Dunski partner wyrzucil mnie z domu z dzieckiem

[Solvej]

Adriana, taka jestes zdesperowana, ze szukasz ojca dla swojego dziecka w internecie?

Jak Dunczycy zachowuja sie, to juz bylo w tym temacie.

[adriana1983]

kochana umiesz czytac posty ze zrozumien? bo gdzies napisalam o akceptacji nie o byciu ojcem bo moj syn ojca juz ma, dunczyka akurat i wspolpracujemy ok ze soba w sprawie syna. czytaj posty ze zrozumieniem. tym barziej ze sa czarrno na niebieskim i widac dokladnie slowa i pelne zdania ;-) napisalam o akceptacji dziecka, pozatym  nie jestem zdesperowana bo mi sie dobrze zyje nawet samej z soba i z synkiem, za to ostroznie wybieram ludzi na randki ;-) kiedy mam wolne, a rozmawiajac z dunczykami natknelam sie wielokrotnie, ze niektorym przeszkadza fakt ze mam dziecko, szczegolnie jesli oni nie maja swoich wlasnych a chicliby kobiete bez dzieci. ja nie ograniczam sie do szukania faceta na polskich stronach ale rozmawiam na dunskich w koncu tu mieszkam, tylko ze chce poznac innych osob doswiadczenie i opinie. tyle w tej kwesti.

[Solvej]

Aha ... czyli Ty nie chcesz zakladac rodziny 
Nie odpowiadaj na to pytanie powyzej, nie obchodzi mnie to wcale a opinie o Dunczykach ( drugi raz pisze) byly juz w tym temacie, osobiscie nie znam tego tematu.
Wszystkiego dobrego .

ps. dziekuje za minus 

[Jomir]

no to Julia uwazam ,ze nie masz prawa wtracac sie w dyskusje ,maz Polak ,Ty Polka co TY mozesz wiedziec o malzenstwie z innymi narodowosciami ,w tym Dunczykami?!
w 80 %
Polak chocby przecietny jest zawsze bardziej ludzki, od chocby normalnego i w porzadku  Dunczyka ...

I tu sie mylisz moja droga! Uwierz mi na slowo 
 

[Jomir]

no a ja dodam teraz nawa czesc do tego tematu jakie szanse ma mloda samotna matka, na znalezienie porzadnego faceta, w podobnym wieku do jej , ktory by zaakceptowal by dziecko.  nie musi byc ojcem bo syn ma juz ojca. kurde tak mnie zastanawia to , czy jeszcze znajde kogos porzadnego bez dzieci, ktory zaakceptowalby mojego synka w zblizonym do mojego wieku, bo poki co to trafiam na samych rozwodnikow i to duzo starszych odemnie a nie jestem zbytnio zainteresowana kolesiami 10 lat starszymi odemnie. no i takich normalnych , ktorych by jego rodzice zaakceptowali by partnerke z dzieckiem i co najwazniejsze dziecko. bo jak czlowiek naczyta sie historii przeroznych to az sie wlos na glowie jezy, a mlodziaki raczej nie chca rowiesniczek juz z dzieckiem, bo to za trudne do akceptacji, a jeszcze faceci przed 30-stka maja tak malpi rozum, ze nie zdziwilabym sie jakby odstawili w szybszym tempie na bok , po zabawie itp. no ale tak to pytam sie was jakie macie doswiadczenie i czy znacie jakies takie przypadki.

Troche zyciowej cierpliwosci, a wszystko sie ulozy. Naprawde! Nigdy nie trac nadziei!

[Reksio]

A ja z doświadczenia i obserwacji i polaków i duńczyków, powiedziałabym śmiało, że to duńczycy są bardziej otwarci na związki gdzie są już dzieci. Jak to jest tutaj przyjęte "moje, twoje i nasze" i nikogo taki moduł rodziny nie dziwi i nie szokuje. To wg mnie bardziej w Polsce jest przyjęte, że do decyzji nawet dorosłych osób wtrąca się rodzina.


Duńczycy są na ogół bardziej tolerancyjni na "inność" innych, tzn. można tu być sobą i nikogo nic nie dziwi i nie bulwersuje. A z tego co widzę nawet na tym forum (inny wątek), to duńczycy są przez niektrych polaków postrzegani jako "zboczeńcy" bo dorośli przebierają się na basenie z dziećmi...


W każdym bądź razie uważam, że łatwiej jest znaleźć duńskiego partnera, który zaakceptuje nie swoje dziecko, niż polaka.

