poloniainfo.dk
Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: mala_z_Aarhus w 06 Maj 2008, 23:04:58
-
W srode - 7 maja w kazdym dunskim miescie powyzej 1000 mieszkancow o godz. 12.00 beda wlaczone syreny alarmowe. Osoby nieslyszace otrzymaja smsa jako zawiadomienia o przeprowadzanych cwiczeniach.
Jest to coroczna proba systemu alramowego.
Policja w Århus wlacza syreny o godz.12.00 na max 5 min.
Syreny sa wlaczane na wypadek katastrof, wypadkow, podczas ktorych ludnosc powinna wejsc do domow itd zamknac okna i drzwi, wylaczyc wentylacje i wlaczyc radio lub telewizor.
-
taaa... wiem cos o tym.... w ubieglym roku nie wiedzialam, ze to sa cwiczenia i naprawde mialam rozne mysli...
-
Uchodzcy bardzo sie denerwowali przy tych cwiczeniach. Kiedys byly prawie co tydzien.
Pomyslalam, ze moze ktos tez Bog wie, co sobie pomysli.
-
ehhehe w zeszłym roku myslałem ze się fest pali :D
za 4 godz. zobaczymy jak bedzie...
-
Starsi ludzie powiadaja, ze syreny te wyja dla uczczenia wyjscia ostatniego zolnierza niemieckiego z Danii, zakonczenia "okupacji".
Poniewaz wywolalo to protest w Niemczech, nazwano to testem systemu alarmowego.
-
Ciekawe..Pewnie na Borholmie puszczaja je miesiac pozniej?
Wlasnie dlatego tak sie pytam. Borholm byl okupowany przez Niemcow, wyzwolony przez Rosjan dopabuse 10. maja i po dosc dlugich negocjacjach ok. 11 miesiacach opuscili go , tj. marzec 46.
Opowiesc o zegarku wydaje mi sie typowym dunskim zartem. Nie znalazlam potwierdzenia w radzieckich zrodlach.
Wydaje mi sie fizyczna niemozliwoscia, aby po ogloszeniu wyzwolenia w dniu 5. maja do 7. maja '45r. Danie opuscili wszyscy niemieccy zolnierze.
-
Dlaczego tak mowisz? Moj informator twierdzi, ze na Bornholmie nie bylo Niemcow, okupowali go Rosjanie.
Opuscili go rzeczywiscie duzo pozniej, kazdy zolnierz otrzymal od krola zegarek :)
-
zaczeli....
[Dodane: 07 Maj 2008, 12:00:07]
trwało to moze 30 sek
-
Rzeczywiscie poziom wiedzy o historii Danii na poziomie egzaminu na OBYWATELSTWO- tylko piatce cos sie tam obilo o uszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Gdyby Armia Czerwona zajela Bornholm w 1940r., przypuszczam, ze nigdy by go nie oddali.
Informatorowi polecam: http://www.befrielsen1945.dk/temaer/befrielsen/bornholm/index.html
Nie bede Cie prosic o zrodlo historyczne anegdotki o zegarku.
-
zaczeli....
[Dodane: 07 Maj 2008, 12:00:07]
trwało to moze 30 sek
a w Århus koncert był... kilka tonów, i tak parę razy co parę minut ;D
-
a w Århus koncert był... kilka tonów, i tak parę razy co parę minut ;D
wy to macie dobrze, symfonia za frajer ;D
-
A ja nic nie slyszałam...... :'( :'(
-
Tak to dokladnie bylo:
Druga wojna światowa, której przebieg w Danii nie był tak dramatyczny jak w Polsce, odcisnęła jednak swe trwałe piętno na Bornholmie. Dania przyjęła akt kapitulacji Niemiec już 5 maja i w pozostałej Danii, wyzwolonej przez aliantów świątowano długo oczekiwane wyzwolenie. Swiętował również Bornholm, zawsze zaliczający się do Danii.
