poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: mala_z_Aarhus w 10 Lut 2009, 22:18:05
-
Widzielscie moze przed sekunda Nyhederne på TV2?
Pan z 3F wypowiadal sie co sadzi, kiedy pracodawca mowi, ze szybciej zwolni Dunczyka niz Polaka.
Brzmialo to: Der er noget forbandet svineri.
Nigdy nie mialam zludzen, co do 3F.
-
Podejrzewam, że nie jest to nic przyjemnego, jednakże co to dokładnie znaczy ?
-
A niech sobie mowi co chce, co mnie to obchodzi?
Swoim zachowaniem kazdy daje swiadectwo o sobie, a nie o innych.
-
Ja zas mam zle przeczucia...Otwarcie dunskiego rynku pracy nastapi, ale bede pewnie jakies niespodzianki.
-
Ja zas mam zle przeczucia...Otwarcie dunskiego rynku pracy nastapi, ale bede pewnie jakies niespodzianki.
Jak masz prace to czym się martwisz, powinnaś się cieszyć zasadniczo....
Jak otworzą rynek pracy dla wszystkich będzie jak w Anglii co kiedyś mi ktoś zarzucił że to nie możliwe.
Z pracą będzie gorzej, stawki polecą w dół. Język tu nie jest żadnym problemem. Do BG ludzie też wyjeżdżali na "pałę" nie znając podstaw języka.
-
Widzielscie moze przed sekunda Nyhederne på TV2?
Pan z 3F wypowiadal sie co sadzi, kiedy pracodawca mowi, ze szybciej zwolni Dunczyka niz Polaka.
Brzmialo to: Der er noget forbandet svineri.
Nigdy nie mialam zludzen, co do 3F.
Chcialabys uslyszec, co przedstawiciel polskich zw. zawodowych powiedzialby o polskim pracodawcy, ktory chcialby zwolnic Polaka, a zatrzymac Ukrainca?
Nie martw sie, Dunczycy nic nie wykombinuja, wkrotce zjada sie tysiace naszych rodakow, pensje poleca w dol, wplywy do budzetu gwaltownie zmaleja, a rzad bedzie musial ciac wydatki socjalne. I tak sie skonczy dobrobyt w Danii.
-
To jest bardzo maly kraj i oni generalnie sa troche nacjonalistyczni . W sensie patriotyzmu oczywiscie . nie wiem jak to naprawde wyglada jezeli chodzi o kryzys bo media podkrecaja nastroj i pisza czasem po prostu bzdury . Niestety trzeba jednak przyznac takich nieprawidlowosci jak w latach 2003 - 2008 w tym kraju jeszcze nie bylo . To ze pracownicy Roskilde Bank dzwonili wieczorami do klientow banku w wieku emerytalnym tylko i wylacznie po to zeby sprzedac im akcje tegoz samego banku i jeszcze dac im na to kredyt .... to jest dopabuse NOGET FORBANDET SVINERI !!!!!! Duza wine za stan obecny ponosi sam dunski rzad w ktorym przez dluzszy czas ministrrem ekonomii i wicepremierem byl policjant z Fionii z partii Konserwatystow . Z ewentualna inwazja z Polski bardzo latwo sobie poradza . Wprowadza pensje minimalne ktorych teraz nie ma ... A jezeli chodzi o budowlanke to projekt wprowadzenia identyfikatorow ze zdjeciami juz lezy w szufladzie ... Jezeli jeszcze bardziej beda chcieli naszych zniechecic to zlikwiduja odliczenia za diety i tyle .... Predzej czy pozniej znowu sie Socjademokraci dorwa do wladzy a oni zawsze dobrze zyli ze zwiazkowcami .. To sa historyczne zwiazki siegajace poczatkow 20 wieku . ;D ;D ;D
-
Nie widzilem tego ale napewno wypowiadal sie o wyborze miedzy Dunczykami i pracownikami tymaczasowymi - nie o obcokrajowcach dlugo tutaj mieszkajacych.
Poza tym, komunisci, socjalisci i zwiazkowcy zawsze tradycyjnie walczyli o "swoich", tzn. o wiekszosc kosztem jednostek.
