poloniainfo.dk

Największy portal polonijny w Danii.
 

Aktualności:



Autor Wątek: Co z tym zrobić???  (Przeczytany 11186 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Jomir

  • Super
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 599
  • -Otrzymane: 1087
  • Wiadomości: 7757
  • Reputacja: +154/-86
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #15 dnia: 13 Gru 2012, 20:36:29 »
Chyba mamy inne doswiadczenia Rogo, co do przyjazni w pracy. Przyjaznie sie z kolezanka w pracy. Przyjaznimy sie rowniez z kolegami meza. O dziwo przyjaznie przetrwaly, mimo ze "chlopacy" pozmieniali pracodawce.
Wydaje mi sie, ze nie ma co generalizowac, miedzmy ludzmi albo jest chemia, albo jej nie ma.

A wszystkim uwiklanym w konflikty w miejscy pracy polecam usmiech :) naprawde pomaga !
Fanatisme er, når man fordobler indsatsen, men har glemt målet.

MalaCzarna

  • Gość
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #16 dnia: 13 Gru 2012, 21:08:22 »

A wszystkim uwiklanym w konflikty w miejscy pracy polecam usmiech :) naprawde pomaga !

Pamiętam wiele lat temu gdy przyjechałam do Danii , pracowałyśmy dwie Polki z kilkoma Dunkami
,które kazały nam mówić pomiędzy sobą (polkami ) po duńsku,ALBO stosowały kary(mobbing) wobec nas.
Ja zaczynałam coś niecoś mówić, a koleżanka ani pół słóweczka jeszcze nie znała (była kilka mies.w DK) .
Ponieważ byłyśmy "niereformowalne"  ;) :D ojjjj obrywało nam się.
Uśmiech NIC nie pomógł ! Ba wazeliniarstwo też nie dawało rady !  ;) :D   
 Dopabuse wizyta związków zawodowych przyniosła efekt !  :)
Dziś się śmieję  :D ale wówczas łzy wylewałyśmy .  :'(

Offline happybeti

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 1104
  • -Otrzymane: 715
  • Wiadomości: 1852
  • Reputacja: +48/-71
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Gru 2012, 21:17:30 »
@makarpoland
Oooo, to ty nie na marszu dziś ze swoim idolem, "walczącym o wolność"??? 8) ::) ;D.

Powiem tylko tyle- mój najstarszy syn urodził się jeszcze "za komuny", więc nie mów mi, jak to wtedy było, bo wiesz tyle, ile ci powiedziano i co przeczytałeś w jakichś książkach.Mogłabym rzucić też wieloma innymi źródłami, bardziej niezależnymi (np. film "In Solidarity" TV BBC  czy parę innych), ale nie ma sensu, bo odpornych na wiedzę nic nie przekona, ze czarne jest czarne, a białe jest białe  ;D.Przytoczę tez jeszcze inne słynne powiedzenie z kręgów twojego ideału - "ciemny lud wszystko kupi". A więc "kupuj " dalej to, co usiłują ci wcisnąć, byle tylko dorwać się do władzy.Na szczęście sześć czy siedem kolejnych wyborów przegranych, więc jednak nie całe polskie społeczeństwo to "ciemny lud", który da sobie wcisnąć każdy kit.
 Co do moich rodziców , to tez przekazali mi pewne wartości- szacunek dla pracy, wiedzy, tolerancję dla ludzi o innym kolorze skóry czy religii, uczciwość w życiu. Mogłabym długo wymieniać. Widzisz, "patriotyzm" to nie chodzenie na marsze z pochodniami i wymachiwanie szabelką, tylko praca dla dobra kraju. Nawet tu, za granicą, my, Polacy, też pracujemy na wizerunek Polski.Już ci to poprzednio usiłowałam tłumaczyć, ale nie dotarło.
Tak, jak pisano o Duńczykach, z jakimi często Polacy się stykają, tak samo działa to w druga stronę.Duńczycy stykający się z prymitywnymi, pazernymi, gburowatymi, niedouczonymi , zadufanymi w sobie Polakami, wyrabiają sobie taką opinie o nas.To takie proste....
" Polak gorszego sortu"

Krakers

  • Gość
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #18 dnia: 13 Gru 2012, 21:54:10 »
A opinia o dunczykach ze sa zrownowazeni, przyjazni, pomocni, to nie wylacznie moje odczucie. Taka jest generalna opinia o dunskim spoleczenstwie wsrod europejczykow.
Oh, nie o to do końca chodziło - miałem na myśli to, że nie można wyrabiać sobie opinii o ... społeczeństwie, bo społeczeństwo to zlepek różnych ludzi. Zatem jak można określać jednakowymi kategoriami coś, co jest różnorodne? ;)

