poloniainfo.dk
Ogólne => Pomoc! => Wątek zaczęty przez: lebowski w 09 Cze 2008, 18:41:45
-
czesc. no i stalo sie, zapeszylam.tydzien temu pisalam, ze dostalam fajna prace na fajnych warunkach, z kazdym dniem jednak jestem coraz bardziej rozczarowana i zla.jestem z natury bardzo pogodna osoba, a jedna z moich cech jest ufnosc.praca, ktora dostalam miala polegac na pomocy w prowadzeniu gospodarstwa agroturystycznego (sprzatanie domkow, prace w ogrodzie, obsluga klientow). wszystko pieknie, piekna miejscowosc, praca wyglada na fajna.rzeczywistosc jest jednak inna.podpisalam umowe, ktorej tresc napisze na koncu.fajnie.teraz zajmujemy sie formalnosciami (mam obywatelstwo niemieckie, wiec jest prosciej).zaczela sie praca.w umowie mam napisane, ze pracuje 37 godz w tyg.normalne.przy podpisywaniu poinformowano mnie, ze bede pracowac 40. ok.nie ma problemu.wyplata opiewa na 17000 koron btutto, minus 2679 koron na jedzenie i mieszkanie.ok. nie ma stawki godzinowej.kwota obejmuje calosc moich uslug.zaczelam pracowac.nigdy nie mialam problemow z pracami tego typu,bo doswiadczenie w sprzataniu i ogrodzie mam spore, zdobyte w niemczech.nalezy dodac, ze niemcy sa wymagajacy i nie lubia placic za zla robote. nikt nigdy nie narzekal na moja prace, wrecz przeciwnie.a tu sie okazalo, ze szefowej nie podoba sie tempo mojej pracy.musze dodac, ze nigdy w zyciu nie widzialam tak zaniedbanego ogrodu, wiec pracy trzeba wlozyc sporo, zeby doprowadzic go do porzadku. dzisiaj poinformowala mnie, ze ze wzgledu na to, ze jestem zbyt wolna, powinnam pracowac wiecej niz 8 godzin dziennie, nie sprecyzowala ile.mam wrazenie, ze ta kobieta chce ze mnie zrobic kogos w rodzaju niewolnika.wycisnac jak cytryne, bo przeciez nie bedzie mi placic nadgodzin.jakakolwiek praca w weekend (a w tego rodzaju gospodarstwach jest jej duzo), spowoduje godziny wolne do wybrania w tygodniu.nie ma mowy o pieniadzach.nie wiem, czy tego rodzaju zachowania sa tu normalne.to moja pierwsza praca w danii.ale ja nigdy nie spotkalam sie z czyms takim.prosze pomozcie mi, poradzcie co mam zrobic. jak dzisiaj skonczylam prace po 8 godzinach, to szefowa zdziwiona zapytala, i co teraz masz wolne?? atmosfera jest ciezka, bo mieszkam z nimi i jem z nimi. jak to wyglada prawnie w danii? czy moga ode mnie wymagac czegos takiego?jak sie zachowac?
a tu wpisuje tekst umowy.
Ansættelsen er tidsbegrænsed fra den 03.06.08 til 31.10.08.
Arbejdet omfatter primært gårdens turistvirksomhed (ferieboliger - bed and breakfast)- bl.a. rengøring af boliger, opredning, vask og lign. Endvidere vedligeholdelse af gårdens udenomsarealer, have/park - områder.
Arbejdstid 37 timer om ugen.
Den samelde månedlige bruttoløn er på 17000kr.
Der indbetales 12,5% feriegodtgørelse via FerieKonto.
Lønmodtager betaler for kost og logi pt. 2679,00 kr per måned - og der stilles eget værelse og badeværelse til rådighed.
Lønnen udbetales bagud den sidste hverdag i måneden indsat på lønmodtagerens bankkonti.
Der aftales gensiding 1 måndes opsigelsesvarsel.
z gory dzieki za wszelka pomoc i sugestie.
pozdrawiam serdecznie.
