poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: leila w 31 Paź 2009, 12:57:58
-
Mieszkam tutaj juz prawie 20 lat ,pracuje niby wszystko jest ok,ale jezdze coraz czesciej do Polski i zaczyna mi teraz po latach doskweirac tesknota, czy to moze starosc?kto tak ma?pozdrawiam
-
w porownaniu z Toba mieszkam tutaj krotko ale tez jestem stara i nie chce wracac do Polski , wiec to nie ta przyczyna ;)
-
Ja tez jestem stara i nie mam najmniejszej chęci żeby wracać, juz bym sobie nie poradziła w pl.
-
ja bylam krotko raptem kilka latek i wrocilam do polski a teraz tego zaluje.jest kiepsko.znajomi pouciekali za granice pracy nie ma a jak jest to taka ze szkoda gadac.w sklepach droga jak na taki kraj z marnymi zarobkami.zastanawiam sie czy nie wrocic do DK
-
Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...
Kolega z USA chce wracac po 15 latach. Nie był w Polsce od czasu wyjazdu.
Radziłem mu, że zanim przeniesie się na stałe to niech nie "pali za sobą mostów".
Może się zdarzyc, że nie będzie w stanie przyzwyczaic się do Polski. Tęskniąc za nią
wyolbrzymia sobie przeświadczenie jaka ta Polska pozytywna. A tym czasem,
szara rzeczywistośc może go dopaśc i zaskoczyc.
Osobiście raczej nie wrócę. Tu mam pracę, rodzinę, spokój. Do czego mam wracac?
Zaczynac życie od początku? W imię czego. Mogę w każdej chwili tam pojechac, pobyc i ...
wrócic z powrotem. Może na starośc będę tam częściej jeździł. Póki co to wystarczy mi 2 - 3 razy w roku.
Pozdrawiam
-
mysle,ze taka walka z myslami bedzie nas przesladowac zawsze.Mamy w pl rodziny-blizsze czy dalsze,omija nas czasami duzo-narodziny,urodziny, imieniny i wiele innych bardziej lub mniej waznych wydarzen.Ale warto sie zastanowic po co wyjechalismy z Polski???Kazdy z nas tu przebywa dlatego zeby sobie i swoim bliskim polepszyc zycie,dzieciakom ulatwic start w zyciu a samemu zarobic na godna emeryture,na godna starosc.Polska piekny kraj -to fakt-gory,morze ,lasy ale niestety bez perspektyw,przynajmniej dzis.Leila pozdrawiam Cie serdecznie i uwierz nie jestes sama w swoich rozterkach!Powodzenia i wytrawalosci kochana!!!
pozdrawiam
-
dziekuje za mile slowa , od razu zrobilo mi sie lzej na sercu ,bo myslalam ze tylko ja tak czuje.mam tutaj znajome Polki ale one sa juz tak przyzwyczajone do Dani ze mnie nie rozumieja ...ale widze ze tutaj sa ludzie podobnie myslacy jak ja , pozdrawiam Was
-
Ja bardzo czesto sie zastanawiam kiedy wracac, na razie nie umiem sie zdecydowac . Na pewno tu nie zostane, bo nie czuje sie tu jak u siebie. Zawsze jak wracam po dluzszej przerwie w PL do Danii, to czuje sie, ze to powrot do zupelnie innego, nieswojego swiata. Sporo ludzi stawia sobie pytanie o powrot.
-
Pamietam jak pojechalem po 2 latach pobytu w Danii; wszystkie dla mnie wroclawskie swiatynie byly juz nie szare lecz brudne, zaniedbane i o polowe mniejsze, kolesie i kolezanki nadawaly juz programy na innej czestotliwosci. To bylo dawno.
Obecnie bedac w Polsce 4 dni chce juz wracac po 3; irytuje mnie manipulujaca telewizja apelujaca do durni, kolowaci ludzie wpadajacy na ciebie na ulicy,sprzedawczynie kasujace czasochlonne rabaty w supermarkecie, zapach moczu w wiekszosci otwartych bram, no i gazety nieustannie piszace o przewalkach politykow i innych vipow, rowniez nagabywujacy kolesie.
Mam tam aczkolwiek tylko znajomych, zadnej rodziny i to jest napewno istotna dla wielu sprawa.
Kiedys wracajac ( lata 80-te) promem, gdzie w Swinoujsciu celnicy zabrali mi bezczelnie na bombe jakies pieniadze i talony benzynowe; mlody usmiechniety paszportowy policjant dunski powiedzial: "God morgen, velkommen i Danmark"; mialem lzy w oczach bo sie wzruszylem.
