poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: kwiatek78 w 22 Lis 2007, 14:59:22

Tytuł: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: kwiatek78 w 22 Lis 2007, 14:59:22
Zastanawiam się czy miałboby sens zakładać mały sklepik spożywczy z art.polskimi niedostępnymi w duńskich sklepach.
Chciałabym założyc taki sklepik w samym środku Jutladnii.
Co waszym zdaniem to dobry pomysł ?
Czego wam brakuje z polskich produktów,co warto by mieć na półkach....
Będę wdzieczna za komentarze  :)
Pozdrowienia
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: K3 w 22 Lis 2007, 16:43:33

Czego wam brakuje z polskich produktów,co warto by mieć na półkach....

KIIISIIEEEELLLL  ;D
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: Mirabelka w 22 Lis 2007, 17:50:18
http://poloniadenmark.info/index.php?option=com_smf&Itemid=78&topic=3149.0
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: mawi w 22 Lis 2007, 22:01:34
miejsce -Aalborg (jeszcze nie ma sklepu)
zamawiam
- słodycze dużo słodyczy ,praliny ,chałwę  itd
ogórki i kapusta kiszona ,
pabusegi
majonez dekoracyjny
przyprawy takie jak jarzynka ,maggi ,
śledzie wszelkiego rodzaju ( nie słodkie)
wędliny nasze smaczne bo polskie
itd

Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: Manior w 22 Lis 2007, 22:22:36
Kapustę kiszoną można było dostać w Bilce. Nie wiem czy nadal to mają, bo dawno tego nie kupowałem. Od dawna mieli też w Magasin delikatesach. Albo Niemcy w Realu np "Weinkraut".
Dobry, doprawiony majonez można kupić w Lidlu - taki duży słoik z niebieską nalepką. Smakuje tak jak Miracel Wiip.
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: kwiatek78 w 23 Lis 2007, 08:06:18
Chyba trzeba zacząć działać  :)
Dziękuję Wam za odpowiedzi.
Do miłego.Pozdrawiam
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: Klingoon w 23 Lis 2007, 09:36:15
Nigdy nie brakowalo mi w sklepach polskiego jedzenia. Natomiast chetnie poszedlbym do polskiej restauracji z innym, dobrym jedzeniem. Bedac w Polsce czasami skusze sie na pabusegi ruskie czego pozniej zaluje, z jednym wyjatkiem - radziecka restauracja w Karpaczu (chociaz ze zdjecia patrzacy na Ciebie lenin i stalin przeraza). ;D
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: dorotaa22 w 23 Lis 2007, 14:33:38
Na Jutlandii nie ma chyba takiego sklepu,a na pewno by sie przydal,my mieszkamy w Skive i okazuje sie ze jest tu coraz wiecej rodakow.Ja jako gospodyni z prawdziwego zdarzenia moge powiedziec czego nam brak;l
-twarog(na sernik wiedenski)
-dobra kapustka kiszona
-ogorki kiszone
-pyszne wedliny
-miesko
A NAJWAZNIEJSZE CHOC 2 RAZY W TYG.POLSKI CHLEBUS!!!!.Bo najbardziej dzieciom doskwiera jego brak,no i moze jakies slodycze:ptasie mleczko,cukierki,itp.
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: anraf w 23 Lis 2007, 15:31:55
hehe
ja mieszkam w Aalborg ze swoją dziewczyną od jakiegoś pół roku
i fakt nie ma tu żadnego polskiego sklepu, a fajnie by było gdyby byłłłłłłłł :P
bardzo nam brakuje polskiego jedzenia BARDZOOOO
oczywiście chleb najważniejszyyy, tego tutejszego już po dziurki w nosie eee, jak już ktoś wspomniał wyżej kisiel ;) mięsko wiadomo;) tutejsze nie ma wogóle smaku, no i najważniejsze OGÓRKI KISZONE za tym najbardziej tęsknimy hehe
więc jak widać napewno byśmy uczęszczali do polskiego sklepu  ;D
pozdrawiamy
i czekamy z niecierpliwością
ania i rafał
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: mawi w 23 Lis 2007, 16:47:46
kapusta z BILKI  w puszce  kiszona na winie produkcji niemieckiej   nie jest najgorsza , bigos  można zrobić ,ale nasza  jest dużo  lepsza
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: MargaretMitchell w 27 Lis 2007, 11:15:09
Znalazłam taki artykuł o emigrantach i ich upodobaniach kulinarnych, napisany na podstawie obserwacji na wyspach brytyjskich, ale myślę, że z powodzeniem można je uogólnić.
Z dedykacją dla autora tego wątku ;)

