poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: arek75 w 29 Maj 2009, 14:56:02
-
Witam forumowiczów. Zwracam się do Was z pytaniem. Pracuje w kopenhaskiej firmie. Mój czas pracy to 7,5godz. dziennie, niestety szef bardzo często wymaga od nas zostawania po godzinach, tu godzinka, tam pół godzinki, w tygodniu wychodzi 3-4 więcej i oczywiście nam za to nie płaci, nie ma też możliwości wybrania sobie wolnego za przepracowane nadgodziny. Pracuje nas tam pięciu Polaków i kilkunastu Duńczyków. Sytuacja w firmie robi się nieciekawa. Jako Polacy nie możemy sobie ustalać kiedy chcemy urlop, jest to z góry narzucane, a ostatnio dosyć często słyszymy, że powinniśmy zacząć bać się o pracę. Nie bardzo wiem, co zrobić, zgłosic sprawę do związków czy nie. Firma jest dosyć znana w Kopenhadze, nie wiem czy warto robic sobie kłopoty.
-
Ja myśle kolego żebyś nic niezgłaszał do żadnych związków bo sobie tylko pogorszysz,ja pracuje koło Kopenhagi w piekarni i też czasem narzucą mi duny robory więcej że musze godzinke zostać dłużej ale nie więcej,ja przychodze godzinę do pracy póżniej niż oni i też pracuje po 7godz i co 2 tygodnie w sobote i niedziele wiesz taki fach,i naprawde nabusebi mi to żadnego problemu bo czasem wyjde wcześniej z pracy a w polsce musiałem gorzej tyrać niż tu i za marne grosze utrzymać rodzinę,a jak chcesz pracować to lepiej daj se spokój powodzenia
-
Tak z takimi drobnostkami raczej do zwiazkow sie nie "leci " .Malo napisales o firmie / co to za praca fizyczna ,umyslowa czy pracujesz na produkcji czy w uslugach/.Jednakowoz jakby nie bylo ,w Danii praktykowane jest ze pracownicy wypelniaja codziennie "Dagseddel" czyli opis prac ktore wykonales w danym dniu i ile czasu Ci to zajelo. Byc moze ,ja tylko domniemywam nie piszecie /piszesz/ po dunsku lub angielsku czy niemiecku i kabusewnicy firmy nie daja Wam do wypelnienia takowych "kartek" ,wpisujac za Was te godziny pracy. Nalezy spokojnie upomniec sie o owe "dagseddel " i samemu wypelniac wpisujac dokladna ilosc czasu pracy w tym nadgodziny. W mojej firmie jest to scisle przestrzegane i nie "ucieknie " Ci nawet 15 min. Moja rada - nie wpadac w panike ,porozmawiac o tym z szefostwem ,albo konczyc prace dokladnie o ustalonym czasie.
-
A nie wiesz przypadkiem czy to "Dagseddel" jest jak to napisałeś tylko praktykowane czy obowiązkowe? bo mam podobny problem jak kolega, tylko że u nas pracuje kilku duńczyków i kilkudziesięciu polaków i z innych krajów. Nam nie muszą mówić, że mamy się bać o pracę, a średnia "zwalnialność" to 1-2 osoby na miesiąc.
-
Pytałem się w związkach i dowiedziałem, że nadgodziny nie są i nie mogą być obowiązkowe. Wystarczy powiedzieć, że nie może się zostać( nie że nie chce tylko że nie może, nie trzeba się tłumaczyć dlaczego) i nikt nie ma prawa cię za to zwolnić, a jak zwolni to ze 100000 odszkodowania hehe
-
No tak, jasne, ale nie w każdym zakładzie są przestrzegane takie prawa, czy sie nalezy do zwiazkow czy nie. Oczywiscie nie wyleci sie za odmowe zostania po godzinach ale po prostu za cokolwiek, wiesz ja pracuje w takiej branzy, ze zawsze mozna znalezc pretekst do zwolnienia i niestety w dobie bezrobocia trzeba niestety sie na darmowe nadgodziny godzic. Szkoda tylko mojego zdania na temat Danii, wierzylem ze to praworzadny kraj, ale niestety zawsze znajdzie sie jakas czarna owca. Nie pozostaje nic innego jak pogodzic sie z tym albo szukac pracy u bardziej uczciwego pracodawcy.