Tak jak Jomir pisze - generalizowanie nie jest zabiegiem reprezentatywnym (no, może to trochę inaczej ująłem ;) ), jak już ktoś chce pisać o Duńczykach to niech pisze ... Jorgen T. się super zachował, bo widząc, że mi cieknie z nosa podał chusteczkę (nieużywaną! ;) ) ... zachowanie Lotte było skandaliczne - powiedziała, że nie mamy rozmawiać w pracy, mimo tego, że sama nawija jak nakręcona ... ;)

MalaCzarna - self-esteem (no, ale początki nigdy nie są łatwe ;) ) - pochodzące z wiedzy nt. własnej użyteczności. Ja nie mam żadnych problemów w pracy, bo szanuję siebie i innych. Wiele razy mam okazję kogoś upomnieć, że coś wykonuje źle - czy korzystam z tego? - nie - jeśli sprawa jest błaha, wówczas poprawiam po kimś i zapominam o tym, ale jak wiem, że ktoś może popełnić ten sam błąd ponownie i zaszkodzi to pracy to w sposób niezwykle delikatny (staram się jak mogę ;)) o tym wspominam.
W firmie jest parę osób - np. (imię i nazwisko zmyślone) Kirsten Kirstensen (żeby nie oceniać wszystkich Duńczyków) - która to czeka tylko na czyjeś potknięcie, by móc naświetlić popełniony błąd :) Często to są takie pierdołki, że ... no szkoda pisać.
Ale np. (tak dla równowagi) Hanne Hannesen (też zmyślone, chyba widać, co nie? ;) ) - inaczej do tego podchodzi i jak jest jakiś problem to w bardzo sympatyczny sposób rozmawia z innymi na ten temat.

inna

  • Gość
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Gru 2012, 08:14:26 »
Ja bylam w podobnej syt. Nazwano mnie kolejnym "skide Polak" w Danii. I napewno nie to "prymitywnymi, pazernymi, gburowatymi, niedouczonymi , zadufanymi w sobie Polakami (happybeti) ::)" bylo przyczyna.

Ja zalatwilam tak ze to ta osoba starcila prace. Zwiazki itp. byly w tej sprawie. Ja zazwyczaj jestem mila i przyjaznie nastawiona do ludzi. Mam wartosc. I nikt nie nazwie mnie skide Polak.

Trzeba zwrocic uwage na to ze w Danii nikt nie odwazy sie tak powiedziec do muslim itp. Bo oni sie bardzo boja ze beda posadzeni  o rasiszm.

Mozna rowniez pasc na kolana przed takim to typowym dunczykiem i przepraszac za to ze sie zyje. 

Sprawe mozna rowniez zalatwic po mesku ale po co brudzic sobie rece  :-X

Pozdrawiam


Offline makarpoland

  • Zwykły
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 1
  • -Otrzymane: 44
  • Wiadomości: 166
  • Reputacja: +0/-0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Gru 2012, 14:21:51 »
@makarpoland
Oooo, to ty nie na marszu dziś ze swoim idolem, "walczącym o wolność"??? 8) ::) ;D.



Powiem tylko tyle- mój najstarszy syn urodził się jeszcze "za komuny", więc nie mów mi, jak to wtedy było, bo wiesz tyle, ile ci powiedziano i co przeczytałeś w jakichś książkach.Mogłabym rzucić też wieloma innymi źródłami, bardziej niezależnymi (np. film "In Solidarity" TV BBC  czy parę innych), ale nie ma sensu, bo odpornych na wiedzę nic nie przekona, ze czarne jest czarne, a białe jest białe  ;D.Przytoczę tez jeszcze inne słynne powiedzenie z kręgów twojego ideału - "ciemny lud wszystko kupi". A więc "kupuj " dalej to, co usiłują ci wcisnąć, byle tylko dorwać się do władzy.Na szczęście sześć czy siedem kolejnych wyborów przegranych, więc jednak nie całe polskie społeczeństwo to "ciemny lud", który da sobie wcisnąć każdy kit.
 Co do moich rodziców , to tez przekazali mi pewne wartości- szacunek dla pracy, wiedzy, tolerancję dla ludzi o innym kolorze skóry czy religii, uczciwość w życiu. Mogłabym długo wymieniać. Widzisz, "patriotyzm" to nie chodzenie na marsze z pochodniami i wymachiwanie szabelką, tylko praca dla dobra kraju. Nawet tu, za granicą, my, Polacy, też pracujemy na wizerunek Polski.Już ci to poprzednio usiłowałam tłumaczyć, ale nie dotarło.
Tak, jak pisano o Duńczykach, z jakimi często Polacy się stykają, tak samo działa to w druga stronę.Duńczycy stykający się z prymitywnymi, pazernymi, gburowatymi, niedouczonymi , zadufanymi w sobie Polakami, wyrabiają sobie taką opinie o nas.To takie proste....
Mialem nie odpisywac i nie karmic trolli, ale coz - natura jest silniejsza. Strasznie dolujace sa jakies zaczepki i pajacowanie w Internecie ludzi, ktorzy prowokuja swoim pisaniem nt Kaczora.

