Egzamin moim zdaniem jest taki, ze albo jest sie do niego przygotowanym, albo nie i ostatni tydzien niewiele juz znaczy.
Jezeli moge cos do radzic, to to najlepiej wyluzowac.

Znaczna czesc egzaminu w koncu zalezy od stalowych nerwow - mam na mysli wyszukiwanie informacji. Jak bedziesz zestresowana, to bedzie Cie to paralizowalo.
Co do samego skanningu, proponuje opuszczanie informacji, na ktore nie mozesz znalezc odpowiedzi i przechodzenie do nastepnego punktu. Gdy juz zrobisz wszystko, wrocisz do tego, a moze w trakcie natkniesz sie na odpowiedz.
Co do ustnego egzaminu - wazna role odgrywa partner, z ktorym masz rozmawiac. Jezeli masz mozliwosc wyoboru, to wybierz taka osobe, ktora jest na podobnym poziomie jak Ty. Jak bedzie duzo lepsza, bedzie bardzo kontrastowo i wypadniesz przy niej gorzej niz w rzeczywistosci. Jak bedzie duzo slabsza, bedzie CI z nia trudno nawiazac kontakt. A i jeszcze jedno. Unikaj osob, ktore za duzo odpowiadaja na pytania
Mialam kolezanke, ktora na jedno pytanie odpowiadala "potokiem informacji", co skutkowalo tym, ze juz pozniej nie bylo jej o co pytac
Na pewno pojdzie jak splatka

Zycze powodzenia.