Na wyspie była to jednak przedwczesna radość. Bornholm znalazł się bowiem w strefie działań frontu wschodniego, dlatego też dotarły tutaj jako pierwsze wojska sowieckie. Dowódca sił niemieckich stacjonujacych na Bornholmie nie chciał poddać się Rosjanom, z którymi Niemcy pozostawały formalnie w stanie wojny i żądał przybycia dowódców alianckich.
Mimo rozpaczliwych telefonów i telegramów od władz lokalnych Bornholmu do rządu w Kopenhadze, alianci - nie chcący burzyć poprawnych stosunków ze stroną sowiecką poprzez ingerencję w strefie frontu wschodniego- nie przybyli, a członkowie rządu duńskiego z kolei nie chcieli popadać w kolizję a aliantami. Maleńki Bornholm został więc pozostawiony własnemu losowi. Rosjanie, chcąc zmusić Niemców do poddania się, przeprowadzili 7 i 8 maja 1945 r. bombardowanie dwóch największych miast: Rønne i Nexø (ludność została jednak o inch uprzedzona i zdążyła się ewakuować, a ponowna interwencja włady lokalnych u rządu duńskiego nie dała żadnego rezultatu i bornholmczycy zostali zdani na własne siły).
Bilans strat był przerażający: 10 zabitych bornholmczyków, plus nieznana liczba Niemców, ogromne ilości rannych, zniszczonych ponad 90% domów w Rønne i Nexø, również wskutek wynikłych pożarów. Chaos powiększył się, gdy, do mieszkańców wyspy, pozbawionych majątku i dachu nad głową dolączyło sie 26.000 uciekinierów zarówno z Niemiec jak i republik nadbałtyckich; liczba odpowiadająca ponad połowie ówczesnej populacji na wyspie .
Ostatecznie, 9 maja 1945 r. niemiecki dowódca na wyspie podpisał akt akt kapitulacji. Nie oznaczało to jednak ostatecznego wyzwolenia, bowiem - ku zdumieniu umęczonych dramatyzmem ostatnich dni bornholmczyków - na wyspie pojawily się oddziały sowieckie w liczbie ok.10.000 żołnierzy i oficerów w celu demilitaryzacji oddziałów niemieckich (liczących zaledwie pare setek ludzi).
Została ona szybko dokonana.....lecz oddziały sowieckie pozostały na wyspie aż do 6 kwietnia 1946, gdy wycofały się równie szybko jak przybyły, budząc radość bornholmczyków zaniepokojonych o przyszłość swej wyspy.
Niektórzy historycy duńscy wysuwają - w oparciu o udostępnione w ostatnich latach dokumenty - tezę, że Stalin planował przyłączenie Bornholmu do swego imperium, ze względu na strategiczne położenie wyspy na Morzu Bałtyckim.
Zniszczone domostwa zastąpione zostały darem od szwedzkiego sąsiada- osiedlami 300 domków drewnianych w Rønne i Nexø i stoją na wyspie do dziś dzień. Pozostał też cmentarz żołnierzy armii sowieckiej w Allinge, z których wielu - wycieńczonych podczas działań wojennych - zmarło podczas ponad rocznego pobytu na wyspie.
-
Tego typu posty czyta sie z najwieksza przyjemnoscia :)
Przyznam sie, ze tez nie znalem tej historii. Bedac na Borholmie uslyszalem tylko, ze byl zniszczony bardzo w czasie wojny przez Rosjan.
Dzieki za wyczerpujace wyjasnienie :)
-
To bylo akurat kopiuj-wklej :)
Tez nie znalam tej czesci historii... i zaczela mnie ona mocno zastanawiac - czy sowieci tam byli, czy nie? i jakim cudem udalo ich sie stamtad wykurzyc :)
Mi sie bardzo podoba uzyte tu sformulowanie: "bilans strat byl przerazajacy: 10 zabitych"....
Ciekawe jak ten historyk opisalby bilans chocby Powstania Warszawskiego...
-
Co tam powstanie (niczego nie ujmujac). A czytalas `Dymy nad Birkenau?´ 5 mln ludzi...
-
Oczywiscie :)
Mialam na mysli straty wynikajace z zaglady miasta...