A do czego chcesz mnie przekonac przepraszam bardzo ? Do tego, ze jak czlowiek jest mlody, to nie moze miec wykrystalizowanych przekonan politycznych i nic do powiedzenia ? Przeciez to sensu nie ma w ogole co ty piszesz. Pewnie - najlepiej nie czytac kksiazek, bo to ktos tam napisal kiedys, a ja co moge o tym wiedziec skoro wtedy nie zylem. Przepraszam, ald Dawno sie tak nie usmialem. W takim razie historia jest niewazna, a wszystko co napisali kiedys historycy to sa bzdury, bo oni wtedy nie zyli.

Na koniec dodam, ze 11 listopada bylem w Warszawie i zapchnialo komuna i tym o czym pisali ci ludzie w swoich ksiazkach. Dodam, ze ludzie, ktorych ciaga sie po sadach i pluje na nich bez powodu i ZADNEGO dowowdu na ich wine lub zwiazki z komusityczna mafia. Zwroc tez uwage, ze jak Kaczynski doszedl do wladzy, to w Polsce zgotowali jemu i jego zwolennikom pieklo na ziemi, ciagnac za soba ten wlasnie ciemny lud, ktory uwierzyl, ze kaczyzm zniszczy Polske i doprowadzi do calkowitej degrengolady. I tak Polactwo z Michnikowszczyzna przejeli w 2007 roku kraj z powrotem z przwoleniem ciemnogodu albo jak wolisz wyksztalconych, mlodych z wielkich miast. Do tego europejskich i nowoczesnych.

 I spytam jeszcze - gdzie napisalem, ze jestem zwolennikiem Kaczora ? Pomysl tez o tym, ze Lech K zginal w prawdopodbnym zamachu pod Smolenskiem - byc moze to ciagla gra i Jarek wystawil brata zeby dalej walczyc o wladze i pieniadze ? Naprawde wstydem jest pisanie bzdur w Internecie i dodawanie swbie powagi swoim wiekiem albo faktem, ze zylo sie w tamtych czasach.

Przepraszam wszystkich za offtopic :)

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Gru 2012, 14:36:25 »
Takim cudem ze ci "glupole" tworzyli swoj model panstwa demokratycznego nie w teorii na papierze, ale w praktyce, gdzie decyzje i nawet centralne rozporzadzenia administruje i interpretuje sie lokalnie (nieraz niewlasciwie ale to drobiazg), a wspolnota w "forsamlingshuset" czy tez "andelsbevægelsen", mimo ze juz niezbyt dzisiaj widoczne, nadal sa gleboko zakorzenione w swiadomosci spoleczenstwa. To ci "glupole" stworzyli wlasnie na podstawie takiej demokracji, dunski model rynku pracy, jaki jest unikalnym w skali swiatowej. To wlasnie oni zdaja sobie sprawe, ze spoleczenstwa solidarne swoja praca maja najwieksza szanse osiagniecia dobrobytu dla wiekszosci swojego spoleczenstwa. Dania nie posiada prawie zadnych zloz naturalnych. Zdajac sobie z tego sprawe, zawsze stawiano na szybkie przestawianie sie w zaleznosci od potrzeb rynkow zbytu. Po 2. wojnie swiatowej - kraj typowo rolniczy uzyskujacy swoje dochody olbrzymim eksportem zywnosci do calej Europy. Dzisiaj kraj prawie ze wylacznie nastawiony na nowoczesna technologie, badania naukowe, nisze produkcji produktow specjalistycznych o bardzo wysokiej jakosci, farmaceutyka, wiatraki. To nie poszczegolne rzady, ktore zmienily Danie, niektorzy powiedza, ze przeciwnie (wysokie podatki, obciazanie przedsiebiorstw biurokracją i administracją), ale to wedlug mnie dunska mentalnosc, umiejetnosc zarzadzania przedsiebiorstwem i fantastyczna zdolnosc szybkiego przystosowania sie do nowej rzeczywistosci i oczywiscie nie nalezy zapomniec jedna chyba z najwazniejszych spraw, a mianowicie bezplatny dostep do uzyskania wiedzy i informacji, dostepny dla wszystkich, a nie wybranej grupy, ktora ma mozliwosci ekonomiczne.   Przed kilkoma dniami czytalem ciekawa uwage w prasie, gdzie zwrocono uwage, ze kraje najmniej skorumpowane do ktorych naleza wszystkie kraje skandynawskie, osiagnely w ostatnich dziesiecioleciach najwyzszy poziom warunkow socjalno-ekonomicznych mimo wysokich podatkow, oplat i roznego rodzaju akcyz duzo wyzszych niz w innych krajach. Dlatego przestanmy snic, ze za 10 czy 20 lat kraje bylej Europy Wschodniej dorownaja krajom skandynawskim. Nie mysle tutaj wylacznie o ekonomii!. Moralnosc, mentalnosc, wspolna odpowiedzialnosc, tolerancja - inny "værdisæt", dialog. A to, ze ktos komus w pracy powiedzial, ze jest "dumme polak" czy cos w tym rodzaju, swiadczy tylko o tym, ze sa i tacy ludzie, co ma miejsce w kazdym spoleczenstwie, a co nie oznacza, ze taka jest wiekszosc dunskiego spoleczenstwa. Kiedys pisalem, ze wiekszosc osob przyjezdrzajacych tutaj do pracy, nie spotyka sie z najwiekszym segmentem dunskiego spoleczenstwa, a mianowicie klasa srednia (nie tylko pod wzgledem ekonomicznym). Zdecydowana wiekszosc dunczykow, to ludzi przyjazni, zrownowazeniu, wyrozumiali, tolerancyjny i pomocni. Niestety, to nie zawsze tych dunczykow spotykaja nasi rodacy, czesto zmuszeni do podjecia prac "na najnizszym poziomie". Nie znajac jezyka, nie czytajac dunskich ksiazek, nie sluchajac debat w telewizji i nie spotykajac dunczykow prywatnie, wystawiaja jednak opinie o "dunolach". Podobnie ma sie sprawa w innych krajach. W zeszlym roku spotkalem w Londynie mlodego polskiego inzyniera, ktory pracowal w nocy przy sprzataniu wagonow kolejowych. W nocy pracowal a w dzien spal. Jedynych anglikow ktorych spotykal to takich jak on sprzataczy z ta roznica, ze on byl na innym poziomie intelektualnym, ale byl tez swiadomym, ze anglicy to nie tylko jego otoczenie w pracy.
    Dziekuje za pouczajacy post  :)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

