Witajcie
Właśnie odwiedziłem dzisiaj duńską agencje pracy w KBH, bo oferowali prace od zaraz. Dobra stawka. Spełniałem wszystkie warunki, bo angielski perfekt, duński ok, ale powiedzieli mi, że od niedawna obowiązuje taki przepis, że zatrudnienie w pierwszej kolejności muszą być Duńczycy.
Jedna typiara z tej agencji mówiła, że takie wytyczne dostały także wszystkie związki F3, Dans Metal i inne, by weszło to do firm zrzeszonych.
Ale to nie wszystko, jak ktoś pójdzie na przestój i bedzie dostawał zasiłek, a potem w jego firmie znów pojawi się praca, to jesli nie jestes Duńczykiem, to nawet gdybyś pracował w tej firmie kilka lat, to przyją spowrotem Duńczyka, który robił np pół roku.
Co o tym sądzicie?
Nie bardzo mi się chce wierzyć w to co piszesz, ale jeśli naprawdę tak jest to zamiast biadolić i się kłócić na forum trzeba działać. Jak?
Być może nie każdy o tym wie, więc uświadomię niektórych, ale prawo UE posiada dyrektywy. Te dyrektywy są ponad prawem danego kraju, nawet ponad konstytucją. Każdy kraj UE jest zobowiązany do ich przestrzegania i tutaj nie ma odstępstw.
Jedną z podstawowych dyrektyw UE jest Dyrektywa UE w sprawie równego traktowania i dyskryminacji w zatrudnianiu, a także swobodnego przepływu pracowników w krajach UE. O czym one stanowią?
Tak po krótce. Prawo UE ustanawia obowiązek zakazu dyskryminacji już na etapie rekrutacji. Czyli pracodawca w kraju UE nie może preferować pracowników ze względu na narodowość, rasę, płeć, religie itp. Po prostu nie ma takiego prawa.
Tym bardziej bezprawne są porozumienia pomiędzy organizacjami takimi jak związki zawodowe, a pracodawcami dotyczące zakazu zatrudniania obcokrajowców pochodzących z innych państw Unii. Po prostu nie mają do tego prawa i to może być egzekwowane i często bywa, wystarczy przeczytać orzecznictwo sądów w takich przypadkach.
Jedynym prawdziwym problemem może być tutaj jak to udowodnić i przedstawić. Na pewno nie ma takiego przepisu (bo to niemożliwe, aby np w Danii powstała ustawa niezgodna z dyrektywą UE, która nakazuje zatrudnianie w pierwszej kolejności Duńczyków, a dyskryminowanie np Polaków), żadne związki (na stronie 3F tego na pewno nie znajdziecie) oficjalnie w żaden sposób tego nie popierają. Jedyne co mogą robić i robią to walka z nielegalnym zatrudnieniem, wszelkiego rodzaju dziadowskimi polskimi pośrednikami, którzy sprowadzają ludzi np z Polski i zatrudniają za psie pieniądze, poniżej stawki ustalonej w umowach dla danej branży, często oszukują i psują rynek pracy w Danii. To akurat jest z korzyścią dla nas wszystkich, bo minimalna stawka musi być na rozsądnym poziomie. Bo nawet dla Polaka pracującego i żyjącego w Danii już parę lat jest to dobre. Mając tutaj mieszkanie, samochód, ewentualnie rodzinę i chcąc żyć na poziomie trzeba zarabiać przynajmniej to około 100 koron na godzinę. A jak najedzie się buraczków z agencji pracy którzy będą zapierdzielać po 16 godzin za 20 koron na godzinę śpiąc po 10 w jednym pokoju żeby było taniej to wiadomo, że dla pracodawców będzie to korzystniejsze. I zarówno ty, chcący tutaj godnie żyć, mieszkać i zarabiać jak i rodowity Duńczyk (w tym przypadku nie ma różnicy bo "jedziecie na tym samym wózku" jeśli tutaj mieszkacie na stałe) będziecie wydymani w tyłek i nie znajdziecie pracy. Dlatego tutaj popieram związki.
Natomiast jeśli naprawdę, żyjąc tutaj, znając duński, zostałeś zdyskryminowany przez agnację pracy, tylko ze względu na to że jesteś Polakiem to już nie jest w porządku i trzeba coś z tym zrobić. Co? Trzeba poprostu mieć możliwość to udowodnić co wcale nie jest łatwe. Bo jeśli nawet związki mają jakieś nieformalne i ciche umowy z agencjami pracy lub pracodawcami co do zatrudniania pracowników, to nie dostaniesz tego od nich na papierze. Co można zrobić? Nie wiem, ale zamiast się kłócić między sobą o głupoty i trollować, lepiej się nad tym zastanowić, bo będzie to z korzyścią dla nas wszystkich. Zawsze można zagadać z jakimś reporterem jakiegoś brukowca szukającego sensacji aby podrążył temat.
Niech pójdzie do takiej agencji z ukrytą kamerą, poda się za Polaka szukającego pracy, wysłucha i nagra to, ewentualnie dopyta o szczegóły jaka to umowa, kiedy zawarta, z kim, co i jak i wtedy przedstawi sprawę. Jeśli dacie radę to udowodnić to sprawę macie wygraną, bo prawo jest po naszej stronie. Więc zamiast się kłócić i trollować pomyślcie jak naświetlić tą sprawę, bo wielu Polaków( w tym i ja) jest członkami 3F i buli na nich co miesiąc prawie tysiaka, być może nie wiedząc co te związki przeciw nam naprawdę knują. Polak potrafi, więc do dzieła.