poloniainfo.dk

Ogólne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: felis w 15 Cze 2008, 12:57:34

Tytuł: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 15 Cze 2008, 12:57:34
Bardzo proszę aby ten wątek był za zasadach przemyśleń. Nie chcę aby były przekleństwa czy wyzywanie się nawzajem.

Sprawa jest następująca.
Dlaczego Polacy nie trzymają się razem.
Wszystko pięknie gdy gramy w piłkę nożną z Niemcami. Wówczas jest narodowa jedność i tym podobne. Jednakże w codziennym życiu jakoś nie potrafimy ze sobą współżyć.
Zawsze na coś narzekamy, zawsze mamy pretensje do kogoś lub czegoś zawsze....   zawsze jest coś nie tak.
Ciężko nam jest nawet pomóc bezinteresownie drugiemu polakowi.

Czy możemy to zmienić, czy możemy w końcu zacząć żyć ze sobą i trzymać się razem??

pozd.

Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Obserwator w 15 Cze 2008, 13:48:28
Problem Polakow lezy w samych ich. Ja zawsze powtazalem, Polak bez problemow, to nie Polak. Od zawsze narzekamy i od zawsze bylismy i jestesmy zawistni. Tego nie da sie od tak zmienic odrazu, a zwlaszcza pracujac za granica z innymi Polakami. Tutaj problem bedzie polegal, zawsze na zazdrosci o pieniadze, o to ile kto pracuje, jak sie przyklada do pracy. Osobiscie nie znam i nigdy nie spotkalem bezinteresownych Polakow zarowno za granica jak i w Polsce.

Natomiast z obserwacji dunczykow, my jako narod powinnismy wyciagnac jedna ciekawa ceche, a mianowicie otwartosc na czlowieka, poszanowanie go i umiejetnosc swobodnej rozmowy z kazdym.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 15 Cze 2008, 14:17:27
A ja chciałbym aby powstało coś w rodzaju "samopomocy"  ;D.
Każdy z nas wybrał swoją drogę życia. Niektórzy postanowili się tutaj osiedlić. Może po prostu zaczniemy się spotykać, dyskutować, pomagać sobie. W końcu jedziemy na tym samy wózku i wydaje mi się, że jest to możliwe. Czasami mi głupio gdy od Duńczyka otrzymuję więcej pomocy niż od Polaka.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 15 Cze 2008, 14:37:16
Zawsze na coś narzekamy, zawsze mamy pretensje do kogoś lub czegoś zawsze....   zawsze jest coś nie tak.
Wzięliśmy przykład od naszych rodziców. Na przykład jaka będzie reakcja polskiej mamy, kiedy wystrojone dziecko na spacerze przewróci się i pobrudzi kolanka? Już sama myśl bezstresowego wychowania wyprowadza nas z równowagi. ;D

Dzieci spędzają też dużo czasu w szkole, gdzie uczą się wierszyków, tabliczki mnożenia, dziwnych nazwisk i dat, itd., ale nikt nie uczy ich np. tolerancji, która jest podstawą do optymalnego funkcjonowania w społeczeństwie. Potem nawet premier, tak jak każdy normalny Polak, ma ochotę kogoś zabić. ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Manior w 15 Cze 2008, 15:47:47
Przemyślałem dlaczego nie trzymam się razem z innymi, nowoprzybyłymi Polakami.
Nie wiem na kogo trafię. Kilka razy próbowaliśmy z moją żoną zawrzeć "nowe kontakty" z Polakami.
Niestety nacinaliśmy się. Albo brak tej bezinteresowności, cwaniactwo, nadużywanie alkoholu, brak podstaw kultury.
Pewnie mieliśmy pecha. Nie nadajemy na tych samych częstotliwościach. Dużo się w Polsce zmienia, wyrastają
nowe generacje i już do nich nie pasujemy. Daliśmy sobie spokój.