-
Hm.... nie wyglada to dobrze . Mysle , ze praca w branzy hotelarskiej jest dosc specyficzna ... i specyficznie trudna . Zdolalam kiedys przepracowac 8 dni w hotelu i wiecej nie dalam rady . Z powodow takich samych , o ktorych Ty piszesz - mialysmy raptem 15 min na wysprzatanie pokoju wraz z lazienka oraz przebranie poscieli w lozkach .
Czy jestes zatrudniona na dobrych warunkach ? Nie wydaje mi sie . Co prawda stawki godzinowe w tym sektorze nie sa zawrotnie duze - sprawdz tutaj : http://forsiden.3f.dk/apps/pbcs.dll/artikkel?Dato=20070208&Kategori=POLSK&Lopenr=70208019&Ref=AR&profile=2536 ,
ale w firmie sprzatajacej mozesz zarobic wiecej . No i ta Twoja umowa na czas okreslony - tylko do konca pazdziernika ( z mozliwoscia wczesniejszego wypowiedzenia )....
Mysle , ze musisz sie rozgladac predziutko za inna praca . No i nie zawadzi sie zapisac do zwiazkow zawodowych - tak na wszelki wypadek . Wybor jest duzy a skladki zroznicowane .
-
Hm, 17.000kr : 4 * 37 =114, 87 kr za godzine brutto.
Stawka nie za wysoka za tak zroznicowana prace.
W jaki sposob ustalila pani poswiadczenie/ udokumentowanie przepracowanych godzin?
Ma pani jakis harmonogram, liste, grafik? Aby udowodnic, ze przepracowalo sie 8 godzin i ma pani juz wolne.
Te 37 godzin to standardowy czas pracy od poniedzialku do piatku. Praca w sobote i niedziele oraz nagodziny powinna miec pani dodatkowo platne.
Jaki uklad zborowy jest wspomniany w pani kontrakcie?
Czy ma pani zagwarantowane przerwy w czasie pracy?
Prosze sie nie obrazic, ale atmosfera bedzie coraz bardziej nieprzyjemna, jesli nie dopowie pani od razu warunkow umowy.
-
To wygląda na sprytne urabianie sobie niewolnika, gotowego pracować od świtu do zmierzchu 7 dni w tygodniu.
Niestety, wśród poczciwych i uczciwych z natury Duńczykó znajdują się "czarne owce".
Chyba na taką trafiłaś !! Przykre, ale nie pozwól sobie na to.
Pracodawcy mają respekt przed związkami zawodowymi. Widzę dwa rozwiązania:
Albo wycofujesz się z tego kontraktu (z miesięcznym wypowiedzeniem) albo przeprowadzasz poważną rozmowę z pracodawcą.
Dając do zrozumienia, że dajesz z siebie wszystko (odnośnie tempa pracy), każdą dodatkową godzinę traktujesz jako nadgodzinę
z odpowiednio większym wynagrodzeniem. (Tak z 25% ekstra w dni powszednie i 100% ekstra w weekendy).
Związki zawodowe, pewnie mają jakieś konkrety na ten temat. Jeżeli to nie pasuje to... nie macie o czym rozmawiać.
Dowiedz się, czy przed Tobą nie było już kilka osób zrobionych w bambuko w tym miejscu.
Pozdrawiam
-
Po Waszych odpowiedziach, jestem jeszcze bardziej zdenerwowana.Tekst umowy jest taki, jak napisalam.Nie ma zadnych szczegolow.Powiedzialam szefowej, ze nie bede pracowac dluzej niz 8 godzin, ktore sa zapisane w umowie.A prace wykonuje najlepiej jak potrafie.Nie zareagowala w zaden sposob.Niestety, nie mam zadnej karty pracy, na ktorej pisalabym godziny pracy.Jezeli chodzi o stawke godzinowa, to zostalam poinformowana na poczatku, ze nie pracuje za godziny, tylko za calosc pracy otrzymuje wynagrodzenie w wysokosci 17000kr brutto.Nie ma zatem mowy o nadgodzinach.Uklad zbiorowy? nie wiem o co chodzi.Co powinnam ustalic z szefowa? jakie dodatkowe punkty umowy powinnam doprecyzowac?Dziekuje za wszelka pomoc.