-
A ja mysle, ze w dunskich wiadomosciach jest za duzo propagandy dotyczacej Polakow.Mam na mysli szerzenie obaw, ze jak Dania otworzy dunski rynek pracy to prawie wszyscy Polacy wyemigruja. Szwecja otworzyla sie i jakos nikt nie slyszy zeby powstala tam druga Polska. mysle, ze dunski rynek jest juz otwarty mam na mysli jesli sie znajdzie prace to nie ma problemu z dostaniem pozwolenia o prace.Mozna sie bez problemu ubiegac nawet juz dzisiaj o EU ophold. Trudno porownywac Danie do Wielkiej Brytanii z uwagi na jezyk. Jest prawda, ze przyjezdzaja tutaj tez ludzie, ktorzy nie znaja jezyka i nic nie umieja i licza na szczescie.Ale tacy ludzie przyjezdzaja nie tylko do Danii. Jednym sie udaje znalezc jakas prosta robote inni wracaja do kraju.Choc juz widzialam w ogloszeniach o prace ze jakakolwiek opieka nad ludzmi starszymi lub sprzatanie wymagany dunski.A po drugie zeby ubiegac sie dunskie swiadczenia socjalne to trzeba miec staly pobyt.Mysle, ze w calej sprawie jest wiecej propagandy niz sytauacja wyglada w rzeczywistosci.
-
Wnioskuje w powyzszych wypowiedzi, ze ta plaga co to zaleje Danie za place minimalne, przyjedzie tu z biegla znajomoscia dunskiego????
Bo uwazam, ze w ten sposob Dunczycy sie obronia.
Tez widzialam juz oferty pracy przy sprzataniu z wymaganiem poslugiwania sie dunskim w mowie i w pismie.
-
Ale dunscy pracodawcy nie zamierzaja sie przed fala bronic. Jesli moga zaplacic 110 koron za godzine zamiast 250, to znajomosc dunskiego nie bedzie dla nich istotna. Kulawy angielski wystarczy.
-
Chcialabys uslyszec, co przedstawiciel polskich zw. zawodowych powiedzialby o polskim pracodawcy, ktory chcialby zwolnic Polaka, a zatrzymac Ukrainca?
Nie martw sie, Dunczycy nic nie wykombinuja, wkrotce zjada sie tysiace naszych rodakow, pensje poleca w dol, wplywy do budzetu gwaltownie zmaleja, a rzad bedzie musial ciac wydatki socjalne. I tak sie skonczy dobrobyt w Danii.
Bzdury. Jezeli obecna sytuacja sie przeciagnie/nasili (finanskrise) nie zjedzie sie tutaj tysiace naszych rodakow. Normalne prawo ekonomiczne: poyt i podaz. Nie ma pracy - nie potrzeba pracownikow. Pensje nie pleca w dol - bedzie tylko mniej zatrudnionych osob. dobrobyt w Danii
nie jeden raz byl wystawiany na "udfordringer" i jakos sobie ci, czesto przez nas uwazani za niezaradnych dunczycy poradzili. Dobrobyt w Danii moze sie najwyzej skonczyc dla tych ktorzy przyjechali tutaj w poszukiwaniu pracy - beda zmuszeni na jakis czaswrococdo swoich krajow i odczekac na lepsze dla nich czasy - tak mysle.
-
Nie zawsze tak jest- ostatnio siedzialam na telefonie ze dwa dni chcąc znalezc prace dla kogoś, obdzwonilam wszystko co sie dało no i przeszkodą był brak znajomości duńskiego. Facet mi powiedzial ze ma starszych pracownikøw krórzy nie znają ang. no i będą protestować jezeli ich nowy kolega nie bedzie znal dunskiego.
[Posted on: 12 Luty 2009, 12:31:00]
Bzdury. Jezeli obecna sytuacja sie przeciagnie/nasili (finanskrise) nie zjedzie sie tutaj tysiace naszych rodakow. Normalne prawo ekonomiczne: poyt i podaz. Nie ma pracy - nie potrzeba pracownikow. Pensje nie pleca w dol - bedzie tylko mniej zatrudnionych osob. dobrobyt w Danii
nie jeden raz byl wystawiany na "udfordringer" i jakos sobie ci, czesto przez nas uwazani za niezaradnych dunczycy poradzili. Dobrobyt w Danii moze sie najwyzej skonczyc dla tych ktorzy przyjechali tutaj w poszukiwaniu pracy - beda zmuszeni na jakis czaswrococdo swoich krajow i odczekac na lepsze dla nich czasy - tak mysle.
W niektorych firmach pensje juz polecialy w dół i ludzie solidarnie sie zgodzili wlasnie zeby nie bylo zwolnien
-
" W niektorych firmach pensje juz polecialy w dół i ludzie solidarnie sie zgodzili wlasnie zeby nie bylo zwolnien "
W innych firmach pracuja co drugi tydzien a za reszte biora pieniadze z A -kasse . Danske Bank poprosil w zeszlym tygodniu o 28 miliardow z bankowej paczki finansowej numer 2 . To sie ciekawie bardzo zapowiada .....
-
Ale sa tez banki ktore powiedzialy "nej tak" na bankpakke 2. Sa to mniejsze banki, ktore nie angazowaly sie w transakcje spekulacyjne ale trzymaly sie tradycyjnej dzialalnosci bankowej z ograniczonym ryzykiem. Osobiscie przedkladam mniejsze banki, ktore wobec klientow prywatnych udzielaja lepszego serwisu i doradztwa, ale wybor banku to sprawa bardzo indywidualna.