W tej chwili uważam, że jeżeli ktoś ma ochotę trzymać razem z innym Polakami to powinien przyłączyć się do już
istniejącego, lub założyć nowy Związek Polaków w ............. (tu wpisać miejscowość).
A jak ktoś ma potrzebę otrzymania pomocy, bezinteresownej, to niech pisze tu, na tym forum.
Zawsze znajdzie się bratnia dusza, która pomoże i podtrzyma na duchu.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: lilia w 15 Cze 2008, 15:59:30
manior,ale felis pisze właśnie o tym,o czym mówisz- że trudno się Polakom dogadac na emigracji..
Że na "tym samym wozku"- ale Ci pierwsi może "byli lepsi", więc dlaczego mieliby komukolwiek pomagać..? A jeśli już, to cwaniactwo razy x- również z poprzedniego powodu. I tak kółko się zamyka. I nie mówię tu tylko o pomocy,ale o zwyczajnej życzliwości- czy-  raczej jej braku w stosunku do nowoprzybyłych.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Juta w 15 Cze 2008, 16:36:32
Wielu z nas boi sie postawy "Jak dasz komus palec, to ci cala reke zezre". Niestety, wyslugiwanie sie innymi i lenistwo to jest polska specjalnosc. Wielu Polakow wynajduje za granica "swoje ofiary" i traktuje je niemal jak niewolnikow. Po co chodzic do szkoly i marnowac czas na uczenie sie jezyka, skoro z kazdym papierem mozna wskoczyc do "ofiary". "Ofiara" ma tez obowiazek zalatwiac sprawy urzedowe. W zamian nie powinna niczego oczekiwac, bo przeciez bezinteresowna pomoc rodakom to jej obowiazek.
Przez kilka lat pracowalam w restauracji, ktora dokarmiala (nie zawsze za wiedza i zgoda szefa) Polakow, ktorzy chcieli zaoszczedzic na jedzeniu. W ciagu 7 lat przewinelo sie przez restauracje wiele osob. Znalazly sie wsrod nich takie, ktore wymagaly wiecej i wiecej. Darmowy obiad juz nie wystarczal, chcieli napojow, deserow, korzystania z telefonu itp. Jedna z nich za pomoca domowej bomby rozwalila restauracje, ktora juz sie po takim ciosie nie podniosla. Karmilismy tego drania niemal codziennie przez 7 lat i na koncu uslyszelismy, ze pomagamy mu za malo.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 15 Cze 2008, 17:06:59
Może problem polega w celach jakie sobie obraliśmy. Jedni przyjechali po pieniądze i tylko po nie, inni natomiast przyjechali po życie - spokojniejsze.
Może się mylę ale na dzień dzisiejszy mam takie odczucia.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: wieszaf1 w 15 Cze 2008, 17:41:34
czesc na wstepie  pozdrawiam all  naprawde  ciekawy  watek pozwole sobie  odniesc sie  do tego tematu . Fakt i przyznaje przedmowcom racje  jestesmy dosc parszywom nacjom niepotrafimy sie trzymac  razem ani  wspierac zanim przyjechalem do Danii pracowalem we Finlandii na malej wysebce na najwiekszym projekcie  budowlanym w  historii Finlandii pracowalo tam samych polakow okolo 1000 i widzialem jak oni sie zachowuja  i co potrafia .Po rozpoczeciu pracy tu w Danii z jedenej rzeczy sie ciesze ze  jestem jedynym polakiem ktory w tej firmie pracuje i pierwszym .Fakt jest problem komunikacyjny bo ja dunskiego nieznam  a  angielski  w  powiedzmy  w stopniu komunikacyjnym .Znajomych tu niemma jest  troche  ciezko samemu samotnosc  doskwiera ale  chociasz   spokoj jest nie to co  tam  we finlandii . Ktos  powie   moze rodzine  sprowadz  to nie bedziesz  taki samotny hmmm dobre pytanie  ale ja ty tylko mam zamiar pracowac a nie sie osiedlac a jak dlugo tu bede  tego na dzien dzisiejszy niewiem to nie odemnie jest zalezne . Pozdrawiam all niewszyscy polacy sa  tacy zli ,jest poprostu  mniej  lub sie ukrywaj  i ich niewidac  ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 15 Cze 2008, 18:41:14
Jeszcze powiedz że z Mostostalu byłeś w Finlandii a padnę..
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna w 15 Cze 2008, 19:11:21
Zawsze mnie zastanawialo dlaczego tak duzo osob przyjmuje postawe: "musisz mi dac numer telefonu, bo jestesmy z tego samego kraju" albo "musisz mi pomoc, bo przeciez jestes Polka". Zastanawia mnie co mam wspolnego z podpitym panem Zenkiem spotkanym dzis w pobliskim sklepie. Nie bylabym nim zainteresowana w Polsce, nie jestem i tutaj. Daleko mi do zabiegania o wzgledy wspolrodakow, bo do tej pory na wiekszosci kontaktow wychodzilam jak przyslowiowy Zablocki. Daleko mi tez do segregowania moich znajomych-to jacy sa jest dla mnie duzo wazniejsze, niz to z jakiego sa kraju.
 
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 15 Cze 2008, 19:37:46
Katarzyno i właśnie mnie to interesuje dlaczego szybciej dogadujemy sie z innymi nacjami niż z Polakami.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Tula w 15 Cze 2008, 19:42:00
Zawsze mnie zastanawialo dlaczego tak duzo osob przyjmuje postawe: "musisz mi dac numer telefonu, bo jestesmy z tego samego kraju" albo "musisz mi pomoc, bo przeciez jestes Polka". Zastanawia mnie co mam wspolnego z podpitym panem Zenkiem spotkanym dzis w pobliskim sklepie. Nie bylabym nim zainteresowana w Polsce, nie jestem i tutaj. Daleko mi do zabiegania o wzgledy wspolrodakow, bo do tej pory na wiekszosci kontaktow wychodzilam jak przyslowiowy Zablocki. Daleko mi tez do segregowania moich znajomych-to jacy sa jest dla mnie duzo wazniejsze, niz to z jakiego sa kraju.
Podpisuje sie pod tym postem.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna w 15 Cze 2008, 20:00:35
Felis, moze z powodu tej postawy roszczeniowej? "Musisz...bo jestes z tego samego kraju". A sprobuj odmowic-okreslenie "glupia, zarozumiala suka" bylo jednym z lagodniejszych okreslen. Mam malo, naprawde malo, dobrych doswiadczen z rodakami.
I nie jest tak, ze nie pomagam nikomu, bo nie. Jesli wiem, ze sytuacja kogos przerasta, a ja mam mozliwosci zeby pomoc, to pomoge oczywiscie. Ale jesli np. ktos po raz 50 prosi o zalatwienie czegos w komunie (majac "staz dunski" np. 2-letni), to zaczyna mna trzasc. Argument: "bo ty Ty studiujesz i jezyk znasz" , nie jest dla mnie dobrym argumentem. Mi jezyk sam do glowy nie wszedl. A wychodze z zalozenia, ze jesli gdzies sie jedzie, to jezyk wypada znac-chociazby angielski.
Odnosze wrazenie, ze zbyt duza czesc naszych kontaktow "polonijnych" opiera sie na zasadzie-czy bedzie interes czy nie? czy i jak duza korzysc odniose? Mozliwe, ze ja podchodze do znajomosci z drugim czlowiekiem troche inaczej-dla mnie najwazniejsze jest czy mamy wspolny jezyk, wspolne zainteresowania itp., a nie czy z tytulu znajomosci inne profity sie pojawia.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Manior w 15 Cze 2008, 20:55:37
Opiszę Wam ostatniego "oryginała" na jakiego się natknąłem w moich wcześniejszych kontaktach z nową generacją:
Człowiek mieszka(ł) u Duńczyka, który go utrzymywał. Kiedyś zapytałem go, dlaczego ten Duńczyk trzyma go u siebie.
Z szelmowskim uśmiechem powiedział, że nie wywali go, bo....pożyczył od niego 5.000 koron. I dopóki mu nie odda
to Duńczyk go będzie trzymał, mając nadzieję, że mu odda.... Sprytne, co?
Po jakimś czasie i kilku przyjacielskich spotkaniach zadzwonił do mnie. Słychać było, że jest po alkoholu.
Powiedział, że ma taką ochotę pojechać i zabawić się na mieście, bo sobota itd. I poprosił:
- Czy nie mógłbym mu pożyczyć 2.500 kr na tydzień. !!!!!!
Zbaraniałem. Wykombinował sobie, że lepiej mieć dwóch, którzy będą go utrzymywali.... i będą robili wszystko, żeby tylko
nie musiał wrócić do Polski. Zrozumiałem, że tyle znaczyło dla niego mieć kontakty z ziomalami tu w Danii.
Co Wy na to. Pożyczylibyście 2.500 na wódę?