[Jomir]

A ja z doświadczenia i obserwacji i polaków i duńczyków, powiedziałabym śmiało, że to duńczycy są bardziej otwarci na związki gdzie są już dzieci. Jak to jest tutaj przyjęte "moje, twoje i nasze" i nikogo taki moduł rodziny nie dziwi i nie szokuje. To wg mnie bardziej w Polsce jest przyjęte, że do decyzji nawet dorosłych osób wtrąca się rodzina.


Duńczycy są na ogół bardziej tolerancyjni na "inność" innych, tzn. można tu być sobą i nikogo nic nie dziwi i nie bulwersuje. A z tego co widzę nawet na tym forum (inny wątek), to duńczycy są przez niektrych polaków postrzegani jako "zboczeńcy" bo dorośli przebierają się na basenie z dziećmi...


W każdym bądź razie uważam, że łatwiej jest znaleźć duńskiego partnera, który zaakceptuje nie swoje dziecko, niż polaka.

Co raz czesciej sie zgadzamy 

[Reksio]

Nie, no coś ty, to musimy się pokłócić, bo skończy się tym że plusy sobie będziemy dawać 

[Jomir]

Wiesz, zawsze mozemy oryginalnie, w dowod sympatii obdarzac sie minusami 

[aisak]

Wlosy mi sie jeza...
jestes okrutnie egocentryczna baba, nie matka.
W takiej straconej sytuacji powinnas wyslac swoje dziecko 12 letnie do Polski.
On nie moze byc towarem przetargowym w komunie, bo jest za stary abys dostala pomoc losowa na zasadzie "matki z malym dzieckiem".
Komuna nie jest zobowiazana do lozenia na was.
Chcesz tu zostac. Dobrze.
Znajdz sobie najpierw prace na caly etat, mieszkanie, zapewnij egzystencje dla was obojga.
Zachowujesz sie "jak maly Kazio na karuzeli".
Jak wyobrazasz sobie oplacenie mieszkania, swiadczen, viktu i opierunku za siebie i dorastajace dziecko z 15 godz. pracy na tydzien, i to niepewnej - nikt tu nie daje nikomu gwarancji.
a..co z tymi 30. 000 dk. kr., ktore wisza nad Toba.?
Pamietaj, ze wedle nowych zasad nic na dziecko nie dostaniesz przed uplywem 2 lat pobytu w Danii.
Nie miesci mi sie to w glowie, ze zmaltretowalas swojego chkopaczka w imie "milosci"..
Partner? co to jest?
albo czlowiek wchodzi w normalne matrymonialne alianse i zaklada nowa rodzine, albo wszystko jest na zasadzie zabawy
chyba, ze ojciec dziecko i Twoj maz w Polsce jest nadal aktualny? kto wie?
a i po co nam wiedziec...prawda...

Witam serdecznie:)

 Hildegarda, a od kiedy "dobre" matki pozbywaja sie dzieci, wysylajac je w imie tzw "ich dobra" daleko od siebie??? Moze od razu mam dziecko oddac do domu dziecka? Przepraszam, to bardzo dziwne podejscie , nigdy bym "nie wpadla2 na taki zbyt nowatorski jak dla mnie pomysl. Moze tylko wyjasnie, moj syn jest tu bardzo szczesliwy i predzej ja sama wrocilabym do Polski, gdybym byla zmuszona  ale on chce tu zostac-jest zafascynowany Dania, szkola, ma swietnych kolegow, czuje sie lubiany i akceptowany. Hildegarda, wyobraz sobie, ja ROZMAWIAM  z moim dzieckiem. On dla mnie nie jest przedmiotem, ktory mozna przesylac lub wysylac, zmieniac szkole dwa razy do roku , "fundowac "rozstanie ze mna.  Ja WIEM, bo jak napisalam rozmawiam z moim synem i wiem, co i jak on czuje, ze on chce tu zostac.
 maz nieaktualny od 11 lat, teraz TY WIESZ:). A jak u ciebie, podobnie?
   Partner...... kochana ja chcialam normalna rodzine, totez , gdy sie zakochalam, a moj syn polubil mojego wybranka, przyjechalismy do niego do Danii. A co ma slub do tego, nie rozumiem?? Daje gwarancje na cos, na milosc moze i szacunek? Fajna teoria, pierwszy raz sie z taka spotkalam,
15 godzin, malo, bedzie wiecej:). a moze wg Ciebie lepiej zebym sie zalamala wziela sznur i sie powiesila? Nie dziekuje. Wole poczytac wypowiedzi wartosciowych ludzi tu na forum i zastosowac sie do ich rad, za ktore kolejny raz serdecznie dziekuje:)