[Posted on: 12 Luty 2009, 18:16:55]
" W niektorych firmach pensje juz polecialy w dół i ludzie solidarnie sie zgodzili wlasnie zeby nie bylo zwolnien "
W innych firmach pracuja co drugi tydzien a za reszte biora pieniadze z A -kasse . Danske Bank poprosil w zeszlym tygodniu o 28 miliardow z bankowej paczki finansowej numer 2 . To sie ciekawie bardzo zapowiada .....
Zgoda, wysokosc wyplat bedzie nizsza, ale nie z powodu zmniejszenia stawki godzinowej, ale na skutek ograniczenia ilosci godzin pracy.
-
Ale sa tez banki ktore powiedzialy "nej tak" na bankpakke 2. Sa to mniejsze banki, ktore nie angazowaly sie w transakcje spekulacyjne ale trzymaly sie tradycyjnej dzialalnosci bankowej z ograniczonym ryzykiem. Osobiscie przedkladam mniejsze banki, ktore wobec klientow prywatnych udzielaja lepszego serwisu i doradztwa, ale wybor banku to sprawa bardzo indywidualna.
[Posted on: 12 Luty 2009, 18:16:55]
Zgoda, wysokosc wyplat bedzie nizsza, ale nie z powodu zmniejszenia stawki godzinowej, ale na skutek ograniczenia ilosci godzin pracy.
roga .. Mozesz przyblizyc jakie to banki sa .... Problem z mniejszymi bankami polega wlasnie na tym ze zaangazowaly sie w ten lancuszek szczescia na kopenhaskim rynku nowo budowanych mieszkan .. Fionia Bank , Ebh Bank itd. O Islandczykach i ich powiazaniach to juz nawet chyba nie ma co wspominac .. Oni zbankrutowali .. Ci ktorzy mieli bilety na Sterlinga cos na ten temat chyba wiedza .. USA tez w sumie jest bankrutem .. ... Technicznie .. Oni sa " Too big to fail " Jeszcze przez jakis czas bo nie ma po prostu innej alternatywy . ::) ::) ::)
-
Mniejsze banki i sparekasser jak np. Sparekassen Hobro, Ringkjøbing Landbobank, Sparekassen Kronjylland (Randers) nie chca skorzystrac z bankpakke 2. Nationalbanken og Finanstilsynet oceniaja, ze banki z kapitalem wlasnym ponad 12% nie beda zainteresowane pomoca. Nic nie ma za darmo. Srodki z bankpakke 2 sa wlasciwie pozyczka oprocentowana ok. 10%.
[Posted on: 12 Luty 2009, 19:56:02]
Banki, ktore nie otwieraly oddzialow w Kopenhadze w celu uczestniczenia w spekulacjach podejrzanej masci, wyszly obronna reka.
"Skomager bliv ved din læst" jak mowi dunskie przyslowie.
-
Mniejsze banki i sparekasser jak np. Sparekassen Hobro, Ringkjøbing Landbobank, Sparekassen Kronjylland (Randers) nie chca skorzystrac z bankpakke 2. Nationalbanken og Finanstilsynet oceniaja, ze banki z kapitalem wlasnym ponad 12% nie beda zainteresowane pomoca. Nic nie ma za darmo. Srodki z bankpakke 2 sa wlasciwie pozyczka oprocentowana ok. 10%.
[Posted on: 12 Luty 2009, 19:56:02]
Banki, ktore nie otwieraly oddzialow w Kopenhadze w celu uczestniczenia w spekulacjach podejrzanej masci, wyszly obronna reka.
"Skomager bliv ved din læst" jak mowi dunskie przyslowie.
Tak sie przypadkiem sklada ze duza czesc firm ktore uczestniczyly w tranzakcjach polegajacych na wymianie weksli opiewajacych za kazdym razem na coraz wieksza sume nie pochodzila z Kopenhagi . Wiekszosc z tych firm juz nie istnieje . Krol tego calego cyrku z zyrowaniem sobie na wzajem pozyczek Rene Muller mial swoja siedzibe w Odense .... Jezeli ludzie pozyczaja sobie na wzajem i nawzajem sobie zyruja to tak sie to chyba konczy . Jeden pada ... to reszta jest tylko kwestia czasu .... 1 i 3 banku nie znam ale ci z Ringkjøbing weszli jako jedni z pierwszych na rynek pozyczek na kupno akcji ... Juz pod koniec lat 90 .. Rok temu byli jeszcze bardzo aktywni na Berlinskim rynku ... Pozyczka typu 100 % kwoty nie byla problemem ... Przyjezdzaly cale autobusy z Jutlandii ..... ::) ::) ::)