lilia - napisałem rozwiązanie problemu dla tych, którzy czują się samotni i potrzebują kontaktu z innymi Polakami.
- Związki Polaków.

I jeszcze jedno pytanie w temacie:
Prywatnie, przez kawałek czasu odpowiadałem bezinteresownie na sporo pytań pewnego młodzieńca, który
miał przyjechać do Danii na studia, bo mu chciałem bezinteresownie pomóc.
Czy nie wypadało by ze strony tego młodzieńca zaproponować spotkanie i postawić przysłowiowe piwo, po przyjeżdzie do Danii ?
I nie chodziło w tym wszystkim o piwo, bo bym je sam postawił, jeżeli było krucho z finansami. Chodziło o gest.
Czyżby aż tak się społeczeństwo w Polsce zmieniło? A może to taka różnica między Śląskiem a Polską ?

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: RybkaWillego w 15 Cze 2008, 21:02:18
Ale sobie to koleś sprytnie wymyślił. Nie ma jak sponsorzy.
Niektórzy zrobią wszystko aby tylko innych wykorzystać.
Kiedyś uważałam, że należy pomagać rodakom, którzy z różnych powodów przyjeżdżają do Danii. W końcu znam język i wiem co i gdzie sie załatwia. I tak pomagałam ludziom z pozwoleniami i innymi rzeczami.
Teraz mam inne zdanie i już tak chętnie nie pomagam. Rodacy przyjeżdżający tutaj uważają, że ludzie którzy już jakiś czas mieszkają w Danii i znają język mają w obowiązku pomagać innym.
Uważają, że powinno sie poświęcić własne życie prywatne i zrobić wszystko aby im pomóc, czyli: znaleźć pracę i mieszkanie i załatwić wszystkie potrzebne pozwolenia. A najlepiej jakby podać to jeszcze na srebrnej tacy. Liczą na to, że przyjadą tu(najczęściej w ciemno, bo jakoś to będzie) i ktoś im wszystko załatwi. Oczywiście za wszelką pomoc nawet nie usłyszy się zwykłego "dziękuję".
Trafiłam na wielu takich ludzi i dzisiaj porządnie się zastanawiam zanim postanowię komuś iść z pomocą.

Mi nikt niczego nigdy nie załatwiał i nic nie zostało mi podane na tacy. Wszystko do czego doszłam i co mam, doszłam do tego sama, ciężką pracą i niejednokrotnie wieloma wyrzeczeniami. Uważam, że jeśli się bardzo chce to wszystko jest możliwe. Po prostu trzeba ruszyć swoje cztery litery i chociaż spróbować coś zrobić, a nie od początku załamywać ręce i liczyć na innych.

Pozdrawiam   
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna w 15 Cze 2008, 21:18:11
I jeszcze jedno pytanie w temacie:
Prywatnie, przez kawałek czasu odpowiadałem bezinteresownie na sporo pytań pewnego młodzieńca, który
miał przyjechać do Danii na studia, bo mu chciałem bezinteresownie pomóc.
Czy nie wypadało by ze strony tego młodzieńca zaproponować spotkanie i postawić przysłowiowe piwo, po przyjeżdzie do Danii ?
I nie chodziło w tym wszystkim o piwo, bo bym je sam postawił, jeżeli było krucho z finansami. Chodziło o gest.
Czyżby aż tak się społeczeństwo w Polsce zmieniło? A może to taka różnica między Śląskiem a Polską ?