[Dodane: 09 Czerwiec 2008, 23:03:39]
Moi drodzy, to dopabuse tydzien.W dalszym ciagu nie jestem zarejestrowana w zadnym urzedzie, nie mam karty podatkowej, zadnego numeru personalnego.Po Waszych odpowiedziach, postanowilam porozmawiac z szefowa jutro. Trzymajcie kciuki. Wiem na pewno, ze bedzie trudno, bo jak zauwazyliscie, chca ze mnie zdrobic niewolnika. Praca w ogrodzie, czy sprzataniu jest praca niewymierna, nie da sie de facto ustalic limitu czasowego na wyrywanie chwastu, czy zasuwanie z taczka.Jestem w kropce.miejscowosc, w ktorej jestem to straszna dziura, malownicza, ale dziura. Moze powinnam w trakcie tej rozmowy wspomniec cos o zwiazkach zawodowych?Bo mam wrazenie, ze zeruja na mojej niewiedzy w temacie.Czyli, jeszcze raz. Z tego, co zrozumialam powinnam doprecyzowac umowe w kwestii nadgodzin (to bedzie bardzo trudne), w jaki sposob okreslamy moj czas pracy (swego rodzaju karta pracy). A powiedzcie mi, czy tak krotki czas, jaki tu jestem tez podlega miesiecznemu wypowiedzeniu?czy moge to zrobic z dnia na dzien. Aha, i jak dlugo trwaja procedury meldowania we wszystkich potrzebnych instytucjach? (nie potrzebuje pozwolenia na prace). Jestem Wam niezmiernie wdzieczna za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam Aga.
-
Układ zbiorowy (overenskomst) jest umowę miedzy związkami zawodowymi (w twoim imieniu) i pracodawcą/związkami pracodawców - określa wszystkie warunki pracy i płacy.
Jesteś wynagradzana miesięcznie, czas pracy jest jak wszędzie 37 godzin tygodniowo, normalnie są też dwie przerwy 15 min. plus pół godzinna pauza południowa (ta ostatnia często nie jest wliczana w czas pracy). Jeżeli pracujesz ponad ten czas lub w weekendy to należy się tobie albo wypłata nadgodzin albo odebranie wolnego. To jest też opisane w układzie zbiorowym (overenskomst), dlatego zapytaj czy jesteś objęta układem zbiorowym i ew. jak się nazywa (poszukamy na internecie). Polacy przez pierwszy rok muszą być objęci układem zbiorowym lub być zatrudnieni na podobnych warunkach - to może nie jest wymagane w przypadku Niemców.
Nie zapowiada to się dobrze - masz miesięczne wypowiedzenie ale na wypowiedzeniu możesz po prostu pracować wyjątkowo powoli (wypłatę masz miesięczną za 37 godzin tygodniowo w normalnym czasie pracy).
W SKAT (US) otrzymuje się kartę podatkową gdzie jest obliczona zaliczka na podatek. Weź paszport i umowę o pracę. Zapytaj pracodawcę czy tej karty już nie wyrobił. Nie wiem czy trzeba zgłosić się osobiście czy można telefonicznie.
Powodzenia i nie daj się dołować. 8)
PS. Ja bym nie straszył związkami - ewentualnie zapytałbym związki o poradę bez informowania pracodawcy. Członkostwo w związkach w takiej sytuacji jest pomocne (członkostwo w a-kasse, kasa dla bezrobotnych chyba nic ci nie daje, ale nie wiem). Pracodawca może też wypowiedzieć pracę i związki nic na to nie poradzą.
-
Popieram wypowiedz Klingona oraz uwazam, ze brak karty pracy, jakies calosciowe rozliczanie sie za caloksztalt jest w tym przypadku wykorzystywaniem. To nie praca w consultingu, marketingu, aby byc oplacanym calosciowo. Co sie stanie, jesli nie wykona pani calej przewidzianej pracy wg pracodawacy, nie dostanie pani wyplaty?
W przypadku karty podatkowej, to wiele zalezy jak sie pani umowila z pracodawca - czy sama pani ja wyrabia (wersja sugerowana, ze wzgledu na diety/ odpisy itd), czy pracodawca sie tego podejmuje.
