poloniainfo.dk
Ogólne => Rodzina ... => Wątek zaczęty przez: Magda_lena w 10 Sie 2009, 00:28:31
-
rodzic tu, czy nie rodzić - oto jest pytanie......
pytam doświadczone mamusie czy są zadowolone z opieki w szpitalu, jak jest ze znieczuleniem ???
w zwiazku z tym że jestem dopabuse w trakcie nauki duńskiego, czy może być tłumacz???
-
było...
http://poloniainfo.dk/forum?topic=11598.msg50439#msg50439
-
Pytanie retoryczne.
Właśnie urodziłam córeczkę, kolejne dziecko, tutaj w Danii. W Polsce nie chciałabym rodzić za żadne skarby.
Kolejny poród bez komplikacji, dzieci zdrowe, a ja po 3 godzinach do domu, w 100 % sprawna tylko zmęczona.
Tłumacz ci przysługuje i nie jest to żaden problem. Musisz tylko zaznaczyć to w papierach.
A jak będziesz miała szczęście to możesz nawet trafić na polską położną.
-
Witam> prosze formułowiczów o pomoc. Zamierzam wybrac sie do komuny w załatwieniu dla mnie waznej sprawy. Niestety nie znam jezyka duńskiego. słyszałam ze moge wziąśc ze sobą tłumacza. chodzi mi o takiego którego dostane od państwa. jak go sobie załatwić??? czy muszę isć do komuny i tam poprosic o niego czy jak????
Z góry dziękuje.
-
Jesli wladasz angielskim/niemieckim to zadzwon do borgerservice i zapytaj o to. Lekarz domowy w razie uzasadnionej potrzeby zamawia tlumacza w komunie.
-
Witam! Nie wiem czy już było o tym pisane, ale zapytam i tak...czy może ktoś opowiedzieć mi jak wygląda ciążą w Danii, dokładnie chodzi mi o wizyty u ginekologa, ile razy jest USG, bo słyszałam, że ciążę prowadzi lekarz rodzinny a nie ginekolog, i czy mogę np poprosić o dodatkowe usg? oczywiście podejrzewam, że odpłatnie czy można tak jak u nas ciążę prowadzić prywatnie i ile to kosztuje? dziękuję za odpowiedzi!!! :)
-
jeżeli wszystko jest ok to chodzisz do położnej,usg robią chyba 2 albo trzy razy,i o ile wiem nie ma prywatnych usg,przynajmniej u mnie.musisz iść do lekarza rodzinnego a on ci powie co i jak,przede wszystkim przeprowadzi z tobą dokładny wywiad! :)
-
hej, nie sądze by istniała potrzeba prowadzenia ciązy w danii prywatnie, ponieważ jakosc i ilosć badań jest lepsza niż prywatnie wPL.
ciaze prowadzi lekarz rodzinny, ale są to tylko 3/ 4 spotkania w czasie ciązy, on bada ginekologicznie , pobiera krew , mocz ...
usg jest standardowo 2 razy(12 i 20 tydz), ale jesli cos sie dzieje jest czesciej, ja osobiscie miałam 3.
na początku rzeczywiscie tych wizyt jest mało, jakby sie wydawało, ale potem jak rusza to cała parą ...
najwazniejsze jest tutaj to że robia badania na przeziernosc karkowa( w Polsce niekoniecznie) i pózniej sprawdzaja wszytskie narzady dzieciątka , w tym serce . takze jesli wszystko wyjdzie ok mozna do konca ciazy spac spokojnie :)
no i spotkania z połozna, badanie na cukrzyce, żółtaczke ...
tak to wygląda przy prawidłowej ciązy ( na swierzo pisze o swoich doswiadczeniach) , przy ciazy z komplikacjami, sa częstsze konsultacje i szczególowsze badania .
[Posted on: 11 Mar 2010, 13:22:59]
jesli chodzi o sam poród :
osobna porodówka, techniki łagodznie bólu( akupunktura , okłady ), znieczulenie w kręgosłup, gdy stwierdzisz ze nie dasz rady,po porodzie pokoik dla Ciebie.,męza i maleństwa,dzieciątko dostaje szereg szczepionek w tym na pneumokoki i rotawirusy , za co w Pl trzeba płacic niemało.
[Posted on: 11 Mar 2010, 13:27:06]
aa w czasie ciaży mozesz skorzystac z akupunktury i szkoły rodzenia.