Manior, kwestia wychowania. A dziekuje chociaz uslyszales?
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Manior w 15 Cze 2008, 21:36:14
Myślałem, że była okazja powiedzieć coś takiego osobiście.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 15 Cze 2008, 21:38:58
Cóż mogę powiedzieć jestem nowy w Danii bo dopabuse 3 miesiące , a na dodatek pochodzę ze Śląska. Nie wiem czy te historie o których piszecie można przyporządkować tylko nowoprzybyłym. Myślę, że to wszystko zależy od tego po co przybyliśmy do Danii.
Każdy ma inne cele do których zmierza.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: willy w 15 Cze 2008, 22:00:56
[...]
Każdy ma inne cele do których zmierza.

Nie wiem dokładnie do czego nawiązujesz pisząc tą wiadomość, ale niezależnie od celu do jakiego się zmierza, jakieś podstawowe zasady współżycia w społeczeństwie należy zachować. Zwykłe dziękuję, czy jak Manior napisał przysłowiowe piwo nie pozostawi po sobie smrodu.

Od siebie tylko napiszę że niestety większość (na szczęście nie wszystkie) rozmów z nowo poznanymi rodakami po 2 minutach (albo i szybciej) sprowadza się do pytań w stylu gdzie pracujesz, ile zarabiasz ... a zaraz potem załatw mi tam pracę, lub załatw pracę mojemu szwagrowi.
No przepraszam, ale ile można...
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Juta w 15 Cze 2008, 22:03:01
Cele tez, ale tu przeciez duze znaczenie ma kultura osobista, nawyki wyniesione z domu, doswiadczenia zyciowe. Mamisynki, nianczone i ciagniete za uszy przez cale zycie, maja postawe roszczeniowa. Im zawsze w zyciu ktos pomagal. Twardziele, ktorzy wszystko co maja osiagneli wlasna ciezka praca, licza glownie na siebie, a innych pytaja tylko o rade.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna w 15 Cze 2008, 22:10:04
Cóż mogę powiedzieć jestem nowy w Danii bo dopabuse 3 miesiące , a na dodatek pochodzę ze Śląska. Nie wiem czy te historie o których piszecie można przyporządkować tylko nowoprzybyłym. Myślę, że to wszystko zależy od tego po co przybyliśmy do Danii.
Każdy ma inne cele do których zmierza.
Nie, nie da sie ich przyporzadkowac tylko nowoprzybylym. Mozna tu byc i 10 lat i zerowac na dobroci badz naiwnosci innych. Pomoc kiedy jest naprawde potrzebna to cos innego niz pomoc wymuszana i wynikajaca z lenistwa czy wygodnictwa.
Cele...cele zamierzone osiaga sie zazwyczaj samemu, a nie zleca innym.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: lolo w 15 Cze 2008, 22:23:32
hmmmm

czytam posty tych szlachetnych,uczciwych i zawiedzionych na swoich rodakach polakow.
w takim razie gdzie sa ci cwaniacy,pijacy,oszusci itd?
czy aby nie gloryfikujemy siebie za bardzo?czy to nie my sami?(w wiekszym lub mniejszym stopniu)
moze nie potrafimy spojrzec na siebie obiektywnie?
wszystkie te opinie pokazuja wlasnie,ze sa ci lepsi i ci gorsi(niewazne czy z powodu lepszej sytuacji materialnej,lepszej znajomosci jezyka,lepszego wyksztalcenia itd)
zauwazylem tez,ze niektorzy polacy mieszkajacy juz b.dlugo tutaj sa bardziej dunscy niz sami dunczycy ;D ;D ;D(oj oczywiscie zaraz padnie pytanie co mam na mysli  ??? ??? ???)
krytyke dunczykow traktuja jako osobisty atak na ich osobe(taki rodzaj samoobrony m.in.kobiety,ktore wyszly za maz za dunczykow-oczywiscie nie mowie o wszystkich)
jestem tutaj jakis czas (kilka lat)i zawsze ciesze sie,gdy uslysze polski jezyk(chociaz sciszony nieraz) ;D ;D zawsze probuje nawiazac rozmowe(chociaz tez kilka razy sie rozczarowalem)
i prawde mowiac nawiazalem wiele bardzo ciekawych i wartosciowych znajomoci(zawsze mozna oddzielic ziarna od plew)
mysle,ze powinnismy byc wlasnie bardziej otwaci i mniej krytyczni(nie mowie o ekstremalnych przypadkach)
a poza tym wiecej sie usmiechac ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: willy w 15 Cze 2008, 22:42:10
a poza tym wiecej sie usmiechac ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Uśmiech i ziewanie są zaraźliwe ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Klingon w 15 Cze 2008, 23:42:14
zauwazylem tez,ze niektorzy polacy mieszkajacy juz b.dlugo tutaj sa bardziej dunscy niz sami dunczycy ;D ;D ;D...
krytyke dunczykow traktuja jako osobisty atak na ich osobe
Faktycznie, pojawia się regularnie krytyka Duńczyków na poziomie - oni są be a my nie. Kto nie przyklaskuje jest bardziej duński niż sami Duńczycy - cokolwiek to znaczy. :-\
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Katarzyna w 16 Cze 2008, 09:35:37
hmmmm
krytyke dunczykow traktuja jako osobisty atak na ich osobe(taki rodzaj samoobrony m.in.kobiety,ktore wyszly za maz za dunczykow-oczywiscie nie mowie o wszystkich)
Masz na mysli krytyke, ze chleb beznadziejny, pogoda do bani, a dunczyk niekumaty bo polskiego nie zna?

Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: marysha w 16 Cze 2008, 09:58:15
Czasami ludzie krytykę odbierają zbyt osobiście. W Danii, jak w kazdym kraju jest wiele rzeczy, które można skrytykować-jak wszędzie. Gdy krytyka jest konstruktywna, to wszystko jest w porządku. Zdarza się jednak, że ludzie poprzez krytykę kraju i  ,,głupich Dunów", często nieswiadomie pragną podniesć własna niską samoocenę.
I w Polsce i w Danii jest wielu ,,niekumatych" z różnych powodów, co jeszcze nie oznacza, że należy rzucać się jak harpia z krytykowaniem ,,onych".
Tak naprawdę, to czasami ważniejsze od inteligencji, sprytu, cwaniactwa i wielu innych , zarówno pozytywnych jak i negatywnch cech, jest bycie po prostu człowiekiem. A tu niestety zbyt często Polak Polakowi wilkiem. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: lilia w 16 Cze 2008, 11:35:27
Manior- rozumiem rozgoryczenie wypływające z większości słów. Związki Polaków to może ijakieś rozwiązanie,ale jakoś trudno mi uwierzyć,by było popularne.Osobiście nie czuję specjalnej potrzeby bratania się z rodakami (bez urazy) ale w końcu nie po to z Polski wyjeżdzam,żeby zamykać się w kręgu Polaków,nie sądzisz?

A takie rozmowy w rodzaju "a gdzie pracujesz i za ile" są chyba najbardziej jednak uciążliwe w Pl. Każdy myśli,że jak już ktoś wyjechał,to zarabia kokosy i wszytskim może zalatwić pracę. Najlepiej cały zaklad pracy od razu przenieść  ;) W Danii to jak ktoś jest,to już raczej ma pracę -bo cóżby tu robił?

No i nie mogę wyjść z podziwu  ;) dla ludzisk,którzy z mając jakiś już staż w Dk,ciągle wysługują się plecami innych (sami nic nie robiącw kierunku poprawy swojej sytuacji- czyli nauki języka "bo po co"). Szok. Mamy wyczucie i odrobinę przyzwoitości,nie ma co ... ;)
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Juta w 16 Cze 2008, 13:56:57
czytam posty tych szlachetnych,uczciwych i zawiedzionych na swoich rodakach polakow.
w takim razie gdzie sa ci cwaniacy,pijacy,oszusci itd?

"Mojego" drania tu nie ma, bo cala kase wydaje na piwo i narkotyki. Czy naprawde spodziewasz sie, ze ktorys z cwaniakow i oszustow bedzie tu pisal i chwalil swoje postepowanie?
Ironiczny ton wskazuje, ze potepiasz zachowanie tych, jak to nazwales, " szlachetnych,uczciwych i zawiedzionych". Czy uwazasz, ze to my zachowalismy sie niewlasciwie w wyzej opisanych przypadkach? Mozesz to uzasadnic na konkretnym przykladzie?

Cytuj (zaznaczone)
czy aby nie gloryfikujemy siebie za bardzo?czy to nie my sami?(w wiekszym lub mniejszym stopniu)
moze nie potrafimy spojrzec na siebie obiektywnie?

A kto tu siebie gloryfikuje? Piszemy o suchych faktach i naszych odczuciach. Nikt nie napisal, ze jest wspanialy i uczciwy. Poza tym, nikt nie potrafi spojrzec na siebie w pelni obiektywnie. Jakie to ma zreszta znacznie w temacie, na ktory dyskutujemy?

 
Cytuj (zaznaczone)
   wszystkie te opinie pokazuja wlasnie,ze sa ci lepsi i ci gorsi(niewazne czy z powodu lepszej sytuacji materialnej,lepszej znajomosci jezyka,lepszego wyksztalcenia itd)

Zawsze i wszedzie sa "lepsi" i "gorsi". To truizm.


Cytuj (zaznaczone)
zauwazylem tez,ze niektorzy polacy mieszkajacy juz b.dlugo tutaj sa bardziej dunscy niz sami dunczycy ;D ;D ;D(oj oczywiscie zaraz padnie pytanie co mam na mysli  ??? ??? ???)
krytyke dunczykow traktuja jako osobisty atak na ich osobe(taki rodzaj samoobrony m.in.kobiety,ktore wyszly za maz za dunczykow-oczywiscie nie mowie o wszystkich) 

To mniejszosc i to - jak sadze- zdecydowana mniejszosc. Czesciej spotykam Polakow, ktorzy narzekaja na wszystko, nic im sie nie podoba, Dania to straszny kraj, a Dunczycy sa okropni. Ale stad nie wyjada, bo jednak kasa jest w ich zyciu najwazniejsza.
A Ty masz chyba jakas awersje do polskich zon Dunczykow. Oczywiscie, ze im sie Dunczycy i Dania szalenie podobaja. Jakby tak nie bylo, to by mieszkaly w Polsce ze swoim Piotrem lub innym Mirkiem.

Cytuj (zaznaczone)
jestem tutaj jakis czas (kilka lat)i zawsze ciesze sie,gdy uslysze polski jezyk(chociaz sciszony nieraz) ;D ;D zawsze probuje nawiazac rozmowe(chociaz tez kilka razy sie rozczarowalem)
i prawde mowiac nawiazalem wiele bardzo ciekawych i wartosciowych znajomoci(zawsze mozna oddzielic ziarna od plew)
mysle,ze powinnismy byc wlasnie bardziej otwaci i mniej krytyczni(nie mowie o ekstremalnych przypadkach)
a poza tym wiecej sie usmiechac ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

Ladnie napisane, ale czy potrafisz zrozumiec osoby, ktore zbyt czesto trafiaja na "plewy" i maja juz dosc. Nie kazdy jest takim szczesciarzem jak Ty.  :)

[Dodane: 16 Czerwiec  2008, 13:26:17]

Zapomnialam spytac, jaka jest Twoja odpowiedz na pytanie: "dlaczego Polacy nie trzymaja sie razem?"

Nie trzymamy sie razem w Polsce, nie trzymamy sie tez w Danii. Ale dlaczego?

Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: lolo w 16 Cze 2008, 15:23:47
"Mojego" drania tu nie ma, bo cala kase wydaje na piwo i narkotyki. Czy naprawde spodziewasz sie, ze ktorys z cwaniakow i oszustow bedzie tu pisal i chwalil swoje postepowanie?
Ironiczny ton wskazuje, ze potepiasz zachowanie tych, jak to nazwales, " szlachetnych,uczciwych i zawiedzionych". Czy uwazasz, ze to my zachowalismy sie niewlasciwie w wyzej opisanych przypadkach? Mozesz to uzasadnic na konkretnym przykladzie?

A kto tu siebie gloryfikuje? Piszemy o suchych faktach i naszych odczuciach. Nikt nie napisal, ze jest wspanialy i uczciwy. Poza tym, nikt nie potrafi spojrzec na siebie w pelni obiektywnie. Jakie to ma zreszta znacznie w temacie, na ktory dyskutujemy?

 
Zawsze i wszedzie sa "lepsi" i "gorsi". To truizm.


To mniejszosc i to - jak sadze- zdecydowana mniejszosc. Czesciej spotykam Polakow, ktorzy narzekaja na wszystko, nic im sie nie podoba, Dania to straszny kraj, a Dunczycy sa okropni. Ale stad nie wyjada, bo jednak kasa jest w ich zyciu najwazniejsza.
A Ty masz chyba jakas awersje do polskich zon Dunczykow. Oczywiscie, ze im sie Dunczycy i Dania szalenie podobaja. Jakby tak nie bylo, to by mieszkaly w Polsce ze swoim Piotrem lub innym Mirkiem.

Ladnie napisane, ale czy potrafisz zrozumiec osoby, ktore zbyt czesto trafiaja na "plewy" i maja juz dosc. Nie kazdy jest takim szczesciarzem jak Ty.  :)

[Dodane: 16 Czerwiec  2008, 13:26:17]

Zapomnialam spytac, jaka jest Twoja odpowiedz na pytanie: "dlaczego Polacy nie trzymaja sie razem?"

Nie trzymamy sie razem w Polsce, nie trzymamy sie tez w Danii. Ale dlaczego?




czytajac Twoj komentarz JUTA nie trzeba juz chyba odpowiadac na pytanie dlaczego polacy nie trzymaja sie razem ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

[Dodane: 16 Czerwiec  2008, 15:22:45]

poza tym jak to mowia : uderz w stol............... ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: mala_z_Aarhus w 16 Cze 2008, 16:13:03
Panie Lolo, dlaczego unika pan udzielenia odpowiedzi?
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Slawek Kopenhaga w 16 Cze 2008, 16:40:21
http://polish.meetup.com/126/

Na szczescie jest grupa Polakow, ktorzy chetnie spotykaja sie w polskim gronie. Zapraszam.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: wieszaf1 w 16 Cze 2008, 16:53:19
Odpowiadajac na  pytanie  felisa nie  niebylem  z  mostostalu mostostal tam nie prowadzil robut to byl, jest  zapowazny projekt jak na mozliwosci  mostostalu to byla   budowa  elektrowni atomowej  na OLKILUOTO  projekt nazywa sie  OL3 . Przeczytalem moze all posty zwiazane  z tym tematem i dochodze   do  wniosku ze sami sobie  jestesmy  winni takiego  stanu ze   niepotrafimy sie  dogadac zmalo tolezancii w nas i nasze doswiadczenia powoduja  fobie na kontakty  z  innymi  rodakami . Moze  kogos  obraze ale trudno prawdopodobnie   wiekszosc  znas wyjechala z kraju  dla  pieniedzy dla  leprzego bytu nie jednokrotnie osobu wyjezdzajace  maja  wyksztalcenie  wyzsze a pracuja  tu na  stanowiskach nizszych niz  ich wyksztalcenie pozwala dlaczego ? w polsce  by   niepodieli takiej pracy a tu czy w innym kraju  podejmuja  i pracuja   i zyja  i sa zadowoleni dlaczego  ?  bo tu  czy w innym kraju za prace odpowiednio wynagradzaja  i mozna   w miare  mozliwosci  przyzwoicie zyc . Takze wiekszosc  znas wyjechala z kraju nie  ze sie  cos komus  tu czy gdzie indziej podobalo tylko  dla pieniedzy tego sie nieda ukryc i trzeba  prawdzie w oczy  spojzec  anie sciemniac . Dlaczego sie dogadujemy szybciej z inna nacja  a nie ze soba hmm dobre  pytanko w moim odczuciu  dlatego ze  obca nacja  bardziej ufniej podchodzi donas a my zaraz  jak chcemy  nawiazac  jakis  kontak to  zaraz podejzewamy  ze  zatas nasz  kochany  krajan  cos  bedzie  chcial cos   nam zabieze   lub  cos  w tym rodzaju . Poprostu sobie  nieufamy . W kazdej nacii  sa dobrzy  i zli nawet  wsrod   Dunczykow w brew pozorom oni tez lubia  pieniadze nietylko my tez  niesa  dokonca  otwarci  tez  maja swoje   za paznokcjami wielu zwas wiele lat tu  zyje  to otym wie doskonale .Na zakonczenie przytocze  slowa wypowiedziane  wiele lat temu  "Kto jest  bez winy  niech  pierwszy rzuci  kamien" . Dajmy szanse  nowym nie kazdy jest  zly i niezakladajmy tego zgory .  Pozdrawiam  all i przepraszam jak  kogos  urazilem ale  zaprawde  niepowinnismy sie   gniewac  tylko ja przyjac za  dobra  monete  wiecej   serca  i  usmiechu  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Tula w 16 Cze 2008, 17:15:31
Panie Lolo, dlaczego unika pan udzielenia odpowiedzi?
Nie pierwszy raz, taki juz jego styl. W kolko tylko o nozycach pisze... ::)
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: lolo w 16 Cze 2008, 18:08:09
Nie pierwszy raz, taki juz jego styl. W kolko tylko o nozycach pisze... ::)