Pozwolenie na prace musi pani sama zalatwic i jak sobie czytam pani wpis widze, ze to pozwolenie starego typu, gdyz nie jest pani chroniona zadnym ukladem zbiorowym (watpie, aby pani pracodawca cos ustal itd), tak wiec powinna pani po przeczytaniu Østaftale punkt 2, wystapic starym trybem o pozwolenia na pobyt i prace.
-
"mam obywatelstwo niemieckie" - wiec Wschodnia Umowa nie dotyczy.
Co do karty podatkowej to dotychczas pracownik wyrabial ja w SKAT, odcinal "Hovedkort" i oddawal pracodawcy. Od tego roku wymiana informacji z pracodawcami miala byc droga elektroniczna. W SKAT trzeba tez zapytac o ulge za koszty podrozy (diety) i przejazdy do Polski (http://www.skat.dk/display.aspx?oId=1717919&vId=201861&indhold=1).
PS. Trzeba na spokojnie probowac wyjasnic z pracodawca warunki pracy i placy - pracujesz jak szybko potrafisz i umowa jest za 37 godzin tygodniowo 17 tys. kr. Ale w miedzyczasie w miare mozliwosci trzeba szukac nowej pracy.
-
Przepraszam, w trakcie pisania zapomnialam o tym fakcie.
Zwracam honor i dobre samopoczucie.
-
no wiec rozmawialam z szefowa o kwestiach zarejestrowania.jutro mam sama jechac do aalborgu w celu zlozenia wniosku o pozwolenie na pobyt w danii.po raz kolejny szefowa zasugerowala, ze praca w takim miejscu jak tu, jest dosc specyficzna i nie da sie pracowac tylko 8 godzin i miec wolne.na co jej odpowiedzialam, ze nie bede pracowac dluzej niz mam to okreslone w umowie. stwierdzila krotko, ze rozumie.co do nadgodzin, to maja byc do odebrania jako godziny wolne.z tym, ze problem polega na tym, ze nie mam pojecia od kiedy zaczynaja sie nadgoziny:) poki co trzymam sie sztywno godzin, ktore sama sobie ustalilam.melduje sie rano i po poludniu, jak koncze prace.przerwe mam jedna, pol godziny na lunch.a kazda kolejna przerwe mam sobie odliczac od czasu pracy.ogolnie wrazenie po pierwszym tygodniu pobytu w danii nie jest najlepsze, atmosfera jest tez nieciekawa.i faktycznie, jak Pani sugeruje, ciekawe co bedzie jak dojdzie do wyplaty?skoro nie mam ustalonej stawki godzinowej.no coz, jutro jade do miasta (140 km stad) i zloze ten wniosek, poki co. jestescie nieocenieni z Wasza pomoca.ciesze sie, ze znalazlam te strone. pozdrawiam serdecznie.aga
[Dodane: 10 Czerwiec 2008, 16:26:22]
no i znowu zawirowania.tym razem formalnosci.szef przyszedl z formularzem wniosku o pozwolenie na pobyt i stwierdzil, ze ta umowa nie moze obowiazywac przed dostaniem tegoz pozwolenia.jego oferta brzmiala nastepujaco:tu jest oferta pracy(te same warunki), tu jest formularz, wypelnij i jutro zawiez.i dal mi 3000koron za 6 dni pracy...rece mi juz opadaja.powiedzcie mi, czy mozna pracowac przed dostanem pozwolenia na pobyt?
-
Czerwiec ma 21 dni roboczych, czyli 17.000 / 21 = 810 kr. dziennie (6 dni = 4.857 kr.). Normalnie wypłatę dostajesz na konto bankowe i przed wypłatą jest podtrącony podatek. Zawsze potrącana jest 8% składka na rynek pracy, pozostaje 4.468 kr. Potem płaci się podatek ale mając ulgę za wyżywienie i nocleg często podatek jest niski lub wcale się nie płaci. Wygląda na to że dał tobie 3.000 kr. na czarno. Masz inną umowę.
Co do pozwolenia to od 1 maja 2008 są nowe reguły dla pracowników z nowych krajów unii. Jeżeli praca jest powyżej 3 miesięcy to muszą zarejestrować się w statsforvaltning (http://www.statsforvaltning.dk/site.aspx?p=562) mając ze sobą umowę o pracę objętą układem zbiorowym.
