poloniainfo.dk
Ogólne => Rodzina ... => Wątek zaczęty przez: eliza w 12 Lut 2009, 16:35:23
-
Moja znajoma poznala Dunczyka, wdowiec,ale zenic sie teraz jak mowi nie moze, bo musi rozliczyc sie z doroslymi juz dziecmi. Poniewaz dziwne wydaje mi sie,ze rozliczenie finansowe z dziecmi moze miec cos wspolnego ze slubem,wiec sie jakos zaczelam obawiac. Ona ma w kraju rzucic prace, nie bedzie miala lat do emerytury. Stad moje pytanie, czy konkubiny, mieszkajace pod jednym dachem maja jakies prawa, jakies zabezpieczenia ze strony wpolpartnera.?
-
Moja znajoma poznala Dunczyka, wdowiec,ale zenic sie teraz jak mowi nie moze, bo musi rozliczyc sie z doroslymi juz dziecmi. Poniewaz dziwne wydaje mi sie,ze rozliczenie finansowe z dziecmi moze miec cos wspolnego ze slubem,wiec sie jakos zaczelam obawiac. Ona ma w kraju rzucic prace, nie bedzie miala lat do emerytury. Stad moje pytanie, czy konkubiny, mieszkajace pod jednym dachem maja jakies prawa, jakies zabezpieczenia ze strony wpolpartnera.?
a w PL mają ??
-
Chodzi mu tylko o jego dorosle dzieci, czy o utrate doplaty do mieszkania/domu, jaka przysluguje osobie samotnej ew. emerytowi?
Zalezy od wielu czynnikow, ale ogolnie nie.
Moglby wpisac pani znajoma, jako osobe upowazniona do otrzymania pieniedzy z ubezpieczalni lub funduszu emerytalnego.
-
Ja bym na takich zasadach nie wyjechala....
A co bedzie jak sie Pan rozmysli????
Powrot do kraju? Szukanie pracy na pare lat przed emerytura???
-
Nie wiadomo czy pare lat do emerytury ... raczej nie. Chodzi o naliczanie przepracowanych lat ... a ta Pani jest troche mlodsza ;)
-
Dzieci sa rowniez w czesci spadkobiercami ale niewiem jak to ma sie do malzenstwa i jak dlugo dzieli sie spadek? ??? Mozna tylko gdybac o powodach Dunczyka ale wyglada na to ze wolalby on narazie o malzenstwie nie rozmawiac.
-
A moze ten Dunczyk wyjedzie do Polski na zasadzie konkubenta?
-
Prawo spadkowe w Danii uwazam za bardziej skomplikowane niz polskie, a wiedze potocznych Dunczykow na ten temat za zerowa.
Moge podac kilka stron prawnych dot. prawa spadkowego, ale po dunsku.
Jesli pan nie zaklaruje jakies kwoty, powiedzmy, ze za opieke itd.; nie potwierdzi tego oficjalnie u notariusza/prawnika, to dalabym sobie spokoj.
Jesli pani, czy pani kolezanka przeczyta troche forum, to okaze sie, ze wystapienie o zezwolenie na pobyt, zameldowanie sie moze byc trudne dla Niej.
-
Z tego co wiem konkubent nie ma zadnych praw do majatku swojej drugiej poløwki chyba ze z tzw. prawa zasiedzenia co jest w Danii 10 lat pode wspølnym adresem. To ze facet sie nie rozliczyl z swoimi dziecmi to znaczy ze korzysta ze wspølnego majatku swojego i swojej zmarlej zony albo do momentu kiedy dzieci wystapia o podzial albo kiedy sam nogi wyciagnie. To jest duzy kredyt zaufania ze strony dzieci bo w koncu facet moze caly majatek przeputac na co ich matka tez pracowala. Wiec rada niech sie gosciu
rozlicza z dziecmi i zeni a jak nie to nie dla psa kielbasa. Tylko ze moze sie okazac ze po podziale majatku sam musi biede klepac.
-
Wg mnie facet nie chce sie zenic, bo nie wie, jak trwaly bedzie zwiazek, lub tez nie jest do konca pewny swoich uczuc.W Danii malzenstwa nie sa szczegolnie popularne,wiekszosc zyje po "polsku" tj. na kocia lape, a wiadomo , ze latwiej sie rozstac bez papierka. Sprawy majatkowe, to sprawa drugorzedna, jesli obojgu zalezy, aby byc razem, zawsze mozna przeciez sporzadzic intercyze. Co do spadku, wdowiec /wdowa zachowuje swoja polowe, a z czesci po malzonku dziedziczy rowniez polowe,czyli od razu ma 3/4, dopabuse reszte dzieli sie miedzy dzieci. Byc moze to wlasnie dzieci go naciskaja, aby sie zastanowil zanim..bo wiadomo. po jego smierci do podzialu pojdzie calosc, a nie tylko 1/4.
Ja jakos nie mam zaufania do tego Pana, bo ta jego wymowka "majatkowa" nie wydaje mi sie zbyt szczera.