poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: wypowiedzenie pracy - w 11 Paź 2007, 07:44:03
-
Witam
Mam wielki problem, mainowicie pracowałem na kontrakcie 3 miesiące, zerwałem umowe bez okresu wypowiedzenia bo szybko musiałem podjąc nową lepszą pracę, a pracodawca zamiast 3900 zapłacił mi 1100 kr, tłumaczy się że miał prawo tylko ciekawe do czego, czy policja może mi pomóc, mało tego moja siostra u niego robiła 100 godz, na 2 tygodnie, mając standardowy kontrakt na 74 godz. i oczywiście żadnych nadgodzin nie płacił, Czy policja może pomóc lub związki
Pozdrawiam
Raf
-
Ja udałabym się do związków do 3f .
-
hej, mam podobny kłopot. Moja koleżanka złożyła 2 tygodnowe wypowiedzenie, jednakże w związku z trudną sytuacja na kwaterze-mobbingiem, a także z zakresem obowiązków dalece odbiegających od tych jakie obejmował kontrakt porzuciła prace na 7 dni przed upływem wypowiedzenia. Na pytanie, czy była szefowa wogóle zamierza zapłacić za przepracowany tydzień ,,należną'' wypłatę, usłyszeliśmy tylko serię ostrych słów niewartych zacytowania. jednakże prawo w Danii jest takie, że pracownik porzucający pracę nie ma prawa do wypłaty, a co gorsza to on sam musi zapłacić swojego rodzaju karę równa przewidywanemy wynagrodzeniu za okres 2-tygodniowego wypowiedzenia. Tak więc jeżeli pracodawca nie wypłaca pieniędzy, tym samym pracownik nie musi płacić kary.Bilans wychodzi na zero. Teoretycznie związki zawodowe mogłyby pomóc, ale nie ze względu na brak wypłaty w przypadku tzw.porzutki. Mogą ingerować, jeśli przedstawi się sensowne argumenty na temat niewłaściwego traktowania pracownika, rozbieżności miedzy kontraktem a rzeczywistością. Niestety. ps: dobra rada-nigdy nie można czymkolwiek obrazić lub zagrozić pracodawcy, gdyż jako duńczyk zawsze będzie uprzywilejowany na POLITI, a biedny imigrant z POLSKI już nigdy może nie otrzymać pozwoleni na legalną pracę na terenie Danii. Pozdrawiam MIRO