowali urlopy ze swietami.
-
aHA.... Apropo's telefonu, samochodu i kompa!
Po pierwsze, od tego trzeba placic podatek, inaczej dozania z trzymania reki w nocniku beda jeszcze bardziej intenstywne.
Po drugie w Danii nikt z tego lachy nie robi. To sa normalne narzedzia pracy, standardowe wyposazenie pracownikow, ktorych stanowisko pracy tego wymaga, wiec znowu: koles nie jest spoko, a dal Ci to co powinien.
To tylko w Polsce auto sluzbowe i laptop traktuje sie jak szczyt laski panskiej! I jest to wymiar dbalosci u pracownika.
-
Dzięki wszystkim za wypowiedzi, w końcu jakieś konkrety. Teraz muszę ładnie poprosić szefa o wolne, zaproponuję mu,żeby to co wykorzystam w tym roku odjął mi w przyszłym.
Co do samego kontraktu to spodziewałem się, że zawiera błędy kiedy go podpisywałem, ale wiedziałem również, że można podpisać wszystko, ponieważ jakiekolwiek niezgodne z prawem zapisy są nieważne. To że szef dał zapis o zakazie konkurencji zupełnie mu wybaczam, bo akurat w moim przypadku on sporo zainwestował, żeby mnie tutaj ściągnąć z PL i musiał mnie postraszyć, żebym po miesiącu go nie opuścił, nie mam o to żalu (przy podpisywaniu powiedziałem, mu iż sądzę że jest to nielegalne). Za jakiś czas jednak chciałbym ten kontrakt przeredagować i zaproponować mu nową wersję ale potrzebuję kogoś kto ma wiedzę i by na to zerknął. Może ktoś z Was pomoże, a być może dacie mi jakieś namiary na specjalistę? Mieszkam w środku Zelandii.
-
Zwiazki zrobia to w ramach czlonkowstwa. NIkt z forumowiczow nie zrobi tego dobrze.
Na forum jest jedyna swiatla osoba Roga, ale on jest specjalista od finansow.
Jestem na forum prawie od 10 lat i gwarantuje CI, ze zadnego prawnika tu nie ma, wiec nie daj sie naciac!.
A propo's prawnika - minimalmy koszt prawnika to 1200 koron za godzine. Czyli szesciomiesieczna skladka w zwiazkach! NIe wiem czemu sie tak bronisz przed zwiazkami! To nie Polska!.
Szef nie moze Ci udzielic urlopu z gory to jest asbolutnie nie zgdone z prawem. Moze natomiast udzielic CI urlopu bezplatnego w kazdej chwili.
-
Ale - primo- do A-Kasse MUSISZ się zapisać, niezaleznie od wszystkiego. to twoje "ubezpieczenie" na wypadek utraty pracy, to A-Kasse wypłaca zasiłek dla bezrobotnych, w Danii nie nabywasz praw do niego "automatycznie", pracując. Wydatek "groszowy" , a nie obudzisz się z ręką w nocniku 8). A trzeba to zrobic jak najszybciej, bo świadczenie przysługują po określonym okresie płacenia składek i przepracowanych godzin. Więc , by Ci to nie "uciekało" , nie trać czasu.
Co do Związków (funkcjonujących przy A-Kasse - lub odwrotnie :P )- to jest opcjonalne. możesz być ich członkiem, nie musisz. A, jako, że związki funkcjonują jako niezależne struktury, pracodawca nawet nie musi wiedzieć, czy jesteś ich członkiem.
Sprawa wygląda tak, że nie obawiam się zwolnienia i bezrobocia, a w razie czego jestem pewien, że pracę znajdę błyskawicznie (taka branża, a ja jestem dobry w tym co robię ;) ). Rozważam również powrót do Polski w przeciągu dwóch-trzech lat. Czy w takim wypadku zapisywanie się do A-Kasse ma sens? Dajmy na to, że zgodnie z moim planem pracuję te 3 lata, zwalniam się i wracam do PL. W takim przypadku środki, które wpłaciłem na ubezpieczenie przepadają, prawda? Może lepiej w takim wypadku odkladać te 300-400 dkk miesięcznie do skarpety ;)? Czy jest jeszcze coś (poza ubezpieczeniem od bezrobocia) co daje należenie do A-kasse?
-
Niestety A-kasse to tylko ubezpieczenie od bezrobocia.
Tak jak ubezpieczenie samochodu z autocasco.
Placisz, jezdzisz bez wypadku i nikt ci nic nie zwraca przy sprzedazy auta.
Jedni sie ubezpieczaja, inni nie, powodzenia
-
Lukaszos- plany planami, a nie wiemy, co zycie przyniesie.
Być może wcale po tych 2-3 latach spędzonych tu, do Polski nie będziesz chciał wracać- ilu jest tu, wśród nas, takich, ktorzy przyjechali "zarobić troche i wrócić", a zdecydowali się zostać, bo zwyczajnie bardziej im się w Danii spodobało.