Polacy na emigracji wolą żywność z rodzinnego kraju

 Marta Biernacka26.11.2007, aktualizacja: 26.11.2007, 18:39

Na stołach polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii i Irlandii królują swojskie przysmaki: gołąbki, kiszone ogórki, pabusegi.

Ponad 90 proc. emigrantów znad Wisły na Wyspach kupuje polską żywność - wynika z najnowszego raportu brytyjskiej firmy analitycznej MIG Research. Blisko 70 proc. Polaków przyznaje, że dzięki jedzeniu mogą chociaż przez chwilę poczuć się jak w rodzinnym kraju. Poza tym uważają, że jest ono dużo smaczniejsze niż brytyjskie czy irlandzkie. Coraz łatwiej też kupić je w sklepach na Wyspach.

Popyt na polskie specjały sprawił, że rodzime firmy z roku na rok zwiększają eksport swoich produktów. Według danych Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa, monitorującej zagraniczne rynki rolno-spożywcze, w pierwszych siedmiu miesiącach tego roku polscy producenci wyeksportowali do Wielkiej Brytanii towary warte 360 mln euro, 28 proc. więcej niż rok wcześniej.

- Największe jest zapotrzebowanie na polskie  wędliny, pulpety, klopsiki, ogórki kiszone, słodycze, piwo - wszystko znanych polskich marek, takich jak Jutrzenka, Wedel, Sokołów, Żywiec czy Okocim - mówi Krzysztof Młynarczyk z GSG, szczecińskiej hurtowni, która robi złoty interes na dostarczaniu krajowych przysmaków na Wyspy. Jeszcze dwa lata temu ta firma ledwo wiązała koniec z końcem, szukając odbiorców wśród krajowych sklepikarzy. Przełomem  była decyzja o rozpoczęciu sprzedaży za granicę.

- Wysłaliśmy przez internet naszą ofertę do polskich sklepów w Anglii i Irlandii. Znaleźliśmy kilkunastu klientów - mówi Krzysztof Młynarczyk. Od tego czasu obroty GSG wzrosły o połowę, a hurtownia zatrudniła dwie osoby, które zajmują się wyłącznie  monitorowaniem zamówień z zagranicy.

Na ich brak nie narzekają także inne firmy. Wartość eksportu Kompanii Piwowarskiej do Wielkiej Brytanii, Niemiec, Irlandii i USA od kwietnia 2006 r. do maja 2007 r. skoczyła o 200 proc. Tyskie jest dziś najbardziej popularnym polskim piwem w Irlandii. Ma 73-proc. udział w rynku polskiego piwa w tym kraju.

Rośnie także eksport Okocimia i Harnasia. Od 2005 r. przeciętnie  170 proc. rocznie. - Liczymy, że w najbliższych latach będziemy wysyłać na Wyspy co najmniej 150 tys. hektolitrów piwa rocznie - mówi Bogumił Turski, menedżer ds. eksportu w Carlsberg Polska. - Tyle naszego trunku wypija cała Polonia amerykańska. Brytyjski i irlandzki rynek ma większy potencjał niż amerykański. 

