poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: kgsbaduk w 29 Sie 2010, 13:52:02
-
Witam.
Jestem jeszcze studentem i październiku zaczynam 5 rok studiów na Uniwersytecie Medycznym na kierunku Fizjoterapia.
Z racji, że został mi jeszcze rok, a jestem skłonny do wyjazdu za pracą po za granicę Polski to pytam się Was czy jest zapotrzebowanie na takich na takich ja- pracowitego młodego fizjoterapeutę.
Jeszcze języka nie umiem i to mi trochę przeszkadza w samodzielnym szukaniu pracy. Naukę mam rozpocząć natychmiast gdy okaże się, że droga do zatrudnienia nie jest taka trudna.
Chcę wyjechać z Polski na 100 % i po ukończonym stażu czyli do 2 lat od teraz. Do tego momentu powinienem umieć język bardzo dobrze bo jestem bardzo zmotywowany.
Jeżeli jesteś mi jakoś pomóc to wpisz się, a zgryźliwe komentarze proszę zostawić na głównej stronie neostrady.
-
Bez jezyka trudno ci bedzie, oglaszalo sie tutaj wielu fysio poszukaj ich ogloszen i ..popytaj. Ciezki temat w duzych miastach na prowincji latwiej (opinia mojego dunskiego fysio).
-
Zapisałbym się nawet na kurs gdybym miał jakieś światełko. Nie chcę w Polsce pracować za 1000 złoty. A prowincja to nie jest zło, a nawet lepiej.
-
Dunski poznasz dopabuse po paru latach intensywnej nauki i praktyki; musisz byc bezwstydny i belkotac po dunsku jak juz znasz 3 slowa, pamietaj kontakt z rodakami napewno ci w dunskim nie pomoze.. :)
Dunska narzeczona m/k jest napewno pod kazdym wzgledem dobra i racjonalna inwestycja.
-
Zanurzenie w języku jest najważniejsze. Ale gdzie szukać w internecie ofert pracy dla obcokrajowców ? Są takowe ? Albo jakieś strony w języku angielskim.
-
Wg mnie również trudno....to jest przede wszystkim kontakt z pacjentem, zazwyczaj chorym i niecierpliwym. Czasem jak dobre miejsce pracy np szpital większy może pomóc dodatkowymi indywidualnymi lekcjami języka.
Mogłoby sie to udać , gdybyś rzeczywiście trafił na wyjątkowo życzliwych ludzi+zapotrzebowanie na fizjoterapeutów ale myslę że nie wcześniej jak po 2 latach nauki w szkole języka. A z zapotrzebowaniem jest tak, że dużo piszą, że brakuje ludzi do pracy ale w rzeczywistości nie jest tak kolorowo. Dotyczy to położnych i pielęgniarek oraz innych zawodów medycznych. Z wyjątkiem lekarzy bo ich naprawdę brak.
Z kolei czy jest możliwośc nauczenia się tego języka w Pl. Wg mnie nie... Trzeba mieć kontakt z Duńczykami i gadać gadać. w Polsce cięzko o Duńczyka.
Jedyna perspektywa to przyjechać popracować w innej branży na początek, uczyc się, a z czasem szukać pracy w zawodzie.
Powodzenia
[Posted on: 29 Sie 2010, 14:43:12]
Możesz szukać....
najlepiej www.jobnet.dk
-
Bez jezyka trudno ci bedzie
Na pewno trudno.
Znajomosc dunskiego jest na pewno bardzo wskazana, ale jeski dobrze znasz angielski, to mozna probowac. Wiekszosc Dunczykow nie ma a ang. problemow.
-
Ok, przyjąłem do informacji, że powinienem się uczyć języka i to też uczynię. Sprawa druga z nostryfikacją dyplomu. Nie z tym większych problemów ? Czy jest tak, że organizują jakieś dodatkowe egzaminy kandydatom ?
Wracając do języka to nauka języków jest jednym z moich hobby. Posiadam podstawy kilku, ale zdecydować się na jakiś konkretnie to tylko na włoski jak do tej pory gdyż mam go w programie studiów.
Po wyścigu Kubicy przeszukam internet z materiałów do nauki duńskiego.
-
http://fysio.dk/In-English/
Tu mozesz poszukac konkretnych informacji, my pomagierzy z poloniinfo idziemy teraz pomagac czlonkom rodziny i innym ofiarom :)
-
O super link, dziękuje bardzo. No to nie pozostało mi nic innego jak zacząć 'dziobać coś' z duńskim.
