poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Mirek37 w 19 Kwi 2008, 15:04:06
-
Witam !
Prosze forumowiczow o rade - podpowiedz co zrobic z sasiadem, ktory jak przychodzi weekend to urzadza imprezki, spotkania z bardzo glosna muzyka, ktora nie pozwala spac. Koncza sie one z reguly o 5-6 rano. Muzyka jest wlaczona na full, ze gdybym chcial ogladac tv u siebie to jest to prawie niemozliwe, taki jest halas. Powoli konczy mi sie cierpliwosc. Prosze o podpowiedz jakie sa opcje zeby zalatwic sprawe w miare delikatnie. Rozmowa z sasiadem i zwrocenie jemu uwagi, nie przynosi rezultatu. Opcje:
1. Rozmowa z wlascicielem kamienicy w ktorej wynajmujemy apartamenty ?
2. Policja ?
3. Rozwiazanie sprawy silowo ( to juz ostatecznosc, do czego nie chce dopuscic, ale.. )
Prosze o rade, czy sa jakies inne opcje i ew. ktora Waszym zdaniem jest najlepsza ?
Z gory dziekuje za pomoc
-
Odpowiem podobnie, jak uslyszalam od prawnika: Wyprowadzic sie.
Jest to niestety jedyna opcja w przypadku halasliwych sasiadow, choc mozna troche powojowac.
W zaleznosci, czy mieszkanie jest wynajmowane przez spoldzielnie ( tu szanse sa wieksze, aby cos "zdzialac") lub od prywatnego wynajemcy ( w tej sytuacji wszystko zalezy od wynajemcy i jego checi wspolpracy).
ad.1. Mozna porozmawiac, choc najlepiej miec juz napisany list, czy nawet zebrane podpisy od innych lokatorow, potwierdzajace fakt, iz panski sasiad organizuje imprezy, ktore zaklocaja cisze nocna, nie informuje o nich (na dwa, trzy dni przed impreza powinna byc wywieszona informacja), nie reaguje na zwracana mu uwage itd.
Ostrzegam pana, ze to, ze panu to przeszkadza, nie jest argumentem dla wynajemcy. Moze od biedy pomoc zaswiadczenie od lekarza, ze jest pan zestresowany, nie moze pan pracowac z powodu dlugotrwalego halasu spowodowanego przez panskiego sasiada itd. Jest to dosc ciezkie do zdobycia i wymaga prawieze wizyty u lekarza psychiatry.
ad.2. Policja nie jest od interwencji w sprawy zaklocania ciszy w domu. Nie ma obowiazku interwencji. Dopabuse gdy muzyka jest slyszalna z chodnika ( przy tym okna nie musza byc otwarte, choc jest to wskazane), moze zareagowac z paragrafu zaklocania porzadku publicznego. Najczesciej przyjedzie raz i sama powie panu, ze nie jest srodkiem do rozwiazywania sporow sasiedzkich.
Nie ma sensu wymyslac powodow interwencji.
ad. 3. Za pobicie i jakakolwiek napasc silowa w Danii jest kara wiezenia (nie w zawieszeniu, min. 7 dni do 3lat), grzywna, praca spoleczna i w przypadku cudzoziemca wydalenie td. Odradzam stanowaczo.
Reasumujac, bez zadania oplaty 800kr udzielilam panu odpowiedzi, jakie sama otrzymalam od prawnika.
W przypadku, gdyby zdecydowal sie pan na ktoras z wyzej przedstawionych opcji (oprocz 3), prosze pisac.
Moze opacznie zrozumialam panski post i mozna cos zrobic. Prosze podac rodzaj wynajmu itd.
-
Policja nic nie poradzi. U nas mielismy podobny przypadek i lokatora udalo sie pozbyc, ale nasze mieszkania sa spoldzielcze. A wygladalo to tak, ze sasiadka napisala list, zebrala podpisy wszystkich z klatki i zaniosla to do administracji. Podzialalo.
-
Jak Kuba Bogu :)
http://www.allegro.pl/item341338707_trafiles_na_glosnego_sasiada_zrewanzuj_sie.html
-
tez miałem taką sytuację, ale mi to wogóle nie przeszkadzało póki wszystko odbywało sie w piątki i soboty. Chociaz pod koniec zanim sie wyprowadziłem miałem ich dosyć. Oddzielna kamienica, niestety dzieliłem z gościem ścianę.
