Do KasiM.
Po przyjezdzie dostaniecie cpr i wtedy Twoje dziecko musi isc do szkoly,tak,jak i w Polsce.
Napewno bedzie ciezko ale dzieci szybciej sie ucza,wiec,glowa do gory,poradzi sobie!
Do Nadusi.
Moja corka,ktora przyjechala tutaj 2 lata temu,nie poszla do klasy jezykowej,a od razu do normalnej klasy z dunczykami.Oczywiscie,ze bylo i jest momentami jej ciezko!Jednak teraz,kiedy wspominamy jej poczatki,sama sie cieszy,ze mogla od razu ``wpasc w gleboka wode`` gdyz wyszlo jej to na dobre.Ale zawdzieczamy to temu,ze mieszkamy w malym miasteczku.Wiem,ze w wiekszych miastach typu Odense czy Kopenchaga-dzieci posylane sa do klas jezykowych.Wiele moich znajomych ubolewa nad tym faktem,gdyz czesto dzieci traca na tym,ale sa i takie,ktorym to pasuje.
Piszesz,ze poziom jest tu niski.Zgadzam sie z Toba,cora tez mi to mowi,sama np.jest zszokowana,ze w 7 klasie niektorzy nie wiedza,co to jest czasownik.Ale czy w Pl wszyscy to wiedza,sami geniusze chodza do podstawowek,przyszli noblisci?Nie!Tylko,ze tutaj jest mniej ludzi i jest to moze bardziej widoczne.Poza tym,jesli wiedzialabys,ze nawet po skonczeniu podstawowki dostaniesz prace,i to dobra prace,za ktorej place stac Cie na wyjazdy-poszlabys na studia?Moze tak,moze nie.Sa ludzie,ktorym nauka sprawia przyjemnosc,sa geniusze,a sa i tez tacy,ktorzy maja trudnosci.Wiec skonczmy z ciaglym gadaniem,jaki to ``glupi narod,z tych dunow``!Wszedzie,tu,w Pl,w GB czy USA sa madrzy i ``madrzy innaczej``.
Poza tym
[Posted on: 06 Maj 2011, 17:33:05]
,wracajac do niskiego poziomu,to tylko od Ciebie zalezy,jak dziecko bedzie sie uczylo.W pl,kiedy sie uczylas,nie marzylas o tym,zeby wyjsc z domu,bo jest ladna pogada i zostawic w cholere te zadania z fizyki,wypracowanie z polskiego?Nie?Bo ja tak.
I jeszcze jedno,co mi z mojego wyksztalcenia jesli w Pl nikomu ono sie nie przydalo.Wole tutaj stac na zmywaku,zamiatac ulice i miec pelna lodowke,oplacone rachunki,wyslac dziecko na wakacje,samej tez pojezdzic!
Poza tym,nie wiem czy wiesz,ale jesli dziecko idzie juz do gimnazjum to naprawde kuuuuuuuuuuuje!I nie ma juz dodawania typui 2 + 2!
P.S.Moje dziecie uczylo sie w Pl 9 lat angielskiego.Przyjechala tutaj i co?Dunczycy(oczywiscie nie wszyscy,ale wiekszosc),po 2-3 latach mowi tak,jak ona.Roznica polegala na tym,ze corka co roku miala innego nauczyciela,a ksiazki nie zmienialy sie czesto....Moze w prywatnych szkolach(w Pl)jest lepiej ale mnie na to nie bylo stac.
Chce jednak podkreslic,ze nie opowiadam sie po zadnej ze stron,ja po prostu twierdze,ze wszedzie sa plusy i minusy!
Pozdrawiam