poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: MargaretMitchell w 29 Lis 2007, 08:01:29
-
GEHENNA W KAMIENIOŁOMIE
60 polskich murarzy, mechaników i cieśli przez kilka tygodni harowało w kamieniołomie w Szwecji - bez pieniędzy i posiłków - podaje "Polska".
Tyrali godzinami przy kruszeniu skał, a w weekendy przy wycince lasu. Bez zapłaty, bez posiłków. W takich warunkach ok. 60 Polaków przeżyło w Szwecji kilka strasznych tygodni. Wyjazd zorganizowała agencja zatrudnienia Swedpool z Gdańska, posiadająca certyfikat marszałka województwa pomorskiego. Zajmuje się ściąganiem polskich pracowników fizycznych do pracy w Szwecji. Teraz przedsiębiorstwem zajmują się inspektorzy pracy - pisze gazeta.
To był obóz pracy – tak warunki, jakie panowały w Szwecji, określają sami poszkodowani. Uciekli stamtąd dopabuse wtedy, kiedy ktoś podpalił kwatery, w których nocowali. - Miałem pracować jako cieśla, obiecywano wysokie zarobki – opowiada Wojciech Lange z Kleszczewa Kościerskiego na Pomorzu. - Przed wyjazdem zwolniłem się z dobrej pracy, którą miałem w Polsce. Na wyjazd do Szwecji wydałem wszystkie pieniądze, teraz jestem bez grosza - dodaje.
Wszystko miało być legalnie. Dobre zarobki, wygodne zakwaterowanie, wyżywienie i praca w zawodzie. Wyjazd do Szwecji był dla wielu Polaków szansą życiową. - Mieliśmy pracować jako fachowcy, murarze, mechanicy, cieśle. Po przyjeździe okazało się, że pracy dla nas nie ma – wspomina Lange. Dopabuse po kilku dniach Polakom zaproponowano zatrudnienie w kamieniołomach. Mieli dostać 25 zł za godzinę. - Lepsze to niż nic. Zgodziliśmy się – przyznaje. Jednak po upływie tygodnia, kiedy robotnicy zgłosili się po swoją tygodniówkę, okazało się, że pieniędzy dla nich nie ma. - Ci, którzy się buntowali, byli zastraszani - opowiada.
"Polacy zmyślają"
Pracownica Swedpoolu, która nie chce podać nazwiska, twierdzi, że opowieści Polaków są zmyślone. - Panom po prostu nie chciało się pracować, poza tym wielu z nich nadużywało alkoholu – mówi. Jedyne, do czego przyznaje się Swedpool, to opóźnienia w wypłatach, ale – twierdzą pracownicy firmy – wszystkie pieniądze zostaną w końcu przekazane na konta.
Zastępca dyrektora ds. pracowniczych wojewódzkiego urzędu pracy Tadeusz Adamejtis zapowiedział kontrole w firmach w Polsce i Szwecji.
W ubiegłym roku media donosiły o obozach pracy we Włoszech. Na południu tego kraju więzionych było ponad tysiąc Polaków. Cztery osoby popełniły samobójstwo. Polska i włoska policja nie wykluczają, że mogło też dochodzić do zabójstw i śmierci z wycieńczenia. W tej sprawie dotychczas zatrzymano ok. 25 osób zamieszanych w handel ludźmi.
http://www.tvn24.pl/-1,1530352,wiadomosc.html
-
Mam nadzieje ze w Danii takie rzeczy sie nie zdazaja.Przecierz Dania to panstwo prawa. :)
-
Każde państwo w zamyśle jest państwem prawa,więc kto wie...
-
Fakt, ze firma miala certyfikat marszałka województwa pomorskiego, nie daje pewnosci, ze praca bedzie legalna i w zgodna ze standardami europejskimi, jest niedopuszczalny. Wydawalo mi sie, ze wlasnie to po istnieje procedura wydawania certyfikatow.