[Solvej]

A co do plusow, widze, ze przyszli lubiacy mnie ludzie, bo kilka plusow dostalam 

oooo i minus, a jeszcze nic zlego nie napisalam hahahahah

[Reksio]

Wiesz, zawsze mozemy oryginalnie, w dowod sympatii obdarzac sie minusami 

Ty już lepiej taka "oryginalna inaczej" nie bądź, bo jak będę miała za dużo minusów, to tak się tym strasznie przejmę, że spać nie będę mogła po nocach, a w moim stanie to niewskazane        

[aisak]

popieram Cie w 100 procentach .ona nie ma tej sytuacji ,to jest ta sama Anetka co na siłe szukała faceta tutaj.duzo faktow sie nie zgadza  , nie ma nagle nr telefonu ,jest bardzo grzeczna .nie patrzyla na dobro dziecka tylko na konto faceta z ktorym sie wiazała.a wszystkie jak ,,matki Teresy ,, ,,och jaka ona biedna .przeprasza jak zakrecona ,ciekawe czy syna przeprosila ,oj on juz ma 2 tatusiow .zero litosci .a ta domniemana Anetka liczy na to ze odezwie sie do niej jakis facet i powie przyjdz i mieszkaj u mnie .ktos sie bawi wszystkimi ,a moze pisze przce dyplomowa?pokrecona jest ta idiotka co swoje dziecko wystawia na takie proby.powinni jej to dziecko zabrac .takie zmiany a ona sie cieszy ze on mowi biegle po dunsku ,a z reka na sercu powinna napisac a ja zaliczyłam nastepna narodowosc, jakas idiotka i tyle.powinna sie leczyc

jens, wprawiasz mnie w dobry humor:). Czy, poniewaz spotkalam nieodpowiedniego partnera, to mam byc zla na wszystkich ludzi, przeklinac, rzucac blotem i rynsztokiem w mezczyzn? ciekawe, co wtedy bys na mnie powiedzial??? Moge sie domyslec:). Co do grzecznosci, to kultury uczyli mnie Rodzice, prosci ludzie z Polski za co im jestem bardzo wdzieczna. I taka grzeczna pozostane:).
 Tak ciesze sie, ze moj syn mowi juz po dunsku a rowniez, ciesze sie razem z nim z kolejnego mleczaka, kktory mu wypadl oraz ciesze sie, ze on nadal sie usmiecha:). Proste, codzienne radosci matki i syna:)
 Dziekuje za porade, Panie Doktorze, jakiej specjalnosci?
 Konto faceta, z ktorym sie wiazala, hihi, przepraszam bardzo, ale gdybym na to patrzala uciekalabym , gdzie pieprz rosnie!!:)) On ma rozsypujacy sie domek za ktory splaca ogromny kredyt rozlozony na 35 lat, stare meble, stary, psujacy sie samochod i...nic wiecej.
No przykro mi jens, zawiodlam Cie:)

[JULIA1964]

aisak ,nie nazywaj tego kogos partnerem ,nie zasluguje na tak dobre okreslenie . fajnie ze wspomnialas o odczuciach swojego syna .od razu mi cieplej .mi PARTNER kojarzy sie z czym ciepłym ,dobrym ,z czyms co idzie ze mna i w dobre i w złe.PRZEPRASZAM CIE jesli moje grycanie uraziło Cie ale odnosiłam wrazenie ze tylko Ty czujesz sie poszkodowana ,widze ze analizujesz tez odczucia syna .naprawde niech Ci sie ułozy .powodzenia ,trzymaj sie cieplutko.walnieta na punkcie dzieci   JULIA1964

[Reksio]

AISAK: Szukaj miłości, choćby i całe życie    Uważam, że świetnie że to cię nie załamało i dalej wierzysz w to uczucie. Żal mi ludzi, którzy tylko spekulują z kim będzie im lepiej, albo jak się w życiu "ustawić". Dla mnie bez miłości nie ma związku, a że trzeba trochę żab się nacałować, zanim księcia znajdziesz? Takie życie, ale wg mnie lepiej jest żałować czegoś, co się zrobiło, niż żałować straconej szansy