-
Panie Jamjurand ( na pewno z "Krzyżaków" H. Sienkiewicza) Pan jesteś żałosny i na pewno stary. Pamięta Pan tylko czasy komuny i tyle. Ja ma 40 lat i pierwszy raz byłem w Danii jak miałem 12 i wtedy dla mnie był to szok. Teraz jestem tu bo ............ resztę sam sobie dopisz i wcale nie jestem do Danii przywiązany. W wielu tematach my im nie dorównujemy, ale w wielu oni nam. Zawsze tak będzie i tyle po co bić pianę.
-
...Obecnie bedac w Polsce 4 dni chce juz wracac po 3...
Niestety, nie będzie to brzmiało patriotycznie, ale muszę się również podisac pod słowami jamjuranda.
Na domiar złego po dwóch dniach pobytu w Polsce ogarnia mnie jakaś niemoc. Nic mi sie nie chce.
Mam problemy zmusic sie, żeby odwiedzic znajomych, polatac po mieście, zobaczyc co się zmieniło.
Wstawałbym o 11:00 i czekał do następnego dnia. Muszę się zmuszac, żeby wsiąśc w samochód i gdzieś pojechac.
Męczy mnie ruch uliczny. Brawura, głupota i brak kultury kabusewców. Odzwyczaiłem się od Warszawy,
od problemów Warszawiaków.
Pozdrawiam
-
Greg (Grzegorz po polsku?)
Czytam twoj post kolejny raz i niebardzo rozumiem o czym ty wlasciwie agresywnie i beznadziejnie bredzisz; napisalem o moim pierwszym przyjezdzie do Polski, a takze obecnych wizytach, gdzie tu bicie piany? Identyczne przezycia ma i bedzie mialo wiele innych ludzi. Dla autora tematu napewno jest istotna kazda inna opinia oparta na jakichs przezyciach; jaki jest twoj wklad czy opinia na poruszony temat?
"Nudnawa" Dania napewno nie jest rajem ale jestem pewny, ze dorownywuje/przewyzsza obecnie Polsce nieomalze we wszystkim.
-
ja po 20 latach dokladnie znam zalety Dani :oale tesknota za krajem urodzenia to cos calkiem innego,nie kazdemu wystarczy pelny zlob , nieraz wlasnie jak juz sie to ma to czlowiek zaczyna chciec czegos wiecej...
-
ja po 20 latach dokladnie znam zalety Dani :oale tesknota za krajem urodzenia to cos calkiem innego,nie kazdemu wystarczy pelny zlob , nieraz wlasnie jak juz sie to ma to czlowiek zaczyna chciec czegos wiecej...
Pełen żłób mozna miec i w pl a wy starsze osoby tęsknicie do wspomnień do młodości do tego co juz nie wróci. Nie jest łatwo żyć na obczyźnie ale czy w pl będzie łatwiej ? Dobrze że do naszego kraju jest blisko i mozna sobie pojechać i naładować sie pozytywną energią a jak kto chce to niech wraca i sie cieszy ze rozumie wszystko co ludzie na ulicy gadają
-
Ja wrocilam juz raz do Pl po kilku latach pobytu w Dk i po 2 miesiacach zaczelam od nowa pakowac walizki, szukac pracy przez internet. Wtedy przestalam juz tesknic za tym, co zostawilam w ojczyznie wyjezdzajac po raz pierwszy. Wszystko sie zmienilo, albo ja sie zmienilam. Ciezko bylo mi sie odnalezc, wgryzc w panujaca w Pl rzeczywistosc, przyjaciele porozjezdzali sie po swiecie, rodzina miala zupelnie inne podejscie do codziennosci niz ja...Moja powrotna przygoda w Pl trwala pol roku.
Teraz jadac na 2 tygodniowy urlop po 4 dniach chcialabym juz wracac tutaj. Na droge powrotna zawsze czekam z przyjemnoscia . Czuje, ze wiecej rzeczy trzyma mnie w Dk niz w Pl, gdzie wlasciwie tylko rodzice i kilkoro przyjaciol mi zostalo , a dzieki internetowi i wspolnym odwiedzinom , nie tesknie za nimi jakos szalenie mocno, bo kontaktujemy sie czesto.
Mysle, ze kazdy ma swoje odczucia i najlepiej przekonac sie na wlasnej skorze, jak ten powrot bedzie wygladal, gdzie jest to "nasze " miejsce na ziemi.