poloniainfo.dk

Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Gru 2012, 14:36:25 »

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Gru 2012, 14:41:14 »
Kocham te Wasze tematy o innych ;D
A tak to przeważnie każdy pisze o osobach, z którymi ma styczność
   A niby o kim mamy pisac ?? O nissach i julemand :P ??
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #23 dnia: 14 Gru 2012, 15:00:26 »
Pamiętam wiele lat temu gdy przyjechałam do Danii , pracowałyśmy dwie Polki z kilkoma Dunkami
,które kazały nam mówić pomiędzy sobą (polkami ) po duńsku,ALBO stosowały kary(mobbing) wobec nas.
Ja zaczynałam coś niecoś mówić, a koleżanka ani pół słóweczka jeszcze nie znała (była kilka mies.w DK) .
Ponieważ byłyśmy "niereformowalne"  ;) :D ojjjj obrywało nam się.
Uśmiech NIC nie pomógł ! Ba wazeliniarstwo też nie dawało rady !  ;) :D   
 Dopabuse wizyta związków zawodowych przyniosła efekt !  :)
Dziś się śmieję  :D ale wówczas łzy wylewałyśmy .  :'(

       Bo wszedzie sa ludzie i ludziska. Ja tez mialam bardzo podobna sytuacje w pracy na poczatku mojego zycia w Danii, ale ze strony Polki, ktora  byla juz tu zadomowiona, miala meza Dunczyka, corke w wieku szkolnym, mowila dobrze po dunsku, znala stosunki panujace w tej firmie. Ale nadal jakims cudem byla tylko vikarem. Tez oczywiscie nie mozna bylo mowic na hali po polsku, ale gdy ona zapytala mnie o godzine po polsku, ja rowniez odpowiedzialam jej po polsku, z grzecznosci nie zmieniajac jezyka na angielski. I juz kobietka miala okazje biec w czasie przerwy do lidera, bo ta i ta Polka mowi po polsku a w dodatku uzywa telefonu w czasie pracy! No fakt wszystko sie zgadzalo , nie mam zegarka, zawsze patrze na telefon, zeby zobaczyc , ktora jest godzina. I juz byly 2 upomnienia ;D. I wiele wiele innych, rownie milych  sytuacji kazdego dnia.
       Dlaczego tak robila? Dluga historia... A o tym, ze to ona tak robila, wiedzieli wszyscy dookola i tylko obserwowali jak "nowa" Polka da sobie z tym rade...
       Dzis tez sie tylko z tego smieje :)
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Krakers

  • Gość
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Gru 2012, 16:39:49 »
   A niby o kim mamy pisac ?? O nissach i julemand :P ??