Nie wiem czy obywatele starej unii też muszą być objęci układem zbiorowym. Na twojej umowie o pracę nie jest podany układ zbiorowy.
Piszesz że nowa umowa i te same warunki - co z wynagrodzeniem za nadgodziny? Zobacz link który jest powyżej z 3F gdzie jest część układu zbiorowego przetłumaczona na polski dla branży Hotel & Restauracja.
Myślę że powinnaś spokojnie i uprzejmie wyjaśnić z pracodawcą warunki pracy i płacy - to jest twoje prawo je znać i on to powinnien wiedzieć. 8)
W przypadku braku porozumienia masz prawo do miesięcznego wypowiedzenia.
-
dzieki Klingon.ale chodzilo mi o to, czy czekajac na pozwolenie na pobyt, moge pracowac.czy musze poczekac na ten swistek?
-
Nie wiem, moze zadzwon do http://www.statsforvaltning.dk/site.aspx?p=757
otwarte od 10:00.
-
Przy starych zasadach i dla obywateli Europy Wschodniej nalezalo najpierw uzyskac pozwolenie, a dopabuse potem mozna bylo podjac sie pracy, tzn, wysylalo sie kontrakt i inne wymagane dokumenty,a osoba podejmujaca prace oraz dunski pracodawce powinni byli czekac i czekac, i czekac. Dlatego pozniej wymyslono te firmy, czy wrecz liste firm, ktore zalatwialy pozwolenia na pobyt i prace, w trakcie trwania juz pracy. To jednak zostalo juz zlikwidowane.
Uwazam, ze powinna sie pani pytac o prawda dotyczace obywateli Niemiec w Statsforvaltning.
Ogolnie sadze, ze nie powinna nawet pani czekac miesiaca na wypowiedzenie. To zagranie z wreczaniem gotowki w reke to juz przesada. Traci pani 12,5% itd. 6 dni pracy, przepraszam, ale to za sobote tez?
Nie rozumiem niektorych dunskich pracodawcow, najpierw zatrudnia, pisze sobie umowe, a dopabuse potem sprawdza, jak sie to ma do prawa obowiazujacego we wlasnym kraju?!
-
witam. wlasnie wrocilam z aalborg. zlozylam wniosek (bardzo mila pani z Polski tam urzeduje). w ciagu dwoch tygodni ma przyjsc to pozwolenie, w tym czasie moge pracowac.ja jednak chce sie wykrecic z tej pracy, bo sami widzicie, ze cos tu nie gra.pracodawcy, ktorzy co rok zatrudniaja obcokrajowcow nie znajacy procedur, to jakas dziwna sprawa.w dodatku z tymi pieniedzmi do reki oszukali mnie na 900 koron.tymczasem nic nie moge zrobic, bo nie jestem mobilna.za dwa tygodnie przyjedzie tu moj maz i chcemy pogadac z nimi o warunkach pracy.zobaczymy jak to bedzie.dotychczasowe ich zachowanie nie wrozy niiczego dobrego.np nawet w dni wolne od pracy moim obowiazkiem jest mycie kuchni i sprzatanie po kolacji.ja lubie i umiem pracowac, ale przy wykonywaniu tych czynnosci czuje sie akurat jak kopciuszek a nie pracownik, ktory zna swoje prawa, a pracodawca je respektuje.na moja niekorzysc przemawia fakt, ze nie naleze do osob, ktore kloca sie o cos i dochodza swoich praw.moge sie zalozyc, ze pomimo tego, ze dzisiaj mialam wolne z zwiazku z zalatwianiem spraw w urzedzie, bede sprzatac po kolacji, a tego mi nikt nie policzy :'(pozdarwiam serdecznie i cieplo. aga
-
nawet w dni wolne od pracy moim obowiazkiem jest mycie kuchni i sprzatanie po kolacji.
Jedyny wniosek: nie ma pani dni wolnych, bo nawet gosposia ma wychodne.
pracodawcy, ktorzy co rok zatrudniaja obcokrajowcow nie znajacy procedur, to jakas dziwna sprawa.
