poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: piotrnysa w 07 Wrz 2007, 22:45:58

Tytuł: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: piotrnysa w 07 Wrz 2007, 22:45:58
PRZYJECHALEM TU 2 LATA TEMU , ZACZELEM PRACE W JEDNEJ FIRMIE PO ROKU ZREZYGNOWALAM Z POSREDNICTWA I ZACZELEM PRACOWAC NA WLASNA REKE W TEJ SAMEJ FIRMIE BYLI ZE MNIE BARDZO ZADOWOLENI ALE DZISIAJ ZREZYGNOWALAM TYLKO DLA TEGO ZE ZOBACZYLAM ZE JEZELI NIE ZACZNE UDAWAC ZE WSZYSTKICZ LUBIE TO ONI NIE BEDA ZE MNIE DO KONCA ZADOWOLENI A JA NIE CHCE KLAMAC ZE JEST OK I NIE ZAMIERZAM UDAWAC.ZREZYGNOWALAM NIE BYLO TO LATWE ALE MYSLE ZE DOBRZE POSTAPILAM
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 07 Wrz 2007, 22:47:56
BRAWO! a teraz w kolejke po zasilek, bo sie przeciez NALEZY!
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: K3 w 07 Wrz 2007, 22:48:59
PRZYJECHALEM TU 2 LATA TEMU , ZACZELEM PRACE W JEDNEJ FIRMIE PO ROKU ZREZYGNOWALAM Z POSREDNICTWA I ZACZELEM PRACOWAC NA WLASNA REKE W TEJ SAMEJ FIRMIE BYLI ZE MNIE BARDZO ZADOWOLENI ALE DZISIAJ ZREZYGNOWALAM TYLKO DLA TEGO ZE ZOBACZYLAM ZE JEZELI NIE ZACZNE UDAWAC ZE WSZYSTKICZ LUBIE TO ONI NIE BEDA ZE MNIE DO KONCA ZADOWOLENI A JA NIE CHCE KLAMAC ZE JEST OK I NIE ZAMIERZAM UDAWAC.ZREZYGNOWALAM NIE BYLO TO LATWE ALE MYSLE ZE DOBRZE POSTAPILAM


primo: nie krzycz
secundo: stosuj interpunkcje
tercio: dlaczego osoba o nicku "piotr..." pisze "postapiłam" ;D
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: piotrnysa w 07 Wrz 2007, 23:01:26
k 3 .to moja narzyczona ,nie lubi  udawc
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: Smiglo7o7 w 08 Wrz 2007, 09:16:59
niestety na zachodzie tak jest w pracy pracujesz i wszystko musi byc ok, choc by 2ga osoba zabila Ci pasa gazeta ty masz ja nadal lubic >>w pracy<<
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: piatka w 08 Wrz 2007, 09:38:01
PRZYJECHALEM TU 2 LATA TEMU , ZACZELEM PRACE W JEDNEJ FIRMIE PO ROKU ZREZYGNOWALAM Z POSREDNICTWA I ZACZELEM PRACOWAC NA WLASNA REKE W TEJ SAMEJ FIRMIE BYLI ZE MNIE BARDZO ZADOWOLENI ALE DZISIAJ ZREZYGNOWALAM TYLKO DLA TEGO ZE ZOBACZYLAM ZE JEZELI NIE ZACZNE UDAWAC ZE WSZYSTKICZ LUBIE TO ONI NIE BEDA ZE MNIE DO KONCA ZADOWOLENI A JA NIE CHCE KLAMAC ZE JEST OK I NIE ZAMIERZAM UDAWAC.ZREZYGNOWALAM NIE BYLO TO LATWE ALE MYSLE ZE DOBRZE POSTAPILAM

czy mozesz powiedziec po co to piszesz?
chesz zeby ktos cie pochwalil?
jesli masz mozliwosc zyc dobrze i godnie bez pracy, podziel sie z innymi, moze tez skorzystaja
Czy taki watek ma sens? to pytanie do moderatora dzialu.
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: GoTTie w 08 Wrz 2007, 09:42:53
piotrnysa, o czym piszesz?, bo niewiele zrozumialem z twojej wypowiedzi.
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: MargaretMitchell w 08 Wrz 2007, 17:04:11
Ja zrozumiałam tyle, że dziewczyna miała trudności adaptacyjne w pracy i wolała ją rzucić niż nagiąć się do panujących w niej reguł. ;)
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: piatka w 08 Wrz 2007, 17:08:33
i co ?
na zlosc mamie odmrozila uszy?
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: MargaretMitchell w 08 Wrz 2007, 17:09:19
No raczej tak to wygląda  ;)
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: Manior w 08 Wrz 2007, 18:14:14
A może jest w tym coś więcej..... hmmmm
Może to jakaś głębsza filozofia życiowa ?

W mojej pierwszej pracy w DK miałem takiego Dyrektora,
że mając pod sobą 5 zatrudnionych czuł się jakby miał 1000 !.
Taki typ Napoleona. Chodziliśmy prawie na baczność. Siedział sobie
przy swoim biurku na końcu biura. My do niego plecami
 i musieliśmy udawać, że mamy strasznie dużo do roboty.
Wytrzymałem 6 lat. Uważam to za sukces.
Później zrozumiałem, że mogło być jeszcze gorzej.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: MargaretMitchell w 08 Wrz 2007, 18:21:33
Raczej za mała elastyczność, a ta jest niezwykle wysoko ceniona przez pracodawców. Trochę dyplomacji też sie w życiu przydaje.  8)
Tytuł: Odp: praca kosztem wlasnego zdania
Wiadomość wysłana przez: piatka w 08 Wrz 2007, 18:30:10
opwiem prawdziwa historie:
pod koniec lat 70tych z komunistycznej Polski przyjechal do ojca, obywatela dunskiego synek nastolatek.
Otrzymal od razu obywatelstwo i w glowie mu sie przewrocilo............
Jezdzil do kraju, obywatel obcego panstwa przeciez, szpanowal kasa, lekcewazyl wszystkich, celnikow, policjantow, kolegow, byl lepszy.........
potem chcial byc panem swiata w Danii, szwindelki, handelki, alkohol, kradzieze i podpalanie samochodow dla zabawy.................................
az wreszcie wzieto na policje, odebrano paszport i obywatelstwo,  mowiac, ze takich obywateli Dania nie potrzebuje, mial szczescie, ze nie byl pelnoletni, bo nigdy by juz do Danii nie wjechal.
Od tego czasu usiadl na........... dokonczyl nauke, szybko ozenil sie z Dunka, zeby go nie wyrzucili.
wtedy co prawda mial jeszcze gdzie wracac, Dania nie wymagala zrzeczenia sie wczesniejszego obywatelstwa przy dawaniu wlasnego, dzis tak.