O, pomysłowość pierwszorzędna - pora sprzyjająca, zatem piszcie, ja sobie poczytam  ;D
Tak od siebie to bym dorzucił "na" i możemy popisać o nissa"na"ch ;)

A tak bardziej na serio ... no to jak już ktoś się dzieli wiedzą na temat innych - to nie ma co pisać "Duńczycy", tylko niech pisze z imienia i nazwiska (może być zmyślone) ... bo to przynajmniej będzie ocena miarodajna - na podstawie własnych obserwacji konkretnej osoby. A generalizowanie ... jest nic nie warte.

O, to ja może o Casprze Caspersenie - idę do niego wyjaśnić sprawę, bo trochę namieszane było ... a on najeżdża na swojego kolegę z biura (wolne miał dzisiaj  ;D) i mówi, że to jego wina. Szkopuł w tym, że jego kolega z biura - Magnus Magnussen  8) - daje sobie radę i rzadko kiedy tam coś namiesza, natomiast Caspersen - non stop coś zawali  ;D Ja w sumie i tak wiedziałem, że to Caspersen pewnie namieszał, ale nie o to chodziło - chodziło mi o to, by wyjaśnić sprawę, żeby można było ruszyć z pracą, a nie obrzucać błotem innych.

Czyli co? - no skoro ciągniemy ten temat to ... Duńczyk Duńczykowi wilkiem  ;D

aisak - a jak ta Polka się nazywała? (oczywiście o dane zmyślone poproszę  ;) ).
"Tez oczywiscie nie mozna bylo mowic na hali po polsku" - yyy ... to jest żart?  :o Chociaż ... może to nie chodzi o to, że nie można "ogólnie", ale bardziej, że ktoś nie może? - "u mnie" w pracy zatrudniają Litwinki - poprzez vikar - i parę razy Dunki ... chwilka ... źle ... Anne-Lotte Annelottesen ... mówiła im, by nie rozmawiały, no, a sama gadułą jest niemałą.

Zatem może owe reguły / zasady tyczą się bardziej "nowych osób", osób, które czują się niepewnie, a stosują je osoby, które ... no co tutaj dużo pisać ... fajnymi osobami pewnie nie są, bo takie traktowanie innej osoby fair nie jest? Bo czy pracując już trochę, nabierając pewności siebie nie patrzy się na to wszystko inaczej?

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #25 dnia: 14 Gru 2012, 17:37:23 »
O, pomysłowość pierwszorzędna - pora sprzyjająca, zatem piszcie, ja sobie poczytam  ;D
Tak od siebie to bym dorzucił "na" i możemy popisać o nissa"na"ch ;)

        Ja uwielbiam sagi, nisse, julemanda i takie bardziej swojskie krasnoludki, te od sabusetki Marysi, wiec... jak najbardziej :)

A tak bardziej na serio ... no to jak już ktoś się dzieli wiedzą na temat innych - to nie ma co pisać "Duńczycy", tylko niech pisze z imienia i nazwiska (może być zmyślone) ... bo to przynajmniej będzie ocena miarodajna - na podstawie własnych obserwacji konkretnej osoby. A generalizowanie ... jest nic nie warte.

      Ciekawy pomysl, warto sprobowac. Nie pisze sie wtedy o narodowosci, nie potwierdza stereotypy, tylko mowi sie o konkretnej osobie, jestem za  :)!


O, to ja może o Casprze Caspersenie - idę do niego wyjaśnić sprawę, bo trochę namieszane było ... a on najeżdża na swojego kolegę z biura (wolne miał dzisiaj  ;D) i mówi, że to jego wina. Szkopuł w tym, że jego kolega z biura - Magnus Magnussen  8) - daje sobie radę i rzadko kiedy tam coś namiesza, natomiast Caspersen - non stop coś zawali  ;D Ja w sumie i tak wiedziałem, że to Caspersen pewnie namieszał, ale nie o to chodziło - chodziło mi o to, by wyjaśnić sprawę, żeby można było ruszyć z pracą, a nie obrzucać błotem innych.

Czyli co? - no skoro ciągniemy ten temat to ... Duńczyk Duńczykowi wilkiem  ;D

aisak - a jak ta Polka się nazywała? (oczywiście o dane zmyślone poproszę  ;) ).

Basia Brzeczyszczykiewiczowna ;D



"Tez oczywiscie nie mozna bylo mowic na hali po polsku" - yyy ... to jest żart?  :o Chociaż ... może to nie chodzi o to, że nie można "ogólnie", ale bardziej, że ktoś nie może? - "u mnie" w pracy zatrudniają Litwinki - poprzez vikar - i parę razy Dunki ... chwilka ... źle ... Anne-Lotte Annelottesen ... mówiła im, by nie rozmawiały, no, a sama gadułą jest niemałą.