[Posted on: 11 Mar 2010, 13:30:57]
a jesli chodzi o nacinanie krocza, jesli lekarz stwierdzi ze jest konieczne to oczywiscie to robia .
-
a czy po narodzinach robią dziecku jakieś szczepienia?
-
Pierwsze szczepienie na 3 miesiące jeśli wszystko jest ok.
-
mojamaja dziękuję za bardzo dokładną odpowiedź, bardzo mi pomogłaś :) a możesz mi jeszcze powiedzieć jak wyglądają ostatnie tygodnie ciąży...czy są częściej badania właśnie i czy wcześniej już można się położyć do szpitala czy czekają do ostatniej chwilki?
-
Zależy jaki będzie poród naturalny czy przez cesarkę. Na cesarkę to umawiasz się. Przy naturalnym czekają do ostatniej chwili. Wychodzą z założenia, że lepiej jest się w domu relaksować. Teoretycznie przed porodem musisz zadzwonić do położnej i .. haha najlepsze ona po twoim glosie stwierdzi czy jesteś już gotowa.
Pamiętaj jeśli jesteś na coś chora. Udokumentowane choroby. To należą Ci się dodatkowe badania.
p.s.
A tak na poważnie trochę przed porodem (może być 2 tyg) idź i powiedz, że chcesz USG.
-
Na cesarke umawiaja 2 tyg wczesniej przed terminem a na porod naturalny - wody odejda i wtedy mozna sie wybrac do szpitala :) (ech,chcialabym mieszkac blizej szpitala...)
Felis a takie "powiedzenie" wystarczy aby chcieli zrobic USG? I w jakim celu ? :)
-
Droga Zelandia już Ci mówię.
Oto pewna sytuacja z życia. Lekarz sprawdził brzuszek i stwierdziła, że wszystko jest ok.Powiedziała: Dziecko leży w prawidłowej pozycji. Przez pewne zawirowania ostatnia wizyta u położnej została przełożona tuż przed porodem. Położna zaczęła wymacywać dziecko i stwierdziła, że dziecko jakby źle leży. Potem USG kolejna wizyta u położnej.
Gdyby nie USG to dziecko rodzone byłoby naturalną metodą , pośladkami w dół.
Istne samo życie
A co do wód płodowych to oczywiście tak jest - to znak, że natychmiast należy do szpitala. Jednakże nie każdej kobiecie odchodzą wody.
-
no dokładnie nie kazdej,
ja wychodze z załozenia ze w domu nalezly przeczekac do regularnycg skurczy, w tym czasie w domu wziasc kompiel, przygotowac wszystko...
no ale ja mam do szpitala raptem 3 km...
-
Drogi Felis :) Dziękuje za odpowiedź, więcej pytań nie mam ;)
Ja do szpitala mam raptem 35km :-\ Ależ mnie zloscilo, ze musze czekac az mi wody odejda. ::)
-
Ja miałam poród wywoływany więc nie musiałam jechać w bólach do szpitala.
A że skończyło się cc to już inna sprawa.
-
A tak w ogole to jestem za rodzeniem w Danii.
-
Ja też :), nawet jeżeli każą czekać aż odejdą wody czy skurcze będą co 3 minuty. Jak rodzić to w Danii :)
-
wg mnie to dobrze ze kazą czekac do "ostatniej chwili" bo lepiej przezywac to w domu niż w szpitalu wsród obcych ludzi . ja tez jestem za
-
a ja mialam przed porodem lekkie krwawienie,żadnych bóli ani wody mi nie odeszły,zadzwoniłam do szpitala ,że chcę przyjechać,powiedziano mi ,że mam poczekać na bóle,ale zadzwoniłam drugi raz za parę minut i powiedziałam ,że chcę przyjechać i już,raz,że mam daleko do szpitala a dwa wolałam nie ryzykować czegokolwiek!no i dobrze ,że pojechałam,w drodze już mnie wzięły skurcze ,potem już coraz częstsze i zaczęłąm rodzić!już po wszystkim położna powiedziała mi,że dobrze zrobiłam przyjeżdżając !a jeżeli chodzi o opiekę i ogólnie rodzenie to tak zgadzam się ,jak rodzić to tutaj!mam za sobą dwa porody w Polsce,co prawda ok 20 lat temu,ale myślę,że aż tak dużo się nie zmieniło? ;)
-
A ja mam pytanie- czy jest ktos kto rodził w Herlev hospital????
Miałam rodzić w Glostrup ale nie ma tam juz oddziału połozniczego, a duzo bardziej mi pasowało bo i opinie miał całkiem niezłe i duzo bliżej.
no i teraz jak na złość musieli przenieść oddział do tego nieszczęsnego Herlev...
Będe wdzięczna za wszelkie informacje :) zwłaszcza jeśli chodzi o ZZO
-
rodzilam w herlev i szczerze nie polecam....koszmarne wspomnienia, nie wiem czy tylko jestem odosobnionym przypadkiem czy jest wiecej osób, ktore maja złe zdanie o tym szpitalu. W chwili obecnej gdybym mogła cofnac czas wolałabym wrocic na poród do Polski:(
-
Odpowiedz jak najbardziej na miejscu. Na pewno uspokoi ciezarna Magda_lene ::)
-
Odpowiedz jak najbardziej na miejscu. Na pewno uspokoi ciezarna Magda_lene ::)
a co mam cukrowac i opowiadac jak to jest pieknie i cudownie kiedy tak nie jest?
Uwazam ze lepiej miec swiadomosc ze bywa roznie, niz isc z nastawieniem ze bedzie wspaniale, ze potraktuja nas jak krolewny. Zreszta zaznaczyłam ze byc moze jestem sama z taka opinia, jet to moja opinia i w pelni sie pod nia podpisuje.
Myslisz ze lepiej skłamac w dobrej sprawie?
-
Nie trzeba klamac, wystarczy nie mowic prawdy :P
-
Wiesz, mysle ze człowiek jak wie co go moze spotkac to lepiej sobie radzi z rzeczywistoscia. Lepiej byc milo zaskoczonym niz niemilo rozczarowanym. Nie napisalma posta po to by kogos straszyc tym bardziej ciezarne kolezanki, ale po to by miały otwarte oczy i byly przygotowane na rozne bardziej i mniej przyjemne okolicznosci. A wszystko po to by bylo im lzej, by dzieciaczki urodziły sie mocne i zdrowe a mamuski szybko wracały do formy. Czego wszystkim dziewczynom zycze. a jesli kogos wystraszyłam swoim postem to go zwyczajnie wykasuje...
-
Rodzilam moje dziecko w Nykobing F. i musze powiedziec,ze gdyby nie moj maz,ktory byl zmuszony byc przy porodzie,to czulabym sie bardzo samotna,mimo,ze polozna przychodzila co kilka minut.
Dostalam morfine i urodzilam na sali polozniczej,a nie porodowej (do teraz zal mi mam i i ich dzidziusiow-tak sie darlam)
Wrocilam do domu z przeziebionym noworodkiem,mezem i sama soba-to byl grudzien,a grzejniki byly zakrecone.
Mimo to wspominam to dobrze.
-
no własnie jestem zmartwiona bo jak dotąd słysze same niezbyt dobre opinie o tym szpitalu....
skabusewali mnie tam nie informując, że moge wybrać szpital, a termin tuż tuż.....
największe zarzuty dotyczą prowadzenia porodu czy raczej opieki po nim????
słyszałam że jest tam duzy problem z ZZO???
że na spotkaniach z położną Ok nie ma problemu, a w czasie trwania porodu juz gorzej...
ból jakos przezyje natomiast obawiam sie żeby mi nie uszkodzili dziecka....
-
Droga Magda_leno :)
Nie nakrecacj sie i nie sluchaj opinii. Ty masz jechac tam optymistycznie nastawiona ,zadowolona.
Moja polozna, ktora prowadzila moje ciaze, wiele razy mi powtarzala, ze mam nie sluchac zwierzen kolezanek, bo tak jest, ze jedna druga straszy. Moze nieswiadomie, ale czesto z premedytacja to robia ;) (Marcelino, nie, nie, to nie o Tobie ;) )
Uspokuj sie :) Bedzie wszystko dobrze ;))))
Pozdrawiam :)
-
jedne maja lekki poród i chocby rodziły na ulicy beda go dobrze wspominac, inne mają ciezki i chocby rodziły w pałacu królowej beda niezadowolone.
KAZDA Z NAS JEST INNA!!!!!
-
ja sie zgadzam że nastawienie ma duże znaczenie itd... i wcale mi nie chodzi o to żeby mnie traktowano jak królową, tylko zeby poród był przeprowadzony sprawnie i fachowo, a dziecko i ja żebyśmy wyszli z tego cało i zdrowo
ale to chyba jest coś na rzeczy skoro np kolezanki o Glostrup hospital mówiły że były b. zadowolone,
a o Herlev słysze same niezbyt dobre opinie zarówno od znajomych jak i tu na forum.
