(...) ja nie przyjechałam tutaj w ciemno,(...) nie ma pozwolenia na pobyt (...) że żona tego pracodawcy jest prawniczką i wiedzą jak ominąć prawo tak, żeby im było dobrze.(...)
to jest na takiej zasadzie, że duńska firma wynajmuje jego firmęMaz AnkiF5 pracuje zatem dla swojego polskiego, nie dunskiego pracodawcy i to w Polsce ma wszystkie swiadczenia. W Danii jest tylko w swoistej delegacji.
samochodód mamy na polskiech blachach (to przecież zrozumiałe skoro nie mamy pobytu). Pozdrawiam!
o naszej polskiej perełceJakby nie Niemcy, nie mialabys czego chwalic. Wroclaw jest polski zaledwie od 63 lat :D.
[ Mirra,zastanawia mnie jednen fakt,dlaczego Ty ludziom wszystko przedstwiasz w ciemnych kolorach.Nie wiem ile jesteś w Danii ,ale uważasz się za wielką dunkę.Czy Ty nie wiesz co się dzieje w Polsce?warto czasem zaryzykować i poszukać długo pracy niż wracać tutaj do Polski klepiac biedę,bo tutaj długo jeszcze się nic nie zmieni.Mówisz ze w Danii ,nie maja Polacy zadnego socjalu na początku,a w Polsce mają?jaki?50zł?o czym Ty dziewczyno mowisz!Jeżeli ktos decyduję się na wyjazd ,to musi być w trudnej sytuacji,a wie że wszelkie starania mogą w późniejszym czasie wpłynąc na polepszenie sytacji,a w Polsce?marne szanse.Znam wielu ludzi którzy pojechali w ciemno,i szukali na własną rękę ,pewnie było cięzko,czasami bardzo ale nawet przez chwile nie przychodziły chwile zwątpienia. I te wszystkie posrednictwa pracy sa o kant d....,później zostaje się po kontrakcie w jeszcze gorszej sytacji,a tak od poczatku jesteś zadny na siebie.Polak Polakowi nigdy nie bedzie przyjacielem,nawet na obczyźnie....
Nie napadam na nikogo ,ale stwierdzam fakt.A skoro jest tak źle,to co Wy tam robicie???Wracajcie do Polski,czeka na Was super ekstra praca po 12 godzin dziennie za 1000 zł.Ach Wy Polacy - i ta Wasza"szczera" pomoc....Czepiasz sie i napadasz. W dodatku bezsensownie. Gdybys zamiast na to poswiecil(a) energie na przejrzenie tego, co piszemy, zobaczyl(a)bys, ze nikt nie pisze, ze jest "tak zle", a co najwyzej, ze poczatki sa trudne.
Po prostu Lillu. Nasi rodacy, czesto po porstu nie wiedza, ze cos takiego istnieje.
Maja kontrakt, wiec mysla, ze pracuja legalnie.
Pracuja od rana do nocy, wiec nie maja czasu sie nad tym zastanawiac. Czesto tez nie znaja jezyka, by sie o to zapytac.
Ale dostaja wyplate, raczej zawsze na czas (co w wilelu poslkich firmach nie jest regula), ciesza sie, ze tak wysoka w porownaniu do polskiej, wiec po co dociekac.
Wszystko wyplywa na wierzch, kiedy zdarzy sie wypadek, albo przyjedzie rodzina....
Tak wiec Lillu, wszytsko do kupy.
Chec pracy, zarobienia troche grosza, na ktory rodzina tak bardzo czeka, nieznajomosc jezyka, zrezygnowanie z powodu beznadziejnej sytuacji na rynku polskim....
Szara, polska rzeczywistosc....
5500 to nie tak malo, jesli wynajmuje sie mieszkanie w kilka osob, aczkolwiek i nie zawrotna kwota.
Mimo wszytsko uwazam, ze gra warta swieczki. Doswiadczenie zdobyte za granica bardzo sie liczy.
A reszta sie jakos ulozy.
Chodzilas tu do Hojskole?
Czyli mowisz po dunsku?
|
|