      To byly dwie rozne, bardzo duze firmy i zakaz dotyczyl wszystkich Polakow, tzn mozna bylo mowic po np chinsku, ale nie po polsku. Nawet ich rozumiem. Najwiecej bylo Polakow, sami vikarzy (zreszta te firmy bazuja na vikarach), calkiem mozliwe, ze Ci, ktorzy nie rozumieli polskiego mieli juz alergie na dzwiek szelszczacej, niezrozumialej polskiej mowy i stad ten zakaz.

Zatem może owe reguły / zasady tyczą się bardziej "nowych osób", osób, które czują się niepewnie, a stosują je osoby, które ... no co tutaj dużo pisać ... fajnymi osobami pewnie nie są, bo takie traktowanie innej osoby fair nie jest? Bo czy pracując już trochę, nabierając pewności siebie nie patrzy się na to wszystko inaczej?

          Najciekawiej bylo 1 dzien, wchodze, wielka hala, liderka, Tahita Sompete mowi, ze tu jest Polka, Ania Kowalska  i ona mi wytlumaczy , co robic, no i Polka, owa Ania :P, ktora miala problemy z angielskim, zaczela sie pocic sie przy tlumaczeniu, bo po prostu nie wiedziala , jak i co powiedziec, odciagnela mnie na bok i szeptem dokonczyla po polsku ;D. No wiec dochodzilo do absurdow.
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Krakers

  • Gość
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #26 dnia: 14 Gru 2012, 17:58:54 »
Hehe, to pewnie kuzynka Basi Stółzpowyłamywanyminogamiczównej ;)

Przedwczoraj miałem coś tłumaczyć na polski ... wyszło mi, że to będzie "Czyszczenie" i tak napisałem na kartce ... mówię do Berit Beritsen - a teraz to przeczytaj  ;D "Nie, nie dam rady" - padła odpowiedź.
Wniosek - Duńczycy nie wierzą w siebie!  ;)

aisak - a Ty jesteś dusza artystyczna? - taka mnie myśl naszła analizując Twoją wypowiedź ;)

yyy ...  Tahita Sompete, Ania Kowalska - w sumie to nie wiem czy te dane są zmyślone, czy prawdziwe  ;)

W sumie to te firmy miały dobrą strategię, jak się "u Nas" kobietki (vikarki) rozgadają - (tylko proszę, nie każcie zmyślać imion, bo bym musiał parenaście nagryzmolić i nie wiem czy moja inwencja twórcza to wytrzyma) - to czasami praca siada, szczególnie jak nie ma Duńczyka dookoła ;)

Ale się dzisiaj naobgaduję  8)

... a Ty oczywiście Anię Kowalską poinstruowałaś, że życzysz sobie pracować zgodnie z regulaminem / zasadami i jej polskiego nie przyjmujesz do wiadomości, tym samym oznajmiając jej, że ma się produkować w innym języku? ;)

Offline happybeti

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 1104
  • -Otrzymane: 715
  • Wiadomości: 1852
  • Reputacja: +48/-71
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #27 dnia: 15 Gru 2012, 05:22:51 »
Mialem nie odpisywac i nie karmic trolli, ale coz - natura jest silniejsza. Strasznie dolujace sa jakies zaczepki i pajacowanie w Internecie ludzi, ktorzy prowokuja swoim pisaniem nt Kaczora.

A do czego chcesz mnie przekonac przepraszam bardzo ? Do tego, ze jak czlowiek jest mlody, to nie moze miec wykrystalizowanych przekonan politycznych i nic do powiedzenia ? Przeciez to sensu nie ma w ogole co ty piszesz. Pewnie - najlepiej nie czytac kksiazek, bo to ktos tam napisal kiedys, a ja co moge o tym wiedziec skoro wtedy nie zylem. Przepraszam, ald Dawno sie tak nie usmialem. W takim razie historia jest niewazna, a wszystko co napisali kiedys historycy to sa bzdury, bo oni wtedy nie zyli.

Na koniec dodam, ze 11 listopada bylem w Warszawie i zapchnialo komuna i tym o czym pisali ci ludzie w swoich ksiazkach. Dodam, ze ludzie, ktorych ciaga sie po sadach i pluje na nich bez powodu i ZADNEGO dowowdu na ich wine lub zwiazki z komusityczna mafia. Zwroc tez uwage, ze jak Kaczynski doszedl do wladzy, to w Polsce zgotowali jemu i jego zwolennikom pieklo na ziemi, ciagnac za soba ten wlasnie ciemny lud, ktory uwierzyl, ze kaczyzm zniszczy Polske i doprowadzi do calkowitej degrengolady. I tak Polactwo z Michnikowszczyzna przejeli w 2007 roku kraj z powrotem z przwoleniem ciemnogodu albo jak wolisz wyksztalconych, mlodych z wielkich miast. Do tego europejskich i nowoczesnych.