Mam nadzieje że bede miała szczęście i trafie na kompetentne osoby, a tam pracuje około 80 położnych.
-
skabusewali mnie tam nie informując, że moge wybrać szpital
Jak to Cię skabusewali? Masz prawo wyboru szpitala.Jak nie chcesz tego to wybierz inny.
jedne maja lekki poród i chocby rodziły na ulicy beda go dobrze wspominac, inne mają ciezki i chocby rodziły w pałacu królowej beda niezadowolone.
KAZDA Z NAS JEST INNA!!!!!
Zgadzam się.
Ja poród i pobyt w szpitalu wspominam bardzo dobrze.
-
a ile czasu spędziłyście w szpitalu po porodzie sn???
w ulotce czytałam że mozna już 3-4 godz po porodzie ...
-
z 1 szym dzieckiem zalecają zostac chociaż 3 dni, a z kolejnym jesli czujesz sie na siłach a dziecko jest zdrowe mozesz wyjsc zaraz po porodzie.
-
A ja rodzilam w szpitalu w Odense, opieka- super, pielegniarki- mile, jedzenie - dobre, warunki na 5+
-
ja sie zgadzam że nastawienie ma duże znaczenie itd... i wcale mi nie chodzi o to żeby mnie traktowano jak królową, tylko zeby poród był przeprowadzony sprawnie i fachowo, a dziecko i ja żebyśmy wyszli z tego cało i zdrowo
ale to chyba jest coś na rzeczy skoro np kolezanki o Glostrup hospital mówiły że były b. zadowolone,
a o Herlev słysze same niezbyt dobre opinie zarówno od znajomych jak i tu na forum.
Mam nadzieje że bede miała szczęście i trafie na kompetentne osoby, a tam pracuje około 80 położnych.
Ja rodzilam w Herlev i uwazam ze jest ok. Trafilam na super fajna polozna i mimo ze porod byl ciezki nie mam zlych wspomnien z Herlev.
-
A ja rodzilam w Horsens i caly pobyt jak i opieka byly suuuuuper. Mam porownanie porodu w polsce i tutaj i powiem Wam ze prywatnie w polsce nie mialam takej opieki jak tutaj przy panstwowej. ;D
-
Czas, czas, czas robi swoje. Od roku zagladem od czasu do czasu na strone "plci odmiennej" i co za niespodzianka. Doswiadczacie prawie wszystkie, ze porod w Danii, pobyt w szpitalu, opieka itp. sa jednak na dobrym poziomie, nawet w porownaniu z Pl. Sadze, ze po kilkuletnim pobycie (tych ktorzy tutaj pozostana) wiekszosc przekona sie, ze wiele, wiele innych wartosci tego systemu przewyzszaja te ktore znamy z naszego kraju. Miejmy nadzieje, ze czas nie stoi w miejscu i ze tamskad przyjechalismy, rowniez nastepuja pozytywne zmiany.
-
Miejmy nadzieje, ze czas nie stoi w miejscu i ze tamskad przyjechalismy, rowniez nastepuja pozytywne zmiany.
Następują,następują ... do tyłu.
-
Czas, czas, czas robi swoje. Od roku zagladem od czasu do czasu na strone "plci odmiennej" i co za niespodzianka. Doswiadczacie prawie wszystkie, ze porod w Danii, pobyt w szpitalu, opieka itp. sa jednak na dobrym poziomie, nawet w porownaniu z Pl. Sadze, ze po kilkuletnim pobycie (tych ktorzy tutaj pozostana) wiekszosc przekona sie, ze wiele, wiele innych wartosci tego systemu przewyzszaja te ktore znamy z naszego kraju. Miejmy nadzieje, ze czas nie stoi w miejscu i ze tamskad przyjechalismy, rowniez nastepuja pozytywne zmiany.
A coz tez madrego, kolego ,
mozesz powiedziec o porodzie,tudziez o opiece okoloporodowej ?
