poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Kruczak w 17 Gru 2015, 15:40:19
-
Witam,
Tak jak w temacie, chciałem zapytać o tradycję dzielenia się opłatkiem w Danii.Dokładniej chodzi mi o to jak to wygląda bo jutro ma coś takiego być u mnie w pracy i nie chciałbym się zbłaźnić:-) .Szefowa mówiła coś o naleśniku i białym winie ale nie wiem czy akurat to miała na myśli:-D
Pozdrawiam,
Bartek
-
Oj uwazaj, za 9 miesiecy bedzie duza ilosc nowourodzonych dzieci napoczetych przypadkowo na tego rodzaju imprezach, miej sie na bacznosci!! Szefowa ma jakies plany wydaje mi sie :)
-
Musisz mieć zawsze swoje naleśniki
(Można kupić w netto gotowe)
Coś jak swoj opłatek w polandii
kiedy idziesz do rodziny.
Wino to już jej obowiązek
Taka tradycja ;)
-
Mi to nie grozi:-) Poza tym ,,wigilia " firmowa była tydzień temu:-) Wczoraj Szefowa tylko powiedziała,że w piątek o 13.30 będzie spotkanie wszystkich pracowników i szefostwa na nalesnika i wino:-) Domyslilem się, że chodzi o opłatek bo duńskiego nie znam a miała straszny problem żeby to przełożyć na angielski i tak oto powstał nalesnik:-) I dodam, że jutro po pracy ruszam na święta do Polski więc tym bardziej mnie nie dotyczy to jak owa impreza się skończy:-) Czy w takim wypadku też powinienem się zaopatrzyć w ten ,,oplatek"?:-)
-
Pierwszy raz słyszę o jakiejkolwiek formie dzielenia sie opłatkiem w Danii. Raczej o hygge chodzi :)
-
Ja też. Jedyne czym dzielą się Duńczycy, nazywa się chlamydia...
-
Naleśnik ???
Mogłeś napisac, jak powiedziała po dunsku, wówczas byśmy rozszyfrowali, "co poeta miała na myśli " ;)
Może chodzi o "aebleskiver" ?
http://www.google.dk/search?q=aebleskiver&ie=utf-8&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&gws_rd=cr&ei=25BzVumaG8GZsAH8noGQDA
-
JAk dla mnie - æbleskiver og gløg (na winie) pasuja najbardziej do sytuacji.
-
Szczerze mówiąc zdębiałam. Nie słyszałam nigdy o czymś takim, a u mnie w firmie w ogóle nie ma "wigilii". Dajcie znać jak rozwikłała się zagadka :D
-
Troche pozno, ale podpinam sie pod "gløg og æbleskiver". Koniecznosc na Gwiazdke.
-
Wyjaśniam sytuację:-)
Otóz jak większość dobrze rozszyfrowała sytuację chodziło o æbleskiver og gløg:-) Nie wiem dlaczego Szefowa przełożyła to na pancake:-) Może po prostu nie znała lepszego angielskiego określenia dla tych mini pączków :-) Ale na szczęście wtopy na spotkaniu nie było więc wszystko pod kontrolą:-) Dzięki za zainteresowanie wątkiem i wszystkiego dobrego dla wszystkich w Nowym Roku:-).
Pozdrawiam,
Bartek.
-
Æbleskiver tradycyjnie, dawno temu, były właśnie takimi "racuszkami", z plasterkiem jabłka w srodku. Z czasem ewoluowały w "minipączki" , a nazwa pozostała.
-
Na æbleskiver przepis prawie jak na nalesniki, jedynie sie na kernemælk robi, i dodaje nieco sody.
A, i piane z jajek ubija na sztywno, zamiast dodawac jajko w calosci do wszystkiego.
Wiec jakies tam powiazanie z racuchami jest, a i z nalesnikami tez :)
-
Hehe najważniejsze że wszystko się wyjaśniło, jak byś zabrał opłatek taki jak jest w Polsce myślę że by się nie obrazili. :p