 I spytam jeszcze - gdzie napisalem, ze jestem zwolennikiem Kaczora ? Pomysl tez o tym, ze Lech K zginal w prawdopodbnym zamachu pod Smolenskiem - byc moze to ciagla gra i Jarek wystawil brata zeby dalej walczyc o wladze i pieniadze ? Naprawde wstydem jest pisanie bzdur w Internecie i dodawanie swbie powagi swoim wiekiem albo faktem, ze zylo sie w tamtych czasach.

Przepraszam wszystkich za offtopic :)

Krótko, bo tez już rozpisywać się nie mam ochoty.
Nie mam zamiary cię do niczego przekonywać, bo to byłaby syzyfowa praca.Tylko wyrażam swoje zdanie.
- co do książek, historii, czytania itd:
Każdy wybiera sobie takie "źródło wiedzy", jakie mu pasuje .Celowo w poprzednim poście o swoich lekturach nie wspominałam, bo wiem, jak twoje środowisko reaguje np. na nazwisko profesora Daviesa.Sorry, ale dla mnie to on, jako historyk, jest większym i bardziej niezależnym autorytetem, niż ci panowie, których "dzieło" mi polecałeś. Poza wszystkim, to akurat książki Daviesa czyta się z przyjemnością, ma świetny styl .
-co do doświadczeń osobistych itd. :
mi nikt nie musi mówić i opisywać tamtych czasów,"komuny", stanu wojennego, Okrągłego Stołu ,a także tych trochę nowszych, czyli "początków III RP" , bo sama w tym uczestniczyłam, niejako na bieżąco śledziłam, co się dzieje.Więc pamiętam, jak to było.To, ze można się dokształcić, dowiedzieć więcej z książek i filmów, to druga sprawa. Ale ma się już inne spojrzenie, bardziej krytyczne, bo porównuje się to, co ktoś opisuje, ze swoimi doświadczeniami. Dlatego śmieszą mnie ludzie, którzy jak np. pan Girzyński mówią, że "teraz jest prawie jak w PRLu", choć wtedy on się bawił w piaskownicy.
- co do "ciemnego ludu"
to są słowa Kurskiego z czasów planowania kolejnej kampanii wyborczej PISu, odpowiedź na pytanie, czy taką bzdurę można wcisnąć swoim wyborcom, by zohydzić w ich oczach przeciwnika. Tak właśnie PISowscy karabusewicze traktują swoich wyborców.Dla nich to "ciemny lud", któremu każdą bzdurę można wcisnąć, bo ślepo wierzą we wszystko.Proszę bardzo, można się dawać tak traktować, ja podziękuję
- "11 Listopada "zapachniało komuną"" :
patrz punkt drugi, czyli to o doświadczeniu osobistym. Jeśli mi udowodnisz, ze za komuny brałeś udział w manifestacjach i demonstracjach, to będziesz miał prawo tak mówić.
Anegdotka " z życia":
Rok 82. Kraków. 11 listopada.I na dodatek jakoś wtedy zmarł Breżniew. Demonstracja pod Wawelem.Trzeba było wtedy być tam, uciekać przed szwadronem uzbrojonych po zęby ZOMOwców, to byś wiedział, co znaczy "komuna". Teraz to łatwo iść sobie pokrzyczeć i pomachać transparentami, w legalnym marszu i krzyczeć o braku wolności słowa.No, śmiech na sali ::). Nie mam zamiaru robić z siebie jakiejś wielkiej "opozycjonistki" czy "męczennicy za sprawę".Takie zdarzenia były udziałem wielu ludzi w tamtych czasach.Normalka. Więc też mnie śmieszą wypowiedzi niektórych "męczenników komuny" w mediach ;D. Teraz każdy na siłę chce z siebie wielkiego bohatera wykreować.Żenada...
" Polak gorszego sortu"

Offline aisak

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 2333
  • -Otrzymane: 626
  • Wiadomości: 3712
  • Reputacja: +10/-5
  • Płeć: Kobieta
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #28 dnia: 15 Gru 2012, 15:58:02 »
[/size]
Hehe, to pewnie kuzynka Basi Stółzpowyłamywanyminogamiczównej ;)

Tak, to ona :)

Przedwczoraj miałem coś tłumaczyć na polski ... wyszło mi, że to będzie "Czyszczenie" i tak napisałem na kartce ... mówię do Berit Beritsen - a teraz to przeczytaj  ;D "Nie, nie dam rady" - padła odpowiedź.
Wniosek - Duńczycy nie wierzą w siebie!  ;)

A mnie sie wydaje, ze sa po prostu realistami i maja poczucie wlasnej wartosci : jesli wiedza, ze czegos nie potrafia , po prostu to komunikuja.  Bez obawy, ze ktos sobie o nich cos zlego pomysli.  Mysle, ze nam , Polakom, tego brakuje, my  mamy zakorzenione, ze jak czegos nie potrafimy, to juz w ogole cali jestesmy do niczego. Tu klaniam sie nisko polskim szkolom, ktore wyjatkowo dobrze utrwalaja te i inne nasze kompleksy i brak wiary w siebie.

