poloniainfo.dk
Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: rafalk w 23 Lis 2010, 14:10:08
-
Jeseli te wiadomosci nie sa zmyslone to jest to dno ..... no chyba ze ktos bedzie palcic za tzw. okres probny .
Swoja droga Region Hovedstad to przeciez tzw. offentlige !!!! Jeszcze jeden przyklad na to ze Dania nie ma zadnej kontroli w ogole nad tym co tutaj robia pracownicy z tzw. østeuropa .
http://www.erhvervsbladet.dk/bygge-og-anlaeg/polakker-arbejder-et-maaltid-mad (http://www.erhvervsbladet.dk/bygge-og-anlaeg/polakker-arbejder-et-maaltid-mad)
:'( :'( :'( :'( :'(
-
Jeseli te wiadomosci nie sa zmyslone to jest to dno ..... no chyba ze ktos bedzie palcic za tzw. okres probny .
Swoja droga Region Hovedstad to przeciez tzw. offentlige !!!! Jeszcze jeden przyklad na to ze Dania nie ma zadnej kontroli w ogole nad tym co tutaj robia pracownicy z tzw. østeuropa .
http://www.erhvervsbladet.dk/bygge-og-anlaeg/polakker-arbejder-et-maaltid-mad (http://www.erhvervsbladet.dk/bygge-og-anlaeg/polakker-arbejder-et-maaltid-mad)
:'( :'( :'( :'( :'(
Zamiast oburzac sie na Danie, powinnienes pomyslec, ze pracownicy zatrudnieni byli przez dunsko-polska firme, ktora wysylala swoich pracownikow do wykonania pracy. Region Hovedstaden nie ma absolutnie nic z tym wspolnego. Jest jedynie zleceniodawca na konkretne zadania budowy nowego budynku, a w dodatku zlecenie dane zostalo innej firmie, ktora ma podwykonawce Dan-Pol. To tak jak Ty zlecilbys prace prace polsko-dunskiej firmie za pewna kwote. Nie musialbys wiedziwc na jakich warunkach sa zatrudnieni pracownicy tej firmy. Ale najlatwiej od razu atakowac Danie (?). Kontrola jest taka jaka potrzebna a stosunki miedzy pracodawca a pracownikiem to nie jest sprawa ani komuny ani regionow. Moze Zwiazkow Zawodowych i mediow.
-
Tak naprawde to nie bardzo wierze w ta historie, bo zadna firma nie ryzykowalaby tak wiele traktowaniem pracownikow w ten sposob, zwlaszcza w tak bardzo "oswietlonym miejscu" jakim jest Kopenhaga. Na budowe gdzie kolega byl wykonawca wpadly kiedys 3f gdzie ich tlumacz zaczal manipulowac i pisac swoje scenariusze (m.in. a conto pieniadze dla nowoprzybylych zostaly przerobione na miesieczne wynagrodzenie) w rezultacie wieczorem w tv afera okropna. W pare dni pozniej przy pomocy Arbejdsgiverforening sprawa zostala zamknieta jako nieuzasadniona.
-
Juz w tej chwili wiele komun stawia warunek przestrzegania umow zbiorowych nie tylko dla glownych wykonawcow ale rowniez podwykonawcow . Z tego co wiem to opozycja rowniez zamierza wniesc tzw. odpowiedzialnosc zbiorowa
co bedzie oznaczalo ze bygherre bedzie odpowiedzialny za to czy firmy sa przynajmniej odpowiednio zarejestrowane .
Sytuacja w ktorej nikt niczego nie wie bo cos tam mu sie zdawalo i myslal ze wszystko jest ok , przypomina troche lancuszek Vatowski gdzie ostatnia firma krzak po prostu znika . Ciekaw jestem jekie beda reakcje z region hovedstad na doniesienia ze wykonawca jest firma sterowana przez bande zlodzieji ( bo inaczej tego nie mozna nazwac )
Co do tego ze wszystko jest kwestia umow i popytu i podazy jak rowniez niewidzialnej reki rynku ....... ostatni kryzys bankowy pokazal chyba ze raczej niekoniecznie ;D
ps. Odnosnie innego watku to wlasnie takie sytuacje powoduja ze jestesmy " de skide polakker " i tego typu .
Podalem tylko link do artykulu i kazdy moze sam sobie wyrobic zdanie . Sledzic tego za bardzo nie zamierzam bo troche przykro marnowac czas na takie rzeczy . Ciekawe jednak jak sprawa sie potoczy :)