Tak, to wygodne dla nich, zwlaszcza, ze to pani jest stratna juz teraz 900kr.
-
Nie ma powodu kłócić się ale też nie wykorzystywać - np. na pewno nie pracowałbym w dni wolne (wystarczy z uśmiechem i asertywnie powiedzieć że masz wolne dzisiaj). To samo dotyczy wypłaty - ja bym zapytał się gościa jak on to obliczył i niech się gimnastykuje. Wypłata za 6 dni powinna być 4.857 + 607 feriepenge + ewentualny dodatek za pracę w weekend. To jest suma brutto (przed podatkiem).
-
policzyl to tak: 17000-2690=14310/22 dni robocze=650. 650kr razy 6 dni=3900kr, po czym dal mi 3000 (na czarno). i tak wyglada moja rzeczywistosc :( dlatego chcialabym bez konsekwencji wykrecic sie z tej pracy.
-
....przy wykonywaniu tych czynności czuje się akurat jak kopciuszek a nie pracownik, ktory zna swoje prawa, a pracodawca je respektuje.na moja niekorzysc przemawia fakt, ze nie naleze do osob, ktore kloca sie o cos i dochodza swoich praw.......
Spotkałem się już z tym odczuciem w pracy. Człowiek uczciwy oczekuje, że inni są uczciwi w stosunku do niego. Oczekuje, że druga strona sama się zorientuje, że robi coś nie moralnego.
A życie pokazuje, że kto się sk............. urodził, ten kanarkiem nie umrze. I dlatego trzeba przezwyciężyć wewnętrzne opory i postawić sprawę jasno i bez zaangażowania uczuciowego.
Trudno może stracisz tę pracę, ale nie będziesz miała potem żalu do samej siebie, że pozwoliłaś się traktować jak - kopciuszek. Możesz stracić, bo może oni sobie obliczyli, że muszą trafić frajera. Jak nie trafią to im się to nie opłaci. Czyli, jeżeli się postawisz to i tak nie dadzą Ci więcej - "bo Cię szczerze polubili". Jeżeli się z tym jeszcze nie spotkałaś to wiedz, że są ludzie którzy potrafią bez zmrużenia oka bezczelnie naciągać innych.
(Cały czas chodzi mi jeszcze po głowie duński program "Kontanten" z ich konkursem na znalezienie najbardziej nieuczciwego handlarza samochodów. Brrrrrr....)
Myślę, że jeżeli przedstawisz im czarno na białym, że robią Cię w konia, nie naliczając 12,5% "feriepenge" (kwot wakacyjnych), zmuszając do darmowej pracy itd. to jest to złamanie obowiązujących umów na rynku pracy. W tym momencie możesz im oświadczyć, że zrywasz umowę o pracę w trybie natychmiastowym. Nikt Cię nie może zmusić, żebyś pracowała miesiąc wypowiedzenia, jeżeli wiadomo jest, że nie dostaniesz za to godziwej zapłaty. Decyzja należy do Ciebie.
To są tylko interesy. Jeżeli jesteś miękka - stracisz.
Pozdrawiam
Manior
[Dodane: 11 Czerwiec 2008, 20:30:22]
policzyl to tak: 17000-2690=14310/22 dni robocze=650. 650kr razy 6 dni=3900kr, po czym dal mi 3000 (na czarno). i tak wyglada moja rzeczywistosc :( dlatego chcialabym bez konsekwencji wykrecic sie z tej pracy.
Moje uwagi:
Praktykowane jest używanie przelicznika 21 dni roboczych na miesiąc:
17000 -2690=14310/21 = ca. 680 na dzień. / 7,5 = 91 na godz. moim skromniusim zdaniem - troszkę mało.
Pracowałaś 6 pełnych dni: 6 * 680 = 4.080 brutto
Na czarno, bez papierków nie daje Ci podstawy do naliczania "feriepenge"
Pozdrawiam
-
asertywny - 'wyrażający w sposób szczery, bezpośredni, otwarty własne poglądy, a także domagający się respektowania włsnych praw (nie odmawiając tych samych praw innym)': Być asertywnym, znaczy zachowywć się w sposób, który pozwala działać we własnym, najlepiej pojętym interesie.