-
robic imprezę następnego dnia rano, jak gość odsypia ;D
-
Włącz muzykę (rodzaj przeciwstawny do tego jaki on słucha) na cały regulator,głośniki przystaw do podłogi,ściany lub sufitu i wyjdź z domu.Na jakimś forum przeczytałam,jak znajdę to wrzucę linka ;)
-
eno ludzie ja tez mam taki problem :( mieszkanie spoldzielcze a sasiad w drugiej klatce ale i tak go slychac i muzyke i jak sie kluca i wydzieraja i nawet jak sie seksia-czasami. POLICJA: gdy sa okna zamkniete moze grac ile chce i jak glosno chce!!!! zlozylam jedna skarge iteraz musze druga zlozyc. ok no ja rozumiem raz na jakis czas w koncu sa mlodzi ja tez jestem mloda ale co z tego!! u mnie nie ma imprez co noc gdzie muzyka nawet sie nie konczy o 5 czy 6 tylko leci tak jeszcze w dzien. A przepisy spoldzilni sa takie " muzyka- w normalne dni musi byc spokoj o 22, weekend 24!" mi po tygodniu napisali pismo na temat psa bo nie mozna zwierzat miec a dziadkowie przyjechali tylko na sw. ehhhh.
-
Jak Kuba Bogu :)
http://www.allegro.pl/item341338707_trafiles_na_glosnego_sasiada_zrewanzuj_sie.html
ale to dobre jest i tanie , heheh chyba trzeba zakupic :)
-
Dziekuje za rady i chyba kupie plytke z tymi roznymi dzwiekami i faktycznie bede ja wlaczal, jak sasiedzi beda odsypiali poimprezowa nocke. :) Moze pomoze.
Pozdrawiam !
-
oni kończą o 6:00 z ty zaczynasz 6:30 tak aby mieli czas na wbicie sie w sen ;D
-
Panie Mirku37, prosze uwazac z tym CD. Moze sie zdarzyc, ze to wlasnie pan zostanie postraszony listem za zaklocanie ciszy i overtrædelse af reglerne for god skik og orden i ejendomen. Dunczycy sa wyrozumiali wzgledem weekendowego wypoczynku swoich rodakow.
Moj prawnik byl zdziwiony, ze nie posiadam kolonihuset czy sommerhus. Wedlug niego byly to dwa miejsca, gdzie powinnam spedzac weekendy i nie denerwowac sie halasliwymi sasiadami.
-
Moj prawnik byl zdziwiony, ze nie posiadam kolonihuset czy sommerhus. Wedlug niego byly to dwa miejsca, gdzie powinnam spedzac weekendy i nie denerwowac sie halasliwymi sasiadami.
a dlaczego ci hałasliwi sąsiedzi nie mieli sommerhus-u i tam nie robili imprezy ?? ;D
-
Przyznaje, ze o to prawnika nie spytalam, choc poniosl mnie polski patriotyzm i po jego odpowiedzi, ze radzi mi wyprowadzke (gdyz nie mozliwe jest do wygrania sprawa z halasliwymi sasiadami bez poparcia ze strony wynajemcy) wyrazilam zrozumienia dla dlugosci i sily dunskiej samoobrony 9 kwietnia 1940r. Z takim podejsciem do sprawy, kazda sprawa wydaje sie przegrana.
Kolejna wizyte mialam juz bezplatnie. :)
-
nasi sąsiedzi chyba biją rekordy
mieszkamy w centrum Aalborg, w małej kamienicy, imprezy zaczynają się już od czwartku. Najgorsze jest to że na 5 mieszkań w kamienicy, w 3 mieszkają właśnie tacy upierdliwcy. Na imprezki schodzą pod wieczór i heja do rana! jednak ciężko mi nazwać zabawą to co się tam dzieje, przynajmniej ja inaczej się bawię. Często imprezowicze wychodzą na podwórko i rzygają gdzie popadnie, sikają przez okno, zdarza się też kupa, od tego chyba jest toaleta osobnika organizującego. Oprócz muzyki na full z mieszkania słychać zwierzęce darcie mordy, i co mnie zastanawia najbardziej wszyscy naraz co jakiś czas tupią nagami w podłogę. NO i oczywiście jak wychodzą po kolei do domu lub może na inną imprezę, to walą w drzwi wejściowe przypadkowych mieszkań, często w nasze.
nasuwa się tylko jedno...
aż dziwi mnie to , że nikt z pobliskich mieszkańców nie zwraca im na to uwagi, tylko widać jak co chwile się ktoś wprowadza i wyprowadza, czy to jest jakieś rozwiązanie?
ughhhh
-
aż dziwi mnie to , że nikt z pobliskich mieszkańców nie zwraca im na to uwagi, tylko widać jak co chwile się ktoś wprowadza i wyprowadza, czy to jest jakieś rozwiązanie?
ughhhh
Moze nie slysza? Nasz blok ma specyficzne ulozenie -- trzy mieszkania na pietrze, po lewej i prawej czteropokojowe, w srodku dwu. I na przyklad naszym sasiadom z obu stron nie przeszkadzaly imprezy mieszkajacego pod nami sasiada, bo po prostu nic nie slyszeli -- maja sypialnie w innym pionie, tam nie dochodzi... A u nas nie dalo sie wytrzymac.
