poloniainfo.dk

Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: sweet.lady w 22 Gru 2009, 22:11:16

Tytuł: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: sweet.lady w 22 Gru 2009, 22:11:16
 Wydawać by się może mogło, że zawsze jest odwrotnie. Jestem w odwrotnej sytuacji. Muszę wypowiedzieć umowę w pracy, z której byłam całkiem zadowolona.
Problemem jest co innego: mam miesięczny okres wypowiedzenia, tymczasem, z powodów prywatnych- ostatnim dniem pracy może być 8. grudnia.

Szefowa powiedziała, że Muszę wypowiedzieć umowę od.. 1 stycznia (nie rozumiem, chciałam wypowiedzieć od dzisiaj), zatem moim ostatnim dniem pracy powinien być 31. stycznia. Tymczasem, z powodu konieczności wyjazdu do Polski, na minimum 2 tygodnie, a także pózniejszych komplikacji- uniemożliwiających mi regularne chodzenie do pracy- chciałabym,żeby prędko znalezli osobę na moje miejsce. Jak to rozwiązać?  :(
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 22 Gru 2009, 22:30:02
Uczciwie i otwarcie porozmawiac z szefowa. Przedstawic sytuacje i powody, dla ktorych musisz opuscic Danie tak szybko jak to mozliwe.

Po co palic mosty, siegajac od razu po najciezsze argumenty w stylu umowa, prawo, czy porzucenie pracy?

Jezeli zas chodzi o termin wypowiedzenia zalezy wszytsko od tego, co masz zapisane w kontrakcie, ale nigdy nie jest tak, ze termin biegnie od dnia wypowiedzenia umowy (za wyjatkiem sytuacji, gdy wypowiadamy ja w dniu wskazanym w umowie, jako termin biegu wypowiedzenia). Najczesciej za termin biegu wypowiedzenia uznaje sie ostatni dzien miesiaca, w ktorym umowa zostala wypowiedziana, ale czasem tez bywa i pierwszy nastepnego, a czasem jeszcze inaczej. Tak jak napisalam - wszytsko zalezy od tego co w jest zapisane w umowie o prace, lub umowie zwiazkowej, a takze okresu wypowiedzenia itp.
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: sweet.lady w 22 Gru 2009, 22:47:08
Ale ja wcale nie muszę opuszczać Danii. Muszę po prostu wyjechać na krótki czas, a potem- otwierają się przede mną inne możliwości. Nie mogę po prostu "trzymać" tego miejsca pracy.  Zatem i tak muszę "sięgnąć" po argumenty typu "wypowiedzenie umowy"- zresztą- jaki to argument? Zwyczajny obowiązek prawny.

A powodów konkretnych wolę szefowej nie ujawaniać. Już raz na szczerości się "przejechałam".
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 23 Gru 2009, 00:35:05
Taaaa... tyle, ze jezeli chcesz dojsc do porozumienia, to nie dojdziesz startujac z pozycji - a prawo mi gwarantuje. Z tego co wyczytalam, chcesz, by szefowa zgodzila sie na termin krotszy niz w umowie. To tylko i wylacznie jej dobra wola.
Masz miesieczne wypowiedzenie, ktorego termin biec zaczyna od okreslonego momentu i tego sie bedzie szefowa trzymac.

Jakie kroki?
Ot po prostu, jak w Polsce: piszesz wypowiedzenie na bazie tego co masz w umowie w odpowiednim paragrafie, skladasz szefowej i leci.
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: vera w 23 Gru 2009, 07:39:20
Wypowiadasz umowę z dniem jaki ci pasuje, resztę wykorzystujesz urlop a jak nie ma z czego nagle zachorujesz na grypę. Jak chcesz krótką piłkę to to tylko tak.
Wszystko zalezy jak masz umowę podpisaną, i jak masz wypłacane urlopy, jak masz tak samo jak w PL to nie ma problemu.
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 23 Gru 2009, 09:56:07
Vera uwazaj bo za takie rozwiazania zaraz zostaniesz spalony na stosie :)

Po pierwsze porozmawiaj z szefowa
Po drugie badz uprzejma i delikatna ale stanowcza oraz nie mow wszystkich powodow.

W sytuacji kiedy szefowa nie pojdzie ci na reke, a to co mozesz osiagnac rezygnujac szybciej z pracy, musisz zastanowic sie nad tym co napisal Vera :)

I jeszce jedno - nawet gdy szefowa jest bardzo mila i zaj........ to i tak i tak pamietaj ze to tylko szef, ktory gdyby dostal rozkaz restrukturyzacji sentymenty i emocje schowa do kieszeni a tobie powie dowidzenia w taki sam mily sposob
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: vera w 23 Gru 2009, 10:12:05
Chyba nie łapiesz, temat ma byc załatwiany szybko  ;D. Jak ma w umowie ze czas wypowiedzenia jest miesiąc to jest to do zrobienia jak napisałem. Problem jedynie z urlopem aby był przyznawany jak w PL. Wiec nie strasz że coś jest nie tak. To że można temat w ten sposób załatwić nie znaczy ze osoba ma zachowywać jak gbur w twoim mniemaniu   ;D. Wszystko jest do załatwienia i umiejętności podejścia.
Po drugie Svaria piszesz jakbyś znał dokładne warunki umowy. Trzymaj się konsekwentnie jednej lini, bo z jednej strony karzesz być potulnym i miłym dla szefa a po chwili wspominasz ze szef to szef. To właśnie ostatnie stwierdzenie się zgadza. Szef to tylko szef, a jak jest szansa lepszej roboty lub poprawy warunków to tylko działać. Zresztą osoba pytająca wspomina o możliwości poprawy swoich warunków - więc ino do dzieła.