wyjatkowo dziwny komentarz z Twojej strony Tula.jaki moj styl?nie odpowiadac na pytania?
pierwsze slysze...jezeli stawiasz takie zarzuty to musisz co najmniej dwa przyklady podac nie sadzisz?
a poza tym od kiedy to jestem zobligowany do odpowiadania na pytania ?
tylko dlatego,ze ktos skomentowal moja opinie?
nie widze potrzeby... ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Tula w 16 Cze 2008, 18:18:49
jezeli stawiasz takie zarzuty to musisz co najmniej dwa przyklady podac nie sadzisz?
Prosze uprzejmie, watek "Wolimy polskie towarzystwo?", bardzo zreszta podobny do tego.
Cytat: lolo
wlasnie o takich jak ty wspominalem
Cytat: lolo
no co tu komentowac juta czytajac twojego nicka......
mowilem-uderz w stol..........
i masz odzew
Cytuj (zaznaczone)
a poza tym od kiedy to jestem zobligowany do odpowiadania na pytania ?
tylko dlatego,ze ktos skomentowal moja opinie?
nie widze potrzeby... ;D ;D ;D ;D
To po co uczestniczysz na forum dyskusyjnym?
Ale skoro takie Twoje widzimisie, ze sam zadajac pytania nie widzisz potrzeby odpowiadania na te zadawane Tobie, to ja od dzis Twoje posty ignoruje. Hej hej.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: marysha w 16 Cze 2008, 19:42:05
Nie wiem , czy odpowiemy sobie na pytanie, dlaczego trudno się zintegrować. Ale moze wskazówką jest dyskusja na tym forum. Jeśli ktoś ma odmienne zdanie, to przeciwnik jest w stanie przegryźć mu niemalże aortę, byleby jego było na górze. Nie wspomne o atakach poniżej wszelkiej krytyki i całkowitym braku argumentacji.
Czasami przyczynami dystansu, są wcześniejsze doświadczenia z Rodakami. Uważającymi, że musimy mu pomóc za wszelką cenę, dlatego że jesteśmy z tego samego kraju. Zdarzają się osoby niezbyt zaradne, dla nich życie na obczyźnie to prawdziwa szkoła życia, ale starają się jakoś je sobie ułożyć i potrafią powiedzieć dziękuję. Bywa, że wyczuwalna jest zazdrość o lepszą pracę czy sytuację materialną, no ale za to akurat, odpowiadamy przeważnie sami-nie mówię o ofiarach oszustw.
Sama zapracowałam na swoją sytuację, pomagam czasami, ale wydaje mi się, że osoba dorosła potrafi być choć trochę samodzielna. Zresztą najczęściej znajomych nie dobieramy podług klucza narodowościowego...
Przeżucanie się takim, a wtedy Ty tak napisałaś, a Pan powiedział, przypominają trochę piaskownicę. Szczerze wątpię czy rozwiążą zaistniały konflikt. Samej zdarzyło mi się zawrzeć z raz, ale po chwili staram się jednak skupić na problemie i przedstawić argumenty. To nie wojna podjazdowa, kto nie znami, to jest przeciwko nam. Tak to jest z nami Polakami, zresztą chyba każda nacja ma podobne problemy.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: felis w 16 Cze 2008, 20:32:41
Może przedstawię krótką historyjkę która mi się dzisiaj przydarzyła. Pojechałem sobie na moim wehikule do Viborga, do sklepu na drobne zakupy. Pod sklepem parkuję rower i słyszę " Kur... ja pierd...     i tak dalej" No i wiadomo o co chodzi. Odwracam się dyskretnie i widzę dwóch kolesi. Może to nic ale jednak takie sytuacje mnie odpychają. Może źle zrobiłem ale nie miałem ochoty do nich podejść i zagadać. Czasami się zastanawiam gdzie kultura osobista.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: marysha w 16 Cze 2008, 21:15:04
Boshe, napisałam ,,przeżucamy"-coś się jednak dzieje ze mną niedobrego. Sorki dla purystów językowych.

