poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: _maniak_ w 17 Sie 2007, 19:58:11
-
Czy możliwe jest zapisywanie się w kolejkę do gazetek do Fyens Stiftstidende nie posiadając numerka CPR, a pracę zacząć dopabuse po jego otrzymaniu. Czy raczej bez CPR to raczej nie chcą nas na oczy widzieć ?
-
co ty taki w goracej wodzie kapany... oj nauczy cie dania skandynawskiego spokoju. Wszystko pomalu, zalatwisz cpr, konto w banku, prace, mieszkanie. Spokojnie a zobaczysz ze wszystko zalatwisz na czas.
-
Krótko mówiąc:
Śpiesz się powoli, a zawsze zdążysz się spóźnić. ;D
-
Zobaczysz jak ze stoickim spokojem dunczycy potrafia stac z jednym jogurtem w 10 metrowej kolejce do kasy, jak slamazarnie ruszaja z pod swiatel, jak potrafia czekac na danie w restauracji... u nich wszystko pomalutku, spokojnie. W typowej dunskiej robocie zaczynasz prace od polgodzinnej przerwy na kawe, pogadanek o pierdolach, potem lunch, dalej spokojnie i bez pospiechu oby do konca dnia... po co sie spieszyc, pomalutku, mamy czas :)
-
Swieta prawda -- panowie remontujacy fasade naszego bloku tydzien stawiali samo rusztowanie :-\.
-
Swieta prawda -- panowie remontujacy fasade naszego bloku tydzien stawiali samo rusztowanie :-\.
Tula, to widocznie musial ich czas niezle gonic ;D ;D
-
Zobaczysz jak ze stoickim spokojem dunczycy potrafia stac z jednym jogurtem w 10 metrowej kolejce do kasy, jak slamazarnie ruszaja z pod swiatel, jak potrafia czekac na danie w restauracji... u nich wszystko pomalutku, spokojnie. W typowej dunskiej robocie zaczynasz prace od polgodzinnej przerwy na kawe, pogadanek o pierdolach, potem lunch, dalej spokojnie i bez pospiechu oby do konca dnia... po co sie spieszyc, pomalutku, mamy czas :)
ja od samego poczatku wiedziałem, ze jestem Duńczykiem ;D
wstaję o dziewiątej, często zasypiam, a pracę zaczynam od przerwy i wycieczki do piekarni ;D ;D ;D
-
Ja zazwyczaj wyjeżdżam rowerem do pracy 10 min. przed jej rozpoczęciem, jadę jakieś 15 minut, czyli jestem jakieś 5 minut spóźniony a i tak jestem zazwyczaj pierwszy. potem spotkanie 'rodzinne' rozdział zadań i tak czasem potrafi nawet godzina albo i półtora minąć. Oczywiście większość kawę albo i trzy w tym czasie wypija, często śniadanko jest itd.
Wczoraj mój współpracownik - Duńczyk - powiedział że najważniejsze w tej pracy jest to że nikt nie płaci ci za wykonaną pracę tylko za czas. I NIE WOLNO się śpieszyć bo to (w skrócie) niezdrowe ...
-
Apropos śpieszenia się:
1 Czemu nikt nie chce brać rejonu Odense SO ? Tam jest aż 14 wolnych tras, wczoraj zwolniła się jedna. Czy to jest jakieś szczere pole z domkami co 1 km ? Z tego co widzę została już tylko jedna trasa w Odense V a więc ktoś mi gwiznął sprzed nosa najlepszy teren, a już miałem nadzieję na dwie trasy pod samym nosem :(. Z tego co widzę to w takim tempie zostanie tylko wolne Odense C (nikt nie lubi centrum ? aż 8 wolnych) i podejrzanie puste Odense SO 14 wolnych. Chętnie bym sobie zarezerwował tą ostatnią wolną w Odense V, bo za nim dostane te CPR zostanie tylko Odense SQ na drugim końcu świata (miasta) i przymusowy maraton 10km do celu przed pracą :(
-
przyzwyczajaj sie :) ja mialem okazje wozic az za autostrada w Dallum przez pol roku.
-
Przez pół roku nie zwolnił się żaden lepszy route ? Dallum to ja nawet nie mam na mapie, która kończy się na Durrup :).
Jeszcze jedno pytanie. Na swojej stronie mają jakiś formularz. Jak dostane CPR to mam go wypełnić i czekać aż napiszą na maila albo oddzwonią (co bardziej preferują ?).Długo się czeka na odpowiedź ? Czy mam iść do ich siedziby i tam coś wypełniać ?
-
Fyens prawde ci powie. Zadzwon najlepiej i zapytaj.
-
Obawiam się że mam niewystarczający angielski do rozmów telefonicznych, jak to kiedyś określiła prowadząca na kursie moje słowa są wykładane łopatą, ale gramatyka pisemna oczywiście zaliczona na 75% na poziomie A2, szczerze bym wolał z nimi pisać na maila niż gadać :)
-
Obawiam się że mam niewystarczający angielski do rozmów telefonicznych, jak to kiedyś określiła prowadząca na kursie moje słowa są wykładane łopatą, ale gramatyka pisemna oczywiście zaliczona na 75% na poziomie A2, szczerze bym wolał z nimi pisać na maila niż gadać :)
Kto cie na erasmusa puscil kolego... :D :D
-
Egzamin nie był prowadzony przez telefon ;) a więc się załapałem