A-Kasse to , oczywiście, Twój wybór, ale...nawet, jeśli jesteś pewien, że w razie utraty pracy (zdarzyć się może wszystko, np. firma może zbankrutować ) szybko znajdziesz zatrudnienie, to po co nawet ten miesiąc żyć z oszczędności, skoro możesz miec wypłacone "ubezpieczenie" ?
"Chojraków" , co to "sobie poradzili" było już na tym forum wielu, piszących potem dramatyczne posty "Pomóżcie , straciłem pracę, co dalej !!! ". Zawsze pierwsze pytanie brzmiało "A A-Kasse opłacałeś ? ".
Ja bym radziła jednak ci do tej A-Kasse się zapisac- wydatek niewielki, nieodczuwalny. A na ludzi, którzy A-Kasse nie opłacaja, patrzy się trochę jak na potencjalnych klientów socjalnych, którzy sami nie zadbają o swoją przyszłość, tylko w razie nieszczęścia liczą na pomoc państwa. Warto i ten aspekt wziąc pod uwagę i "przeboleć" te kilkaset koron miesięcznie.
-
Lukaszos- plany planami, a nie wiemy, co zycie przyniesie.
Być może wcale po tych 2-3 latach spędzonych tu, do Polski nie będziesz chciał wracać- ilu jest tu, wśród nas, takich, ktorzy przyjechali "zarobić troche i wrócić", a zdecydowali się zostać, bo zwyczajnie bardziej im się w Danii spodobało.
A-Kasse to , oczywiście, Twój wybór, ale...nawet, jeśli jesteś pewien, że w razie utraty pracy (zdarzyć się może wszystko, np. firma może zbankrutować ) szybko znajdziesz zatrudnienie, to po co nawet ten miesiąc żyć z oszczędności, skoro możesz miec wypłacone "ubezpieczenie" ?
"Chojraków" , co to "sobie poradzili" było już na tym forum wielu, piszących potem dramatyczne posty "Pomóżcie , straciłem pracę, co dalej !!! ". Zawsze pierwsze pytanie brzmiało "A A-Kasse opłacałeś ? ".
Ja bym radziła jednak ci do tej A-Kasse się zapisac- wydatek niewielki, nieodczuwalny. A na ludzi, którzy A-Kasse nie opłacaja, patrzy się trochę jak na potencjalnych klientów socjalnych, którzy sami nie zadbają o swoją przyszłość, tylko w razie nieszczęścia liczą na pomoc państwa. Warto i ten aspekt wziąc pod uwagę i "przeboleć" te kilkaset koron miesięcznie.
No dobra, powiedzmy, że zapiszę się ale nie wymiarze pełnym, tylko częściowe ubezpieczenie. Co oznacza częściowe ubezpieczenie i po jakim czasie przepracowanym mogę oczekiwać pomocy? I czy sposób zwolnienia (np jeżeli sam się zwolnię na własne życzenie) ma jakiś wpływ na decyzję o przyznaniu wypłat? Przez jaki czas będę otrzymywał wypłaty gdybym nie mógł (nie chciał ;) ) znaleźć pracy?
-
Wymiar A-Kasse nie zalezy od Twojego "widzimisię", a od tego, czy jesteś zatrudniony na pełnym etacie, czy częściowym. Jesli pracujesz w pełnym wymiarze- opłacasz całość. Zrezygnować możesz z nalezenia do związków zawodowych i opłacania składek, ale A-Kasse , jako taka, nie jest "negocjowalna" .
W razie rezygnacji z pracy , obowiązuje cię "karencja", kilka tygodni, ale nie pamiętam dokładnie, ile, zanim zaczniesz dostawać pieniądze. Dlatego zawsze lepiej dogadać się z szefem, niech cię "wyrzuci" ;).
Okres wypłaty "dagpenge" , bo tak nazywamy ten zasiłek, wynosi ok. 2 lata. Przez tyle czasu możesz pobierać pieniądze , nie mając pracy.
Członkiem A-Kasse musisz być rok i przepracować w tym czasie chyba 1000 godzin, ale to jeszcze trzeba dokładnie sprawdzić, najlepiej we właściwej A-Kasse,
-
Do otrzymania zasiłku dla bezrobotnych z akasse trzeba mieć przepracowane 1924godziny w pełnym etacie i 1258 godz. w niepełnym oraz trzeba byc członkiem akasse min. rok, po spełnieniu tych warunków mozesz przejść na dagpenge. W przypadku gdy sie sam zwolnisz, przez około 3 tyg bedziesz bez prawa do zasiłku. Nigdy nie mozesz byc pewien swojej pracy, rożnie bywa dlatego bardzo ważne jest od razu zapisac sie do akasse ( bo dopabuse od tego momentu liczą ci sie godziny i okres członkostwa ), pamiętaj szef dba o interesy firmy a nie twoje...