aisak - a Ty jesteś dusza artystyczna? - taka mnie myśl naszła analizując Twoją wypowiedź ;)

Ja jestem dusza POKRECONA ;D, w zaleznosci od pogody, a moze wiatru  :)

yyy ...  Tahita Sompete, Ania Kowalska - w sumie to nie wiem czy te dane są zmyślone, czy prawdziwe  ;)

Tajemnica Szanownego Poliszynela :P

W sumie to te firmy miały dobrą strategię, jak się "u Nas" kobietki (vikarki) rozgadają - (tylko proszę, nie każcie zmyślać imion, bo bym musiał parenaście nagryzmolić i nie wiem czy moja inwencja twórcza to wytrzyma) - to czasami praca siada, szczególnie jak nie ma Duńczyka dookoła ;)

Ale się dzisiaj naobgaduję  8)

... a Ty oczywiście Anię Kowalską poinstruowałaś, że życzysz sobie pracować zgodnie z regulaminem / zasadami i jej polskiego nie przyjmujesz do wiadomości, tym samym oznajmiając jej, że ma się produkować w innym języku? ;)
No oczywiscie :P. Dodajac, ze uprzejmie doniose komu trzeba... i co trzeba ;D
"Bądź uroczy dla swoich wrogów – nic ich bardziej nie złości.... :)))"

Offline roga

  • Zasłużony
  • *
  • Podziękowania
  • -Dane: 43
  • -Otrzymane: 347
  • Wiadomości: 3750
  • Reputacja: +113/-24
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Gru 2012, 16:19:55 »
Chyba mamy inne doswiadczenia Rogo, co do przyjazni w pracy. Przyjaznie sie z kolezanka w pracy. Przyjaznimy sie rowniez z kolegami meza. O dziwo przyjaznie przetrwaly, mimo ze "chlopacy" pozmieniali pracodawce.
Wydaje mi sie, ze nie ma co generalizowac, miedzmy ludzmi albo jest chemia, albo jej nie ma.

A wszystkim uwiklanym w konflikty w miejscy pracy polecam usmiech :) naprawde pomaga !

Moze i mamy inne doswiadczenia, ale sadze, ze przede wszystkim chodzi o definicje "przyjazni". Tez mam wielu kolegow z roznych poprzednich miejsc pracy i utrzymujemy kontakt, ale nigdy oni ani ja nie okresliliby naszych stosunkow jako przyjazn, w zrozumieniu przyjazni "po polsku". Vi er gode venner, to nie to samo co jestesmy przyjaciolmi. Masz racje piszac ze przyjaznie twojego meza  przetrwaly, ale smem twierdzic ze to poczatkowo byli koledzy, moze z gimnazlum, ze studiow, moze z piwerszych lat pracy, wtedy kiedy byli jeszcze mlodsi. Na przyjazn potrzeba lat "sprawdzenia sie", tak jak piszesz albo jest chemia miedzy osobami albo jej nie ma. Zycze wiec wszystkim, aby na poczatek poznali kilku dunczykow ze swojego srordowiska. Moze z czasem znajomosc przeksztalci sie w kolezenstwo....a moze kiedys i w prawdziwa przyjazn.... Do tanga trzeba 2 osob.

poloniainfo.dk

Odp: Co z tym zrobić???
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Gru 2012, 16:19:55 »

 

Agencja Pośrednictwa Pracy CROCO DIM - wie ktoś coś o tym?

Zaczęty przez skowronDział Praca w Danii

Odpowiedzi: 12
Wyświetleń: 16787
Ostatnia wiadomość 14 Cze 2012, 09:23:01
wysłana przez kingamagda
Szwecja wygrała Eurowizję w tym roku:)

Zaczęty przez RybkaWillegoDział Hydepark

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 3529
Ostatnia wiadomość 27 Maj 2012, 22:02:31
wysłana przez piotr1
co wy o tym myslicie?

Zaczęty przez neletopDział Odense

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 9536
Ostatnia wiadomość 31 Mar 2009, 17:14:35
wysłana przez janusz Odense
Jak sie odnalezc w tym miescie?

Zaczęty przez HerlevDział Pomoc!

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 3959
Ostatnia wiadomość 05 Lis 2009, 15:15:05
wysłana przez RybkaWillego
Czy warto zaryzykować z tym pracodawcą? MAREMA (PL) - Hoved Rent (DK)

Zaczęty przez elbaDział Praca w Danii

Odpowiedzi: 3
Wyświetleń: 8755
Ostatnia wiadomość 23 Kwi 2008, 23:40:42
wysłana przez andrzej1