Od 1 maja 2004 r. do Wielkiej Brytanii i Irlandii wyjechało ponad milion Polaków, z których większość ma stałą, dobrze płatną pracę. Według firmy ARC Rynek i Opinia przeciętny Polak w Wielkiej Brytanii zarabia 1,1 tys.  funtów netto miesięcznie, a w Irlandii  około 1,6 tys. euro. Brytyjscy i polscy sklepikarze zadbali o to, żeby Polacy mieli te pieniądze gdzie wydawać. W Londynie jest około 50 typowo polskich sklepów, w Irlandii 150 takich, w których sprzedaje się m.in. polską żywność (markety Londis, Centra).  W polskiej dzielnicy Hammersmith w Londynie  można zobaczyć w witrynach sklepowych szyldy: "Polskie pabusegi", "Tradycyjna krajowa szynka".

Nawet w hipermarketach znalazło się miejsce na polskie specjały. Latem Tesco utworzyło w ponad 200 swoich sklepach w Wielkiej Brytanii tzw. polish ethnic range, półki z polską żywnością. Zaopatrzenie pochodzi z polskich firm. Można tu kupić m.in. zupy Winiary, soki Kubuś, piwo marki Tyskie i Lech.

Producenci słodyczy Jutrzenka i przetworów owocowo-warzywnych Dawtona tygodniowo wysyłają do  Tesco produkty warte ponad milion złotych. W tym miesiącu sieć zawarła kolejne umowy na dostawy z krajowymi producentami - firmą Mokate (kawa) oraz Profi (pasztety drobiowe). Tesco szacuje, że wartość polskiej żywności wyeksportowanej za pośrednictwem sieci wyniesie w 2008 r. aż 500 mln zł.

- Sklepy z polskimi produktami spełniają nie tylko funkcję handlową, ale także społeczną. Są obok internetu, telefonów i lotów do kraju formą kontaktu z Polską - mówi prof. Bohdan Wasilewski, specjalista od emigracji. To ważne szczególnie dla ludzi, którym trudno zaakceptować nową rzeczywistość. W polskich sklepach, pubach, polskich dzielnicach szukają oni tego co im bliskie. Kawałka ojczyzny.

http://www.polskatimes.pl/16,9905.htm?listpage=1
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: nowy 46 w 27 Lis 2007, 18:42:35
Witam !

Ja bym sie powaznie zastanowil nad tym pomyslem...
Nie sugerowal bym sie odpowiedziami na ten post dlatego ze fajnie sie pisze co by sie polskiego zjadlo, ale jak trzeba bedzie pojsc po to do sklepu z mysla ze inny rodak na tym trzaska kase juz nie bedzie takie fajne...
Ja nie doswiadczylem, ale starsi mieszkancy Århus powinni pamietac ze byl polski miesny ktory splajtowal bo rodacy nie chcieli dac zarobic wlascicielowi. Mam nadzieje ze to sie juz zmienilo chociaz po tym co sie dzieje w firmach gdzie jest Nas wiecej i Polak pod Polakiem dolek kopie to watpie... Ja osobiscie przyjade do Ciebie zrobic zakupy i jezeli tylko zaryzykujesz to zycze jak najwiekszego sukcesu !!!!!!!!!!!!!!

P.S. Przykro sie robi gdy sie takie rzeczy pisze ale niestety tak jest...

Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: GoTTie w 27 Lis 2007, 19:42:40
W dziale regionalnym Odense, tez byla propozycja otwarcia sklepiku. Nie wiem jak plany sie potoczyly, ale pomysl cieszyl sie zainteresowaniem.
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: piatka w 28 Lis 2007, 06:20:23
Na Jutlandii nie ma chyba takiego sklepu,a na pewno by sie przydal,my mieszkamy w Skive i okazuje sie ze jest tu coraz wiecej rodakow.Ja jako gospodyni z prawdziwego zdarzenia moge powiedziec czego nam brak;l
-twarog(na sernik wiedenski)
-dobra kapustka kiszona
-ogorki kiszone
-pyszne wedliny
-miesko
A NAJWAZNIEJSZE CHOC 2 RAZY W TYG.POLSKI CHLEBUS!!!!.Bo najbardziej dzieciom doskwiera jego brak,no i moze jakies slodycze:ptasie mleczko,cukierki,itp.
Chyba dawno nie bylas w Polsce :)
W Polsce nie ma dobrej kiszonej kapusty, zalewa sie teraz kapuche octem i takie swinstwo sprzedaje
nie ma pysznych wedlin, takich jak kiedys,
miesko? piekne miesko dostaniesz tutaj, jesli sa tilbudy, ceny porownywalne do polskich, kupuje karkowke lub schab, marynuje, pieke i mam pyszna wedlinke, moja corcia w Polsce robi to samo, bo twierdzi, ze wedlin to sie nie da jesc, no moze kilka gatunkow szynki.

chleb? jest z piecdziesiat gatunkow, ale takiego jak byl kiedys nie uswiadczysz, piekarze mowia, ze jest taki jak dawniej, ale to nieprawda.
Napewno znajdziesz tu dobry chleb w piekarniach, a moze tez wzorem Dunek zaczniesz piec? za 300kr mozna kupic maszyne, ktora wyrabia i piecze chlebus
kapuste mozna ukisic wlasnorecznie, albo kupic w puszkach w fotexie, u mnie tez na tureckim bazarze, na bigos znakomita, na surowke tez, choc ciut za miekka.
cukierki?????????????
widzialas jakie Dunczycy maja piekne zęby??????????
wlasnie dlatego, ze nie jedza tyle slodyczy......
 
o serze tez pisano tu wiele razy, mozna uzyc kvark, serek wiejski, to hyteost, dla mnie co prawda ciut za slony, ale oni uzywaja do wszystkiego soli :P
pozdrawiam serdecznie :)
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: Tula w 28 Lis 2007, 08:37:56
Ja bym sie powaznie zastanowil nad tym pomyslem...
Nie sugerowal bym sie odpowiedziami na ten post dlatego ze fajnie sie pisze co by sie polskiego zjadlo, ale jak trzeba bedzie pojsc po to do sklepu z mysla ze inny rodak na tym trzaska kase juz nie bedzie takie fajne...
Ma pan sporo racji. Swojego czasu w nieistniejacym juz sklepie w centrum Kopenhagi byl wywieszony dramatyczny list, w ktorym wlasciciel tlumaczyl Polakom, dlaczego nie moze sprzedawac towarow w takich samych cenach, w jakich sa one dostepne w Polsce... Bo ja widac kazdy chcialby zarabiac w koronach, ale wydawac najlepiej w zlotowkach.
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: dorotaa22 w 29 Lis 2007, 17:58:16
Ja w Polsce jestem srednio co 2,3mies.wiec kapusta jest bardzo dobra,mam szwagra ktory prowadzi 3 warzywniaki i zawsze zabieram tutaj wiaderko i jest pyszna,apropo wedlin to moze niektore sa podobne w smakach ale w polsce coraz wieksza renoma ciesza sie wedliny z masarni ktore wedza na naturalnych wedzarniach,a tak wogole pochodze z Bydgoszczy i tam wedliny sa pyszne sa Zaklady Gzzela z Borow tucholskich super wyroby,Zaklady Miesne Bydgoskie tez dobre,moglabym tu wymienic jeszcze kilka.Trzeba zyc realiami tutejszymi i tak jemy salami,szynki i ala poledwica sopocka.Wiadomo ze nie ma dobrej pasztetowej czy metki czy kielbasy zywieckiej,suchej krakowskiej czy nawet slaskiej,polskiej itd.Z tego co wiem to my nasze jedzenie wychwalamy ale Dunczyce za nim nie przepadaja.Podoba mi sie ze nie ma naporu na slodycze.Duzy plus tego ze tu mieszkamy to ze jemy duze ilosci przeroznych owocow.Ja sie przestawilam na czarne chlebki,maz tez gorzej z dziecmi.Przetestowalam juz wszystkie lacznie z piekarniami i wszystko puch pszenny.
Ale da sie zyc,nie mozna miec wszystkiego!!!Zyje sie spokojniej,wolniej i mniej stresow!!!!
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: mawi w 29 Lis 2007, 20:52:25
 szukaj chleba o nazwie Italiensk brød jest podobny do naszego  ,smaczny chleb  i najlepiej z piekarni  .
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: voyager w 29 Lis 2007, 22:22:54
ciekaw jestem (a nikt jak do tej pory o tym nie wspomnial) jak wygladalyby ceny polskich produktow na dunskiej ziemi w polskim sklepiku...
z tego co zauwazylem najwiecej polakow mozna spotkac w sklepach typu lidl, aldi itp z wiadomych powodow....
to ze kazdy chcialby aby taki sklep byl tuz za rogiem to jasna sprawa :))
pytanie tylko ilu zdecydowalo by sie tam zostawiac swoje pieniazki :))))
z samej sprzedazy kapusty i ogorkow kiszonych raczej trudno zamknac bilans miesieczny na plus.....
moze ktos podac jakies ceny z polskich sklepow np w kopenchadze? najlepiej konkretnych produktow