PS. Nie trać humoru - problemy z pracodawcą na niego źle rzutują a nie na ciebie. 8)
[Dodane: 11 Czerwiec 2008, 21:25:52]
Na początku wątku podał yoursoul link do wynagrodzenia w tej branży, np. niewykwalifikowany gastronom
- miesięcznie: 16.877,45 kr.
- za godzinę: 105,27 kr.
Czyli 16.877,45 / 105,27 = 160,33 godzin miesięcznie
17.000 / 160,33 = 106 kr. - taką stawkę masz na godzinę.
Tu jest układ zbiorowy po duńsku Overenskomst 2007-2010 (http://mediacontent.sd.publicus.com/pdf/SD357786718.PDF) zawarty między HORESTA-A i 3F dla twojej branży.
-
serdeczne dzieki za Wasza nieoceniona pomoc. mam nadzieje, ze w trakcie rozmowy z szefami bede asertywna do bolu :Djeszcze raz wielkie dzieki.pozdrawiam.
-
witam. czuje sie w obowiazku :) pinformowac Was o tym, co sie wydarzylo, celem ostrzezenia przed tymi ludzmi, z ktorymi moja przygoda na szczescie sie zakonczyla:) A wiec, po otrzymaniu pozwolenia na pobyt, nie bylo zadnego odezwu na podpisanie nowej umowy o prace (umowe z dnia 3 czerwca zabrano mi, w zamian dano mi oferte pracy, z ktora rzekomo mialam sie ubiegac o pozwolenie na pobyt). Do moich codziennych oboiazkow doszlo bialkowanie scian w chlewie, czasami prace na wysokosciach( bialkowanie scian na wysokosci 4 metrow), co nijak sie ma do pracy w firmie bed&breakfast:) Aluzje, ze praca na "countryside" jest specyficzna i wymaga poswiecen (37 godzin w kontrakcie, a w rzeczywistosci oczekiwane 12 godzin dziennie pracy), itp. Pewnego pieknego dnia poinformowalam ich, ze przyjezdza moj maz(w koncu jestem mobilna!!). Minki zrzedly i stwierdzili, ze nie nadaje sie do pracy w ich gospodarstwie (bo trzymalam sie warunkow umowy, czyli 8 godzin dziennie), ale jak chce to jeszcze miesiac moge popracowac:)) podziekowalam za szczodrosc.spakowalam sie.przyjechal maz.poprosilam o wypate pieniedzy. przelicznik byl super, 500 koron dziennie, a powinno byc 650 (wszystko na czarno, bo bylam bez umowy, tracilam pieniadze wakacyjne itp). na pytanie, w jaki sposob wyliczono owa kwote, nie ptrzymalismy odpowiedzi innej, niz mamrotanie, ze to duzo za duzo... wyplacili, nie obylo sie bez trzaskania pieniedzmi po stole itp. nieprzyjemnie.ale ciesze sie, ze ten epizod mam juz za soba. jezeli ktos z Was, przegladajac oferty pracy w Danii, napotka sie na ogloszenie z farmy turystycznej Skibstedgaard w hurup, powinien sie dwa razy zastanowic, albo twardo wynegocjowac warunki pracy. oni potrzebuja dziewczyny z zagranicy, nie orientujacej sie w dunskim prawie i latwo podporzadkowujacej sie ich wymaganiom. ja nie potrafie byc asertywna i ciesze sie, ze tak sie skonczylo.Dziekuje Wam wszystkim za pomoc i odpowiedzi na moje pytania i watpliwosci. pomimo tak niefortunnego startu, nie rezygnuje z Danii, ktora nas urzekla. Jestesmy z mezem w okolichach esbjerg, ribe i tam mamy zamiar sie osiedlic. jezeli jest ktos, kto szuka znajomych w tym rejonie, to piszcie.bedzie nam bardzo milo. pozdrawiam serdecznie.
-
to powyzej, pisalam ja:) sesja mi sie zakonczyla ;Dpozdrawiam ;)
-
Jakby pani napisala od poczatku, ze chodzi o te miejsce ( w tym regionie Danii), moglambym wiecej wskorac. :D
Zycze powodzenia w Danii.