poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: anastazjasz w 30 Paź 2015, 21:22:52
-
Jak w temacie,
Zwracam uwagę na wspomnianego przewoźnika. Nie ogarniam jak można potwierdzić rezerwacje (dostałem wiadomość na maila, oraz telefon) a następnie po prostu sie nie pojawić? Jeśli ktoś pomoże mi znaleść odpowiedź na to pytanie, będę wdzięczny.
Zero kontaktu po fakcie, co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę to, że właściciel musi być najbardziej niepozornym, małostkowym, egoistycznym, bezdusznym, żenujacą nieodpowiedzialnym, z kompleksem małego wacka, kserokopią człowieka z jakim zdarzyło mi sie mieć do czynienia.
W dodatku ktoś w jego rodzinie musiał być w bliskiej kooperacji z przedstawicielami pewnej wędrujacej nacji rodem z Indii, ponieważ oszustwo ten mizerny człowiek musi mieć w genach.
Po prostu proszę was, abyście w przyszłości podczas rozważania czy warto skorzystać z usług tej firmy zastanowili się nad alternatywą ponieważ możecie znaleźć się w podobnej sytuacji tzn. w tak zwanej czarnej d....
Pozdrawiam
-
Ja też sie wypowiem w temacie tego mojego "ulubionego przewoznika". Pisalem juz troche o tym w innym poscie ale tutaj bardziej rozwine temat. Jechałem z ta firmą 3 razy.
Za pierwszym razem jak kabusewca po mnie przyjechal i wsiadlem do auta to od razu prosto z mostu dostalem propozycje od kabusewcy czy nie chcialbym poprowadzic busa bo on to juz dlugo nie spal :o. Potem w Niemczech w nocy na autostradzie jak zobaczylem jak go nosi od prawej do lewej to juz sam zaproponowalem ze go zmienie ale odmowil (mysle ze dlatego ze jechali na 2 autai jechal wtedy za swoim szefem).
2 raz bez wiekszych przygod, no poza napitym towarzystwem.
Ale 3 raz byl najlepszy. Umowiony kurs wszystko zaklepane. Telefon godzina 19 od kabusewcy ze juz jedzie i bedzie na godz 21-21.30. Wyszedlem z domu o 21, czekam pol godziny, nikt sie nie pojawia wiec telefon do kabusewcy, odebral po dlozszej chwili wyraznie wyrwany ze snu, na pytanie czy przyjedzie po kilku steknieciach rzucil tylko krotkie "niebardzo" i sie rozlaczyl :o. Dzwonie 2 i 3 raz nie odbiera, wyslalem sms-a, nic. Telefon do szefa. W rozmowie informuje mnie ze nie wie o co chodzi ale mowi ze "jak do tej pory nie przyjechal to zebym poszedl spac a sprawe wyjasnimy jutro rano". Rano godzina 7 dzwonie jeszcze raz do szefa i dostaje odpowiedz ze auto uleglo jakiejs tam awarii (mysle ze klamal bo bardzo pokretnie sie tlumaczyl) i moga mnie zabrac w pozniejszym terminie. Tu sie troche zdenerwowalem i zaczelem pytac dlaczego kabusewca mnie nie poinformowal i nawet nie raczyl napisac sms-a, jakie jest podejscie do klienta, i ogolnie olewajacym stosunku i po takiej krotkiej rozmowie szef na koncu wypalil "jak ci sie k**a nie podoba to nie musiz z nami jezdzic":)
Pozdrawiam:)
-
Moi Drodzy!
Po wielu takich sytuacjach...najlepsza rada
Uzyc samolotu a nie "badziewnych firm"-lansujacych sie solidnoscia bo to "kpina" - padna i bedzie spokoj..
latac do najbliszego miasta docelowego a nie bawic sie w nabijanie im kasy bo to "frajerstwo" a czlowiek w nadzieji czeka i nic z tego nie wychodzi nie pierwszy raz zreszta -raz czekalem i mi przeszlo, w polsce tez sa polaczenia autobusowe , kolejowe jak bym mial jecchac o 21 i czekac na telefon "rano bo sie wyjasni "...to co to jest chce jechac tego dnia i o tej godzinie a nie czekac az mnie ktos "laskawie " poiinformuje " ze ma mnie "W DUPIE " nastepnego dnia...
A poza tym...z relacji wynika ze kabusewcy sa zmeczeni...wiec powodzenia...ja cenie swoje zycie i zdrowie
-
No nic, pozostaje nam tylko czekac i czekać aż pojawi sie " nowa firma, jesteśmy prężna firma transportowa, otwieramy sie na rynek dunski, beda panstwo zadowoleni, przestepne ceny, zawieziemy cie tam gdzie chcesz itd itd. I znow beda nabijac nowych klientow az do czasu powstania nastepnej nowej jeszcze lepszej firmy transportowej ;D