poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: Grisza391 w 03 Lis 2009, 14:02:11
-
Witam mam nadzieje że ktoś mi pomoże...zdarzył się wczoraj wypadek na greve palił się samochód na parkingu duńskie auto a obok stało moje na polskich blachach i tez się spaliło.była policja straż, zgasili podałem policjantowi imię nazwisko datę urodzenia zrobili kilka zdjęć i pojechali...a ja zostałem i nie mam pojęcia co robić dalej...może mi ktoś dokładnie powiedzieć co mam dalej robić...dziękuje z góry
-
Jezeli miales AC to zwrocic sie do swojego ubezpieczyciela.
Jezeli nie miales to czekac az policja zlapie sprawce, sad wyda wyrok, a ten w ratach posplaca..
Fatalna sytuacja, ale za wiele nie zrobisz...
-
a ubezpieczenie z tego duńskiego auta??
-
a ubezpieczenie z tego duńskiego auta??
A masz dowody że właściciel duńskiego auta sam podłożył ogień??
To po prostu wg mnie wypadek więc bez AC to lipa straszna, mam nadzieje ze auto miałeś stare za kilka tyś tylko złotych.
-
ok wypadek ok ale jeżeli ten dun ma ac to chyba powinno pokryć przecież to z jego winy... chyba na takiej zasadzie działa AC
-
ok wypadek ok ale jeżeli ten dun ma ac to chyba powinno pokryć przecież to z jego winy... chyba na takiej zasadzie działa AC
Jak on ma AC to pokryje to jego szkodę a nie twoją.
-
A skad wiesz, ze to z jego winy?
-
ponieważ prawdopodobnie to jego auto miało zwarcie i się spaliło...to ja nie rozumiem jak tak może być
-
Kurcze, baba jestem, ale jakos nie moge pojac, ze zaparkowane, wylaczone auto, wzielo i sie zapalilo od zwarcia instalacji elektrycznej...
Tak czy owak, nie bylo w tym winy wlasciciela, w tym, ze splonelo Twoje auto...
-
Wiem ze to dziwne jest ale .... oczywiście możne właściciela to wina nie jest ale od czegoś te ubezpieczenia są...zna się ktoś na czymś takim i pomoże mi co mogę zrobić.. >:(
-
Hej mój mąż miał taki sam wypadek w Danii niestety nic z tym fantem się nie dało zrobić. Duńska firma ubezpieczeniowa w której ubezpieczony był spalony samochód uznała to jako zdarzenie losowe a tego ubezpieczenie niestety nie obejmuje.My nie mieliśmy autocasco wię nasz samochód na polskich blachach przewieźliśmy do Polski i na własny koszt musieliśmy naprawić. Dla pocieszenia gdyby to się zdarzyło w Polsce ubezpieczenie pokryłoby koszty, w Danii niestety nie.
-
W Polsce tez by nie wyplacono.
Chodzi o odpowiedzialnosc cywilna za wyrzadzona szkode. Jezeli ubezpieczony nie byl za nia odpowiedzialny, nie ma mowy o wyrzadzeniu przez niego szkody. Auto "popsulo sie samo", a ono jako takie nie moze ponosic odpowiedzialnosci cywilnej.
-
Jezeli byloby autocasco to ubezpieczenie placi a ubezpieczenie podstawowe placi tylko jak sie wyrządzi szkode innemu
-
polskie przepisy ubezpieczeniowe taki przypadek traktują jako niesprawność auta, które się zapaliło więc ubezpieczenie obejmuje taką sytuację i odszkodowanie się należy wiem bo miałam taki przypadek i dowiadywałam się w kilku polskich firmach ubezpieczeniowych. Dania ma niestety ten przepis inaczej sformułowany
-
Jezeli zapalilo sie Twoje auto, to oczywiscie Ty dostalas úbezpieczenie. Jak i ja dostalam za zalanie mojego wlasnego mieszkania.
Natomiast jezeli inne auto zapalilo sie w tego powodu, ze Twoje bylo niesprawne, to wlasciciel tego drugiego auta nie dostanie odszkodowania, bo Ty nie zawinilas w tym, ze Twoje auto sie samo zapalilo. Tak jak i moja sasiadka nie dostala odszkodowania, za to, ze ja zalalam, bo nie byla to moja wina.
ODPOWIEDZIALNOSC CYWILNA dotyczy osob a nie rzeczy. Tak wiec, jak juz napisalam... Jezeli cos zostalo zepsute komus nie z Twojej winy - samozaplon, pekniecie wezyka itp... to ten ktos odszkodowania nie dostanie, bo TY nie ponosisz za to odpowiedzialnosci.
Natomiast TY oczywiscie dostaniesz, bo ubezpieczylas SIEBIE od szkod jakie moga Ciebie spotkac.
Jasniej tego nie potrafie wytlumaczyc...
-
no to chyba tak nie do końca - zalezy jakie ma sie ubezpieczenie. Mnie kiedys dziewczyna wypaliła dziure papabusesem w dywanie i dostalam odszkodowanie za tan dywan od jej ubezpieczalni ale z samochodami jest pewnie inaczej i chyba wazne jest z jakiego powodu auto sie spaliło. Czy byl to samozaplon czy ktos to zrobił naumyślnie. Radze pogadac z ubezpieczycielem no i dostac raport z policji.
-
To zalezny czy to byl samozaplon czy podpalenie, jezeli podpalenie to policja szuka winnego jak go znajduje to mozesz ty wystapic o zwrot kasy od niego i moze Ci kiedys odda... jezeli samozaplon to czego oczekujesz od osoby w ktorej samochodzie to sie stalo, gdzie jest jego wina? w tym ze zaparkowal kolo Ciebie, w sumie nie wiadomo kto pierwszy stal bo moze Ty kolo niego zaparkowales? wtedy Ty powinienes czuc sie winny i miec do siebie pretensje, przeciez to sa sytuacje nieprzewidywalne gdybysmy musieli nad tym myslec to pewnie miejsc do zaparkowania nie byloby bo kazdy robilby duze odstepy... rozumiem Twoje zdenerwowanie masz uszkodzony samochod... ale w takich sytuacjach najlpeiej miec autocasco, bo obojetnie co sie dzieje kase dostaniesz...
-
Noniu, oczywiscie, ze dostalas poniewaz ona wyrzadzila szkode i miala ubepieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej.
W opisanej sytuacji samochod wyrzadzil szkode, a samochod nie moze miec ubezpieczenia od odpowiedzialnosci cywilnej, z racji tego, ze jest rzecza. Z OC wlasciciela auta sie nie nalezy, bo wlasciciel auta nie wyrzadzil tej szkody.
W takiej sytuacji jedyna mozliwoscia uzyskania odszkodowania jest AC, ktorego poszkodowany niestety nie mial.