-
u nas pół ulicy słyszy i nic... ???
-
u nas pół ulicy słyszy i nic... ???
Może w tym samym czasie też imprezują.
Dlatego uważam,że we własnym domu najlepiej na świecie.
Możesz dla całonocnej rozrywki wiercić sobie w ścianie,rzucać talerzami w męża,śpiewać arie operowe a potem odsypiać przez tydzień i nikt Cię nie zbudzi (współmałżonka zakneblować i do piwnicy).
-
Nie jestem znawca prawa dunskiego, czy mentalnosci Dunczykow, ale powodow problemow z halasliwymi sasiadami widze kilka:
- dunska tolerancja, w tym zakresie, ze nie dzieje sie nic nielegalnego, niebezpiecznego w zwiazku z tym nie ma co interweniowac.
- dunskie prawo dotyczace zaklocania ciszy nocnej, a raczej jego brak.
- dunskie wychowanie. Dla rodziny pracownikow fizycznych, czy ich dzieci jest zupelnie naturalne odreagowanie w weekend po ciezkim tygodniu pracy...Nie bedzie to wizyta w muzeum, czy wyjscie do kina, to bedzie ordynarne zalewanie sie w towarzystkie kilkunastu osob i gromadne, halasliwe wyjscie na dyskoteke. Nastepnie ostentacyjne wychodzenie z taksowki, polaczone z rzyganiem i wrzaskami typu: Ale sie splukalem, jaki jestem pijany, jaka to laskie moglem poderwac, gdybym nie zarzygal sobie koszuli itd.
Wielokrotnie bylam swiadkiem, jak to dunscy rodzice, cieszyli sie i z wielka ulga pomagali sie pakowac swoim nastoletnim pociechom, ktore mialy mieszkac na swoim, wlasnie z powodu konca glosnej muzyki i halasowania w domu. Nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej przez 20 lat wychowuje dziecko, ktore juz w domu zakloca cisze nocna i swojej radosci, iz komus innemu podrzucam ten problem.
Znam tez kilka osob, ktore po doswiadczeniach mieszkania w blokach z Dunczykami, wolaly przeniesc sie na Brabrand i mieszkac w gettcie, anizeli ponownie denerwowac sie z powodu halasliwych sasiadow. Jak mi powiedzialno, tam - miedzy emigrantami - latwiej sie te sprawy zalatwia.
-
Jak mi powiedzialno, tam - miedzy emigrantami - latwiej sie te sprawy zalatwia.
Raczej im mniejsza grupa narodowościowa, ty ciszej siedzi... dosłownie i w przenośni...
-
kurcze ludzie -moze to myjestesmy inni i nie umiemy sie bawic:) nie no ale mowie wam to jak "dunczycy" sie "bawia" to jest poprostu szok!!!! u mnie tez sasiad gdy posiada impry to tez od nich slychac nie tylko muze ale wlasnie tez krzyki darcie sie klutnie i czasami nawet sex.
-
kurcze ludzie -moze to myjestesmy inni i nie umiemy sie bawic:) nie no ale mowie wam to jak "dunczycy" sie "bawia" to jest poprostu szok!!!! u mnie tez sasiad gdy posiada impry to tez od nich slychac nie tylko muze ale wlasnie tez krzyki darcie sie klutnie i czasami nawet sex.
zajmij sie czyms, wtedy bedziesz mniej slyszec, moze zajrzyj do slownika ortograficznego?
kazdy ma prawo do zabawy, naprawde mniej slychac jak jestesmy zajeci :)
-
jeżeli muszę wstać rano do pracy, to jedyne czym mogę się zająć to spaniem
.....
komentarz nie na miejscu
-
piateczko:) widzisz bo ja akurat musze rano wstawac bo mam obowiazki-a nie tak jak(moze) ty! i sie zgadzam z ANRAF ze komentarz nie na miejscu...ale ty zawsze musisz sie udzielic wiec wybaczam ci :*
-
Dzisiaj w nocy o godzinie 12.30 sąsiad zaczął wyrzucać meble przez okno z 1-szego piętra, stwierdził, że sie przeprowadza i tak ma szybciej niz po schodach. Powiedział, że nie interesuje go hałas, który tej "przeprowadzce" towarzyszy i że to nie nasza sprawa.
