poloniainfo.dk

Ogólne => Praca w Danii => Wątek zaczęty przez: willy w 27 Lut 2008, 19:21:01

Tytuł: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: willy w 27 Lut 2008, 19:21:01
Historia z życia wzięta o tym jak się polscy pracownicy poskarżyli związkom zawodowym.

Była sobie firma która zatrudniła pracowników z polski. Firma załatwiła wszelkie niezbędne formalności, dała mieszkania, wyposażyła je we wszystko, pomogła we wszystkim, płaciła uczciwie. Wszyscy byli zadowoleni. Pracy było tyle że wujki, kuzyni, siostrzeńcy - niemal całe rodziny znalazły pracę. Ponad 20 osób.
Jak wiadomo im więcej osób - tym więcej różnych zdań i niezadowolonych. A to się okazało że jeden pracuje od roku a drugi od miesiąca i mają taką samą stawkę, jednemu znajomy powiedział że gdzieś usłyszał jak ktoś mówił ... albo temu mieszkanie za drogie, a inny chciałby mieszkanie dla całej rodziny ... a tamten zarabia więcej odemnie ...
Tak czy owak stanęło na tym że znalazł się jakiś odważny i poszli do związków zawodowych. Zapisali się wszyscy, opłacili składki (o ile mi wiadomo całkiem spore), i poprosili w końcu o pomoc.
Jakby nie patrzeć, taka jest rola związków.
Skontrolowali wszystko co się tylko dało i na co narzekali i nie tylko. Kilka drobnych nieścisłości się owszem znalazło, a największą było to że pracownicy pracowali po 60-70 godzin tygodniowo (za co mieli uczciwie płacone). Jako że nieścisłości były, związki nakazały je naprawić.
Jaki efekt?
Skończyła się praca po godzinach, związki nakazały pracować po 37 godzin w tygodniu. Co za tym idzie skończyły się też spore wypłaty. Jak zarobki spadły to trzeba było coś z tym zrobić.
Stan ten trwał jakiś czas, niezadowolenie jak było tak pozostało - tyle że teraz nie opłacało się pracować za takie pieniądze więc Rada Starszych ustaliła że:
Najprościej zażądać podwyżki ... bo przestało się opłacać pracować i było za dużo wolnego czasu.
To przeważyło szalę ... pracodawca nie wdawał się w dalsze dyskusje, tylko wręczył wszystkim wypowiedzenia.

Czy warto było ?

Związkom się to na pewno opłaciło. Wkońcu pobrali składki i ochronili swój własny rynek pracy ...
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: Juta w 28 Lut 2008, 08:13:08
Historia urocza.  A jaka prawdziwa!
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: Jomir w 28 Lut 2008, 09:33:01
A jaka polska !!!
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 27 Lip 2013, 23:40:12
Pewnie wszyscy wylądowali na A-kasse czyli kolejna historia zakończona Happy endem  :D
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 27 Lip 2013, 23:47:12
Pewnie wszyscy wylądowali na A-kasse czyli kolejna historia zakończona Happy endem  :D
:o :o :o

Tak bardzo sie nudziles ;) :D :D :D?
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 27 Lip 2013, 23:52:50
No bo to jakaś taka niedokończona historia była  :P
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 27 Lip 2013, 23:58:25
A gdzie tam byla mowa o a-kasse?  Znajac realia ::) wyladowali na kontanthjælp i do dzis pasa brzuchy dorabiajac druga okragla sumke na czarno :D
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 28 Lip 2013, 00:04:31
A gdzie tam byla mowa o a-kasse?  Znajac realia ::) wyladowali na kontanthjælp i do dzis pasa brzuchy dorabiajac druga okragla sumke na czarno :D
No napisali że się wszyccy do partii zapisali. Szczęściarze  :) ja to gdzie się nie pojawię to się kryzys przywlecze  :P
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 28 Lip 2013, 00:12:15
No napisali że się wszyccy do partii zapisali. Szczęściarze  :) ja to gdzie się nie pojawię to się kryzys przywlecze  :P
Ze do partii, a nie do kasy ;). Kondycji Ci brakuje :D
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 28 Lip 2013, 00:21:42
A gdzie napisali że NIE kobieto  >:(  ;)
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 28 Lip 2013, 00:46:03
A gdzie napisali że NIE kobieto  >:(  ;)
Aha 8). Nigdzie  :D
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: myszka0807 w 28 Lip 2013, 05:11:38
Przyjada nastepni poczytaj i moze lekcje z tego wyciagna.daj palec to reke wezma.skad to znamy ?!?!wiecznie malo a trza bylo se dosrac i w słoiczek zamknac i sie smrodem wlasnej głupoty upajac .oby jak najmniej takich chciwcow tu przyjezdzalo
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: waruiny w 28 Lip 2013, 09:39:47
Fajne wykopalisko. To była jakaś banda wieśniaków. "Ludzie z miasta" są mądrzejsi i mniej pazerni. 8)
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 28 Lip 2013, 10:48:01
No bo dzień w dzień zap...... po schodach do mieszkania przez co dotleniają mózgownicę  ;D
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 28 Lip 2013, 11:07:05
Fajne wykopalisko. To była jakaś banda wieśniaków. "Ludzie z miasta" są mądrzejsi i mniej pazerni. 8)
Rozumiem, ze ironia ;). To ja na przekor, ze ludzie z wiochy sa bardziej pracowici od mieszczuchow :D.
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 28 Lip 2013, 11:10:56
Vordek, no i robote sobie zalatwiles, hihi 8)!

 Lopata w dlon i walcz, za co wdziecznosc dozgonna sobie zaskarbisz tego i owego, a i zaslugi w ksiedze zasluzonych spisane zostana :D :D :D
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: vordingborg w 28 Lip 2013, 11:25:26
Kilka razy to nawet z dworu proponowali spotkanie, zdaje się że jacyś bezdomni  ??? to podziękowałem.
Tytuł: Odp: Związki Zawodowe - czyli po drugiej stronie lustra.
Wiadomość wysłana przez: aisak w 28 Lip 2013, 11:41:28
Kilka razy to nawet z dworu proponowali spotkanie, zdaje się że jacyś bezdomni  ??? to podziękowałem.
Ty masz jakis sentyment widze do naszego kongehuset, hihi ;). Czyzby blekitna krew wrzec w zylach zaczyna :D :D :D?