W przypadku gdyby ktoś coś znajdzie jeszcze ciekawego to prosiłbym o wpisanie tutaj.
-
cześć też jestem fizjoterapeutką i szukam pracy w zawodzie:)
nostryfikowałam dyplom w czerwcu bez żadnych problemów
http://www.sst.dk/Uddannelse%20og%20autorisation/Soeg%20autorisation%20udenlandsk%20uddannet/Fysioterapeut.aspx
-
Witaj Witala :) Jak długo szukasz już pracy ? napotkałaś już jakieś trudności ?
-
pracy szukam od kilku miesięcy, uczę się języka od 1,5 roku
ostatnio byłam na praktyce.... no i nie jest tak hej hop z tym duńskim, dochodziło do zabawnych nieporozumień
ale myślę nadal pozytywnie:)
-
Masz magistra czy licencjat ? A tak długo szukasz bo pracy nie ma czy ze względu na język ?
-
hej, mam magistra. Z pracą, moim zdaniem, nie jest w tej chwili za różowo. Np. ostatnio starałam się o pracę w Hvidovre Hospital. W mailu oprócz notki, ze niestety przyjęli kogoś innego pisało, że na to stanowisko ubiegały się 33 osoby.
Natomiast jeżeli chodzi o język, to mając kontakt z pacjentem w przerwie rozmawiasz nie tylko o pogodzie. Oni tutaj bardzo szczegółowo informują pacjentów, co robią , po co , objaśniają krok po kroku, dlaczego to jest ważne, na co wpływa itd. A potem jest jeszcze dokumentacja. Z każdej wizyty piszesz notatkę, co pacjent robił, jak się czuł, co zaobserwowałeś, jakieś zmiany pozytywne/negatywne itd. Tyle mogę Ci powiedzieć na podstawie mojej praktyki.
-
To faktycznie nie za wesoło jest. W sumie w Polsce o jedno miejsca także podobna ilość chętnych jak nie większa ;) A jak jest z prywatnymi domowymi wizytami powiedzmy na masaż albo usprawnianie po wyjściu ze szpitala ? Można tak dorobić ?
-
w tej kwestii nie mam pełnego rozeznania, na razie
[Posted on: 30 Sie 2010, 21:57:43]
w sumie chce najpierw trochę popraktykować, zrobić rozeznanie, podciagac dunski:)
poznać ludzi
-
Mam niebywały dylemat teraz. Jakieś 2 lata temu widziałem sporo ofert z Francji i trochę z Włoch. Miałem nadzieję, że ta sytuacja się nie zmieni i nawet podjąłem pracę w kierunku języka włoskiego. Teraz się okazuje, że ofert nie ma, firmy te pośredniczące jakby się wycofały i zostałem na lodzie z marzeniami. Postanowiłem też spojrzeć na tą zimniejszą część europy. Jak ciężko być polakiem ;/
-
Dobrze plywasz, masz zdolnosci pedagogiczne?
-
Można powiedzieć, że zostałem zapoznany teoretycznie z warunkami pracy w szpitalach dziecięcych, szkołach podstawowych i szkołach specjalnych i pewien okres praktyki także mam za sobą w takich miejsach.
Cóż pływam bo muszę, nie utonę...
-
W USA wynaleziono styl plywania ktory jest bardzo ekonomiczny; jest uzywany przez Navy Seals i obecnie triatlonistow, w Europie sadze, ze raczej zupelnie nieznany.
Moja rada: Przy twojej desperacko :) planowanej "ucieczce" z Polski zainteresowalbym sie jak zostac instruktorem/nauczycielem tego stylu, by potem otwierac kursy, szkoly w Europie.Znajomy amerykanin z fitness byl na 2 miesiecznym kursie tego plywania w Chicago; bardzo imponujace jest ogladanie jak plywa.
Pogoogluj "total immersion" i "swim like a seal".
-
no zobaczyłem ten styl, ale prędzej to się nadaje studentom AWFu. Ja mam zamiar zrobić sobie jeszcze kurs rehabilitacji sportowej i kinseiotapingu dla podwyższenia kwalifikacji.
A total immersion kojarzy mi się z nauką języka obcego ;) Jak mówiłem siedzę trochę w tym to jest to jedna z metod nauki.