Rachunek za energię

[kalo]

Witam!
Chciałbym opisać krótko mój problem. W lutym opuściłem Danię, tego też dnia zapłacilem ostatni rachunek za energię do końca lutego włącznie. Od tamtego czasu przebywam w Polsce na stałe. teraz dostałem upomnienie o zapłatę energii, niby wyrównanie do połowy roku. Właściciel mieszkania sie wypiuera wszystkiego i nie chce płacić, mimo, że nie wziąłem kaucji z powrotem. Co mam robić? Nie mam pieniędzy, aby oddać im te pieniądze. Czy muszę im oddawać, czy zignorować ich? Czy mogę mieć później kłopoty w ramach tej niespłaty? Dziękuje pozdrawiam.

[Jomir]

Kalo, skoro upomnienie przyszlo na Twoje nazwisko, mniemam, ze to Ty miales umowe z urzedem energetycznym.
Wyprowadzajac sie, powinienes sie wymeldowac u nich, a oni wyslali by Ci koncowe rozliczenie.
Niestety, sprawa jest przegrana, musisz zaplacic.

Jezeli strona w umowie byl wlasciciel, to w zwiazku z tym, iz nie zwrocono CI kaucji, ktora przeznacza sie miedzy innymi na wyrownanie ewentualnych rachunkow, spokojnie mozesz powiedziec wynajmujacemu, zeby wyrownanie rachunku pokryl w ramach tej sumy.

[vera]

Kalo, kaucji nie wziąłeś czy nie oddano ci?? Na to powinien być papier.

A rachunek za energie może przyjść nawet po pół roku w zależności od terminu opuszczenia mieszkania i rocznego okresu rozliczeniowego.

[Kalo]

Ja opuściłem mieszkanie na koniec lutego i zapłaciłem im rachunek za okres do lutego. Kaucję zostawiłem włascicielowi. A teraz dostałem upomnienie, że mam im dopłacić pieniądze za okres 01.01.09-30.06.09...Kiedy ja nie korzystałem z mieszkania od marca do czerwca...

[Jomir]

No tak, ale tak jak CI napisalam, powinienes sie wymeldowac z zakladu energetycznego.
Poza tym, na papierku jest napisane, ze za pol roku, bo taki jest cykl rozliczeniowy. Ale moze byc tak, ze Twoja kwota dotyczy tylko okresu, w ktorym mieszkales.

Ja zez wyprowadzilam sie z mieszkania 15.06., a na koniec lipca jeszcze dostalam koncowe rozliczenie. Co prawda mialam farta, bo dostalam 500 koron zwrotu, ale my celowo placilismy wyzsze zaliczki, by miec ewentualnie zwroty zamiast doplat.

[Kalo]

Czy to oznacza, że nawet jeśli teraz zapłacę tę dopłatę, to w późniejszym terminie będę dostawał nowe rachunki, bo się nie wymeldowałem?

[Jomir]

Moim zdaniem jest to rachunek koncowy.
Nie wiem w jaka firma energetyczna dostarcza Ci prad, wiec nie wiem czy na pewno, ale w wiekszosci firm energetycznych mozna sie wymeldowac on-line, wiec na wszelki wypadek lepiej to zrobic, by nowy mieszkaniec nie mial produ na Twoj rachunek.
Moge ewentulanie pomoc.

[kalo]

Energię dostarczała mi firma NRGI A/S, a na rachunku znalazłem m.in. taką frazę:
"Flytte/slutopgorelse for perioden: 01.01.09-15-06-09"
Mniemam, że Mirra miałaś rację, pisząc, że to może być rachunek końcowy/rozliczeniowy za półrocze.
Jednak chciałbym się upewnić...

[mawi]

ale ,, czytam że zostawiłeś właścicielowi kaucje , może spróbuj się jeszcze skontaktować  z nim  może pokryje on to z kaucji (jak jest uczciwy)

[Jomir]

Flytte/slutopgørelse - znaczy wlasnie koncowe rozliczenie w zwiazku z przeprowadzka.
Tak wiec sprawa jest zamknieta, wymeldowywac sie juz nie musisz. Niestety, moim zdaniem zaplacic musisz.

[maria72]

To ze rachunek dotyczy okresu rozliczeniowego 1.1.2009-15.6.2009 wynika, jak juz tu pisano, ze standardowego okresu rozliczeniowego. Czasem to jest kwartal, czasem pol roku albo i rok. Moze byc, ze rachunek dotyczy wylacznie Twojego zuzycia do dnia wyprowadzki, tylko dostawca energii posluguje sie akurat polrocznym okresem rozliczeniowymi wysyla zadania wyrownania raz na pol roku. Tak wiec rachunek za ten okres wcale nie musi oznaczac, ze zaplacisz za czyjes zuzycie pradu po tym, jak sie wyprowadziles. Jak masz watpliwosci, zadzwon do dostawcy energii i zapytaj o jaki okres zuzycia pradu chodzi. Zaplacic musisz Ty.
Gdyby sie okazalo, ze fundujesz w ten sposob komus zuzycie pradu (watpie), domagaj sie od obecnego najemcy, zeby Ci oddal. Nie piszesz, o jaka kwote chodzi, sam musisz ocenic, czy warto sie o to szarpac.
Ja bym w kazdym razie zadzwonila i zapytala o jaki okres ZUZYCIA pradu chodzi.