Co do przekleństw-są częścią języka polskiego. Jeśli jednak zastępują kropki i przecinki, stają się głównym wypełniaczem treści, to ja też odwracam się na pięcie.
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: dorotaa22 w 17 Cze 2008, 10:41:58
Jestem tu z rodzina ok.roku,nie ukrywam iz do mojego przyjazdu do Danii przekonaly takze pozytywne wskazowki na tym wlasnie forum.Powiem tak my akurat przyjechalismy tu nie dla pieniedzy lecz\ by moc byc w koncu rodzina,gdyz mielismy dosc zycia w ciaglych rozlakach,myslimy zostac tu poniewaz w Polsce nadal nie mozna wyzyc z lichych zarobkow.Duzo tu musielismy poswiecic,sprzedalismy 120m duze i ladne mieszkanie,narazie wynajmujemy tu 60m,trzeba bylo pozbyc sie dobrego auta aby kupic to pare lat starsze na dunskich tablicach,ale to wszystko i tak sa rzeczy materialne,a najwazniejsze jest ti ze jestesmy razem,mamy jakis wewnetrzny spokoj.Mimo iz z firma meza jest zle i traci prace masa ludzi i trzeba szukac sobie nowej pracy.A w nawiazaniu do kontaktow z rodakami tutaj,to ja osobiscie spotkalam sie z milym podejsciem gdzyz mam male grono i wyznaje zasade ,ze nie nalezy tylko brac ale i tez dawac z siebie.Ucze sie jezyka ale wiadomo ze ciezko jest jeszcze dogadac sie np.z pracodawca przez tel.mam kolezanke ktora mi pomaga a mieszka tu bardzo dlugo,ale staram sie nie naduzywac jej pomocy,i jesli tylko ja moge czyms jej sluzyc to jestem tez otwarta,mamy tez zaprzyjaznione 2 rodziny z Polski ale oni tak jak i my osiedlili sie tu rok temu,dzieci chodfza razem do szkol i moze dlatego rozumiemy swoje potrzeby roznych formalnosci i wymieniamy sie doswiadczeniami z urzedami i caloksztaltem,smutne jest to ze ludzie wszedzie wesza korzysci dla siebie i sa zlosliwi i zazdrosni ale tak jest i w Polsce nawet w rodzinach.Sukces w dobrym doborze malej grupki znajomych.Nie ma co zawierach duzo nowych znajomoscie bo zwieksza sie prawdopodobienstwo poznania wlasnie takich wykorzystywaczy.Ale tzreba wierzyc w ludzi i umiec ich wysluchac,na pewno z gruntu nie sa tacy zli.Pozdrawiam Wszystkich. :)
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: Svaria w 17 Cze 2008, 11:02:12
Nie ma co zawierach duzo nowych znajomoscie bo zwieksza sie prawdopodobienstwo poznania wlasnie takich wykorzystywaczy.Ale tzreba wierzyc w ludzi i umiec ich wysluchac,na pewno z gruntu nie sa tacy zli.

Ladnie napisane :) Popieram :)

Z powazaniem

Svaria
Tytuł: Odp: Polacy a inne nacje.
Wiadomość wysłana przez: maggie23 w 17 Cze 2008, 18:08:23
ja też popieram Dorotko ;)

Jestem tu z rodzina ok.roku,nie ukrywam iz do mojego przyjazdu do Danii przekonaly takze pozytywne wskazowki na tym wlasnie forum.Powiem tak my akurat przyjechalismy tu nie dla pieniedzy lecz\ by moc byc w koncu rodzina,gdyz mielismy dosc zycia w ciaglych rozlakach,myslimy zostac tu poniewaz w Polsce nadal nie mozna wyzyc z lichych zarobkow.Duzo tu musielismy poswiecic,sprzedalismy 120m duze i ladne mieszkanie,narazie wynajmujemy tu 60m,trzeba bylo pozbyc sie dobrego auta aby kupic to pare lat starsze na dunskich tablicach,ale to wszystko i tak sa rzeczy materialne,a najwazniejsze jest ti ze jestesmy razem,mamy jakis wewnetrzny spokoj.Mimo iz z firma meza jest zle i traci prace masa ludzi i trzeba szukac sobie nowej pracy.A w nawiazaniu do kontaktow z rodakami tutaj,to ja osobiscie spotkalam sie z milym podejsciem gdzyz mam male grono i wyznaje zasade ,ze nie nalezy tylko brac ale i tez dawac z siebie.Ucze sie jezyka ale wiadomo ze ciezko jest jeszcze dogadac sie np.z pracodawca przez tel.mam kolezanke ktora mi pomaga a mieszka tu bardzo dlugo,ale staram sie nie naduzywac jej pomocy,i jesli tylko ja moge czyms jej sluzyc to jestem tez otwarta,mamy tez zaprzyjaznione 2 rodziny z Polski ale oni tak jak i my osiedlili sie tu rok temu,dzieci chodfza razem do szkol i moze dlatego rozumiemy swoje potrzeby roznych formalnosci i wymieniamy sie doswiadczeniami z urzedami i caloksztaltem,smutne jest to ze ludzie wszedzie wesza korzysci dla siebie i sa zlosliwi i zazdrosni ale tak jest i w Polsce nawet w rodzinach.Sukces w dobrym doborze malej grupki znajomych.Nie ma co zawierach duzo nowych znajomoscie bo zwieksza sie prawdopodobienstwo poznania wlasnie takich wykorzystywaczy.Ale tzreba wierzyc w ludzi i umiec ich wysluchac,na pewno z gruntu nie sa tacy zli.Pozdrawiam Wszystkich. :)