Rozważ tylko swoje dobro a nie szefa.

Cackać z tematem wtedy trzeba jeżeli wypowiedzenie jest wymuszone lub spowodowane koniecznością a warunków na inną robotę nie ma.

Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 23 Gru 2009, 10:29:14
Vera :) nie musisz mnie atakowac bo ja po twojej stronei jestem i wszystko sie zgadza.

Neimniej jednak ja zawsze staram sie pokazac wiecje rozwiazan niz jedno.

A wybor pozostawic nalezy pytajacemu :)

Cytuj (zaznaczone)
Rozważ tylko swoje dobro a nie szefa.
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: vera w 23 Gru 2009, 10:32:18
Vera :) nie musisz mnie atakowac bo ja po twojej stronei jestem i wszystko sie zgadza.

Neimniej jednak ja zawsze staram sie pokazac wiecje rozwiazan niz jedno.
A wybor pozostawic nalezy pytajacemu :)




Nie atakuje, to ty wspominasz o stosach  ;D. Po drugie przy tak postawionym zagadnieniu, rozwiązań nie jest za dużo  ;D a piłka jest jedna tylko że bramki dwie. Od pytającego zależy czy strzeli gola czy sam go dostanie  ;D
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 23 Gru 2009, 10:37:19
Sarkazm to byl Vera :)

I zgadzam sie to pytajacy albo strzeli albo jemu strzela - ty mozesz co najwyzej z lini bocznej pokabusewac :)


PS. No i cholera zesmy se walneli offtopa :)
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: vera w 23 Gru 2009, 11:02:14


PS. No i cholera zesmy se walneli offtopa :)

a kto nam zabroni  ;D
i tak już nikogo nie ma  ;D
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 23 Gru 2009, 11:08:02
Co prawda to prawda :)
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: vera w 23 Gru 2009, 11:17:25
ze tak dopiszę, dobry spam nie jest zły  ;)
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 23 Gru 2009, 13:28:58
Bo kazde forum musi miec swojego Trola :)
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: jamjurand w 23 Gru 2009, 14:49:36
Ja tez chce doradzic...   ;D sweet jak jestes kosmonautka czy astrofizykiem ktory chce opuscic miedzynarodowy projekt wyprawy na ksiezyc to mozesz poniesc ewentualne finansowe konsekwencje zerwania kontraktu ale jesli jestes codzienna dysponentka moppy i odkurzacza to mozesz polecic "zaufana" znajoma m/k albo zaproponowac pracodawcy ekonomiczna rekompesate (zrezygnowanie z czesci wyplaty ktora i tak pracodawca moze probowac zatrzymac),wzruszona podkreslajac przy tym rodzinne klopoty; durny maz albo chore dzieci z jednego z poprzednich malzenstw.
Tytuł: Odp: Wypowiedzenie- krok po kroku.
Wiadomość wysłana przez: sweet.lady w 04 Sty 2010, 18:49:16
 Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Rzeczywiście- chyba nie mam szans na załatwienie tej sprawy "ładnie".
Cały kłopot w tym, że nastał okres świąteczny, więc nawet nie ma z kim rozmawiać. Moja szefowa wraca do pracy dopabuse...6.stycznia, a 8.miałby być moim ostatnim dniem pracy... Nie ma szans na "rozstanie się" w miłej atmosferze, nad czym bardzo ubolewam.

Inna sprawa, tam na marginesie - owa "przemiła" szefowa pozwoliła mi wziąć 3 dni wolnego, na nic nie pomogły objaśnienia,że rodzina ma całe dwa tygodnie wolnego..że to raptem 15 godzin pracy (3 dni),a dla mnie cały tydzień spędzony z najbliższymi i sylwester w fajnym miejscu. I rozumiałabym doskonale, gdyby nie fakt, że wiem, że między świętami a sylwestrem, zupełnie nie będzie co robić  >:(  I jestem jedynym obcokrajowcem, ale "co z tego" ::)

Jamjurand- od razu odpowiadam- nie szykuję (jeszcze!) ważnej misji na Księżyc, nie latam też z mopem. To coś pomiędzy ;)

[Posted on: 23 Grudzień  2009, 22:20:27]

 Dobrze, mam jeszcze parę pytań  :)

Wypowiedzenie złożone, przepisowo, przed 31. grudnia. Wyjaśniono, że jednak obowiązuje mnie 14- dniowy okres wypowiedzenia.
Ale zaczęły się schody. Zostało mi 8 dni zaległego urlopu (wypłacanego normalnie), ale szef nie chce się zgodzić, twierdząc, że może mi dać ekwiwalent za urlop DOPabuse po tych 2 tygodniach pracy. Tylko,że ja nie zamierzam przez ten czas pracować. Nie chcę pieniędzy, chcę mieć z głowy to miejsce...

Czy "chorując" dostanę zwolnienie lekarskie? Czy po prostu mogę zgłosić, że jestem chora, bo nie wyrabiam nerwowo, mam bóle brzucha i podobne przykre dolegliwości od stresu..? Vera..?