Reksio: nir bardzo rozumie Twoich wypowiedzi, szczegolnie jezeli sa to wypowiedi tlumacza, pomagajacemu w kontakcie miedzy klientami a urzednikami.
Nie mowie juz o jezyku, ktory szanowna Pani tlumacza uzywa. Z Twoich wczesniejszych postow domyslam sie, ze jestes tlumaczem w Nordjylland, Aalborg. Czesto jestem na spotkaniach w roznych regionach kraju, miedy innymi rowniez w Aalborg (Stasforvaltningen, Jobcenter a przede wszystkim Skat), gdzie miedzy innymi zawsze uczestniczy fantatyczna pod kazdym wzgledem (przede wszystkim fachowym) pani tlumacz. Nie sadze jednak po sposobie "bycia" w Twoich ostanich wypowiedziach, ze to Ty jestes ta pania tlumacz. Oczywiscie masz prawo tak jak my wszyscy do wypowiedzi, bez wzgledu czy nam to sie podoba czy nie.
Nie napisałam, że jestem tłumaczem, napisałam że tłumaczyłam. Jako freelancerka, zrezygnowałam 4 lata temu, bo nie z tego się utrzymywałam, a za dużo mi to nerwów jadło jak wracałam do domu. Właśnie tacy wyzyskiwacze systemu itp. komu sie pomagało a oni chcieli w cwaniacki sposób wykorzystać system. Fakt że jestem polką nie znaczy że mam być nielojalna wobec tego kraju, który lata temu dał mi wykształcenie, dom i spokojne normalne życie bez nerwów i niepotrzebnego stresu
[Posted on: 07 Sty 2012, 18:38:15]
Nie spinaj się... Kwestie typu; zostać tu czy wracać do PL to raczej nie Twój dylemat...przynajmniej w moim przypadku
Co masz w d.... a czego nie to tylko i wyłącznie Twoja intymna sprawa; nieładnie się takimi rzeczami szczycić na forum
Kolejna sprawa; opacznie wnioskujesz moje wypowiedzi (czytanie ze zrozumieniem). Może i płacę na nabusebów na socjalu...ale mam czyste sumienie że nie jestem jednym z nich
To daje niezwykły komfort psychiczny i zapobiega frustracjom, których Ty niestety padłaś ofiarą :/
Gdybyś ty znał tylu nieuczciwych polskich cwaniaków/wyzyskiwaczy też bys był sfustrowany

Dlatego nie mam ochoty na polskie znajomości w realu, bo prędzej czy później okazuje się że tylko chcieli wykorzystać twoją znajomość Danii.... I zakończmy temat.