Zwróć uwagę, że przed wymienioną kwota widnieje "np"
(...)
Ktoś powinien to ukrócić.. Jestem tylko ciekawa dlaczego ty ich tak bronisz? Oto krótka historia firmy zebyś nie dziwiła się, że nazywam ich złodziejami:
Ależ tak to rozumiem właśnie. I moje wyliczenie też było przykładowe, oparte na Twoim przykładzie.
Wyraziłaś ciekawość, podszytą insynuacją, dlaczego ich tak bronię.
Nie bronię ich. Wskazuję jedynie na pewne oczywiste fakty, o których lubi się zapominać: pośrednik czerpie ze swej działałności profity, po to tę działałność prowadzi.
Osoba, która decyduje się skorzystać z usług pośrednika powinna dokładnie zapoznać się z umową przed jej podpisaniem i przyjąć jej warunki lub nie.
Jeśli przyjmuje, nie powinna potem pośrednika nazywać złodziejem.
Inna sprawa, to niedotrzymywanie zawartych umów. Ale nie o tym tu mowa, prawda?
Mnie ciekawi natomiast co innego: skoro tak doskonale znasz historię swojego pośrednika i masz o nim jak najgorsze zdanie, dlaczego podpisałaś z nim umowę?
Gdyby mnie ktoś w przeszłości oszukał, mógłby mi obiecywać złote góry, a nie namówiłby mnie do ponownego skorzystania ze swoich usług.
[Posted on: 23 Lut 2011, 16:46:48]
Wydaje mi się że to właśnie ty jesteś w błędzie.
Słusznie, wydaje Ci się.
[Posted on: 23 Lut 2011, 16:48:03]
do Tylda – Roga pisal wyraznie ze bedzie sie mniej udzielal na forum i watpie w to ze bedzie "ratowac" cos za kazdym razem – jak tylko ktos wymieni jego nick – jasne ”pstryk” i juz!
To nie było żadne pstryk, a jedynie luźna uwaga. A tym bardziej nie było to wołąnie o "ratunek"
Nie śledzę forum, nie wymagaj ode mnie wiedzy o tym, co kto robi lub zamierza robić.
Czołobitności ode mnie też nie wymagaj;)
[Posted on: 23 Lut 2011, 16:52:13]
"""Te 120 dkk, o których piszesz, to może być stawka brutto dla pracownika zatrudnionego na duńskich warunkach, ale to także nie są jedyne koszty pracodawcy!
Pracodawca (w tym także pośrednik zatrudniający na duńskich warunkach) musi jeszcze zapłacić pracownikowi SH i feriepenge. A także składkę na pension.
Są jeszcze inne narzuty na wynagrodzenia, które ponoszą pracodawcy, Roga na pewno może tu uzupełnić moją wypowiedź.""""
Te 120 koron to stawka ktora jest fakturowana pomiedzy firmami jako zaplata za usluge . Oczywiscie jest to lewizna wiec mnozy sie liczbe godzin i wystawia fakture laczna . Potem firma z PL rozlicza polakow . Jedna wielka lipa .
Nie wiem skad sie tu nagle te SH i feriepenge mialyby wziasc No ale swiety Mikolaj tez popdobno istnieje
Ci polscy podwykonawcy sa czesto na ryczalcie wiec na emeryture i ZUS w Polsce tez GGGGG placa .
rafalk, a próbowałeś czytać ze zrozumieniem?
To było odniesienie się do przykładu kaili i wykazanie jakie są koszty (w tym właśnie SH, feriepenge, pension) pracodawcy zatrudniającego na dunskich warunkach z przykładową stawką 120 dkk/h. Na tym przykładzie pokazuje kaili, że to nie tylko pośrednicy są odpowiedzialni za "całe zło" kontraktów na polskich warunkach. Duńscy pracodawcy też mają swój udział w tym procederze.
Co do pytania kaili z posta zakładającego ten wątek, moja odpowiedź już padła:
umowa jest legalna (niestety), kaila nie ma zobowiązań wobec Skat, ponieważ formalnie zatrudniona jest w Polsce, a do Danii jedynie oddelegowana.
I to tyle.
[Posted on: 23 Lut 2011, 17:00:05]
I jeszcze jedno: naprawdę ciekawe jest coś innego, a mianowicie, co sprawiło, że duńskie związki zawodowe zgodziły się w 2009 roku na wprowadzenie możliwości zatrudniania pracowników formalnie zatrudnionych na polskich warunkach.
Przecież to ewidentne psucie rynku pracy.
Czy polsko-duńskie firmy pośredniczące użyły jakichś szczególnych środków perswazji?