-
Ja jestem w Dani od prawie 3 lat....i wiem nigdy nie mowi sie nigdy...sle nie planuje wracac do Pl, a mam tu tylko meza. Nie mam zadnej roziny nie mam duzpp znajomych, tylko 3 polki znam i chyba wiecej mi nie potrzeba, Moi znajomi to znajomi Mojego meza, sami dunczycy. Nudze sie nieraz, ale co tam, dla mnie zycie toczy sie tu na pelnych obrotach, zawsze cos, to jakis wypad, kolacja u znajomych ze znajomymi, szkola, plany zwiazane z nauka.... w Pl, liczy sie tylko pieniadz, ceny przewyzszaja dochodzy, pelno pyskatych sprzedawczyn i opryskliwych pracownikow urzedowych.I chocbym tfuu tfuu, rozwioadla sie zmezem i zostane prawie sama to nie wroce do PL... Ale tesknie za rodziacami... no ale tez jestem w PL co 2-3 miesiace....i oczywiscie zanudzam mame prawie codziennym dzwonieniem ;D, skype to swietny wynalazek ;)
-
A ja zawsze bylam rozdarta. Wyjezdzalam 25 lat temu. W tym czasie moi rodzice nie mieli jeszcze telefonu. Skypa nie bylo - bo i poco :D.
Listy szly 3 tygodnie w jedna strone i byly cenzurowane (na poczatku). Tanich linii samolotowych nie bylo, autobusow tez nie. Zostawal prom, albo pociag.
Telewizji polskiej nie mozna bylo odbierac, udawalo sie zlapac polskie radio.
Na poczatku bylam bardzo zadowolona, pozniej juz mniej. Chyba najbardziej zaczelam tesknic jak urodzily sie dzieci. Zal mi bylo ze moi rodzice prawie nigdy ich nie widza, ze one nie poznaja polskiej kultury, historii.
Jezyka polskiego ich nauczylam - ale jako to byla walka. Najwiecej chyba ze soba - zeby sie nie poddac, nie odpowiadac im po dunsku, wymagac zeby odpowiadaly po polsku. Jak nie chcialy, to mowilam do nich po niemiecku lub rosyjsku.
Teraz sa zadowolone ze znaja polski ;D.
Przez wiele lat marzylam o tym zeby wrocic do Polski. Teraz juz mniej - znowu musialabym zaczynac wszystko od nowa, i juz mi sie nie chce.
No a to ze mozna sobie "wyskoczyc na kawe" na weekend (jak juz tesknota przycisnie) ulatwia sprawe.
-
faktycznie zycie w danii przypomina raczej czekanie na spokojna emeryturke a jednym z wiekszych wydarzen w kazdym tygodniu jest zmiana menu "til frokost" u kolegow :-) ale jednak powiem ze czlowiek przyzwyczaja sie do tego, bedac w polsce przeraza mnie to ze kazda rzecz do zrobienia jest trudna a wieksza zmiana na lepsze w zyciu po prostu niemozliwa. po kilku dniach pobytu tam juz sie chce wracac do danii bo z nikim nie mozna znalesc wspolnego jezyka. a jednakpostanowilismy ze nie chcemy zostac tutaj za dlugo pomimo ze mamy wszystko co trzeba, po kilku latach czas wrocic dynamicznie do zycia, po to zeby samemu miec wplyw na przyszlosc, ksztaltowac swoj rozwoj no i przede wszystkim "chwytac dzien" :-) pozdrawiam wszystkich odwaznych
-
Mieszkam w Danii ok. 9 lat i nie sadze, abym miala wrocic do Polski. Polska sie zmienia, ale ja takze i wiem, ze coraz mniej do siebie pasujemy. Poza tym nie chce sprowadzic swojego zycia do walki o przetrwanie, a tak by bylo po powrocie. Znam Danie juz dosc dobrze, znam jej wady i zalety, wiem czego sie spodziewac i odpowiada mi to.
Tesknilam za Polska przez pierwsze 3 lata. Teraz lubie tam jezdzic, ale robie to 1-2 razy w roku, tyle mi wystarczy.
-
jestem tutaj 3 lata,
w Polsce mam wszytskich przyjaciól i rodzine ...
tesknie,
ale wiem ze nie mam po co wracac. w Polsce nie ma przyszłosci, nawet jesli jest praca to nie pozwala na godne zycie , ciezko do czegoś dojsc o własnych siłach.
niestety
-
Ja jestem tu krotko, bo cztery lata. Ale mialem dobry powod, by wyjechac z Polski i potrzebowalbym co najmniej rownie dobrego, aby do niej wrocic. A na to sie nie zanosi. Rodzicow i rodziny mi nie brakuje, ze znajomymi od wyjazdu kontakty sie porozluznialy. Nie mam potrzeby bywac w Polsce czesciej niz raz do roku, a i tak robie to chyba tylko ze wzgledu na taniego dentyste ;)