ale polska restauracja jak najbardziej:))) przyjde nawet na otwarcie :)))))

pozdrawiam wszystkich
Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: marta_malgorzata w 30 Lis 2007, 08:11:23
ciekaw jestem (a nikt jak do tej pory o tym nie wspomnial) jak wygladalyby ceny polskich produktow na dunskiej ziemi w polskim sklepiku...
z tego co zauwazylem najwiecej polakow mozna spotkac w sklepach typu lidl, aldi itp z wiadomych powodow....
to ze kazdy chcialby aby taki sklep byl tuz za rogiem to jasna sprawa :))
pytanie tylko ilu zdecydowalo by sie tam zostawiac swoje pieniazki :))))
z samej sprzedazy kapusty i ogorkow kiszonych raczej trudno zamknac bilans miesieczny na plus.....
moze ktos podac jakies ceny z polskich sklepow np w kopenchadze? najlepiej konkretnych produktow

ale polska restauracja jak najbardziej:))) przyjde nawet na otwarcie :)))))

pozdrawiam wszystkich


Aby sprawdzic ceny wejdz na www.wisla.dk.

Swojego czasu oglaszal sie tez sklep z polska zywnoscia z Esbjerg, przysali nam cennik. Jak dla mnie ceny duzo za duze mam tu na mysli polskie wedliny, bo drobniejsze produkty byly w cenach przystepnych.

Chyba  lepszym bo tanszym sposobem jest nadanie torby z jedzeniem przez autokar polska - dania lub jezdzace z polski busy.

Z dugiej strony wielu z nas bedac tu dlugi czas przyzwyczailo sie do dunskiego jedzenia, a w sklepach mozna znalezc odpowiedniki polskich produktow.

Dodam jeszcze , ze w zwiazku z dosc liczna poloniia  w naszych stronach zawsze znajdzie sie ktos, kto akurat jedzie i zapyta, czy czegos potrzebujemy, wiec tak na prawde mamy staly doplyw polskiego jedzenia.

Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: polski sklepik
Wiadomość wysłana przez: voyager w 01 Gru 2007, 04:28:19
do tego wlasnie zmierzalem w zwiazku z watkiem na temat polskiego sklepu
to co napisalas doskonale znam sam woze dla znajomych smakowitosci z pl i wcale tego nie jest zbyt duzo
temat pozostaje otwarty: czy jest potrzebny polski sklepik? ja zdecydowanie uwazam ze tak - jest potrzebny ale wiem ze splajtuje po pierwszym miesiacu
zbyt male zapotrzebowanie
ale restauracja /pub? jak najbardziej:))