-
Czas, czas, czas robi swoje. Od roku zagladem od czasu do czasu na strone "plci odmiennej" i co za niespodzianka. Doswiadczacie prawie wszystkie, ze porod w Danii, pobyt w szpitalu, opieka itp. sa jednak na dobrym poziomie, nawet w porownaniu z Pl. Sadze, ze po kilkuletnim pobycie (tych ktorzy tutaj pozostana) wiekszosc przekona sie, ze wiele, wiele innych wartosci tego systemu przewyzszaja te ktore znamy z naszego kraju. Miejmy nadzieje, ze czas nie stoi w miejscu i ze tamskad przyjechalismy, rowniez nastepuja pozytywne zmiany.
No to ja Cię uspokoję, że w Polsce rzeczywiście czas nie stoi w miejsu, następują zmiany, w tym też i pozytywne. Podaję to na przykładzie znajomego gabinetu ginekologicznego, którego wyposażenie zupełnie nie odbiega od standardów zachodnioeuropejskich, a wiedza lekarza podąża za wszystkimi odkryciami w medycynie i nowoczesnymi metodami leczenia. Ma wiele pacjentek, które choć mieszkają za granicą i mają darmową opiekę medyczną, to przy okazji pobytu w Polsce, odwiedzają ten gabinet. Ma też takie pacjentki, które mając poważniejsze problemy zdrowotne przylatują do niego tylko specjalnie na leczenie. Podsumowując - yes, we can, też i w Polsce.
-
I tez wszystkie badania za darmo w ramach ubezpieczenia?
-
[quote author=CzaryMary link=topic=20636.msg88923#msg88923 date=1276268932
Ma też takie pacjentki, które mając poważniejsze problemy zdrowotne przylatują do niego tylko specjalnie na leczenie. Podsumowując - yes, we can, też i w Polsce.
[/quote]
Zgadzam się :D Ja też znam paru takich lekarzy, do jednego regularnie uczęszczam :)
-
CzaryMary: to taka typowa nasza dyskusja (nie chodzi tylko o lekarzy w Polsce). Najczesciej powolujemy sie na jednego dobrego lekarza, na jednego wybitnego naukowca, na jednego znakomitego fachowca w jakiejs dziedzinie. "Jedna jaskolka nie czyni wiosny" mowi przyslowie. A jak funkconuje system poloznictwa i w ogole system opieki zdrowotnej (tej za darmo) nie placonej z wlasnej kieszeni. Moj najomy ginekolog (zona polka) byl kilka razy w Krakowie z wizyta u znajomego po fachu, ktory rowniez czesto przyjezdrza z rewizyta do Århus. Dunczyk byl zaimponowany nie tylko wyposazeniem ale i wiedza polaka. Natomiast polski ginekolog ubolewal nad "stanem zapalnym" polskiej sluzby zdrowia i marzy aby publiczny szpital w kraju byl na poziomie Skejby Sygehus. Zaznaczam, ze polski gabinet w Krakowie jest prywatnym.
-
Zgadzam sie z Roga, mamy w Polsce pojedyncze przyklady swietnych lekarzy i swietnych placowek. Ja sama mam rewelacyjna okulistke, oczywiscie prywatna sluzba zdrowia, ale to jest dokladnie 1 osoba. Z pozostalymi lekarzami, ktorzy leczyli mnie w Polsce nie chcialabym sie wiecej spotkac.
Polacy mieszkajacy w kraju narzekaja okrutnie na sluzbe zdrowia, jak mowia statystyki ok. 10-15 % jest zadowolonych z publicznej sluzby zdrowia. Ale ci co mieszkaja za granica maja kase na najlepszych specjalistow, nie widza zapyzialych przychodni i chamskich lekarzy. Placa i wymagaja i wydaje im sie, ze to normalny polski standard.
-
Tu się, Juta, mylisz.
Zarówno lekarz ginekolog, do którego chadzam, jak i lekarz rodzinny- pediatra, to lekarze PAŃSTWOWI.
Za wizytę u ginekologa, poza NFZ-tem, płacę oczywiście, natomiast mój lekarz rodzinny - tak mnie, jak i nasze dziecko - przyjmuje bez problemu. Za darmo. Dziecko ponoć objęte jest opieką do 18 r.ż. niezależnie od mniejsca zamieszkania.
Nie wnikam w szczegóły. Nie wiem.
Chcę Ci tylko powiedzieć, że uczęszczam do państwowych lekarzy w Polsce, i absolutnie - nie są to zapyziałe przychodnie, jak piszesz.
W jednym i drugim przypadku to małe, intymne gabinety - posiadające umowy z NFZ.
Trzeba umieć sobie lekarza wyszukać, ot co.