poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Emily w 18 Wrz 2009, 08:43:04
-
Hej witam wszystkich forumowiczow, moze sie ktos orientuje czy jest mozliwosc zachowania lekarza, przy przeprowadzce z komuny do komuny, podejrzewam ze nie, ale wole sie upewnic, chodzi mi oto ze lekarz , ktorego teeraz mam jest swietny, prowadzi mnie od samego poczatku, wie co mi moze przepisac, zna historie mojej choroby itp, nie chce znowu nastepnemu tego tlumaczycc, z tego jestem bardzo zadowolona , boje sie ze zle trafie jak np moja kolezanka, ktora ma innego a wizyta trwa kilka minut bo jemu sie spieszy, wiem ze nie wszyscy tacy sa, ale sie tego obawiam, ten moj podchodzi to pacjenta swietnie zawsze ma czas, z gory dzekuje za podpowiedzi
-
Nie jestem pewien czy można zostawić dotychczasowego lekarza ale raczej nie. Przy rejestracji zanim otrzymasz dokumenty musisz wypełnić druk specjalny. Tam wpisujesz swojego lekarza, którego musisz wybrać z listy dostępnych w danej komunie.
-
jak bedziesz wypelniac ten druk to zapytaj czy mozesz zostac przy swoim dotychczasowym lekarzu po prostu ::), w moim przypadku przy przeprowadzce moglam...
-
jak bedziesz wypelniac ten druk to zapytaj czy mozesz zostac przy swoim dotychczasowym lekarzu po prostu ::), w moim przypadku przy przeprowadzce moglam...
aaaa czyli jednak można ;), to się sprawa wyjaśniła.
-
Emily, wszystko zalezy od odleglosci, a raczej zgody lekarza.
Jezeli przeprowadzasz sie na odleglosc wieksza bodajze niz 5 km (nie sprawdzalam liczby), wowczas lekarz musi wyrazic zgode na to bys pozostala dalej jego pacjentka.
Jezeli lekarz zgode takowa wyrazi, mozesz spokojnie pozostac jego pacjentka, nawet gdy mieszkasz 100 km dalej :)
-
Powinnas poprosic "starego" lekarza o zgode, wierz mi znalezienie nowego i dobrego to bardzo trudna sprawa, ktora moze tez byc kosztowna; 165kr za kazda zmiane.
-
Jednak w sumie i tak idąc do lekarza nie ma się pewności że będzie ten którego wybraliśmy.
-
To zalezy od przychodni.
W poprzednim miejscu zamieszkania nalezalam do przychodni, w ktorym bylo tylko dwoje lekarzy, wiec szanse byly 50/50.
Aczkolwiek trzymali sie oni i tak zasady, ze kazdy ma swoich pacjentow.
W nowym miejscu zamieszkania jest lekarzy kilku i faktycznie jest "mlynek".
Przyznam szczerze, ze gdyby nie odleglosc 35 km, zostalabym u swojej ukochanej Susany, ale dystans ten, zakladajac nawet zgode Susany, jest wbrew zdrowemu rozsadkowi.
Jezeli mieszkasz stosunkowo blisko swojego "starego" lekarza i jestes z niego zadowolona, sprobuj po prostu, jak napisalam wczesniej, poprosic go o zgode.