poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: andyandy w 03 Lis 2010, 09:19:43

Tytuł: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: andyandy w 03 Lis 2010, 09:19:43
W duńskich gazetach przestrzega się przed spożywaniem owoców z mrożonek bez gotowania. Ostatnio na imprezce urodzinowej 6 osób zatruło się malinami, pochodziły z Serbii. Przy okazji przywołano 1000 przypadków zatrucia malinami z Polski w 2005. Zatrucie (nazywają to Roskildesyge) to wymioty i rozwolnienie, które zazwyczaj ustępują po 48h. Do tego zawroty głowy.
Tytuł: Odp: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: lilia w 03 Lis 2010, 13:51:43
A, tam! Już wiele miesięcy temu gazety pisały, że mrożone maliny z Netto należy zagotować przed spożyciem.
Żadna nowość. Widocznie te osoby nie czytały informacji - a poza tym, na opakowaniu chyba też widziałam wzmiankę o konieczności ich zagotowania. Bezmyślność, jak zwykle.

A "roskildesyge" to duńska nazwa naszej zwykłej, popularnej, "sr...i".
 :P
Tytuł: Odp: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: mala_z_Aarhus w 04 Lis 2010, 23:25:32
Wczesniej ostrzegano przed malinami z Polski.
Tytuł: Odp: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: mawi w 07 Lis 2010, 14:55:30
słyszałam że była  duża afera przez te maliny z Polski ,  tylko potem się okazało ze  były one źle przechowywane i to była przyczyna zatruć ,ale  tego już nie nagłośnili ,
 http://new-arch.rp.pl/artykul/576530_Feralne_maliny_moga_zaszkodzic_naszemu_eksportowi.html
tak jak ostatnio oglądałam reportaż  w  duńskiej tv o złodziejach części samochodowych , najpierw  był wywiad z  poszkodowanymi Duńczykami  ,którym ukradli   poduszki  powietrzne a potem  reporter pojechał do polski na  rynek  części samochodowych i pokazywał że  części są tam tanie i  na pewno  pochodzą z Danii  - zostały skradzione , żadnych konkretów ,żadnych dowodów.
Wiadomo  już taką mamy opinie  i nawet jakby te części były z rozbitych aut  to i tak napiszą  w duńskiej gazecie że prawdopodobnie kradzione i już  opinia  leci dalej .
Wcześniej była duża   afera tu w mojej okolicy ze  dwóch polaków pobiło  małżeństwo , napadli i pobili bez powodu .A potem się okazało że  to  byli mężczyźni z  Bułgarii  ,ale sprostowanie było raz  i to   na ostatniej stronie ,mało widoczne .
Ja nie mówię że Polacy są święci ,ale też przez to  jak się niektórzy zachowują przypisywane nam są  różne sprawy  >:(
Tytuł: Odp: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: marit7 w 07 Lis 2010, 16:58:23
No właśnie, najgorsze jest to, że paru takich "mądrych" potrafi popsuć opinię całego wielomilionowego narodu.....
Tytuł: Odp: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: andyandy w 08 Lis 2010, 00:18:52
dziwne, że polskie maliny nie szkodzą Polakom, a serbskie Serbom, natomiast Duńczykom i owszem. Nacisk na tnięcie kosztów jest tak duży, że oszczędzają na prawidłowym przechowywaniu. W ten sposób nie ma się co dziwić, że najlepsze i najzdrowsze są danske æbler i danske kyllinger, mimo że pryskane i karmione nie wiadomo czym. Odległość od producenta do sklepu jest niewielka, także towar zapewne nie trafia po drodze do magazynów i nie ma tylu pośredników.

[Posted on: 07 Lis 2010, 23:47:40]

Cytuj (zaznaczone)

A "roskildesyge" to duńska nazwa naszej zwykłej, popularnej, "sr...i".
 :P
To raczej "diarre" albo "tynd mave" (w razie czego podaję jeszcze antonim: hård mave, forstoppelse, opstipation). Roskildesyge to popularne określenie mave-influenza, czyli grypy żołądkowej - zaraźliwego paskudztwa spowodowanego wirusem. Objawy to mdłości i rozwolnienie, a najczęściej u dzieci +wymioty. W każdym razie nikomu nie życzę...
Tytuł: Odp: ZATRUCIA mrożonkami owocowymi
Wiadomość wysłana przez: lilia w 08 Lis 2010, 07:47:10
Oj, andyandy... "roskildesyge" jest "świetną" wymówką np. od pracy, czego niestety doświadczyłam w pewnym okresie świątecznym - wiesz, Duńczycy nie mogli przyjść między świętami a sylwestrem do pracy, bo ich dopadła...roskildesyge... >:(

I Duńczycy lubią tak nazywać wszelkie dolegliwości żołądowe - zaczynając od "sr...i" właśnie, a na powazniejszych kończąc ( które jednak znaaacznie rzadsze są, nieprawdaż..? )