Na szczęście politi dojechała po 15 minutach i "pomogła" w przeprowadzce. Niestety bez mebli i w inne miejsce :))))))))
Sąsiad to oczywiście duńczyk.
-
Tak, tak, a kazdy Polak to szczyt inteligencji i kultury... no i uczciwosci oczywiscie tez ::)
-
Tak, tak, a kazdy Polak to szczyt inteligencji i kultury... no i uczciwosci oczywiscie tez ::)
Nie pisze nic o Polakach, jeżeli nie zauważyłaś....
-
Peter, z calym szacunkiem, chodzi mi tylko o to ze nie generalizowalabym ze akurat Dunczycy sa idiotami bo znalazl sie jeden kretyn co wyrzuca meble przez okno. W ten sam sposob rodzi sie mit ze kazdy Polak to pijak i zlodziej. Na moj gust w kazdym narodzie sa kretyni ale sa tez ludzie inteligentni i kulturalni i po co zaraz o calej nacji zle sie wypowiadac. Tylko o to mi chodzilo ;)
[Posted on: 20 Marzec 2009, 13:26:17]
:) bardzo dziekuje za zmiane tematu na bardziej przyjazny ;D
-
Na moj gust w kazdym narodzie sa kretyni ale sa tez ludzie inteligentni i kulturalni.
To akurat kazdy sredniointeligentny czlowiek wie...
-
zawsze można zmienić sąsiada ...
[Posted on: 20 Marzec 2009, 13:45:30]
To akurat kazdy sredniointeligentny czlowiek wie...
grubo ... ;D
-
Jezeli sasiad jest pod nami to bierze sie glosno dzwoniacy budzikl , stawia sie to na podlodze i przykrywa duzym garnkiem.
Jak sasiad zmeczony po imprezie spi to nastawia sie budzik i wychodzi z domu. No a potem jak sie awanturuje to sie møwi przepraszam
-
Dunczycy (zdecydowana wiekszosc jest tak wychowana i genetycznie skonstruowana ) nie zdaja sobie zupelnie sprawy, ze ich glosne zachowanie moze przeszkadzac innym, dlatego tez trzeba natychmiast reagowac jak cos jest "nietak". Szukajac solidarnosci u innych lokatorow jest tez pelna onania; oni boja sie mieszac pomimo, ze podobnie cierpia, taka juz jest ich "uroda " :)
W nieomalze kazdym osiedlu jest zarzad i pisemnie ustalone reguly zachowania mieszkancow (z reguly codzienne cisza nocna od 23-08) i tam trzeba sie nalogowo zwracac.
Mialem mloda i halasliwa frywolna pare mieszkajacych pode mna, inni sasiedzi tez cierpieli, ale byli pelni cykoru, moja czesta grozna reakcja po 23.00, glosniki na podlodze z porannymi tureckimi wiadomosciami radiowymi czy klasyczna muzyka, napewno pomogly, gdy zwracalem im uwage na halas byli zawsze mocno zaskoczeni, ze inni cokolwiek slysza i ze im to przeszkadza.
Na sasiadow z pobocznej bramy uzylem patentu z domofonem; klej kontaktowy + szpilka spowodowaly u nich czesty, sporadyczny i parodniowy alarm nocny i poranny, pelny spokoj obecnie.
-
Najgorsze to Turki ja mam sasiada niby powinien byc ok pracuje w komunie gada po dunsku a tak sie wydzieraja po nocach ze mi dzieciak sie budzi wystraszony. U nich to ich dzieci biegaja do 24 w nocy i wrzeszcza juz nie bede opowiadac co jeszcze robia ale gdybym miala wybør to bym sie sama z checia wyniosla od takiego sasiada. Nie mam pomyslu jak mu zycie umilic bo nic nie daje efektu
-
robic imprezę następnego dnia rano, jak gość odsypia ;D
tak w sumie racja ale tez rzeba wziasc pod uwage ze obudzisz go i dalej zaczne imprezwoac tak zwane 2 lub 3 dniowki :P heheh
-
;D a ja to mam trzech sąsiadów jednego 100 m na prawo drugiego 50 m na lewo trzeci około 200 m z mną. bardzo spokojni ludzie tego drugiego odkąd tu mieszka na oczy nie widziałem a mieszka tu już rok czasu. hehehehe :D
pełny luz.
