Ogólne > Edukacja
sosu skole a DU2
Juta:
Napisalam tak, bo mam kolezanke ze Slowacji, ktora jest wyksztalcona pielegniarka, dobrze mowi po dunsku i nie ma szansy na prace w zawodzie. Byla na rozmowie kwalifikacyjnej we wszystkich kopenhaskich szpitalach i wszedzie jej powiedzieli, ze dyplom zdobyla w 2008 roku, potem nie pracowala w zawodzie i ta przerwa jest zbyt dluga. Prawie 4 lata przerwy to za duzo. Zreszta, jest w Danii spora "nadprodukcja" pracownikow sosu i spore bezrobocie. Dlatego pracodawca moze przebierac i wybierac.
Nie zrozum mnie zle, nie chce cie zniechecac, bardzo mozliwe ze akurat tobie sie uda i wszystko pojdzie gladko i l latwo :)
iko22:
hej Juta
Troche dziwi mnie podejscie dunczykow. Moze ona nie wykonala wszystkich procedur? Powiem po krotce jak ja to zrobilam. Jak pisalam wczesniej, nie pracowalam w zawodzie pielegniarki od 1994 roku. Musialam dostarczyc do Ministerstwa w Danii 1. Prawo wykonywania zawodu, 2. Swiadectwo kwalifikacji, 3. Plan nauczania czyli wykaz godzin z poszczegolnych przedmiotow 4. Dyplom . Na podstawie tych dokumentow dali mi warunkowa autoryzacje nakazujac mi podjecie pracy na chirurgii lub internie. Nazwali to praktykami uzupelniajacymi poniewaz wg. nich sa roznice w programie nauczania. Praktyki oczywiscie sa w ramach umowy o prace za ktora otrzymuje sie wynagrodzenie jak dunska pielegniarka. To mnie mile zaskoczylo z uwagi na to, ze dunczycy uwielbiaja darmowych praktykantow. Tu jednak praktyki jak normalna praca. Nie pamietam juz ile miesiecy dokladnie ale jest to rozpietosc w czasie. To zalezy od mojej pracy i tego jak szybko mnie ocenia pozytywnie aby uzyskac stala autoryzacje. Wydaje mi sie, ze Slowacja powinna miec podobne umowy unijne w sprawie uznawania wyksztalcenia. Jezeli ona poszla ze swoim dyplomem bez zalatwiania formalnosci dotyczacych autoryzacji to faktycznie mogli odmowic. Niech sprobuje przejsc to zgodnie z procedurami uznawania dyplomu. Jezeli zna dobrze jezyk to droge ma otwarta. Pracy nie ma duzo ale caly czas sa ogloszenia - trzeba miec nadzieje. Najwazniejsze aby wygrac z biurokracja. Tu musi wszystko zgadzac sie w papierkach - czlowiek jest na drugim miejscu;)
Nie zniechecasz mnie absolutnie:) ja juz sama powoli trace cierpliwosc:) Na kazdym kroku okazuje sie, ze obywatele unii traktowani sa tu gorzej niz ci z krajow np. muzulmanskich. Oni maja latwiej. Dla nich przepisy sa proludzkie dla nas niestety zawsze istnieje jakas przeszkoda. Jeszcze pare lat temu zwozili autobusami pielegniarki z Polski teraz okazuje sie, ze jestesmy glupsze. W ramach ciekawostki powiem Ci, ze bylam na praktykach jezykowych w domu starcow. Pomijam fakt, ze nikt nie nie byl zainteresowany tym aby rozmawiac ze mna i szlifowac moj jezyk. Gdy okazalo sie, ze jestem pielegniarka dostalam zakres obowiazkow i pracowalam jak kon za siebie i za dunskie dameski. Obserwujac prace i wiedze dunskich pielegniarek dostalam szoku i do dnia dzisiejszego nie moge z niego wyjsc. Zobaczylam te roznice miedzy dunska a polska pielegniarka... niestety a moze na szczescie na korzysc polskich dziewczyn. Ufff... ale rozpisalam sie. Trzymam kciuki za Twoja kolezanke i powodzenie z dunska biurokracja. Troche to trwa ale byc moze warto. Pozdrawiam
Juta:
Dziewczyna ma wszystkie papiery autoryzowane. Od strony formalnej wszystko jest ok. Po prostu pracodawca mial lepsze kandydatki. Takie, ktore w ostatnich 4 latach pracowaly w zawodzie.
@ae@:
...Pracy nie ma duzo ale caly czas sa ogloszenia ...
Ogloszenia sa caly czas bo panstwowe zaklady pracy - szpitale, plejehjem, hjemmepleje itd itp - maja obowiazek oglaszania wolnych stanowisk publicznie. Bez wzgledu na to ze np. i tak maja juz kandytata , który pracuje jako vikar na tym wlasnie stanowisku od roku.
Latwiej zaczac od pracy jako vikar, oddzial cie pozna i szanse na stala prace wieksze.
... dali mi warunkowa autoryzacje...Twoje trudnosci sa spowodowane punktami ECTS, twoja polska szkola nie miala takiego programu który zapewnilby ilosc ECTS punktów potrzebna do zostania pielegniarka w Danii.
Takie sa procedury i dotycza wszystkich. Znajoma z USA, prosto z onkologii i perfekt jezykiem tez musiala "dorobic" punkty.
Ale wszystko da sie zrobic !
Praktyki nie sa takie straszne, inne, bo inne jest podejscie dunskich wladz, lekarzy i pielegniarek do medycyny. Np. to slynne i juz wielokrotnie na forum przerabiane: dziecko/maz/zona/znajomy ma goraczke i ból gardla o lekarz nie chce przepisac antybiotyku :-) albo ciaza to nie choroba albo leki antydepresyjne to nie cos tylko dla "psychicznych" w szpitalu :-)
Powodzenia!
inna:
Iko 22 nie jest latwo.
Ja pracowalam w domu starcow i uwierz mi praca cholernie ciezka. Ale prace wspominam ok. Denerwowalo mnie to ze przychodzac do pracy polowa byla chora a polowa musiala zapierniczac za 10. Bywalo i tak ze przychodzac do pracy po poludniu bylam sama z vikar. I tylko wyobraznia podpowiada co sie dzialo.
Niestety w szpitalach jest jeszcze gorzej jak nie nazwac tragicznei. W szpitalu nie masz czasu na nauke. Bo albo pracujesz albo nie. Tak maja tu podejscie.
Ja juz mam za soba sluzbe w dk. Poprostu mnie wykonczyla. I poszlam w "inna" droga.
A i nie tesnkie za praca ani w szpitalu anie w domu opieki.
A ty skoro tak az chesz zrobi tak jak ja napierw praca w domu opieki a pozniej poszlam ( :o ) do szpitala.
Pozdrw.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej