poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: praca biurowa w 12 Sty 2009, 00:44:58
-
Po miesiacach pracy, wiadomo jakiej, chcialbym znalezc prace nieco blizszym moim kwalifikacjom z Polski.
Znam dobrze jezyk angielski, nieco (2 moduly) dunski.
Chcialbym prosic Was o podzielenie sie Waszym doswiadczeniem w szukaniu pracy biurowej.
Ilu z Was udalo sie zdobyc prace biurowa w Danii?
Co o w jej uzyskaniu Waszym zdaniem pomoglo?
Jak dlugo jej szukaliscie?
No i czy wogole jest to mozliwe???
-
Nie mam zbyt pocieszajacych wieści. Ale skoro jestes tu już chwilkę czasu, to powinnaś wiedziec, że niezbędna jest znajomość duńskiego, dobra znajomość...Więc szanse są na razie marne...Choc zdarzają się cuda. Wprawdzie w dużych korporacjach językiem komunikacji jest angileski, jednakże duński ciągle jest językiem priorytetowym. Chyba, ze jesteś wysokiej klasy specjalistą w jakiejś branży, wówczas istnieje jakaś szansa. Na razie zainwestowałabym czas w naukę języka. Jesli masz wyższe wykształcenie możesz się zapisać do związku magistrow, pomagają w ukierunkowaniu drogi zawodowej i rozwoju kariery.
-
Nie jest to latwe, ale mozliwe. Niestety nie ma zbyt wielu wolnych miejsc na rynku pracy biurowej, wiec aby dostac taka prace ,trzeba cierpliwie przejsc rozne etapy.Po pierwsze trzeba znac bardzo dobrze jezyk dunski, po drugie miec ukonczona jakas dunska szkole np. Handelskole, a potem jeszcze przejsc okres stazu, no chyba, ze jest sie, jak wspomniano w poprzednim poscie, wysokiej klasy specjalista, ktorego na gwalt potrzebuje pracodawca.
Ja jestem " wyksztalconym "urzednikiem panstwowym, juz od 10 lat. Dodam, ze moje wczesniejsze wyksztalcenie plus doswiadczenie bylo mile widziane i tyle. Zdecydowalo o wybraniu mnie z wielu innych kandydatow, ale gdybym nie ukonczyla dunskich szkol, powiedzianoby mi " held og lykke fremover "Od momentu przyjazdu do dostania pracy uplynelo prawie 4 lata, i wtedy wcale nie bylo latwiej, wrecz odwrotnie. Do Danii plynal strumien uciekinabusew z bylej Jugoslawii, Sri Lanki, Wietnamu i Somalii. Nastawienie do obcokrajowcow bylo niezbyt cieple. Nie jestem wyjatkiem,w moim dziale na 100 osob jest nas az " obce " 3 babki - poza mna z Wegier, Sudanu i Niemiec.
Wiem ,ze duzo Polek pracuje w biurach spedycyjnych, gdzie jest kontakt z polskimi tirowcami.
A wiec, nie nalezy tracic nadzieji, tylko zabrac sie do pracy. Zycze powodzenia.
-
Ja jestem w Danii od 25-u lat. 24 lata przepracowalam w biurze jako inzynier. Na poczatku komunikowalam sie po niemiecku (moj angielski caly czas jest moja pieta achillesowa).
Szkol w Danii nie konczylam (pozniej juz kursy z pracy), dyplomu nie nostryfikowalam. Nie zdawalam tez zadnego kursu z dunskiego.
Mialam duzo szczescia-przyznaje, a czasy tez byly inne.
Probowac trzeba, a nuz sie uda
-
Znam dwa pozytywne przyklady: pierwszy to pani, z zawodu fryzjerka, ktora po znajomosci dostala prace w jakims biurze w Odense, gdzie, jak sama to okreslila, zajmuje sie kserowaniem, adresowaniem kopert, parzeniem kawy itp. ;) Drugi to moja kolezanka Czeszka, ktora ma tylko wyksztalcenie licealne, ale dostala sie do Mærska do dzialu HR, po prostu miala szczescie. Obie nie mowily wtedy po dunsku.
Powodzenia!