-
Ludzie, a gdziez to wy mieszkacie ?. I jakich to sasiadow macie ?. Chyba to juz najgorsze doly spoleczne, ktore nie przestrzegaja
podstawowych zasad wspolzycia z innymi mieszkancami. Oczywiscie zdarza sie, ze masie impreze, jakies urodziny itp. Normalni lokatorzy uprzedzaja sie nawzajem, ze tego i tego dnia bedzie moze troche glosniej i prosza o wyrozumienie.
-
No ja mieszkam na Amager na (t)urbanplanen ;). Jak to okreslila znajoma, osiedle dla nieprzystosowanych spolecznie ;D
-
Odkopię temat.
Mieszkam w Aalborgu i mam dość śmieszną i irytującą sytuację. Mieszkanie w bloku, nowe budownictwo, całkiem sympatyczna i czysta okolica, 5min. piechotą do pracy, ogólnie rzecz biorąc trafiłem na dobre mieszkanie, prawie... Prawie bo krew psuje mi sąsiad mieszkający pode mną. Praktycznie codziennie, od godziny 22:30 do 2 nad ranem (jak w zegarku, prawdopodobnie pracuje na popołudniówki) gość puszcza muzę heavy-metalowo-hardcore'ową, na full...
Mieszka na parterze w rogu budynku, mieszkanie z drugiej jego strony jest puste. Ja z kolei mieszkam na piętrze, nad nim, obok mnie sąsiadka - matka, sama z dzieckiem.
Śmieszne w tej całej sytuacji jest to że ów feralny sąsiad jest upierdliwy tylko dla mnie - bo tylko ja jestem jego bezpośrednim sąsiadem. Próbowałem 2, może 3 razy grzecznie poprosić gościa żeby dał mi normalnie żyć, ale najwyraźniej ma mnie w d***. Próbowałem też raz odgryźć się tym samym - 2:30 w nocy (kiedy gość kładzie się już spać) włączyłem swój repertuar, niestety po niespełna 2 minutach przybiegła moja sąsiadka z płaczącym dzieckiem na rękach "prosząc" o wyłączenie muzyki :D . Policja mnie oczywiście olała, blok nie jest spółdzielniany... Jedyne wyjście jakie mam to przeprowadzka.
-
Policja sie takimi sprawami juz nie zajmuje, w kazdym osiedlu, bez wzgledu na wlasciciela, jest (musi byc) jakis regulamin i jakas administracja tam zloz skarge.
-
Napisz pismo do spoldzielni z wjasnieniem sprawy, pod nim musza podpisac sie osoby ktorym tez to pszeszkadza i im wiecej sie podpisze tym lepiej,ja swego czasu tez mialem problem z gostkiem i jego wieczna zabawa (muza,picie i ogolna patologia) nadmienie tylko ze byl to ziomek z polski po wyslaniu pisma pod ktorym podpisali sie inni lokatorzy mamy spokoj a ziomek przestal imprezowac.Tak wiec zadne politi tylko admisnistracja i wyslij papier a oni powinni juz sie sasiadem zajac jak nie pomorze wyslij jeszcze jedno a kolo bedzie mial eksmisje.
-
witam i dolacze przyklad z dnia dzisiejszego...mieszkam w spokojnym bloku , w polowie schodow na 3 pietro jakis pies zesr..l sie ,smierdzi strasznie .w bloku nie wolno trzymac zwierzat, podejrzewam ze do dunczyka z 2 pietra ktos przyszedl w odwiedziny z czworonogiem, co zrobic? wekend przed nami .... ???
-
wetknac dunska flage w gowno, a potem zadzwonic do spoldzielni
-
No tak ale wtedy wpadnie POLITI i ogrodzi teren biało niebieską taśmą ,a w krajach arabskich wybuchnie skandal.
-
Na tablicy ogłoszeń w każdej klatce powinien być telefon do dozorcy zajmującego się tym blokiem. On powinien się tym zając, albo przynajmniej skontaktować się z firmą sprzątającą.
-
Jest 23.30, właśnie wróciłam od mojego sąsiada. Jak miło prosiłam, olewali, więc dziś z groźną miną powiedziałam, że dość, nie mogę spać, slut! Przyciszył. Ale ja mam tak cienki sufit, że słyszę, jak się przemieszcza, nie mówiąc o rozmowie weekendowej, zakrapianej... Więc i tak spać się nie da.
-
Nagraj i na policje. Albo zgłaszaj regularnie to wreszcie odpowiedzą
-
pisac skargi do przewodniczacego osiedla az do skutku .
Policje mozna wzywac gdy imprezy odbywaja sie przy otwartych oknach ( robi sie cieplo wiec jest szansa)